, nie będąc transakcjami za życia mojego ubezpieczona, mogłaby z różnych okoliczności w ojczyźnie do zamięszania dać okazją, zdało mi się dla własnej spokojności mojej koniec myślom moim uczynić. Reprezentacje IWP. Dobrodzieja z wszelkim przyjąłem respektem. Głębokie jego konsyderacje uwagi, ku dobru pospolitemu zawsze dążące, i w tej listownej do mnie ekspresji znajdują się, ale uniżenie upraszam, abyś i moje ode mnie łaskawie przyjął refleksje.
Pozwolenie Rzpltej czynić ordynacją dóbr swoich księciu Ostrogskiemu zaszło z dołożeniem: „cum clausula ne quid iuri bonorum terrestrium (przepraszam, że słów dla krótkości czasu istotnych w konstytucji nie kładę) sit contrarium” z klauzulą, aby nie było
, nie będąc transakcjami za życia mojego ubezpieczona, mogłaby z różnych okoliczności w ojczyźnie do zamięszania dać okazją, zdało mi się dla własnej spokojności mojej koniec myślom moim uczynić. Reprezentacje JWP. Dobrodzieja z wszelkim przyjąłem respektem. Głębokie jego konsyderacje uwagi, ku dobru pospolitemu zawsze dążące, i w tej listownej do mnie ekspresji znajdują się, ale uniżenie upraszam, abyś i moje ode mnie łaskawie przyjął refleksje.
Pozwolenie Rzpltej czynić ordynacją dóbr swoich księciu Ostrogskiemu zaszło z dołożeniem: „cum clausula ne quid iuri bonorum terrestrium (przepraszam, że słów dla krótkości czasu istotnych w konstytucji nie kładę) sit contrarium” z klauzulą, aby nie było
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 435
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mała być zdaje, jednych od drugich czymkolwiek dystyngwować, ile gdy od rodziców pochodzi, wieczną między nimi sprawuje nienawiść, z której dla rodziców dzieci kochających zły koniec bywa. 13. Tego ma srodze gubernator i ksiądz dyrektor przestrzegać, by pomiędzy dziatwą do uszczypliwych słów nie przychodziło, gdyż stąd nie należących stanu młodemu uczą się ekspresji, która dorósłszy lat doskonałych wróblem z ust wyleci, wołem się zaś wróci. Ile w cudzych nacjach wyrzekszy złe słowo honorowi szkodzące, trupem z którejkolwiek strony pachnąć musi. W tym zaś najbardziej zwyż wspomniani mają mieć baczność, by między dziatwą do wzrącz nigdy nie przychodziło. Któren którego udrze, wieczną pobity na zemstę weźmie
mała być zdaje, jednych od drugich czymkolwiek dystyngwować, ile gdy od rodziców pochodzi, wieczną między nimi sprawuje nienawiść, z której dla rodziców dzieci kochających zły koniec bywa. 13. Tego ma srodze gubernator i ksiądz dyrektor przestrzegać, by pomiędzy dziatwą do uszczypliwych słów nie przychodziło, gdyż stąd nie należących stanu młodemu uczą się ekspresji, która dorósłszy lat doskonałych wróblem z ust wyleci, wołem się zaś wróci. Ile w cudzych nacjach wyrzekszy złe słowo honorowi szkodzące, trupem z którejkolwiek strony pachnąć musi. W tym zaś najbardziej zwyż wspomniani mają mieć baczność, by między dziatwą do wzrącz nigdy nie przychodziło. Któren którego udrze, wieczną pobity na zemstę weźmie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 186
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak