to innemi sposobami. I tak Pastorelli postradali życia. 14to. Co to były Litery Z. P. Q. R. i inne się znajdujące same?
TE litery cztery Z. P. Q. R. znaczą Senatus Populus Que Romanus. Tych liter zażywali starożytni Rzymianie w swoich listach do Narodów pisanych, w Edyktach, Uniwersałach, wszystkich zgoła publicznych instrumentach, potym i na wojennych Chorągwiach. Sabinczykowie, Włoska nacja wojując z Rzymianami, na Chorągwiach pisali też same litery, ale inny sens mające Z. P. Q. R. i czytali Sabinis Populis, Quis Resistet? Uraziło to Rzymianów, iż ich nie aprehendując potencyj, mieli
to innemi sposobami. I tak Pastorelli postradali życia. 14to. Co to były Litery S. P. Q. R. y inne się znayduiące same?
TE litery cztery S. P. Q. R. znacżą Senatus Populus Que Romanus. Tych liter zażywali starożytni Rzymianie w swoich listach do Narodow pisanych, w Edyktach, Uniwersałach, wszystkich zgoła publicznych instrumentach, potym y na woiennych Chorągwiach. Sabincżykowie, Włoska nacya woiuiąc z Rzymianami, na Chorągwiach pisali też same litery, ale inny sens maiące S. P. Q. R. y cżytali Sabinis Populis, Quis Resistet? Uraziło to Rzymianow, iż ich nie apprehenduiąc potencyi, mieli
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 58
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
plausum odniósł byś, bo to jest novitas; consequenter i w dyskursach familiarnych, że często Cudzoziemskich zażywasz terminów, Język Ojczysty i swój psujesz, Patriotą będąc jesteś Cudzoziemcem, bo cię drudzy nie rozumieją. Tak w Moskie, lub grubym Narodzie, że Patriam Lingvam obserwować w mowach publicznych, w Pismach, Prawach i Edyktach cautum lege, jest tam copia verborum genuinè, rzecz każdą i naturalissimè efferentium. Daleko bardziej in Politissima Gente Polona, a czemuż by, być nie mogła Ojczystych terminów abundantia, wszystkich rzeczy ekspresja, żadnego oprócz Łacińskiego i to ad culturam tylko, nie zażywając, w stępując w ślady dawniejszych Polaków ten tryb obserwujących?
plausum odniosł byś, bo to iest novitas; consequenter y w dyskursach familiarnych, że często Cudzoźiemskich zázywasz terminow, Ięzyk Oyczysty y swoy psuiesz, Patriotą będąc iesteś Cudzoźiemcem, bo cię drudzy nie rozumieią. Tak w Moskie, lub grubym Národźie, że Patriam Lingvam obserwowáć w mowách publicznych, w Pismach, Práwach y Edyktach cautum lege, iest tam copia verborum genuinè, rzecz káżdą y naturalissimè efferentium. Daleko bardźiey in Politissima Gente Polona, á czemuż by, bydź nie mogła Oyczystych terminow abundantia, wszystkich rzeczy expresya, żadnego oprocz Łacinskiego y to ad culturam tylko, nie zażywaiąc, w stępuiąc w ślady dawnieyszych Polákow ten tryb obserwuiących?
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 759
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
miał wojnę, ciężki nam być może, Tatary, Wołochy, Multany, Siedmiogrodzany, przy jakimkolwiek wojsku na nas zemknąwszy się, wielka na niegotowe potęga. Tego się obawiając przeszłego lata J. K. M., a mając dostateczną wiadomość, że zaraz na wiosnę, którą samiż baszowie i w obwołaniach, i edyktach swych polską nazywali, po zadunajskich miastach i zamkach publikowano, że wszytkiem hołdownikom tureckim granicom naszym przyległym gotować się kazano, udał się do tego K. J. M., czego przeszłego sejmu konstytucja w takowem razie zażyć pozwoleła, że uniwersały po wszytki Koronie rozesłał, dawając znać o niebezpieczeństwie i do gotowości napominając, aby
miał wojnę, ciężki nam być może, Tatary, Wołochy, Multany, Siedmiogrodzany, przy jakimkolwiek wojsku na nas zemknąwszy się, wielga na niegotowe potęga. Tego się obawiając przeszłego lata J. K. M., a mając dostateczną wiadomość, że zaraz na wiosnę, którą samiż baszowie i w obwołaniach, i edyktach swych polską nazywali, po zadunajskich miastach i zamkach publikowano, że wszytkiem hołdownikom tureckim granicom naszym przyległym gotować się kazano, udał się do tego K. J. M., czego przeszłego sejmu konstytucyja w takowem razie zażyć pozwoleła, że uniwersały po wszytki Koronie rozesłał, dawając znać o niebezpieczeństwie i do gotowości napominając, aby
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 450
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
zdanie swoje powiedzieć/ chyba że się ich sam Wezyr spyta/ w zakręcie jakim prawnym/ co barzo rzadko bywa/ aby nie czynił ujmy swojej własnej umiejętności i doświadczeniu. Jurgielt biorą z skarbu Cesarskiego/ który nieprzechodzi dwoich Tysięcy Talerów na Rok. Każdy z tych sześciu Wezyrów ma pozwolenie podpisać Imię Cesarskie na Ordynansach i Edyktach/ które pod Imieniem jego wychodzą. Jako ich dostatki są mierne/ i z Urzędu swego nie są powinni wdawać się w wielkie i niebezpieczne sprawy: Żyją długo bez zazdrości/ i nie są podlegli tym obrotom odmiennego szczęścia/ które na wysokich godnościach posadzonych często przewraca. Ten jednak honor mają/ że gdy się trudność jaka
zdánie swoie powiedźieć/ chybá że się ich sam Wezyr spyta/ w zákręćie iákim práwnym/ co bárzo rzadko bywa/ áby nie czynił vymy swoiey własney vmieiętnośći y doświádczeniu. Iurgielt biorą z skárbu Cesárskiego/ ktory nieprzechodźi dwoich Tyśięcy Tálerow ná Rok. Kożdy z tych sześćiu Wezyrow ma pozwolenie podpisáć Imię Cesárskie ná Ordinánsách y Ediktách/ ktore pod Imieniem iego wychodzą. Iáko ich dostátki są mierne/ y z Vrzędu swego nie są powinni wdáwáć się w wielkie y niebespieczne spráwy: Zyią długo bez zázdrośći/ y nie są podlegli tym obrotom odmiennego szczęśćia/ ktore ná wysokich godnośćiách posádzonych często przewraca. Ten iednák honor máią/ że gdy się trudność iáka
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 53
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678