lesie zastanowiwszy, poszło wszystko wojsko wciąż mimo Glock ku Habelswerdowi, z dobrym harcownikiein tak wprzód jako i na odwodzie. Za wojskiem miały były zaraz następować przebrane sześć chorągwi aż do końca lasu, i tam być na zasadzce. Lecz iż hetman polny śląski, wziąwszy od kogoś (wczas zabiegającego wmięszać lud śląski w ucześnictwo męstwa Elearskiego) radę, prosił aby lud jego zaraz za wojskiem Elearskiem następował, pierwej niż one sześć chorągwi (dając tę racją, iż Elearom łatwiej było zdaleka przybieżeć, niżeli jego rajtarom na ciężkich koniach), p. pułkownik Elearski, nie chcąc być sprzeczny, pozwolił. Zaczem rajtarowie zaraz następowali za Elearami, aż
lesie zastanowiwszy, poszło wszystko wojsko wciąż mimo Glock ku Habelswerdowi, z dobrym harcownikiein tak wprzód jako i na odwodzie. Za wojskiem miały były zaraz następować przebrane sześć chorągwi aż do końca lasu, i tam być na zasadzce. Lecz iż hetman polny szląski, wziąwszy od kogoś (wczas zabiegającego wmięszać lud szląski w ucześnictwo męstwa Elearskiego) radę, prosił aby lud jego zaraz za wojskiem Elearskiem następował, pierwej niż one sześć chorągwi (dając tę racyą, iż Elearom łatwiej było zdaleka przybieżeć, niżeli jego rajtarom na ciężkich koniach), p. pułkownik Elearski, nie chcąc być sprzeczny, pozwolił. Zaczem rajtarowie zaraz następowali za Elearami, aż
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 62
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
wolne mieli mieć przepuszczenie, przez państwa j. c. m. do któregokolwiek pana katolickiego. XVII. Iż te kondycje miały być (jakoż i były potem) od cesarza j. m. potwierdzone. Zaczem się to wszystko porządnie w Kłatowie utwierdziło, iż spustoszałym tamtecznym krajom nie stawało tak wielkiej liczbie wojska Elearskiego żywności dłużej na tydzień dodawać, wypełniła się Ewangelia 26 dnia czerwca z regestru niedzielnego przypadająca, iż gdy tłuszcza wielka była z Panem Jezusem, a nie mieli coby jedli i t. d. bo książę Lichtenstein z tamtym powiatem kłatowskim (nie bez wszelkiej ciężkości jego) radził się o pożywieniu wojska, jak Pan Jezus
wolne mieli mieć przepuszczenie, przez państwa j. c. m. do któregokolwiek pana katolickiego. XVII. Iż te kondycye miały być (jakoż i były potem) od cesarza j. m. potwierdzone. Zaczem się to wszystko porządnie w Kłatowie utwierdziło, iż spustoszałym tamtecznym krajom nie stawało tak wielkiej liczbie wojska Elearskiego żywności dłużej na tydzień dodawać, wypełniła się Ewangielia 26 dnia czerwca z regestru niedzielnego przypadająca, iż gdy tłuszcza wielka była z Panem Jezusem, a nie mieli coby jedli i t. d. bo książę Lichtenstein z tamtym powiatem kłatowskim (nie bez wszelkiej ciężkości jego) radził się o pożywieniu wojska, jak Pan Jezus
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 81
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
ludny był ten pułk) odpowiedział: Iż gdyby waszego zakonu tak wiele mnichów na wojnę przez moje biskupstwo przeszło, choćbym o skromności zakonnej nie wątpił i o kury się nie bał, bo mięsa nie jadacie, alebyście mi pewnie wszystkie sadzawki wyłowili. Pod tym czasem zaszedł list hetmański, radość jego z przyjścia Elearskiego oświadczający, w ten tryb nijej położony. ROZDZIAŁ XXX. JAKO SIĘ HETMANI DO RZĄDZENIA ELEARAMI UBIEGALI. Dzięki biskupowi Wircburskiemu. Pod płaszczem następujących niebezpieczeństw hetman hiszpański Eleary wabił. Luc. 19. Ewangelia im tuszyła. Hetman bawarski Eleary zaciągał. List hetmana bawarskiego. Poseł od arcyksiążecia pożądanego pana.
