pana przez politykę nie nazwie sługą, tylka zawsze przyjacielem, proszący o co, nie powie - broń Boże - „proszę”, ale „obliguję”. Któremi to dziwnemi odpowiedziami i wcale z ubóstwem, w którym zostaje, nie korespondującemi, srodze sam sobie szkodzi, gdyż panowie z panów zubożałego z takowemi cierpią tylko ekspresjami, chudego zaś pachołka jak takoweż barziej ubożą, tak też subsmisji pełne powinnej tegoż w respektach wyżej spomnianych lokują i bogacić zwykli. 25. Ruszyłem się z Kodnia z IWYM dobrodziką, z którą na czas jaki rozjechawszy, byłem z żoną moją w Romanowie u kochanego braciszka, IWYM pana pisarza polnego WKL-go
pana przez politykę nie nazwie sługą, tylka zawsze przyjacielem, proszący o co, nie powie - broń Boże - „proszę”, ale „obliguję”. Któremi to dziwnemi odpowiedziami i wcale z ubóstwem, w którym zostaje, nie korespondującemi, srodze sam sobie szkodzi, gdyż panowie z panów zubożałego z takowemi cierpią tylko ekspresjami, chudego zaś pachołka jak takoweż barziej ubożą, tak też subsmisji pełne powinnej tegoż w respektach wyżej spomnianych lokują i bogacić zwykli. 25. Ruszyłem się z Kodnia z JWJM dobrodziką, z którą na czas jaki rozjechawszy, byłem z żoną moją w Romanowie u kochanego braciszka, JWJM pana pisarza polnego WKL-go
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 48
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak