I o żywot barzo żywo kucharza prosiły: „O Bazyli, o dolorum, wiele gubisz razem, Kiedy na nas następujesz ogniem i żelazem. Mogły z nas być budzące zegarki, Gdyby życia frysztu dały nam kuchenne Parki, Lecz gdy po nas, to już po zegarze. Ach! na rożen pójdą z nami żywe ekscytarze! Kto da wiarę takiej naszej weksie, Pięć zegarki na żelaznym i długim indeksie. Patrz, kuchenna jak matematyka Na obrotnej stali z kurcząt czyni Kopernika. Koło ognia niby koło słońca, Pójdziem kręto, jako z świata ktoś uczyni gońca. Jak z obrotnym kręcąc się żelazem, Idącego w koło świata będziemy obrazem. Jeśli
I o żywot barzo żywo kucharza prosiły: „O Bazyli, o dolorum, wiele gubisz razem, Kiedy na nas następujesz ogniem i żelazem. Mogły z nas być budzące zegarki, Gdyby życia frysztu dały nam kuchenne Parki, Lecz gdy po nas, to już po zegarze. Ach! na rożen pójdą z nami żywe ekscytarze! Kto da wiarę takiej naszej weksie, Pięć zegarki na żelaznym i długim indeksie. Patrz, kuchenna jak matematyka Na obrotnej stali z kurcząt czyni Kopernika. Koło ognia niby koło słońca, Pójdziem kręto, jako z świata ktoś uczyni gońca. Jak z obrotnym kręcąc się żelazem, Idącego w koło świata będziemy obrazem. Jeśli
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 612
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Fawoniuszów igrzyska: delikatne materie, bławaty, wernikse, albo pokosty, ale to czaczki dziecinne: za złoto udają tombaki, szkiełka za drogie kamienie, robiąc tabakierki, z czego stare żartowałyby sobie wieki, gdyby je jaki wskrzesił cudotworca; ale raz upłynione wieki, non norunt deinde redire. Jeźli jakie misterne, subtelne ekscytarze, kuranty wybijające, z repetycjami, wiek świe- Czy stary, czy nowy wiek polerowniejszy?
ży albo subtelne pokazuje zegarki, już tym subtelnościom praeiverunt Strażburgskie, Praskie, i inne cudnej inwencyj zegary, dawnych wieków industriosa opera. Zgoła mało, albo nic świeże niewymyśliły wieki, tylko dawne wskrzesiły inventa, pięknie ukształciły,
Fawoniuszow igrzyska: delikatne materye, bławaty, wernixe, albo pokosty, ale to czaczki dziecinne: za złoto udaią tombaki, szkiełka za drogie kamienie, robiąc tabakierki, z czego stare żartowałyby sobie wieki, gdyby ie iaki wskrzesił cudotworca; ale raz upłynione wieki, non norunt deinde redire. Ieźli iakie misterne, subtelne excytarze, kuranty wybiiaiące, z repetycyami, wiek swie- Czy stary, czy nowy wiek polerownieyszy?
ży albo subtelne pokazuie zegarki, iuż tym subtelnościom praeiverunt Strażburgskie, Praskie, y inne cudney inwencyi zegary, dawnych wiekow industriosa opera. Zgoła mało, albo nic swieże niewymyśliły wieki, tylko dawne wskrześiły inventa, pięknie ukształciły,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 35
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754