. Przeto rozumiałem ja, że ten edykt miał cum aliis praeteritis erroribus in silentio zostać, ale w druku miedzy konstytucjami, które na przyszłe czasy zwykły być pociągane, nie spodziewałem się go, jako rzeczy złego przykładu pełnej widzieć, zwłaszcza, że ani sędziowie, ani przysięga ich, ani sądy, w tym edykcie wspomnione, skutku nie wzięły.
Warunek wolnej elekcji w czym nie dosyć czyni, rokoszanie w swem z strony tego do nas poselstwie wyjądrzeli i nie tylko defekty pokazali, ale i to, że przywilejem onym łacińskim, który jest w artykulech wiślickich i który tą konstytucją utwierdzony jest, miasto utwierdzenia wolności elekcji, ochronienia całości artykułu
. Przeto rozumiałem ja, że ten edykt miał cum aliis praeteritis erroribus in silentio zostać, ale w druku miedzy konstytucyami, które na przyszłe czasy zwykły być pociągane, nie spodziewałem się go, jako rzeczy złego przykładu pełnej widzieć, zwłaszcza, że ani sędziowie, ani przysięga ich, ani sądy, w tym edykcie wspomnione, skutku nie wzięły.
Warunek wolnej elekcyej w czym nie dosyć czyni, rokoszanie w swem z strony tego do nas poselstwie wyjądrzeli i nie tylko defekty pokazali, ale i to, że przywilejem onym łacińskim, który jest w artykulech wiślickich i który tą konstytucyą utwierdzony jest, miasto utwierdzenia wolności elekcyej, ochronienia całości artykułu
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 311
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i nigdy nienaruszonym we wszytkich Państwach swoich Prawem i postanowieniem/ wolno im jednak zostawać ma/ Królowi co na piśmie podać. Co się też już niewątpliwie stało. Tym czasem już nowe Talery w różnych Prowincjach są introducowane/ i biorą je i wydawają prócz żadnego sprzeczania się o to/ Nad to wszytko/ po publikowanem takowym Edykcie/ już na kilka Milionów dawnych Tąlerów znowu nazad z Cudzych Krajów powrócieło/ aby mogły być na te nowe znowu przerabiane. Poseł Angielski/ I. M. Pan Stanhope i zdrugiemi mocno i teraz pracują koło ustanowienia Cworakiej Alliance/ rozumieją też/ ze jest jeszcze pozostała Nadzieja Ugody/ Króla Hiszpańskiego z Cesarzem/ okrom
y nigdy nienáruszonym we wszytkich Pánstwách swoich Práwem y postánowieńiem/ wolno im iednák zostawáć ma/ Krolowi co ná piśmie podáć. Co śię tesz iusz niewątpliwie stáło. Tym czásem iusz nowe Tálery w roznych Provinciiách są introducowáne/ y biorą ie y wydawáią procz zadnego sprzeczáńia się o to/ Nad to wszytko/ po publikowánem tákowym Edikcie/ iusz ná kilká Millionow dawnych Tąlerow znowu názad z Cudzych Kraiow powrocieło/ áby mogły być ná te nowe znowu przerabiáne. Poseł Angielski/ I. M. Pan Stanhope y zdrugiemi mocno y teraz prácuią koło ustánowienia Cworakiey Alliance/ rozumieią tesz/ ze iest ieszćze pozostáła Nádźieiá Ugody/ Krolá Hiszpáńskiego z Cesárzem/ okrom
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 6
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
chcieli, ale pozwolili, żeby jachala, i wnet znowu uczyniono edykt przeciwny wczorajszemu. Gdyż królowa Jej M. jedzie do Włoch dla opatrzenia zdrowia swojego, które opatrzywszy, nazad się do Polski wróci, tedy J. K. M. nikomu z Jej K. M. jachać nie broni. Rychło barzo po tym edykcie wyprawiła przed sobą królowa Wilgę, starostę ostrołęckiego z wozy skarbnymi nałożonymi śrebrem, złotem i drogimi klejnoty, których wozów było dwadzieścia i cztery, a w każdym poszosne woźniki. Wilga gdziekolwiek przyjachał, dawał znać, gdzie jedno gród albo zamek był, jako wielkie skarby z Korony wiezie, a tak żeby go hamowano, a
