długie podługowate i innych czasem proporcyj i figur; co zaś najosobliwsza w tym defekcie, iż te plamki z miejsca na miejsce przenoszą się, tak dalece iż według naszych obserwacyj wielokrotnie powtórzonych, te które przed południem były nad okiem, wieczor widywaliśmy koło ust albo nosa.”
Prostota Indianów nie tak jest widzę gruba i dzika, żeby ich obserwacje nie miały być godne jakiegoszkolwiek względu. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 25. Stycznia. Nro. VIII.
Hic segetes, illuc veniunt felicius uvae, Arborei fetus alibi, atque injussa virescunt Gramina, nonne vides croceos ut Tmolus odores, India mittit ebur, molles sua thura Sabaei
długie podługowate y innych czasem proporcyi y figur; co zaś nayosobliwsza w tym defekcie, iż te plamki z mieysca na mieysce przenoszą się, tak dalece iż według naszych obserwacyi wielokrotnie powtorzonych, te ktore przed południem były nad okiem, wieczor widywaliśmy koło ust albo nosa.”
Prostota Jndyanow nie tak iest widzę gruba y dzika, żeby ich obserwacye nie miały bydź godne iakiegoszkolwiek względu. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 25. Stycznia. Nro. VIII.
Hic segetes, illuc veniunt felicius uvae, Arborei fetus alibi, atque injussa virescunt Gramina, nonne vides croceos ut Tmolus odores, India mittit ebur, molles sua thura Sabaei
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 51
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
miałyby rękawy; Aby/ że są Kucharcze/ pozbyły niesławy. Kto zaś zgadnie ten sekret; Na co po trzewiku Modny Damy/ Wstąg wiele/ jak proporców wszyku? Mnie/ przyczynę/ Łacinnik/ do razu tłumaczy; Gdy powieda/ że Dama/ Kożę dziką/ znaczy: Więc/ wpustynią ta dzika/ by nie biegła Koża/ Wstęgami pęta nogi/ na miejsce powroza. A drugi jeszcze fortel/ czyj rożum ogłosi/ Czemu drogie Kamienie na obuwiu nosi? Wszak/ samcy/ tak Natury/ zwyczaj ordynuje/ Ze/ nie kamień/ na nogę; noga nań/ wstępuje. Rzekłbym na to/
miáłyby rękawy; Aby/ że są Kuchárcze/ pozbyły niesławy. Kto záś zgádnie ten sekret; Ná co po trzewiku Modny Dámy/ Wstąg wiele/ iák proporcow wszyku? Mnie/ przyczynę/ Laćinnik/ do rázu tłumáczy; Gdy powieda/ że Dámá/ Kożę dźiką/ znaczy: Więc/ wpustynią tá dźiká/ by nie biegłá Kożá/ Wstęgámi pęta nogi/ ná mieysce powrozá. A drugi ieszcze fortel/ czyi rożum ogłośi/ Czemu drogie Kámienie ná obuwiu nośi? Wszák/ sámcy/ ták Nátury/ zwyczay ordinuie/ Ze/ nie kámień/ ná nogę; nogá nań/ wstępuie. Rzekłbym ná to/
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: Ev
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
w ramkach takichże, sub No 82.
Strzelec z żoną, w blejtramkach, sub No 98.
Lanczawcików, na deszczułkach lakierowanych, jeden sub No 114; drugi sub No 115; trzeci sub No 116; czwarty sub No 117, No 4.
Bażant, w ramkach wyzłacanych, sub No 90.
Gęś dzika, w takichże ramkach, sub No 86.
Sztuka holenderska, w ramkach wyzłacanych, sub No 80.
Ittem takaż, w takichże ramkach, sub No 79.
Cyrulik ząb wyrywa, w ramkach wyzłacanych, sub No 105.
Kwiaty różne i waza, w blejtramkach, sub No 55.
Ittem kwiaty
w ramkach takichże, sub No 82.
Strzelec z żoną, w blejtramkach, sub No 98.
Lanczawcików, na deszczułkach lakierowanych, jeden sub No 114; drugi sub No 115; trzeci sub No 116; czwarty sub No 117, No 4.
