którzy nie są mianowani w Testamencie.
Sześciom dawnym Dworzanom Jego/ każdemu urząd Szlachecki/ przy dworze Królowej teraz panującej.
Drobnej czeladzi 75. tysięcy złotych/ które mają być między nimi podzielone od Mons: Colberta, według ordynansu.
Mons: de Gaumont Praktykowi/ który koncypował Jego Testament/ 12. tysięcy złotych.
Sześciom Egzekutorom tego Testamentu/ po 40 tysięcy złotych/ aby każdy kupił sobie klejnot wedle upodobania swego.
Naostatku uprasza Parlamentu/ aby omni modo possibili temu zabiegł/ żeby Inwentarz dóbr jego czyniony nie był/ i ekshaeredował tych wszystkich/ którzy tego afektować będą. Komput.
PIeniądze gotowe dysponowane tym Testameńtem/ wynoszą Summę sześci Milionów dwieście
ktorzy nie są miánowáni w Testámenćie.
Sześćiom dáwnym Dworzánom Iego/ káżdemu vrząd Sláchecki/ przy dworze Krolowey teraz ṕánuiącey.
Drobney cżeládźi 75. tyśięcy złotych/ ktore máią byc między nimi ṕodźielone od Mons: Colberta, według ordynánsu.
Mons: de Gaumont Práktykowi/ ktory koncypował Iego Testáment/ 12. tyśięcy złotych.
Sżeśćiom Exekutorom tego Testámentu/ ṕo 40 tyśięcy złotych/ áby káżdy kuṕił sobie kleynot wedle vṕodobánia swego.
Náostátku vṕrasza Párlámentu/ áby omni modo possibili temu zábiegł/ żeby Inwentarz dobr iego cżyniony nie był/ y exhaeredowáł tych wszystkich/ ktorzy tego áffektowáć będą. Komput.
PIeniądze gotowe dysṕonowáne tym Testámeńtem/ wynoszą Summę sześći Millionow dwieśćie
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 257
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
. Darmo się o to ludzka rada krząta. A kto nie umie wolności szanować, Musi też czasem niewoli skosztować.
Znowu inaczej wszytko nakieruje, Gdy dobrze z złości świat wypoleruje. Nie dziwny teraz, że złe przez złych karze; W tejż cenie przed nim nędzni i mocarze. Sprawiedliwości gdy się dosyć stanie, Egzekutorom toż się w łeb dostanie, A po fiutyńcach da Bóg dobrych panów, Da prawdomównych i świętych kapłanów. Ci lud ku Bogu zbożny nakierują, Mędrzy naprawią, co głupi zepsują.
Szlachcic Jeżeli kiedy, teraz Polska miała W rządzie być dobrym, gdy spolityczniała. Jak wiele u nas dowcipów subtelnych, Pokazało się oratorów dzielnych
. Darmo się o to ludzka rada krząta. A kto nie umie wolności szanować, Musi też czasem niewoli skosztować.
Znowu inaczej wszytko nakieruje, Gdy dobrze z złości świat wypoleruje. Nie dziwny teraz, że złe przez złych karze; W tejż cenie przed nim nędzni i mocarze. Sprawiedliwości gdy się dosyć stanie, Egzekutorom toż się w łeb dostanie, A po fiutyńcach da Bóg dobrych panów, Da prawdomównych i świętych kapłanów. Ci lud ku Bogu zbożny nakierują, Mędrzy naprawią, co głupi zepsują.
Szlachcic Jeżeli kiedy, teraz Polska miała W rządzie być dobrym, gdy spolityczniała. Jak wiele u nas dowcipów subtelnych, Pokazało się oratorów dzielnych
Skrót tekstu: SatPodBar_II
Strona: 723
Tytuł:
Satyr podgórski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965