ekspedycji, sprawiedliwa animadwersja super attentis circa actum komisji do dóbr ordynacji ostrogskiej ex senatu przytomnej rady naznaczonej, oraz trzeba providenda media advertenda haec praepeditia jurium majestatis et Rplicae et afficiendum dispositioni pro utilitate publica.
Obmyślenie sumy na reperacją fortyfikacji w Kamieńcu przez inundacją świeżo zepsowanej, oraz na wypłacenie podanej od wojewody podlaskiego do skarbu likwidacji za ekspensa przy ustanowieniu sądów pogranicznych i przy konferencjach z poselstwem chocimskiem przez tegoż wielmożnego wojewodę erogowane.
Reparacja zamku warszawskiego, co raz większej podpadającego ruinie i co raz większych kosztów per neglectum reperacji potrzebującego.
Item z Warszawy w przeszłą sobotę. Senatus Consilium zaczęła się, ale senatus arbitrarie tak dalece, że i urzędnicy ziemscy non admittebantur
expedycyi, sprawiedliwa animadwersya super attentis circa actum kommissyi do dóbr ordynacyi ostrogskiéj ex senatu przytomnéj rady naznaczonéj, oraz trzeba providenda media advertenda haec praepeditia jurium majestatis et Rplicae et afficiendum dispositioni pro utilitate publica.
Obmyślenie summy na reperacyą fortyfikacyi w Kamieńcu przez inundacją świeżo zepsowanéj, oraz na wypłacenie podanéj od wojewody podlaskiego do skarbu likwidacyi za expensa przy ustanowieniu sądów pogranicznych i przy konferencyach z poselstwem chocimskiem przez tegoż wielmożnego wojewodę erogowane.
Reparacya zamku warszawskiego, co raz większéj podpadającego ruinie i co raz większych kosztów per neglectum reperacyi potrzebującego.
Item z Warszawy w przeszłą sobotę. Senatus Consilium zaczęła się, ale senatus arbitrarie tak dalece, że i urzędnicy ziemscy non admittebantur
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 430
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
obligowana; na Kanonika, ile potrzeba, takiemu, który inszej powinności nie ma, tylko śpiewać in stallo na chwałę Boską; Płebanom ile praca ich meretur circa curam animarum, na klasztory rozmaitych zakonów którzy paupertatem vovent, tyle, ile potrzeba do samej sustentacyj według liczby Zakonników, żeby żadna fundacja nie upadała; Te raz ekspensa ordynaryjne postanowiwszy, rozumiem żeby znaczna okroiła się summa ex superfluo, które superfluum czy nie lepiej żeby było depozytem poświęconym na Chwałę Boską, i potrzeby prawdziwe kościelne, niż na marnotrawne światowości?
Proszę uwazić, że pro principali kładę dobry byt każdego Duchownego ad satietatem, tak nawet, żeby nie miał ullam curam temporalium; nie
obligowana; na Kanońika, ile potrzeba, takiemu, ktory inszey powinnośći nie ma, tylko spiewać in stallo na chwałę Boską; Płebanom ile praca ich meretur circa curam animarum, na klasztory rozmaitych zakonow ktorzy paupertatem vovent, tyle, ile potrzeba do samey sustentacyi według liczby Zakonńikow, źeby źadna fundacya nie upadała; Te raz expensa ordinaryine postanowiwszy, rozumiem źeby znaczna okroiła się summa ex superfluo, ktore superfluum czy nie lepiey źeby było depozytem poświęconym na Chwałę Boską, y potrźeby prawdźiwe kośćielne, niź na marnotrawne swiatowośći?
Proszę uwaźyć, źe pro principali kładę dobry byt kaźdego Duchownego ad satietatem, tak nawet, źeby nie miał ullam curam temporalium; nie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 22
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
pewnego triumfu dla nieprzyjaciela, a nie omylnej zguby dla Ojczyzny.
Zgodzi się w tym zemną każdy, kiedy uwazi, czi podobna, żeby ziemianin, wojny nigdy niesłużący, miał być sposobny dotak wielkich fatyg wojennych, ad regularitatem disciplinae militaris, a dopieroź do rezystencyj nieprzyjacielowi cum omni arte militari wojującemu; co potym za ekspensa na wyprawę żołnierską, co za omieszkanie w ekonomij gospodarskiej, co za ruina kraju przez czaty takiego wojska, ale co największa, jakie periculum klęski, na stan szlachecki.