Bażant, w ramkach wyzłacanych, sub No 90.
Gęś dzika, w takichże ramkach, sub No 86.
Sztuka holenderska, w ramkach wyzłacanych, sub No 80.
Ittem takaż, w takichże ramkach, sub No 79.
Cyrulik ząb wyrywa, w ramkach wyzłacanych, sub No 105.
Kwiaty różne i waza, w blejtramkach, sub No 55.
Ittem kwiaty
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 76
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
tasze; Siekierkę w drzewo wetnę; szerszenie postraszę; Źle siędę, aż te naprzód konia, a mnie potem Opadną rozdrażnione niesłychanym grzmotem. Nie masz czasu rozmyślać i znowu się troczyć Na drogę, bo koń zaraz, co może wyskoczyć, Ani kulbaki, ani szanując rządzika, W bliski się las udaje, jako sarna dzika. Mnie czyby sakwy, w których nogi mi się plącą, Czy już, już materyją trzymać wychodzącą, Której strach, zwykłej swojej dokazując sztuki, Choć ma dosyć ochoty, dodaje przynuki, Czyby się zaś oganiać, gdy około ucha, Ni kula muszkietowa, brzmi żądlista mucha? O, kiedyżby,
tasze; Siekierkę w drzewo wetnę; szerszenie postraszę; Źle siędę, aż te naprzód konia, a mnie potem Opadną rozdrażnione niesłychanym grzmotem. Nie masz czasu rozmyślać i znowu się troczyć Na drogę, bo koń zaraz, co może wyskoczyć, Ani kulbaki, ani szanując rządzika, W bliski się las udaje, jako sarna dzika. Mnie czyby sakwy, w których nogi mi się plącą, Czy już, już materyją trzymać wychodzącą, Której strach, zwykłej swojej dokazując sztuki, Choć ma dosyć ochoty, dodaje przynuki, Czyby się zaś oganiać, gdy około ucha, Ni kula muszkietowa, brzmi żądlista mucha? O, kiedyżby,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 406
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ta choć i płacze. Filis oczy wabi, Klorys sercem rządzi, Owa miłość łapa, a ta ją sądzi. Filis serca miękczy, Klorys im pomaga, Tamta afekt słodzi, a ta wymaga. Filis nie ma wady, a Klorys przygany, Ta nie zna niestatku, a ta odmiany. Filis w sercu dzika, ale Klorys wierna,
Tamta jest powabna, ta miłosierna. Filis dziwnie dobra, a Klorys łaskawa, Ta kocha, gdy pocznie; ta nie ustawa. Dla tej cierpieć miło, a dla tej omdlewać, Ta się kochać każe, a ta spodziewać. Dla tej serce taje, a dla tej usycha, Do
, ta choć i płacze. Filis oczy wabi, Klorys sercem rządzi, Owa miłość łapa, a ta ją sądzi. Filis serca miękczy, Klorys im pomaga, Tamta afekt słodzi, a ta wymaga. Filis nie ma wady, a Klorys przygany, Ta nie zna niestatku, a ta odmiany. Filis w sercu dzika, ale Klorys wierna,
Tamta jest powabna, ta miłosierna. Filis dziwnie dobra, a Klorys łaskawa, Ta kocha, gdy pocznie; ta nie ustawa. Dla tej cierpieć miło, a dla tej omdlewać, Ta się kochać każe, a ta spodziewać. Dla tej serce taje, a dla tej usycha, Do
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 601
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Szester83 Szkłów 208 SZKOCIA 78 Szokland W. 76 Szterling 83 Sztokolm 98 Sztum 148. 149 SZWABIA 45 SZWAJCARY 54 Szwecja 97 Szyrmonikóg W. 76 T. Tafilet 239 Tago R. 29 Tailatt K. 41 Tamisa R. 84 Tarent 63 Tartaków 180 TARTARIA mała 223 TARTARIA Wielka 230 - Moskiewska 230 - Chińska 230 - Dzika 230 Tatry Góry 221 Tawaftus 99 Taj R. 84 Telszew 202 Temeswar 220 Terespol 210 TERRA FIRMA 246 Ter Szeling W. 76 Tess 221 TESSALIA 223 Teksel W. 76 Teksel Odn. M. 76 Tolen W. 72 Tibiscus 221 Tobolskoj 106. 233 Tombut 239 Torneo 99. 100 Toruń 145 TOSKANIA 61 Trafalgar K
