belkę oka. Przetoż i tobie tak żyć było trzeba, Żeby nic na cię ludzie nie wiedzieli, I twoje sprawy aby ciemne lasy Zakryły były od oka ludzkiego. Ale ci powiem, nieboże satyrze, Choćby dowodu inszego nie było, I choćby twoich ścieżek nie wiedziano, Którymiś po tym błędnym chodził świecie, Twego epilog życia dokumentem, Że nie satyrem, lecz człowiekiem żyłeś. Ale bogdajeś żył był jako satyr, W głuchych pustyniach mając swe leżysko I konwersując z leśnymi nimfami, Swe lata trawił z dzikimi zwierzęty I nie wychodził w nasze wielkie pola, I głupie wodził animuszne trzody, Które straciwszy a oraz i sławę, Wydał
belkę oka. Przetoż i tobie tak żyć było trzeba, Żeby nic na cię ludzie nie wiedzieli, I twoje sprawy aby ciemne lasy Zakryły były od oka ludzkiego. Ale ci powiem, nieboże satyrze, Choćby dowodu inszego nie było, I choćby twoich ścieżek nie wiedziano, Którymiś po tym błędnym chodził świecie, Twego epilog życia dokumentem, Że nie satyrem, lecz człowiekiem żyłeś. Ale bogdajeś żył był jako satyr, W głuchych pustyniach mając swe leżysko I konwersując z leśnymi nimfami, Swe lata trawił z dzikimi zwierzęty I nie wychodził w nasze wielkie pola, I głupie wodził animuszne trzody, Które straciwszy a oraz i sławę, Wydał
Skrót tekstu: NiebMSatBar_I
Strona: 638
Tytuł:
Na satyry pisane w roku 1650
Autor:
Marcin Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1658
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1658
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
na Teatrũ akcią odprawują. EPicteus apud Simplicium. ORATOR
Magistrum Zycie ludzkie jest to komedia niejaka
Żywot ludzki, jest podobny komedii: ludzie żyjący na ziemi są Aktórami, Bóg jest sprawcą mistrzem tej komedii, przyjąć abo odrzucic personę tego mistrza nie w ręku naszych. Wychodzi na prolog tej komediej Nabuchodonozor jako Król Asiryiski: a epilog kończy w osobie bydlęcej jako bydlę nierozumne. Występuje na pierwszy akt Dawid w Pasterskim samodziału/ a drugi akt prowadzi w Purpurze Królewskiej: wyprawuje się na tę scenę Dioniziusz/ jako Król Syrakuzański wkoronie/ a dokonywa tej scenej jako Klecha jaki w łataninie/ poczyna prolog Aman od łaski Królewskiej przy dworze pańskim/ a zawiera
ná Theatrũ akcią odpráwuią. EPicteus apud Simplicium. ORATOR
Magistrum Zyćie ludzkie iest to komedia nieiáká
Zywot ludzki, iest podobny komedii: ludźie żyiący ná źiemi są Aktorámi, Bog iest sprawcą mistrzem tey komedii, przyiąć ábo odrzućic personę tego mistrzá nie w ręku nászych. Wychodźi ná prolog tey komediey Nábuchodonozor iáko Krol Assiryiski: á epilog kończy w osobie bydlęcey iáko bydlę nierozumne. Występuie ná pierwszy akt Dawid w Pasterskim sámodźiáłu/ á drugi akt prowádźi w Purpurze Krolewskiey: wypráwuie się ná tę scenę Dyoniziusz/ iáko Krol Syrákuzański wkoronie/ á dokonywa tey sceney iáko Klechá iáki w łatáninie/ poczyna prolog Aman od łáski Krolewskiey przy dworze páńskim/ á záwiera
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 209
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
akt pomykaj. Silny Holofernesie mineła już scena twojej siły i potęgi/ trzeba apelować do śmierci. Podobnoć ta apelacia nie barzo przyjemna/ wskakże przymuszna/ bo już to od gardła nie tylko kwitem/ ale i obligiem wymknąć się trudno. Straszny komuś/ ale nie wszytkim Goliacie czegoż czekasz w domu: już to epilog na polu trzeba dokonać. Wnet cię przywita cygańska strzelba/ i w łeb twój uderzywszy taki nagrobek położy. Hic iacet magnus par-Dauidis lapide prostratus miles. Miłościwy Królu Angielski Janie pierwszy/ ogień ten na wysokiej gorze twojej założony/ niech cię nie wynosi/ któremuś to przydał Praelucemus Świecima: Bo do tej jasności przymknie się
akt pomykay. Silny Holoferneśie mineła iuż scená twoiey śiły y potęgi/ trzeba ápelowáć do śmierći. Podobnoć tá ápellácia nie barzo przyiemna/ wskakże przymuszna/ bo iuż to od gardła nie tylko kwitem/ ále y obligiem wymknąć się trudno. Strászny komuś/ ále nie wszytkim Goliáćie czegoż czekasz w domu: iuż to epilog ná polu trzebá dokonać. Wnet ćię przywita cygańska strzelba/ y w łeb twoy vderzywszy táki nagrobek położy. Hic iacet magnus par-Dauidis lapide prostratus miles. Miłośćiwy Krolu Angielski Ianie pierwszy/ ogień ten na wysokiey gorze twoiey założony/ niech ćię nie wynośi/ ktoremuś to przydał Praelucemus Swiećima: Bo do tey iásnośći przymknie się
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 209
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644