Boga, hetmana i wodza naszego, chwalić; a nadto wszelki, do takichże odwag sposobny, nieśmiertelną przed Bogiem i ludźmi szatę żarliwości, o krzywdę jego i despekt kościoła świętego, co prędzej jako i oni, wdziewał. Widząc tedy, w w. m. moim jaśnie wielmożnym panie, toż łaski bożej nad Elearami polskimi nad inszych uważanie, nikomu inszemu zdało mi się tę błahą pracą moję, jedno samemu w. m. memu jaśnie wielmożnemu panu a patronowi ofiarować. Przeto proszę abyś w. m. mój jaśnie wielmożny pan i patron na sam afekt mój wejrzawszy, to liche onego oświadczenie łaskawem okiem raczył przyjąć; a mnie
Boga, hetmana i wodza naszego, chwalić; a nadto wszelki, do takichże odwag sposobny, nieśmiertelną przed Bogiem i ludźmi szatę żarliwości, o krzywdę jego i despekt kościoła świętego, co prędzej jako i oni, wdziewał. Widząc tedy, w w. m. moim jaśnie wielmożnym panie, toż łaski bożej nad Elearami polskimi nad inszych uważanie, nikomu inszemu zdało mi się tę błahą pracą moję, jedno samemu w. m. memu jaśnie wielmożnemu panu a patronowi ofiarować. Przeto proszę abyś w. m. mój jaśnie wielmożny pan i patron na sam afekt mój wejrzawszy, to liche onego oświadczenie łaskawem okiem raczył przyjąć; a mnie
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 2
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
który nic nie czyni nadaremno, nie przysłał listów oczywistych któreby się nieznajome, na nic były nie przydały. ROZDZIAŁ III. O TytułE TEGO WOJSKA, TO JEST DLA CZEGO SIĘ ELEARAMI ZOWIĄ. Lisowczycy Boga za hetmana otrzymawszy, nowo przezwani być muszą. Kiedy stracili tytuł Lisowczyków, choćby się mogli rozmaicie nazwać, najsłuszniej Elearami. — Elu iaro słowo węgierskie, dla czego odmienione. — Elear więcej waży niż Eluiaro. — Elearowie jeszcze za Dawida ś. bywali. Lisowczycy od swych wodzów zawsze zwani, w zaciągu boskim od Elohym hetmana swego Elearowie mają być zwani, po które słowo do Węgier sobie chodzili.— Teraz Elearowie. Choćby kto
który nic nie czyni nadaremno, nie przysłał listów oczywistych któreby się nieznajome, na nic były nie przydały. ROZDZIAŁ III. O TYTULE TEGO WOJSKA, TO JEST DLA CZEGO SIĘ ELEARAMI ZOWIĄ. Lisowczycy Boga za hetmana otrzymawszy, nowo przezwani być muszą. Kiedy stracili tytuł Lisowczyków, choćby się mogli rozmaicie nazwać, najsłuszniej Elearami. — Elu iaro słowo węgierskie, dla czego odmienione. — Elear więcej waży niż Eluiaro. — Elearowie jeszcze za Dawida ś. bywali. Lisowczycy od swych wodzów zawsze zwani, w zaciągu boskim od Elohym hetmana swego Elearowie mają być zwani, po które słowo do Węgier sobie chodzili.— Teraz Elearowie. Choćby kto
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 14
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
jako ludowi bożemu służący) wynaleźli. Aczby się tedy mogło te niegdy Lisowczyki, między inszemi przezwiskami nazwać Izraelczykami lub Machabejczykami nowego testamentu; bo każdy widzi, jako dawno, pilno i statecznie szukają po świecie ziemi obiecanej, a Pan Bóg sam chodzi przed nimi jako niegdy przed Żydami w obłoku; jednakże aby raczej Elearami polskimi byli zwani, sam tylul hetmański, przytem miejsce i skutek zaciągu ich, a naostatek i samo przyrodzenie ich, odwagi i powinności jawnie pokazują. Co aby się lepiej zrozumiało, uważyć potrzeba, iż język nasz polski, między inszemi tytułami które się więc żołnierzowi staremu, męstwem i sercem doświadczonemu dawają, ma
jako ludowi bożemu służący) wynaleźli. Aczby się tedy mogło te niegdy Lisowczyki, między inszemi przezwiskami nazwać Izraelczykami lub Machabejczykami nowego testamentu; bo każdy widzi, jako dawno, pilno i statecznie szukają po świecie ziemi obiecanej, a Pan Bóg sam chodzi przed nimi jako niegdy przed Żydami w obłoku; jednakże aby raczej Elearami polskimi byli zwani, sam tylul hetmański, przytem miejsce i skutek zaciągu ich, a naostatek i samo przyrodzenie ich, odwagi i powinności jawnie pokazują. Co aby się lepiej zrozumiało, uważyć potrzeba, iż język nasz polski, między inszemi tytułami które się więc żołnierzowi staremu, męstwem i sercem doświadczonemu dawają, ma
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 15
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
doświadczonego męża do wojska Elearów przyliczono, zaraz też wojsko Elearów Stanisława Łabodowskiego rotmistrza jego rozgromionego z więzienia i z niektórymi innymi wykupiło, i za rotmistrza, jako człowieka urodzeniem i męstwem sławnego, między insze rotmistrze poczytało. Prędko potem przyszedł pod Wiedeń N. Iwanicki z pułkiem swym, który pułk iż nie chciał się zjednoczyć z Elearami, obrócił go cesarz j. m. na obronę Rakuz od Węgrów. Gdzie zjednoczonemu pułkowi Iwanickiego z pułkiem Colaltowym i kilka inszych prędko potem, posłano było do nich (jako się niżej pokaże) grofa Dampira hetmana polnego, pod którego szczęśliwym regimentem, i ten pułk Iwanickiego siła odwag bardzo sławnych, częstemi czatami i utarczkami
doświadczonego męża do wojska Elearów przyliczono, zaraz też wojsko Elearów Stanisława Łabodowskiego rotmistrza jego rozgromionego z więzienia i z niektórymi innymi wykupiło, i za rotmistrza, jako człowieka urodzeniem i męstwem sławnego, między insze rotmistrze poczytało. Prędko potem przyszedł pod Wiedeń N. Iwanicki z pułkiem swym, który pułk iż nie chciał się zjednoczyć z Elearami, obrócił go cesarz j. m. na obronę Rakuz od Węgrów. Gdzie zjednoczonemu pułkowi Iwanickiego z pułkiem Colaltowym i kilka inszych prędko potem, posłano było do nich (jako się niżej pokaże) groffa Dampira hetmana polnego, pod którego szczęśliwym regimentem, i ten pułk Iwanickiego siła odwag bardzo sławnych, częstemi czatami i utarczkami
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 32
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
piechoty); z tamtąd przyszedłszy do Rozendorfu, a tam jako od swych przewodnika wziąwszy, poszedł do Sławina gdzie było 300 Węgrów i 300 rajtarów nieprzyjacielskich i 800 piechoty. Tam tedy jeno świt, rajtary Walstejnowe przed miastem ukazawszy, gdy pomienionych 600 konnych, którzy mieli stanowisko po przedmieściach, w pole wywabili, sam z Elearami z zasadzki wypadłszy, wparli ich aż do bramy, którą gdy piechota przed nimi zamknęła, a im zatem przyszło około murów gdzie kto mógł uciekać, ledwie noga którego uszła. Tych tedy zbiwszy, a chorągwie ich niemal wszystkie zdobywszy, i ośm języków znacznych (między którymi był jeden porucznik) dostawszy, po przdmieściach gdzie
piechoty); z tamtąd przyszedłszy do Rozendorfu, a tam jako od swych przewodnika wziąwszy, poszedł do Sławina gdzie było 300 Węgrów i 300 rajtarów nieprzyjacielskich i 800 piechoty. Tam tedy jeno świt, rajtary Walstejnowe przed miastem ukazawszy, gdy pomienionych 600 konnych, którzy mieli stanowisko po przedmieściach, w pole wywabili, sam z Elearami z zasadzki wypadłszy, wparli ich aż do bramy, którą gdy piechota przed nimi zamknęła, a im zatem przyszło około murów gdzie kto mógł uciekać, ledwie noga którego uszła. Tych tedy zbiwszy, a chorągwie ich niemal wszystkie zdobywszy, i ośm języków znacznych (między którymi był jeden porucznik) dostawszy, po przdmieściach gdzie
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 34
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
. Kacerze zgromadzeni. Dampir do Rakuz posłany. Obóz cesarski ku Świtelowi ruszony zszedł się z bawarskim. Frydrych ustępował ku Pradze; w Rakowniku się oparł; szturmami wygnany. Frydrychów figiel. Ochotnik z Elearów a Walonów wprzód gonili; czatę węgierską zbili. Koniec Frydrychów 9 Novembra. Bukwojowi wsparci. Hiszpanowie poprawili, Bawarczycy z Elearami rebelizanty rozgromili i podłabili. Hetman z ks. bawarskim do Pragi wjechał. Elearowie chorągwie oddawali 2 Novembra.
Takiemi tedy odważnemi czatami Elearów polskich rozdrażnione wojska Frydrychowe, gdy się wszystkie do gromady nierychło po żniwiech schadzać poczęły, grof też Buquoi hetman cesarski, grofa Dampira hetmana polnego na odpieranie (jako się w 10 rozdziale powiedziało
. Kacerze zgromadzeni. Dampir do Rakuz posłany. Obóz cesarski ku Świtelowi ruszony zszedł się z bawarskim. Frydrych ustępował ku Pradze; w Rakowniku się oparł; szturmami wygnany. Frydrychów figiel. Ochotnik z Elearów a Walonów wprzód gonili; czatę węgierską zbili. Koniec Frydrychów 9 Novembra. Bukwojowi wsparci. Hiszpanowie poprawili, Bawarczycy z Elearami rebelizanty rozgromili i podłabili. Hetman z ks. bawarskim do Pragi wjechał. Elearowie chorągwie oddawali 2 Novembra.
Takiemi tedy odważnemi czatami Elearów polskich rozdrażnione wojska Frydrychowe, gdy się wszystkie do gromady nierychło po żniwiech schadzać poczęły, grof też Buquoi hetman cesarski, grofa Dampira hetmana polnego na odpieranie (jako się w 10 rozdziale powiedziało
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 37
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
podobnych, a osobliwie z ich m. m. panów Wielkopolan a Litwy, którzy iż się sami rycersko do Wołoch między inszymi wybrali byli, stąd i drugich poprawdzie rycerzów radzi widzą, i co im przyznać, przyznawają. ROZDZIAŁ XVIII. O MĘSTWACH ELEARSKICH W WOŁOSZECH W KRÓTKI SNOPEK ZEBRANYCH, JAKO WSZEM JAWNYCH. Elearami gdzie najgorzej zatykano. Mężnych Zaporowców zawsze posiłkowali. Przykład posiłków Elearskich; oni wszystkich, a ich nikt nie posiłkował. Arcymęstwa Elearskie w Wołoszech. Ciurowski Tatarom odpór główniami. Pospolite męstwa Elearskie. Przykład męstw Elearskich hetmanowi wdzięczny. Elearowie na odwodzie z Wołoch wyszli.
Pamiętają wszyscy prawdowiedni, iż przez wszystek czas wojny wołoskiej,
podobnych, a osobliwie z ich m. m. panów Wielkopolan a Litwy, którzy iż się sami rycersko do Wołoch między inszymi wybrali byli, ztąd i drugich poprawdzie rycerzów radzi widzą, i co im przyznać, przyznawają. ROZDZIAŁ XVIII. O MĘSTWACH ELEARSKICH W WOŁOSZECH W KRÓTKI SNOPEK ZEBRANYCH, JAKO WSZEM JAWNYCH. Elearami gdzie najgorzej zatykano. Mężnych Zaporowców zawsze posiłkowali. Przykład posiłków Elearskich; oni wszystkich, a ich nikt nie posiłkował. Arcymęstwa Elearskie w Wołoszech. Ciurowski Tatarom odpór głowniami. Pospolite męstwa Elearskie. Przykład męstw Elearskich hetmanowi wdzięczny. Elearowie na odwodzie z Wołoch wyszli.
Pamiętają wszyscy prawdowiedni, iż przez wszystek czas wojny wołoskiej,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 46
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Przykład posiłków Elearskich; oni wszystkich, a ich nikt nie posiłkował. Arcymęstwa Elearskie w Wołoszech. Ciurowski Tatarom odpór główniami. Pospolite męstwa Elearskie. Przykład męstw Elearskich hetmanowi wdzięczny. Elearowie na odwodzie z Wołoch wyszli.
Pamiętają wszyscy prawdowiedni, iż przez wszystek czas wojny wołoskiej, nie kim wszystkie dziury co najgorsze zatykano, jeno Elearami, albo po staremu Lisowczykami, a Niemcami. Ledwie się z której strony zdaleka nieprzyjaciel pokazał, alić wnet do hetmanów supliki o którą chorągiew Elearów; to ich wprzód wypchano jak ogarów, a skoro Turki jak zająca wsparli, nie wiela za nim chartów wypuszczono, musieli sami pod obóz turecki doganiać. Nie było żadnej
Przykład posiłków Elearskich; oni wszystkich, a ich nikt nie posiłkował. Arcymęstwa Elearskie w Wołoszech. Ciurowski Tatarom odpór głowniami. Pospolite męstwa Elearskie. Przykład męstw Elearskich hetmanowi wdzięczny. Elearowie na odwodzie z Wołoch wyszli.