Te wszystkie powinny rozumiem convincere, jak wielkiej jest importancyj in statu bene ordinato, żeby każdy swojej profesyj pilnował, to jest, żeby ziemianin przez ekonomią
pewnego tryumfu dla nieprzyiaćiela, a nie omylney zguby dla Oyczyzny.
Zgodźi się w tym zemną kaźdy, kiedy uwaźy, cźy podobna, źeby źiemiańin, woyny nigdy niesłuźący, miał bydź sposobny dotak wielkich fatyg woiennych, ad regularitatem disciplinae militaris, a dopieroź do rezystencyi nieprzyiaćielowi cum omni arte militari woiuiącemu; co potym za expensa na wyprawę źołnierską, co za omieszkanie w ekonomij gospodarskiey, co za ruina kraiu przez czaty takiego woyska, ale co naywiększa, iakie periculum klęski, na stan szlachecki.
Te wszystkie powinny rozumiem convincere, iak wielkiey iest importancyi in statu bene ordinato, źeby kaźdy swoiey professyi pilnował, to iest, źeby źiemiańin przez ekonomią
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 63
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
przy tym zicziłbym, żeby płaca na cały komput stu tysięcy, currat i pod czas pokoju; a to dla tego; Rzeczpospolita uczyniwszi raz fundum na sustentacją stu tysięcy Wojska, połowę konserwując pod czas pokoju, zapłatę na drugą połowę mogłaby destinare na massę któraby się zbierała propter nervum belli, na zaciągi, i ekspensa wojenne, żeby pod czas wojny, co jest rzecz cięźka, i czasem nie podobna, nie składać podatków; a raczej tym sposobem nie snadnoby się odważił kot nas aggredi, wiedżąc że mamy i Wojsko, i skarb gotowy na wszystkie potrzeby wojenne.
Przy tej dyspozycyj należałoby pod czas pokoju, reformując połowę Wojska
przy tym źycźyłbym, źeby płaca na cáły komput stu tyśięcy, currat y pod czas pokoiu; á to dla tego; Rzeczpospolita uczyniwsźy raz fundum na sustentácyą stu tyśięcy Woyska, połowę konserwuiąc pod czas pokoiu, zapłátę na drugą połowę mogłáby destinare na massę ktoraby się zbieráła propter nervum belli, na zaćiągi, y expensa woienne, źeby pod czas woyny, co iest rzecz ćięźka, y cźasem nie podobna, nie składáć podatkow; á raczey tym sposobem nie snadnoby się odwaźył kot nas aggredi, wiedźąc źe mamy y Woysko, y skarb gotowy na wszystkie potrzeby woienne.
Przy tey dyspozycyi naleźałoby pod czas pokoiu, reformuiąc połowę Woyska
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 114
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
; Rzeczpospolita powinna by się w swojej ekonomij stosować do dobrego gospodarza, który intratę swoję pomiarkowawszy roczną z wydatkami, stara się, aby mu nad to zostało, jak mówią grosź od potrzeby, co by się stać nie mogło, gdyby dochód nie był jako ziczę fixus et in perpetuum permanens, według którego porachowawszy raz ordynaryjne ekspensa, wszystko in gubernio szłoby ordinario cursu, którego skarb jest primum mobile. Nie wchodzę tu in strictum examen dochodów Rzeczypospolitej, któreby mogły być na zawsze immutabiliter postanowione, poniewaź by je trzeba per calculum accuratum rachować, ty tylko przełozić umyśliłem te, które mi się zdadzą najpozorniejsze.
Mówiłem w przeszłym artykule
; Rzeczpospolita powinna by się w swoiey ekonomij stosować do dobrego gospodarza, ktory intratę swoię pomiarkowáwszy roczną z wydatkami, stara się, aby mu nad to zostało, iak mowią grosź od potrzeby, co by się stać nie mogło, gdyby dochod nie był iako źyczę fixus et in perpetuum permanens, według ktorego porachowawszy raz ordynaryine expensa, wszystko in gubernio szłoby ordinario cursu, ktorego skarb iest primum mobile. Nie wchodzę tu in strictum examen dochodow Rzeczypospolitey, ktoreby mogły bydź na zawsze immutabiliter postánowione, poniewaź by ie trzeba per calculum accuratum rachowáć, ty tylko przełoźyć umyśliłem te, ktore mi się zdadzą naypozornieysze.
