marszałkowi kowieńskiemu doniosłem, dufając jego przyjaźni i sekretowi, ale tego marszałek kowieński poufania mego na bardzo złą rzecz, jako się to niżej wyrazi, użył. Nim zaś mój posłaniec powrócił, pisałem na obligacją Duranda przez kilka dni po łacinie remonstracją status Regni Polonie, które mu oddałem. Szkoda, że sobie żadnego egzemplarza tej mojej nie zostawiłem pracy. Była też natenczas w Białymstoku owa sławna wierszopiska Drużbacka, która na powinszowanie hetmanowi imienin i w kilka dni przypadającego dnia urodzenia samej hetmanowej wielkiej koronnej wiersze pisała i ja także na te obydwa festy wiersze pisałem.
Nie zdaje mi się w tym miejscu opuszczać wielkiej wspaniałości podczas tych imienin opisania
marszałkowi kowieńskiemu doniosłem, dufając jego przyjaźni i sekretowi, ale tego marszałek kowieński poufania mego na bardzo złą rzecz, jako się to niżej wyrazi, użył. Nim zaś mój posłaniec powrócił, pisałem na obligacją Duranda przez kilka dni po łacinie remonstracją status Regni Poloniae, które mu oddałem. Szkoda, że sobie żadnego egzemplarza tej mojej nie zostawiłem pracy. Była też natenczas w Białymstoku owa sławna wierszopiska Drużbacka, która na powinszowanie hetmanowi imienin i w kilka dni przypadającego dnia urodzenia samej hetmanowej wielkiej koronnej wiersze pisała i ja także na te obydwa festy wiersze pisałem.
Nie zdaje mi się w tym miejscu opuszczać wielkiej wspaniałości podczas tych imienin opisania
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 661
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zgadzając rozumienie swoje z słowami Prorockimi/ powiadają że Alkoran od Mahometa dany/ jest tylko Kopia tego/ co Bóg napisał swoją własną ręką/ i chowa go w niebie. Gdy tedy Prorok mówi/ że Alkoran nie jest stworzony/ rozumie o Oryginale/ a nie o Kopiej/ która jest wzięta z prawdziwego i nie omylnego egzemplarza. Ci też nieprzyznawają/ aby złożenie Alkoranu było nieporownane i niedościgłe/ jako wszyscy Turcy wierzą. i twierdzą/ że gdyby wolno było/ mogłoby się snadno naleźć siła Autorów Arabskich/ którzy go daleko przechodzą w dowodach i w wymowie. Jest to moim zdaniem czynić straszną zniewagę Prorokowi/ który się szczyci tak doskonałym
zgadzáiąc rozumienie swoie z słowámi Prorockimi/ powiádáią że Alkoran od Máhometá dany/ iest tylko Kopia tego/ co Bog napisał swoią własną ręką/ y chowá go w niebie. Gdy tedy Prorok mowi/ że Alkoran nie iest stworzony/ rozumie o Originale/ á nie o Kopiey/ ktora iest wźięta z prawdźiwego y nie omylnego exemplárza. Ci też nieprzyznawáią/ áby złożenie Alkoranu było nieporownáne y niedośćigłe/ iáko wszyscy Turcy wierzą. y twierdzą/ że gdyby wolno było/ mogłoby się snádno náleść śiłá Authorow Arábskich/ ktorzy go dáleko przechodzą w dowodách y w wymowie. Iest to moim zdániem czynić strászną zniewagę Prorokowi/ ktory się szczyći ták doskonałym
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 154
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678