DZIURY W USZU
Patrząc, gdy matka uszy dziurawiła córce, Pyta ociec, co by jej było po tej dziurce. „Dla trzęsideł, dzisiejszej — powie — służąc modzie.” „Mógłbym ja to był zrobić o jednym zawodzie. Przestrzec mnie było” — rzecze. „Gdzież Waszeć miał szydło Na dziurkę tak subtelną, na złote trzęsidło?” „Nie męcz jej, miła żono; szedłszy za mąż — rzecze — Będzie miała trzęsidło, co jej go zawlecze: Parę pereł przy szpilce; i wiedz pewnie o tym: Gdyby przyszło na frymark, wzgardziłaby złotym.” 274 (F). NA JEDNEGO Z
DZIURY W USZU
Patrząc, gdy matka uszy dziurawiła córce, Pyta ociec, co by jej było po tej dziurce. „Dla trzęsideł, dzisiejszej — powie — służąc modzie.” „Mógłbym ja to był zrobić o jednym zawodzie. Przestrzec mnie było” — rzecze. „Gdzież Waszeć miał szydło Na dziurkę tak subtelną, na złote trzęsidło?” „Nie męcz jej, miła żono; szedszy za mąż — rzecze — Będzie miała trzęsidło, co jej go zawlecze: Parę pereł przy szpilce; i wiedz pewnie o tym: Gdyby przyszło na frymark, wzgardziłaby złotym.” 274 (F). NA JEDNEGO Z
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 121
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nazwany Miara ręczna wszelkich wysokości, z Nauki XI. tej Zabawy 7. i zawiesiwszy go przy lasce jakiejkolwiek, tak żeby styl SP, był obrócony ku wysokości CD: przystaw oko do tej dziurki instrumenciku, przez którąbyś oraz i przez koniec P, stylu, mógł obaczyć wierzch D, wysokości CD. Którą dziurkę gdy znajdziesz, nanotuj jej liczbę (niech będzie 20) a nie ruchając instrumenciku, przemierz SL, odległość stylu SO, od ziemie LC. Zabawa VII. Rozdział IIII.
Albowięc zaraz przez rysę I, w boku Instrumenciku, a przez koniec P, stylu SP. naznac okiem punkt M na wysokości CD, i
názwány Miárá ręczna wszelkich wysokośći, z Náuki XI. tey Zábawy 7. y záwieśiwszy go przy lasce iákieykolwiek, ták żeby styl SP, był obrocony ku wysokośći CD: przystaw oko do tey dźiurki instrumenćiku, przez ktorąbyś oraz y przez koniec P, stylu, mogł obaczyć wierzch D, wysokośći CD. Ktorą dziurkę gdy znaydżiesz, nánotuy iey liczbę (niech będżie 20) á nie rucháiąc instrumenćiku, przemierz SL, odległość stylu SO, od żiemie LC. Zábáwá VII. Rozdźiał IIII.
Albowięc záraz przez rysę I, w boku Instrumenćiku, á przez koniec P, stylu SP. náznác okiem punkt M ná wysokośći CD, y
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 43
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
abyś nie miał trudności, to przydaję. Przez dżyurki przy G ztyłu, przeciągnij obadwa końca stronki wilgotnej i lewy koniec przetknij przez q, a prawy przez p, abyś miał anguł wyższy B, na linii Prawdy GH. Potym od q, przepuść stronkę przez d; i od d, przez lewą dziurkę przy H. A od p, przepuść stronkę przez b, i od b, przez prawą dziurkę przy H. Gdzie gdy je w tyle H zwiążesz, będziesz miał drugi anguł spodni T na linii Prawdy GH. Nawleczonych zaś angułów B, T, jeżeli prawdziwie przypadają na linią Prawdy GH, tak sprobujesz.)
ábyś nie miał trudnośći, to przydáię. Przez dżiurki przy G ztyłu, przećiągniy obádwá końcá stronki wilgotney y lewy koniec przetkniy przez q, á prawy przez p, ábyś miał ánguł wyższy B, ná linii Prawdy GH. Potym od q, przepuść stronkę przez d; y od d, przez lewą dźiurkę przy H. A od p, przepuść stronkę przez b, y od b, przez práwą dźiurkę przy H. Gdźie gdy ie w tyle H zwiążesz, będźiesz miał drugi anguł spodni T na linii Prawdy GH. Nawleczonych záś ángułow B, T, ieżeli prawdźiwie przypadáią ná liniią Prawdy GH, tak sprobuiesz.)
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 96
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
stronki wilgotnej i lewy koniec przetknij przez q, a prawy przez p, abyś miał anguł wyższy B, na linii Prawdy GH. Potym od q, przepuść stronkę przez d; i od d, przez lewą dziurkę przy H. A od p, przepuść stronkę przez b, i od b, przez prawą dziurkę przy H. Gdzie gdy je w tyle H zwiążesz, będziesz miał drugi anguł spodni T na linii Prawdy GH. Nawleczonych zaś angułów B, T, jeżeli prawdziwie przypadają na linią Prawdy GH, tak sprobujesz.) (1. Ustaw horyzontalnie Tablicę Mierniczą, abo inszą deskę (według Nauki 3. Zabawy 7:
stronki wilgotney y lewy koniec przetkniy przez q, á prawy przez p, ábyś miał ánguł wyższy B, ná linii Prawdy GH. Potym od q, przepuść stronkę przez d; y od d, przez lewą dźiurkę przy H. A od p, przepuść stronkę przez b, y od b, przez práwą dźiurkę przy H. Gdźie gdy ie w tyle H zwiążesz, będźiesz miał drugi anguł spodni T na linii Prawdy GH. Nawleczonych záś ángułow B, T, ieżeli prawdźiwie przypadáią ná liniią Prawdy GH, tak sprobuiesz.) (1. Vstaw horizontálnie Tablicę Mierniczą, ábo inszą deskę (według Nauki 3. Zábáwy 7:
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 96
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, kulę wydrążoną, albo banię szklaną, na którejby Królestwa, Prowincje, linie, i cyrkuły ( jak zwyczajnie na Globach Ziemskich Geograficznych widziemy ) Wyrysowane były. Dajmy to iż na boku tej szklanej bani, na linii która się nazywa Equatorem, jest dziureczka przy liczbie czyli gradusie 90 albo 270 patrz pilno przez tę dziurkę, a wprzód stronę bani od oka papierem okryj: zobaczysz drugą stronę podobiusieńką do jednej wyrysowanej połowy świata, to jest, do Hemisferium A. B. P. Możnali z innej strony te dwa Hemisferia okrąg Ziemi pokazujące zrysować? O. Można: to jest w posrzodku tych okręgów wystawić Polos, w ten
, kulę wydrążoną, albo banię szklaną, na ktoreyby Krolestwa, Prowincye, linie, y cyrkuły ( jak zwyczaynie na Globach Ziemskich Geograficznych widziemy ) Wyrysowane były. Daymy to iż na boku tey szklaney bani, na linii ktora się nazywa Aequatorem, iest dziureczka przy liczbie czyli gradusie 90 albo 270 patrz pilno przez tę dziurkę, a wprzod stronę bani od oka papierem okryi: zobaczysz drugą stronę podobiusieńką do iedney wyrysowaney połowy świata, to iest, do Hemispherium A. B. P. Możnali z inney strony te dwa Hemispheria okrąg Ziemi pokazuiące zrysować? O. Można: to iest w posrzodku tych okręgow wystawić Polos, w ten
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 4
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Potym wbij same białki, zmieszaj, pisz, O Sekretach różnych Jakim sposobem jaja kurze skakać będą po stole, lub kurczęta?
Będą wyrabiać salty na stole, lub na pułmisku, jeźli miętko gotując trochę białka z jaja wypuścisz przebiwszy go, i w gorące wpuścisz żywego srebra, metkuriuszem w Aptekach zwanego, i zaszpuntujesz ową dziurkę chlebem białym lub ciastem. Toż możesz uczynić z kurczętami w srodek ich w piórku, lub w rurce letkiej srebra żywego włożywszy, zaraz, gdy gorące stawiasz na stole. Aby się mięso ugotować niemogło
Gdy mięso w garku przystawisz do ognia, wrzuć w nie znaczną sztukę ołowiu ; choćby się trzydni warzyło, surowe
Potym wbiy same białki, zmieszay, pisz, O Sekretach rożnych Iakim sposobem iaia kurze skakać będą po stole, lub kurczęta?
Będą wyrabiać salty na stole, lub na pułmisku, ieźli miętko gotuiąc troche białka z iaia wypuscisz przebiwszy go, y w gorące wpuscisz żywego srebra, metkuryuszem w Aptekach zwanego, y zaszpuntuiesz ową dziurkę chlebem białym lub ciastem. Toż możesz uczynić z kurcżętami w srodek ich w piorku, lub w rurce letkiey srebra żywego włożywszy, záraz, gdy gorące stawiasz na stole. Aby się mięso ugotować niemogło
Gdy mięso w garku przystawisz do ognia, wrzuć w nie znaczną sztukę ołowiu ; choćby się trzydni warzyło, surowe
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 523
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sklepienie/ ciastem Francuskim otoczone/ wsadz a piecz/ a gdy się podpieka Pasztet/ Weźmij pieczenią Wołową miękką/ piecz bez soli a gdy dopiekasz/ wypuść z niej polewkę/ i rosołu dobrego przymieszaj/ zabiel żółtkami Jajecznemi/ przywarz mieszając/ żeby się nie zewrzało/ a gdy masz dawać Pasztet/ uczyń w sklepieniu dziurkę małą/ i wlej lejkiem ten Sapor/ a daj gorąco na Stół. Rozdział Trzeci. XXV. Pasztet Francuski na zimno.
Weźmij Jelenia albo Daniela/ Sarnę albo dzikiego Wieprża tak wiele ile chcesz całkiem/ albo w sztuki/ nakraj słoniny grubo i długo/ pośpikuj bez srzodek/ przez miejsca miesiste/ włóż w naczynie
sklepienie/ ciástem Fráncuskim otoczone/ wsadz á piecz/ á gdy się podpieka Pásztet/ Weźmiy pieczenią Wołową miękką/ piecz bez soli á gdy dopiekasz/ wypuść z niey polewkę/ y rosołu dobrego przymieszay/ zabiel żołtkami Iáiecznemi/ przywarz mieszáiąc/ żeby się nie zewrzáło/ á gdy masz dáwać Pásztet/ vczyń w sklepieniu dźiurkę máłą/ y wley leykiem ten Sapor/ á day gorąco ná Stoł. Rozdźiał Trzeći. XXV. Pásztet Fráncuski ná źimno.