chcieli, ale pozwolili, żeby jachala, i wnet znowu uczyniono edykt przeciwny wczorajszemu. Gdyż królowa Jej M. jedzie do Włoch dla opatrzenia zdrowia swojego, które opatrzywszy, nazad się do Polski wróci, tedy J. K. M. nikomu z Jej K. M. jachać nie broni. Rychło barzo po tym edykcie wyprawiła przed sobą królowa Wilgę, starostę ostrołęckiego z wozy skarbnymi nałożonymi śrebrem, złotem i drogimi klejnoty, których wozów było dwadzieścia i cztery, a w każdym poszosne woźniki. Wilga gdziekolwiek przyjachał, dawał znać, gdzie jedno gród albo zamek był, jako wielkie skarby z Korony wiezie, a tak żeby go hamowano, a
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 214
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
Królewskie: jednym Król Imć kasuje radę powiatową w Artois postanowioną od Cesarza Karola piątego w roku 1530. Treść edyktu tego jest taka: My przez edykt teraźniejszy na zawsze trwać mający i nigdy nieodwołany znaszamy, kasujemy, i niszczemy radę postanowioną w Prowincyj naszej Artois od Cesarza Karola V. w roku 1530 etc. Po tym edykcie był publikowany edykt drugi ściągający się do wypłacenia za usługi Oficjerom nowego trybunału wielkiego w Aras i wypłacenia urzędom dawniejszych sądów. Tenże zawiera w sobie sprawy, które roztrąsać ma nowa rada najwyższa. Po wydaniu takowych wyroków, Król Imć listem publicznym przykazał, aby Kancelaria rady powiatowej w Artois zniesionej zachowana była przy trybunale najwyższym świeżo
Królewskie: iednym Król Imć kassuie radę powiatową w Artois postanowioną od Cesarza Karola piątego w roku 1530. Treść edyktu tego iest taka: My przez edykt teraźnieyszy na zawsze trwać maiący i nigdy nieodwołany znaszamy, kassuiemy, i niszczemy radę postanowioną w Prowincyi naszey Artois od Cesarza Karola V. w roku 1530 etc. Po tym edykcie był publikowany edykt drugi ściągaiący się do wypłacenia za usługi Officyerom nowego trybunału wielkiego w Arras i wypłacenia urzędom dawnieyszych sądow. Tenże zawiera w sobie sprawy, które roztrąsać ma nowa rada naywyższa. Po wydaniu takowych wyrokow, Król Imć listem publicznym przykazał, aby Kancellarya rady powiatowey w Artois zniesioney zachowana była przy trybunale naywyższym swieżo
Skrót tekstu: GazWil_1771_16
Strona: 6
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
Białej wyprawił, przy których kompania huzarów moich granatowych poszła i powodnych szesnastu niepodłych. 3. Trzymałem do chrztu syna memu lejbmedikowi panu Fiszerowi, który dość się zdał być słaby, lecz bez dziwu, z racji lat szędziwych ojca swego. 4. Przywieziono mi dziś monstrum z Siebieża po wydanym mym roku przeszłego na to edykcie, mające nos elefanta, uszy wielkie jak ośle, jedne wielkie oko i leb, ogon wielki psi, skład i kopyta świnie, z której spłodzone. Krzyk - słyszę - dziecka miało, godzin tylko 4 żyło. Wraz tamże w spiritus wsadzone, tu przywiezione. 5. Pakowałem arienterią, która mi trzeciej części
Białej wyprawił, przy których kompania huzarów moich granatowych poszła i powodnych szesnastu niepodłych. 3. Trzymałem do chrztu syna memu lejbmedikowi panu Fiszerowi, który dość się zdał być słaby, lecz bez dziwu, z racji lat szędziwych ojca swego. 4. Przywieziono mi dziś monstrum z Siebieża po wydanym mym roku przeszłego na to edykcie, mające nos elefanta, uszy wielkie jak ośle, jedne wielkie oko i leb, ogon wielki psi, skład i kopyta świnie, z której spłodzone. Krzyk - słyszę - dziecka miało, godzin tylko 4 żyło. Wraz tamże w spiritus wsadzone, tu przywiezione. 5. Pakowałem arienterią, która mi trzeciej części
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 31
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak