komu chce zaślubi, cyl podawszy doczesnemu oka i serca ukontentowaniu, gdzie przyjemnie i lubo, a nie rozumowi i uwadze, gdzie gruntownie, chwalebnie i pożyteczno. Zginęła owa święta potomków w słowach i rzeczy dependencja: „uczynię, jak wola Boska i rodzicielska będzie”, a nastąpiła przeklęta, pełna niebłogosławieństwa Boskiego swawola i efronteria: „Ja z nim, a nie rodzice mieszkać muszę, obierać do gustu powinnam, za inklinacyją iść mi należy, uczynię, co mi się podoba, dobrze-li czyli inaczej trafię, dola moja do tego należeć będzie. A jakże go nie kochać, kiedy chłopek miły, wąsik mu kształtnie stoi,
komu chce zaślubi, cyl podawszy doczesnemu oka i serca ukontentowaniu, gdzie przyjemnie i lubo, a nie rozumowi i uwadze, gdzie grontownie, chwalebnie i pożyteczno. Zginęła owa święta potomków w słowach i rzeczy dependencyja: „uczynię, jak wola Boska i rodzicielska będzie”, a nastąpiła przeklęta, pełna niebłogosławieństwa Boskiego swawola i efronteryja: „Ja z nim, a nie rodzice mieszkać muszę, obierać do gustu powinnam, za inklinacyją iść mi należy, uczynię, co mi się podoba, dobrze-li czyli inaczej trafię, dola moja do tego należeć będzie. A jakże go nie kochać, kiedy chłopek miły, wąsik mu kształtnie stoi,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 256
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i ów dyskurs excitavit mi przy różnych refleksjach, hunc fervorem, że in tremendo Judicio zbójcy leśni, kto wie? jeżeli nieszczęśliwi będą jak tacy Rodzice, którzy o swoje niedbają dzieci, bo ci, lubo zabijają ludzi, ale nieznajomych, nie krewnich etc. Przytoczyłem przytym; że co to za efronteria takich bezbożnych Rodziców, że gdy Pacierz mówią: inaczej go niepoczynają, tylko Ojcze nasz: Pytam się? co to za hono, dawać BOGU tytuł Ojcze nasz? który BÓG z natury jest łaskawy, żywi wszystkie żywioły na świecie, i każdemu juxta exigentiam suam providet. A ty mu ten tytuł dajesz; którym
y ow dyskurs excitavit mi przy rożnych reflexyach, hunc fervorem, że in tremendo Judicio zboycy leśni, kto wie? ieżeli nieszczęśliwi będą iák tacy Rodzice, ktorzy o swoie niedbaią dzieci, bo ci, lubo zábiiaią ludzi, ále nieznaiomych, nie krewnich etc. Przytoczyłem przytym; że co to zá effronterya tákich bezbożnych Rodzicow, że gdy Pacierz mowią: ináczey go niepoczynaią, tylko Oycze nasz: Pytam się? co to zá hono, dawać BOGU tytuł Oycze nasz? ktory BOG z nátury iest łáskawy, zywi wszystkie żywioły ná świecie, y każdemu juxta exigentiam suam providet. A ty mu ten tytuł daiesz; ktorym
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 67
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753