Proceres byłem pod Kamionką, przy zwijaniu wojska pro Consiliario.
Anno 1699. Na sejmie powtórnym, Pacificationis, consentiebant Provincialiter, abym trzymał laskę i utwierdzony był przy niej na ten sejm. Z czegom się gdy wymówił, zdałem zdolniejszej ręce ip. Szczuki referendarza koronnego, powtórnie marszałka.
W tym roku dziesiątą perorę miałem, oddając pannę na weselu ip. Biegańskiego starosty starodubowskiego, z siostrzenicą moją ipanną Kryszpinówną kasztelanką trocką żeniącego się.
Anno 1700. Kiedy dał Pan Bóg doczekać miłościwego lata albo generalnego świętego jubileuszu, na ten zrobiwszy ex voto generali, do Rzymu puściłem się i z Berdyczowa na Lwów, na Kraków wyjechał
Proceres byłem pod Kamionką, przy zwijaniu wojska pro Consiliario.
Anno 1699. Na sejmie powtórnym, Pacificationis, consentiebant Provincialiter, abym trzymał laskę i utwierdzony był przy niéj na ten sejm. Z czegom się gdy wymówił, zdałem zdolniejszéj ręce jp. Szczuki referendarza koronnego, powtórnie marszałka.
W tym roku dziesiątą perorę miałem, oddając pannę na weselu jp. Biegańskiego starosty starodubowskiego, z siostrzenicą moją jpanną Kryszpinówną kasztelanką trocką żeniącego się.
Anno 1700. Kiedy dał Pan Bóg doczekać miłościwego lata albo generalnego świętego jubileuszu, na ten zrobiwszy ex voto generali, do Rzymu puściłem się i z Berdyczowa na Lwów, na Kraków wyjechał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 25
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w tym tylko odmienny: Ze Styl SP, ma być wtyle na punkcie G, krótszy miąższością blaszki: a na wszytkich podziałach 20, dziurki subtelne na wylot tak pochodzisło otwarte, żeby przez nią z końca P, Stylu SP wsrzobowanego, mogła się przeciągnąć nitka bez złamania, na ten kształt, jako przez dżyurkę dziesiątą pokazuje linia YP, w Figurze poprzedzającej. Używanie tego Instrumentu masz niżej w Nauce 35. tej Zabawy 7. ROZDZIAŁ II. O Rozmierzaniu wszelkich Odległości Poziomnych, by dobrze niedostępnych, ani widzialnych wprost, i dalszych niż na milę Polską.
SPorządziwszy proste Instrumenta snadne i niekosztowne według opisania Rozdziału 1. tej Zabawy: wtym
w tym tylko odmienny: Ze Styl SP, ma bydź wtyle ná punktćie G, krotszy miąszszośćią blászki: á ná wszytkich podźiałách 20, dźiurki subtelne ná wylot ták pochodźisło otwárte, żeby przez nię z końcá P, Stylu SP wsrzobowánego, mogłá się przećiągnąć nitká bez złamánia, ná ten kształt, iáko przez dżiurkę dżieśiątą pokázuie liniia YP, w Figurze poprzedzáiącey. Vżywánie tego Instrumentu masz niżey w Náuce 35. tey Zábawy 7. ROZDZIAŁ II. O Rozmierzániu wszelkich Odległośći Poźiomnych, by dobrze niedostępnych, áni widźiálnych wprost, y dálszych niż na milę Polską.
SPorządźiwszy proste Instrumentá snádne y niekosztowne według opisánia Rozdźiału 1. tey Zábáwy: wtym
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 12
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
T, V, długą na CMH, poprzeczną samej Tablice FGHL: jaką masz opisaną w Nauce 6. tej Zabawy 7. i figura PQ. z Celami T, V, pokazuje. Dość będzie jednę skalę RS, wydzielić na niej w części 1000, tak długą jako wyniesie ściana GH Tablice, a szeroką na dziesiątą część długości, jaką tu figura pokazuje RS, i na blasze, figura 3. Tablice 8 przeciwko Karcie 65. w części 1. Geometra. Sposób wydżyału takowej Skali, masz w Nauce 100. Zabawy 2. W którym przestrzegaj dla wielkiej wygody w różnych okazjach; aby równe były podziały tak wzdłuż na 100 części
T, V, długą na CMH, poprzeczną sámey Tablice FGHL: iáką masz opisáną w Náuce 6. tey Zábáwy 7. y figurá PQ. z Celámi T, V, pokázuie. Dość będżie iednę skálę RS, wydżielić ná niey w częśći 1000, ták długą iáko wynieśie śćiáná GH Tablice, á szeroką ná dźieśiątą część długośći, iáką tu figurá pokázuie RS, y ná blásze, figurá 3. Tablice 8 przećiwko Karćie 65. w częśći 1. Geometrá. Sposob wydżiału tákowey Skáli, masz w Náuce 100. Zábáwy 2. W ktorym przestrzegay dla wielkiey wygody w rożnych okázyách; áby rowne były podźiały ták wzdłuż ná 100 częśći
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 53
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
: Abo rozerznięty jeszcze gorszy jako w Zabawie 10. pokażę. Ze igiełka magnesem natarta, (jeżeli po 360 podziałów chodzi:) abo linia z Celami (jeżeli igiełka pilnuje linii południowej, a ona po 360 podziałach postępuje;) gdy nie przypadną na zupełny podział, ale na cząstkę jego jaką (trzecią, piątą dziesiątą, dwudziestą, trzydziestą, sześćdziesiątą etc:) tylko z domysłu anguły z znaczną omyłką wydzielają. Ze się prędko error wkrada w wypisaniu gradusów, którymi dukty między stacjami ustępują od południa, abo od pułnocy, na wschód abo na zachód, jeden za drugi pisząc. Ze wypisują liczbę miar (których zażywają na ziemi)
: Abo rozerznięty ieszcze gorszy iáko w Zabáwie 10. pokażę. Ze igiełká mágnesem nátárta, (ieżeli po 360 podźiałow chodźi:) ábo liniia z Celámi (ieżeli igiełká pilnuie linii południowey, á ona po 360 podźiałách postępuie;) gdy nie przypádną ná zupełny podźiał, ále ná cząstkę iego iaką (trzećią, piątą dźieśiątą, dwudźiestą, trzydźiestą, sześćdźieśiątą etc:) tylko z domysłu ánguły z znáczną omyłką wydźieláią. Ze się prędko error wkrada w wypisániu gradusow, ktorymi dukty między stácyámi vstępuią od południa, abo od pułnocy, ná wschod ábo ná zachod, ieden za drugi pisząc. Ze wypisuią liczbę miar (ktorych záżywáią ná źiemi)
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 63
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
do CD 800. Także CN mniejsza 500, do CL mniejszej 559: abo CN większa 1000, do CL, większej 1117. Jako CD 800, do CH 894. PRZESTROGA. Jeżeliby ściana CN była zbyt wielka, żebyś jej nie mógł rysować na karcie. Weźmiesz jej połowicę, część piątą, abo dziesiątą, abo setną: a znalazłszy NL, i CL, tyle razy większe weźmiesz, ileś NC umniejszył. Drugi Sposób. Dla tych co umieją Regułę Trzech. Przemierzywszy wszytkie trzy ściany triangułu danego CDH na skali jako w pierwszej Nauce: i przypisawszy ścianie CD, miar 800: DH 400: CH miar 894, uczyń
do CD 800. Tákże CN mnieysza 500, do CL mnieyszey 559: ábo CN większa 1000, do CL, większey 1117. Iáko CD 800, do CH 894. PRZESTROGA. Ieżeliby śćiáná CN byłá zbyt wielka, żebyś iey nie mogł rysowáć ná kárćie. Weźmiesz iey połowicę, częśc piątą, ábo dźieśiątą, ábo setną: á ználaszszy NL, y CL, tyle rázy większe ẃeźmiesz, ileś NC vmnieyszył. Drugi Sposob. Dla tych co vmieią Regułę Trzech. Przemierzywszy wszytkie trzy śćiány tryángułu dánego CDH ná skáli iáko w pierwszey Náuce: y przypisawszy śćiánie CD, miar 800: DH 400: CH miar 894, vczyń
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 65
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
DOBRY Dzień WASZECI
Gość się, że mu pościeli nie dano, dziwuje. Czy mu miętko, czy twardo — pijany nie czuje. 144. TO, CO ICH POGODZIŁO, PRZEZ NÓG SIĘ URODZIŁO
... 145. CZUŁ Się NA MOCY
... 146. GADKA
... 147. WIĘC JEST TO
Dziesiątą z świniem krząkiem wespół złącz literę I divide po polsku przydaj — zgadniesz, wierę. 148. TOŻ DRUGI RAZ
Kąkol niechaj nie kole, dzielności ma stronę Nos wielki odirzuć — zaraz będzie to zgadnione. 149. TERTULIANUS
Trzy razy niosłem baby — z prawdą się nie minie, Ter tuli anus, gdy kto
DOBRY DZIEN WASZECI
Gość się, że mu pościeli nie dano, dziwuje. Czy mu miętko, czy twardo — pijany nie czuje. 144. TO, CO ICH POGODZIŁO, PRZEZ NÓG SIĘ URODZIŁO
... 145. CZUŁ SIE NA MOCY
... 146. GADKA
... 147. WIĘC JEST TO
Dziesiątą z świniem krząkiem wespół złącz literę I divide po polsku przydaj — zgadniesz, wierę. 148. TOŻ DRUGI RAZ
Kąkol niechaj nie kole, dzielności ma stronę Nos wielki odirzuć — zaraz będzie to zgadnione. 149. TERTULIANUS
Trzy razy niosłem baby — z prawdą sie nie minie, Ter tuli anus, gdy kto
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 45
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
widzą, że sejmy ustawicznie zrywamy, że cale jeste-
śmy bez rady? Czy nie czujemyż już skutków tej opinii, które mają sąsiedzi o tym bezradnym Królestwie? Czy jużeśmy zahartowani, czyśmy zakamienieli już na sentyment niesławy i hańby, którą przed całą Europą nasz nas nierząd okrywa?
Służyłaby mi tu za walną dziesiątą przyczynę starania się o utrzymywanie sejmów konstytucja roku 1659, uchwalona pod tym tytułem: „O sposobie konkludowania rad publicznych”, na którego wynalezienie stany Rzplitej, zatrwożone tylą zerwanymi sejmami, naznaczyły były liczną dosyć senatorów i posłów komisyją, która do dziś dnia żadnego szczęśliwego nie wzięła skutku. Ale o tym w inszym miejscu obszerniej
widzą, że sejmy ustawicznie zrywamy, że cale jeste-
śmy bez rady? Czy nie czujemyż już skutków tej opinii, które mają sąsiedzi o tym bezradnym Królestwie? Czy jużeśmy zahartowani, czyśmy zakamienieli już na sentyment niesławy i hańby, którą przed całą Europą nasz nas nierząd okrywa?