Weźmiy Ieleniá álbo Dánielá/ Sárnę álbo dźikiego Wieprżá tak wiele ile chcesz całkiem/ álbo w sztuki/ nákráy słoniny grubo y długo/ pośpikuy bez srzodek/ prżez mieysca mieśiste/ włoż w naczynie
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 75
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
przezroczyste, a ogon ich są promienie słoneczne przez nie przechodzące, i w szerz i wzdłuż rozsypujące się. Lecz to zdanie jest omylne: promienie bowiem same przez się widziane być nie mogą, a na ów czas tylko są widome, gdy odbiwszy się od rzeczy jakiej nie zupełnie przezroczystej do oczu wpadają, Promień przez malutką dziurkę do izby ciemnej wpuszczony, nie inaczej widomym jest, tylo, iż od proszków na powietrzu latających odbija się, gdyby od nich wolne było powietrze, niemogłoby wpaść do oczu z boku stojących. Przez szkła albo zwierciadła palące, lubo zebrane w wielkiej liczbie promienie do jednego punktu, bynajmniej jednak nie są widome:
przezroczyste, a ogon ich są promienie słoneczne przez nie przechodzące, y w szerz y wzdłuż rozsypujące się. Lecz to zdanie iest omylne: promienie bowiem same przez się widziane być nie mogą, a na ów czas tylko są widome, gdy odbiwszy się od rzeczy iakiey nie zupełnie przezroczystey do oczu wpadaią, Promień przez malutką dziurkę do izby ciemney wpuszczony, nie inaczey widomym iest, tylo, iż od proszków na powietrzu lataiących odbiia się, gdyby od nich wolne było powietrze, niemogłoby wpaść do oczu z boku stoiących. Przez szkła albo zwierciadła palące, lubo zebrane w wielkiey liczbie promienie do iednego punktu, bynaymniey iednak nie są widome:
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 89
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jeszcze pod horyzontem będące. Gdy zajdzie, jeszcze na horyzoncie być nam się zdaje. Dla tej też, po cześci przyczyny przy zachodzie słońce nam nic okrągłe, ale okrągło podługowate i większe wydaje się, bo na zachodzie wapory oziębionym powietrzem zgęstwione, promienie łamią, i złamane do oka inną drogą iść przymuszają. Przez malutką dziurkę wpuść promień słoneczny do izby: ten na karcie na przeciw dziurki wyrazi świetny i mały cyrkulik. Przejmi go potym szkłem trójgraniastym, na ów czas pomień ów widzialny, który nic innego nie jest tylko snopek niby promieni różnych zebranych w jedno, załamując się na przejściu przez szkło rozwinie się i rozszerzy się nakształt wachlarza.
ieszcze pod horyzontem będące. Gdy zaydzie, ieszcze na horyzoncie być nam się zdaie. Dla tey też, po cześci przyczyny przy zachodzie słońce nam nic okrągłe, ale okrągło podługowate y większe wydaie się, bo na zachodzie wapory oziębionym powietrzem zgęstwione, promienie łamią, y złamane do oka inną drogą iść przymuszaią. Przez malutką dziurkę wpuść promień słoneczny do izby: ten na karcie na przeciw dziurki wyrazi świetny y mały cyrkulik. Przeymi go potym szkłem tróygraniastym, na ów czas pomień ów widzialny, który nic innego nie iest tylko snopek niby promieni różnych zebranych w iedno, załamuiąc się na przeyściu przez szkło rozwinie się y rozszerzy się nakształt wachlarza.
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 93
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
też same cząstki zmieszane z innemi płomień czynią: Dowodem jest, iż w zwierciadłach palących promienie zebrane nie świecą, gdy zaś w proch, w papier w drzewo etc, wpadają, płomień czynią i razem też rzecz zapaloną w perzynę obracają. Ze w prostej linii wzruszone światło czynią: Dowodem tego jest, promień przez malutką dziurkę do izby ciemnei wpuszczony. Ten świeci, a nie grzeje: żelazo nie ze wszystkim rozpalone gorące jest, a nie świeci.
Ponieważ atmosfera słoneczna kurzawy komet podnosi, gęstsza być musi niżeli kurzawy ogon składające. Czemuż przecie ogon widziemy a atmosfery słonecznej nie widziemy? Powietrze ziemi gęstsze jest za wapory, które podnosi,
też same cząstki zmieszane z innemi płomień czynią: Dowodem iest, iż w zwierciadłach palących promienie zebrane nie świecą, gdy zaś w proch, w papier w drzewo etc, wpadaią, płomień czynią y razem też rzecz zapaloną w perzynę obracaią. Ze w prostey linii wzruszone światło czynią: Dowodem tego iest, promień przez malutką dziurkę do izby ciemnei wpuszczony. Ten świeci, a nie grzeie: żelazo nie ze wszystkim rozpalone gorące iest, a nie świeci.
Ponieważ atmosfera słoneczna kurzawy komet podnosi, gęstsza być musi niżeli kurzawy ogon składaiące. Czemuż przecie ogon widziemy a atmosfery słoneczney nie widziemy? Powietrze ziemi gęstsze iest za wapory, które podnosi,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 99
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770