Gdy już przyszło z biskupstwa
ludny był ten pułk) odpowiedział: Iż gdyby waszego zakonu tak wiele mnichów na wojnę przez moje biskupstwo przeszło, choćbym o skromności zakonnej nie wątpił i o kury się nie bał, bo mięsa nie jadacie, alebyście mi pewnie wszystkie sadzawki wyłowili. Pod tym czasem zaszedł list hetmański, radość jego z przyjścia Elearskiego oświadczający, w ten tryb niiej położony. ROZDZIAŁ XXX. JAKO SIĘ HETMANI DO RZĄDZENIA ELEARAMI UBIEGALI. Dzięki biskupowi Wircburskiemu. Pod płaszczem następujących niebezpieczeństw hetman hiszpański Eleary wabił. Luc. 19. Ewangielia im tuszyła. Hetman bawarski Eleary zaciągał. List hetmana bawarskiego. Poseł od arcyksiążecia pożądanego pana.
Gdy już przyszło z biskupstwa
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 85
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
.
Spir i insze okoliczne miejsca odebrawszy, ruszył się arcyksiążę do Wormsu miasta starodawnie zacnego, cbcąc aby go szturmem dobywać. Gdzie iż trzeba było iść mimo Frankental przezacną twierdzę ludu nieprzyjacielskiego pełną, arcyksiążę j. m. sam w onem ciągnieniu szedł przed Elearami z swoim kornetem, a wozy jego z skarbami w pół wojska Elearskiego, bez wszelkiej (nad obyczaj niemiecki) piechoty prowadzono, a to z wielkiem podziwieniem wszystkich, iż arcyksiążę pod czasem onej trwogi i sam siebie, i skarbów swoich raczej Elearom aniżeli piechocie powierzył. Takim tedy trybem szli Elearowie pozad wszystkich wojsk, aż minęli Frankental, dopiero w półmilu od Wormsu wszystkie pułki zastanowiono, aż
.
Spir i insze okoliczne miejsca odebrawszy, ruszył się arcyksiążę do Wormsu miasta starodawnie zacnego, cbcąc aby go szturmem dobywać. Gdzie iż trzeba było iść mimo Frankental przezacną twierdzę ludu nieprzyjacielskiego pełną, arcyksiążę j. m. sam w onem ciągnieniu szedł przed Elearami z swoim kornetem, a wozy jego z skarbami w pół wojska Elearskiego, bez wszelkiej (nad obyczaj niemiecki) piechoty prowadzono, a to z wielkiem podziwieniem wszystkich, iż arcyksiążę pod czasem onej trwogi i sam siebie, i skarbów swoich raczej Elearom aniżeli piechocie powierzył. Takim tedy trybem szli Elearowie pozad wszystkich wojsk, aż minęli Frankental, dopiero w półmilu od Wormsu wszystkie pułki zastanowiono, aż
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 100
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, iż to inaczej być nie może, postanowienie między sobą uczynili o dodawaniu żywności Elearom, którą gdy od tego czasu chętnie odsyłali, Elearowie też nie tak jej czatami jako przedtem szukali. Zaczem też i one się skwierki uciszyły były. Pod tym czasem dla smrodu w onem stanowisku zawziętem, bardzo wiele ludzi z wojska Elearskiego umierało, dla której przyczyny chcąc książę Radziwił inny kwarter znaleźć, wyjechał z pułkownikiem i wszystkiemi rotmistrzami, miejsca bliżej Frankentalu (bo od niego z póltory mile było) upatrować. Którzy gdy się pod Frankental przybliżyli, wypadła gromada rajtarów na zasadzkę, i zapadłszy do jednej wsi, Marcina Żarskiego mężnego rotmistrza z kilką towarzystwa odłączonych