Mowiłem w przeszłym artykule
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 125
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
znajduje indigentia, I żeby Skarb provideat ad proportionem potrzeb Rzeczypospolitej, trzeba żeby kraj mógł płacić proportionatè ad necessitatem Skarbu; alias było by spodziewać się bujnego źniwa z roli, która odłogiem lezi.
Przywrócenie Dóbr generalne królewskich, którem ziczył ad proprium Dominium Rzeczypospolitej, jest także dochód pewny, i nie odmienny, którym może regulare ekspensa swoje ordynaryjne, i które repetere sprawiedliwie może, nie czyniąc żadnej krzywdy Possessoribus, zostawiwszy im jakom to wyżej wyraził sześciu lat possessionem, według zwyczajnego królewsźczyzny pretium, które czyni, kiedy ją kto kupuje sześcioletnia intrata; a jeżeliby kto ten projekt miał pro gravamine, niechże przynajmniej wakujące przez śmierć posessora, wracają się
znayduie indigentia, I źeby Skarb provideat ad proportionem potrzeb Rzeczypospolitey, trzeba źeby kray mogł płaćić proportionatè ad necessitatem Skarbu; alias było by spodźiewáć się buynego źniwa z roli, ktora odłogiem leźy.
Przywrocenie Dobr generalne krolewskich, ktorem źyczył ad proprium Dominium Rzeczypospolitey, iest takźe dochod pewny, y nie odmienny, ktorym moźe regulare expensa swoie ordynaryine, y ktore repetere sprawiedliwie moźe, nie czyniąc źadney krzywdy Possessoribus, zostawiwszy im iakom to wyźey wyraźił sześćiu lat possessionem, według zwyczaynego krolewsźczyzny pretium, ktore czyni, kiedy ią kto kupuie sześćioletnia intrata; á ieźeliby kto ten proiekt miał pro gravamine, niechźe przynaymniey wakuiące przez smierć possessora, wracáią się
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 126
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
bierze do ubioru ludzkiego i przez zdradliwy stroju sposób wikła się i dostaje połowem w ręce ich z własności, z wolności i łożyska swojego leśnego, tak i człowiek według inklinacji nieostrożnej do mody i krojów przeciwnych naturze, ułożeniu, miejscu i stopniowi swojemu narodów, naśladując małpy, sidła się nieuważnie w kosztowne długi, w szacowne ekspensa, w słuszne cenzury i błazeństwa u ludzi, wychodząc z znacznych dziedzictw, fortun, z skarbów i własności domu i imienia swojego. Albo bierze na siebie postać i figurę onych komedyjonalnych błaznów i trefnisiów, którzy urodziwszy się w naturalnym kroju do sposobności we wszytkim przyrodzonej przerabiają się i układają w różne manijery i kroje
bierze do ubioru ludzkiego i przez zdradliwy stroju sposób wikła się i dostaje połowem w ręce ich z własności, z wolności i łożyska swojego leśnego, tak i człowiek według inklinacyi nieostrożnej do mody i krojów przeciwnych naturze, ułożeniu, miejscu i stopniowi swojemu narodów, naśladując małpy, sidła się nieuważnie w kosztowne długi, w szacowne ekspensa, w słuszne cenzury i błazeństwa u ludzi, wychodząc z znacznych dziedzictw, fortun, z skarbów i własności domu i imienia swojego. Albo bierze na siebie postać i figurę onych komedyjonalnych błaznów i trefnisiów, którzy urodziwszy się w naturalnym kroju do sposobności we wszytkim przyrodzonej przerabiają się i układają w różne manijery i kroje
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 287
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ja siedziałem, przepraszać mię. Jam mu
tylko rzekł, że „Dosyć mi na tym, że wm. pan przy tak wielkiej pysze swojej musisz upokorzyć, że znasz winę swoją, nie chciejże mię więcej lekceważyć.”
Wykręcał się w tej sprawie Grabowski sędzia, chcąc się zrzec tej remisy, kładąc ekspensa swoje na konkurencji do siostry mojej łożone, ale że w remisie konsystorskiej wyrażono było, że onus delationis na siebie assumpsit, za czym kopia spraw poszła abscessis omnibus dilationibus et beneficiis iuris bez żadnych godzin, obmów i munimentów, i rozprawa sub amissione causae et poena personalis infamiae na kadencji nowogródzkiej nakazana. Mówił mi Łopaciński,
ja siedziałem, przepraszać mię. Jam mu
tylko rzekł, że „Dosyć mi na tym, że wm. pan przy tak wielkiej pysze swojej musisz upokorzyć, że znasz winę swoją, nie chciejże mię więcej lekceważyć.”