Szester83 Szkłow 208 SZKOCIA 78 Szokland W. 76 Szterling 83 Sztokolm 98 Sztum 148. 149 SZWABIA 45 SZWAYCARY 54 SZWECIA 97 Szyrmonikog W. 76 T. Tafilet 239 Tago R. 29 Tailatt K. 41 Tamisa R. 84 Tarent 63 Tartakow 180 TARTARIA mała 223 TARTARIA Wielka 230 - Moskiewska 230 - Chińska 230 - Dzika 230 Tatry Gory 221 Tawaftus 99 Tay R. 84 Telszew 202 Temeswar 220 Terespol 210 TERRA FIRMA 246 Ter Szeling W. 76 Tess 221 TESSALIA 223 Texel W. 76 Texel Odn. M. 76 Tholen W. 72 Tibiscus 221 Tobolskoy 106. 233 Tombut 239 Torneo 99. 100 Toruń 145 TOSKANIA 61 Trafalgar K
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 310
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
A stąd szczęśliwie jako się powrócisz, Już oczy wszystkich ku sobie obrócisz, Będzie ojczyzna, będzie chciała onych, Zażyć z pociechą talentów zdarzonych. Bellona zaraz w pole się pokwapi Do Marsa z tobą: on mile obłapi, I na grzbiet ostry uniósłszy Karpatu, Nieznajomego pokaże cię światu. Bój się pohańcze i ty ziemi dzika, Perekop, ani Dobrucz niech nie bryka, Będzie, co brodem Dunaj twój przepłynie, I na Edonach znaki swe rozwinie. Napadnie krwawe przodków swoich tropy, Będzie bił Turki, i grube Dolopy, A Euksynowe ouzdawszy brody, Tamte w triumfie powiedzie narody. Rzekł, a powietrza zagrzmiały żelazem: Rość piękne dziecię,
A ztąd szczęśliwie jako się powrócisz, Już oczy wszystkich ku sobie obrócisz, Będzie ojczyzna, będzie chciała onych, Zażyć z pociechą talentów zdarzonych. Bellona zaraz w pole się pokwapi Do Marsa z tobą: on mile obłapi, I na grzbiet ostry uniósłszy Karpatu, Nieznajomego pokaże cię światu. Bój się pohańcze i ty ziemi dzika, Perekop, ani Dobrucz niech nie bryka, Będzie, co brodem Dunaj twój przepłynie, I na Edonach znaki swe rozwinie. Napadnie krwawe przodków swoich tropy, Będzie bił Turki, i grube Dolopy, A Euxynowe ouzdawszy brody, Tamte w tryumfie powiedzie narody. Rzekł, a powietrza zagrzmiały żelazem: Rość piękne dziecię,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 61
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Oto mię chętka ciągnie do łowów i prawie myśl moję cale wnurzam w myśliwej zabawie. Mniemałam, że mym troskom (nie w tym jednak lesie, Dianno) nieco folgi przejażdżka przyniesie; aleć zjadli brytani nie nadszczekiwali i ogarzy niechętni w kniejach nie szperali; ani wierzchom tagiejskim postrach trąba dała, ani lanca zjadłego dzika ponękała. Sieci-m też na partańskich lasach nie stawiła, na zwierz także o wnikach cale-m nie myśliła. Sidła, łuki, oszczepy i Dianny strzały w ręku moich na łowach nigdy nie postały. O, gdybym więc Dyktyny wówczas rozum miała, pewnie bym się obłowem swym nie oszukała! Ach, jak