, iż to inaczej być nie może, postanowienie między sobą uczynili o dodawaniu żywności Elearom, którą gdy od tego czasu chętnie odsyłali, Elearowie też nie tak jej czatami jako przedtem szukali. Zaczem też i one się skwierki uciszyły były. Pod tym czasem dla smrodu w onem stanowisku zawziętem, bardzo wiele ludzi z wojska Elearskiego umierało, dla której przyczyny chcąc książę Radziwił inny kwarter znaleść, wyjechał z pułkownikiem i wszystkiemi rotmistrzami, miejsca bliżej Frankentalu (bo od niego z póltory mile było) upatrować. Którzy gdy się pod Frankental przybliżyli, wypadła gromada rajtarów na zasadzkę, i zapadłszy do jednej wsi, Marcina Żarskiego mężnego rotmistrza z kilką towarzystwa odłączonych
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 104
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, człowiekiem wielkiego rozsądku, także i z książęciem Radziwiłem hetmanem Ełearskim nakładał, i starał się aby koniecznie było wojsko z tamtych krajów nie wychodziło, mówiąc, iż to jawny zdrajca cesarski, kto mu to radził, a obiecując iż pewnie Mansfeld znowu miał być w tamtych krajach, skoroby Elearowie wyszli. Zaczem wojska Elearskiego prosił, oznajmując aby się ociągali, ażby miał mieć odpowiedź cesarską na listy pilno w tej materii wyprawione. ROZDZIAŁ XXXVIII. O PRZEPRAWIE PRZEZ REN I PRZEJŚCIU AŻ DO CZECH. Pod Openhejm przez Ren przeszli. Hassja drżała. Przez środek neutralistów dla czego się iść naparli. Jako się przez neutralisty darli, jako ich
, człowiekiem wielkiego rozsądku, także i z książęciem Radziwiłem hetmanem Ełearskim nakładał, i starał się aby koniecznie było wojsko z tamtych krajów nie wychodziło, mówiąc, iż to jawny zdrajca cesarski, kto mu to radził, a obiecując iż pewnie Mansfeld znowu miał być w tamtych krajach, skoroby Elearowie wyszli. Zaczem wojska Elearskiego prosił, oznajmując aby się ociągali, ażby miał mieć odpowiedź cesarską na listy pilno w tej materyi wyprawione. ROZDZIAŁ XXXVIII. O PRZEPRAWIE PRZEZ REN I PRZEJŚCIU AŻ DO CZECH. Pod Openhejm przez Ren przeszli. Hassya drżała. Przez środek neutralistów dla czego się iść naparli. Jako się przez neutralisty darli, jako ich
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 112
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
równinami, z takim duchem, jakiegoby panów obywatelów .przeciw cesarzowi być zrozumieli. Obaczywszy tedy rezolucją, chętnie oddając dobremi słowy o cesarzu to co mu należało, im też żywności spotrzeb obiecali, prosząc tylko o skromne przejście, które pokorą swą łatwo uprosili, tak iż prawie żadnej przykrości to państwo nie miało od wojska Elearskiego. Postępując tedy dalej, gdy wojsko 20 października przyszło pod Norymberg i w pół mili od miasta stanęło, w kilka pacierzy po rozgoszczeniu ukazały się kupy rajtarów od Norymbergu, za którymi gromadno piechoty po obudwu stronach lasami następowało. Którzy acz potem powiadali, iż tylko na takież rozmowy jako i Brandenburczykowie wyjechali byli, ale
równinami, z takim duchem, jakiegoby panów obywatelów .przeciw cesarzowi być zrozumieli. Obaczywszy tedy rezolucyą, chętnie oddając dobremi słowy o cesarzu to co mu należało, im też żywności spotrzeb obiecali, prosząc tylko o skromne przejście, które pokorą swą łatwo uprosili, tak iż prawie żadnej przykrości to państwo nie miało od wojska Elearskiego. Postępując tedy dalej, gdy wojsko 20 października przyszło pod Norymberg i w pół mili od miasta stanęło, w kilka pacierzy po rozgoszczeniu ukazały się kupy rajtarów od Norymbergu, za którymi gromadno piechoty po obudwu stronach lasami następowało. Którzy acz potem powiadali, iż tylko na takież rozmowy jako i Brandeburczykowie wyjechali byli, ale
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 114
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859