Wykręcał się w tej sprawie Grabowski sędzia, chcąc się zrzec tej remisy, kładąc ekspensa swoje na konkurencji do siostry mojej łożone, ale że w remisie konsystorskiej wyrażono było, że onus delationis na siebie assumpsit, za czym kopia spraw poszła abscessis omnibus dilationibus et beneficiis iuris bez żadnych godzin, obmów i munimentów, i rozprawa sub amissione causae et poena personalis infamiae na kadencji nowogródzkiej nakazana. Mówił mi Łopaciński,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 165
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wyrażonych, a ode mnie wyrobionych awantażów zgodził się z Flemingiem taniej, bo tylko za 40 000 zł, i pieniądze zaraz odebrawszy — pokwitował. Widział moją życzliwszą sobie usługę, ale czas upłynął.
Po roczkach januariowych brat mój, teraźniejszy pułkownik, pojechał do Piotrkowa na sprawę z Lechnickim, rozwiedzionym z siostrą naszą, o ekspensa swoje prawującym się i na drugą sprawę z Rutkowskim, sędzią ziemskim dobrzyńskim, bratem naszym ciotecznorodzonym, kasującym donacją matki swojej, naówczas in secundo voto za Mielżyńskim, kasztelanicem rypińskim, bywszej, która przedała ojcu naszemu połowę miasteczka Radzanowa w województwie płockim, i jadąc do Piotrkowa odprowadził charteczkę swoją ode mnie kasztelance wiskiej darowaną. Z
wyrażonych, a ode mnie wyrobionych awantażów zgodził się z Flemingiem taniej, bo tylko za 40 000 zł, i pieniądze zaraz odebrawszy — pokwitował. Widział moją życzliwszą sobie usługę, ale czas upłynął.
Po roczkach januariowych brat mój, teraźniejszy pułkownik, pojechał do Piotrkowa na sprawę z Lechnickim, rozwiedzionym z siostrą naszą, o ekspensa swoje prawującym się i na drugą sprawę z Rutkowskim, sędzią ziemskim dobrzyńskim, bratem naszym ciotecznorodzonym, kasującym donacją matki swojej, naówczas in secundo voto za Mielżyńskim, kasztelanicem rypińskim, bywszej, która przedała ojcu naszemu połowę miasteczka Radzanowa w województwie płockim, i jadąc do Piotrkowa odprowadził charteczkę swoją ode mnie kasztelance wiskiej darowaną. Z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 262
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
lit., a teraźniejszym pisarzem polnym, a tak na weselu siostry mojej być nie mogłem.
Nastąpił zatem rok 1748.
Po odjeździe moim do Lwowa Łaźniewski, stolnik inflancki, otrzymał z konsystorza janowskiego inhibicją, ażeby pleban Wysocki niej dawał szlubu siostrze mojej z Jałowickim, i pozwał ojca mego i siostrę moją o swoje ekspensa do Janowa. Ksiądz Glinka, kanonik łucki, był naówczas surogatorem. Podniósł i skasował tę inhibicją et seorsivam viam agendi Łaźniewskiemu o jego pretendowane ekspensa uznał, alias ad forum saeculare, gdzie się już zaczęła sprawa, odesłał.
Dał zatem ksiądz Buchowiecki, kanonik łucki, proboszcz Wysocki, szlub Jałowickiemu z siostrą moją. Ja
lit., a teraźniejszym pisarzem polnym, a tak na weselu siostry mojej być nie mogłem.
Nastąpił zatem rok 1748.
Po odjeździe moim do Lwowa Łaźniewski, stolnik inflantski, otrzymał z konsystorza janowskiego inhibicją, ażeby pleban Wysocki niej dawał szlubu siestrze mojej z Jałowickim, i pozwał ojca mego i siostrę moją o swoje ekspensa do Janowa. Ksiądz Glinka, kanonik łucki, był naówczas surogatorem. Podniósł i skasował tę inhibicją et seorsivam viam agendi Łaźniewskiemu o jego pretendowane ekspensa uznał, alias ad forum saeculare, gdzie się już zaczęła sprawa, odesłał.
Dał zatem ksiądz Buchowiecki, kanonik łucki, proboszcz Wysocki, szlub Jałowickiemu z siostrą moją. Ja
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 267
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986