Pamiętają wszyscy prawdowiedni, iż przez wszystek czas wojny wołoskiej, nie kim wszystkie dziury co najgorsze zatykano, jeno Elearami, albo po staremu Lisowczykami, a Niemcami. Ledwie się z której strony zdaleka nieprzyjaciel pokazał, alić wnet do hetmanów supliki o którą chorągiew Elearów; to ich wprzód wypchano jak ogarów, a skoro Turki jak zająca wsparli, nie wiela za nim chartów wypuszczono, musieli sami pod obóz turecki doganiać. Nie było żadnej
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 46
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
400, komu na 300 albo 200 koni, według tego jako się niżej pokaże w sporządzeniu chorągwi. Takowe tedy listy wziąwszy, poszli bitni Elearowie na cesarską przez Wielką Polskę aż do Krzepic, gdzie przez trzy dni poczekawszy, skoro się wszyscy zjechali, 29 dnia maja wyszli za granicę. Na pokazanie osobliwej opieki boskiej nad Elearami, jako niegdy nad Żydami, uważać potrzeba od tego miejsca, jako Pan Bóg przed nami po cesarskiej (jako przed Żydami w obłoku) ustawicznie w Ewangeliach świętych chodził. Tak iż wszystkie niedzielne Ewangelie, to co bię z nami działo, opiewały, właśnie jakby je namyślnie gwoli nam kościół boży rozporządził. Z czego aby
400, komu na 300 albo 200 koni, według tego jako się niżej pokaże w sporządzeniu chorągwi. Takowe tedy listy wziąwszy, poszli bitni Elearowie na cesarską przez Wielką Polskę aż do Krzepic, gdzie przez trzy dni poczekawszy, skoro się wszyscy zjechali, 29 dnia maja wyszli za granicę. Na pokazanie osobliwej opieki boskiej nad Elearami, jako niegdy nad Żydami, uważać potrzeba od tego miejsca, jako Pan Bóg przed nami po cesarskiej (jako przed Żydami w obłoku) ustawicznie w Ewangieliach świętych chodził. Tak iż wszystkie niedzielne Ewangielie, to co bię z nami działo, opiewały, właśnie jakby je namyślnie gwoli nam kościół boży rozporządził. Z czego aby
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 55
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
dragonów kule nie miały jąć, prosili aby nasi ostrożni, byli, udając ich być tak bitnymi, że nie raz onych kilkadziesiąt na kilkaset uderzają, a zawsze z zwycięstwem. ROZDZIAŁ XXIV. O TAŃCU ELEARSKIM Z DRAGONAMI POD GLOCKIEM. Szemranie Szlązaków na Eleary, według Ewangelii ś. Luc. 15 świadczyło boską obecność z Elearami. Namowa wywabić Turna z Glocka; niepotrzebna przeszkoda; rozdrażniwszy Turna Elearowie wrzkomo Glock mijali. Turna wywabili, frezowata sasadzka siła przeszkodziła. Elearska zasadzka. Turna w miasto wparli. Męstwa Elearskie pod Glockiem, odwrót od bramy szczęśliwy od Boga, kto wskórał. Zacna koni Elearskich czujność. Grof z Turnu był w ręku,
dragonów kule nie miały jąć, prosili aby nasi ostrożni, byli, udając ich być tak bitnymi, że nie raz onych kilkadziesiąt na kilkaset uderzają, a zawsze z zwycięstwem. ROZDZIAŁ XXIV. O TAŃCU ELEARSKIM Z DRAGONAMI POD GLOCKIEM. Szemranie Szlązaków na Eleary, według Ewangielii ś. Luc. 15 świadczyło boską obecność z Elearami. Namowa wywabić Turna z Glocka; niepotrzebna przeszkoda; rozdrażniwszy Turna Elearowie wrzkomo Glock mijali. Turna wywabili, frezowata sasadzka siła przeszkodziła. Elearska zasadzka. Turna w miasto wparli. Męstwa Elearskie pod Glockiem, odwrót od bramy szczęśliwy od Boga, kto wskórał. Zacna koni Elearskich czujność. Grof z Turnu był w ręku,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 61
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859