Służyłaby mi tu za walną dziesiątą przyczynę starania się o utrzymywanie sejmów konstytucyja roku 1659, uchwalona pod tym tytułem: „O sposobie konkludowania rad publicznych”, na którego wynalezienie stany Rzplitej, zatrwożone tylą zerwanymi sejmami, naznaczyły były liczną dosyć senatorów i posłów komissyją, która do dziś dnia żadnego szczęśliwego nie wzięła skutku. Ale o tym w inszym miejscu obszerniej
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 176
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
od Wm. M. M. Pana, cùm contestatione Braterskiej Wm. M. M. Pana Uprzejmości, i z listem, na który respons, czasowi wolniejszemu puszcząm w reserwę. Uniżoną teraz prośbę moję dla miłości Ojczyzny w noszę do Wm. M. M. Pana, racz w Sobotę do Jaworowa na godzinę dziesiątą przed południem zbieżeć, o której godzinie, i ja tam stanę, wespół sobie pomożemy, abyśmy ten Związek mogli rozwiązać, i przywieść do posłuszeństwa I. K. Mości. Niepowątpiewam ja że Wm. M. M. Pan do tych czynów, które w swojej pamięci pozna zachowa potomność, przydasz i tę
od Wm. M. M. Páná, cùm contestatione Bráterskiey Wm. M. M. Páná Vprzeymości, y z listem, ná ktory respons, czásowi wolnieyszemu puszcząm w reserwę. Vniżoną teraz proźbę moię dla miłości Oyczyzny w noszę do Wm. M. M. Páná, rácz w Sobotę do Iáworowá ná godźinę dźieśiątą przed południem zbieżeć, o ktorey godźinie, y ia tám stánę, wespoł sobie pomożemy, ábysmy ten Związek mogli rozwiązáć, y przywieść do posłuszeństwá I. K. Mośći. Niepowątpiewam ia że Wm. M. M. Pan do tych czynow, ktore w swoiey pámięći pozna záchowa potomność, przydasz y tę
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 87
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, bo się tego w dawnych dziejach naczytamy, że przodek twój wszelaką na całe życie bez najmniejszego zakału słynął reputacyją, ale w tobie, przemierzły zadku, ledwo tyle znajdzie się humoru, ile w nadętym i kilką ziarnek grochu napchanym pęcherzu. Hurkotania, hałasu i grzmotu siła narobi, niezdolnego szczura albo kota aż za dziesiątą popędzi granicę, a jak się go koniec szpilki dotchnie, zaraz owa nadętość i para gdzieś się z niego podzieje, a sam się w momencie w mizerny flak skurczy i obróci, jako o nim symbolicznie napisano: Vidi ego vesicam modico turgescere flatu, Quae pisis sonuit quatuor impositis, Et puer unus acu pupugit, diplosa
, bo się tego w dawnych dziejach naczytamy, że przodek twój wszelaką na całe życie bez najmniejszego zakału słynął reputacyją, ale w tobie, przemierzły zadku, ledwo tyle znajdzie się humoru, ile w nadętym i kilką ziarnek grochu napchanym pęchyrzu. Hurkotania, hałasu i grzmotu siła narobi, niezdolnego szczura albo kota aż za dziesiątą popędzi granicę, a jak się go koniec szpilki dotchnie, zaraz owa nadętość i para gdzieś się z niego podzieje, a sam się w momencie w mizerny flak skurczy i obróci, jako o nim symbolicznie napisano: Vidi ego vesicam modico turgescere flatu, Quae pisis sonuit quatuor impositis, Et puer unus acu pupugit, diplosa
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 177
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
obżarstwo bowiem świnię raczej, a nie człowieka znaczy, lubo i ta ma miarę żarłoctwa swojego. Skutki tego wstyd opisywać nie pozwala, w karczmach, zamtuzach i deboszach polskich widzieć się dają, a często –ach sromoto ludzka! – aż do samego domu Bożego wyprowadzają, gdzie gwałtowi swojemu nie wystarczająca natura niejednego aż przez dziesiątą dosięże ławkę, że czasem i kursowym się po komżach dostanie. Prewetem i smrodliwą kloaką telbuch i gardło nazwać raczej, które, w przyjmowaniu porcji nie mając miary, bez miary zdrowie na apetyt łoży. A cóż rzekę o cnoty i obyczajów azardzie? Co o niesposobności do czynienia dobrego? Gdzie albo żołądek przeładuje, albo
obżarstwo bowiem świnię raczej, a nie człowieka znaczy, lubo i ta ma miarę żarłoctwa swojego. Skutki tego wstyd opisywać nie pozwala, w karczmach, zamtuzach i deboszach polskich widzieć się dają, a często –ach sromoto ludzka! – aż do samego domu Bożego wyprowadzają, gdzie gwałtowi swojemu nie wystarczająca natura niejednego aż przez dziesiątą dosięże ławkę, że czasem i kursowym się po komżach dostanie. Prewetem i smrodliwą kloaką telbuch i gardło nazwać raczej, które, w przyjmowaniu porcyi nie mając miary, bez miary zdrowie na apetyt łoży. A cóż rzekę o cnoty i obyczajów azardzie? Co o niesposobności do czynienia dobrego? Gdzie albo żołądek przeładuje, albo
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 184
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962