Oto mię chętka ciągnie do łowów i prawie myśl moję cale wnurzam w myśliwej zabawie. Mniemałam, że mym troskom (nie w tym jednak lesie, Dyjanno) nieco folgi przejażdżka przyniesie; aleć zjadli brytani nie nadszczekiwali i ogarzy niechętni w kniejach nie szperali; ani wierzchom tagiejskim postrach trąba dała, ani lanca zjadłego dzika ponękała. Sieci-m też na partańskich lasach nie stawiła, na zwierz także o wnikach cale-m nie myśliła. Sidła, łuki, oszczepy i Dyjanny strzały w ręku moich na łowach nigdy nie postały. O, gdybym więc Dyktyny wówczas rozum miała, pewnie bym się obłowem swym nie oszukała! Ach, jak
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 52
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. Ty miedzy braty wojnę wzniecasz rodzonymi/ Ty często ojców zwadzasz z dziatkami własnymi. Ty o prawo/ o słuszność niedbasz/ ty ni Boga/ Ni Flegetontowego obawiasz się proga. Bym wszystko chciał wyliczyć/ czasu by nie stało/ Tylo się przez cię w tobie złego zbudowało/ Rzymowi Mars jest ojcem a dzika wilczyca/ Wychowała swym mlekiem swojego dziedzica. Ktokoklwiek świętobliwie żywot chce prowadzić/ Musi się z wielebnego Rzymu wyprowadzić. Wszystko wolno/ wszystko tam przysłusza każdemu/ Jedno tylko być dobrym niewolno żadnemu. Idem. I, pudor in villas, si non patiunatur easdem, Et villae vomicas, vrbs est iam tota lupanar. To
. Ty miedzy bráty woynę wzniecasz rodzonymi/ Ty cżęsto oycow zwadzasz z dźiatkámi własnymi. Ty o práwo/ o słuszność niedbasz/ ty ni Bogá/ Ni Phlegetontowego obáwiasz się progá. Bym wszystko chćiał wylicżyć/ czásu by nie stáło/ Tylo się przez ćię w tobie złego zbudowáło/ Rzymowi Mars iest oycem á dźika wilcżycá/ Wychowáłá swym mlekiem swoiego dźiedźicá. Ktokoklwiek świętobliwie żywot chce prowádźić/ Muśi się z wielebnego Rzymu wyprowádźić. Wszystko wolno/ wszystko tám przysłuszá káżdemu/ Iedno tylko być dobrym niewolno żadnemu. Idem. I, pudor in villas, si non patiunatur easdem, Et villae vomicas, vrbs est iam tota lupanar. To
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 71
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
gdzie liczba położona, wyraża co raz inne Męstwo jego.
BIS SENI, álbo XII. LABORES HERCULIS.
HERKULESA Prac sławnych dwanaście wyliczę Kawalerom od wagi, wysławię obliczę.
1. Nemejskiego Lwa zabił, skorę na strój bierze 2. I Hydre siedmiogłowna zniósł w Lerny Jezierze. 3. Na gorze Erymancie łowi, wiedzie dzika. By go widział Król Euryst, ten z strachu unika, Jak z Miedzi nogi miała, w Arkadyj Łania, A rogi jak ze złota, skrzydła do latania, 4. Te zgonił rok goniący (5) Ptaki Syn falidy Zajadłe Słońce ćmiły, wszem czyniły bidy. Brzękadłem te wypędził, (6) Amazonki
gdzie liczba położona, wyraża co raz inne Męstwo iego.
BIS SENI, álbo XII. LABORES HERCULIS.
HERKULESA Prac sławnych dwanaście wylicżę Kawalerom od wagi, wysławię obliczę.
1. Nemeyskiego Lwa zabił, skorę na stroy bierze 2. Y Hydre siedmiogłowna zniosł w Lerny Iezierze. 3. Na gorze Erimancie łowi, wiedzie dzika. By go widział Krol Euryst, ten z strachu unika, Iak z Miedzi nogi miała, w Arkadyi Łania, A rogi iak ze złota, skrzydła do latania, 4. Te zgonił rok goniący (5) Ptaki Syn falidy Záiadłe Słońce ćmiły, wszem czyniły bidy. Brzękadłem te wypędził, (6) Amazonki
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 13.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755