razy byliśmy i mszy świętej słuchali.
22 Octobris na wesele ip. Dąbrowy z ip. Grabowską jeździłem do Rubieżewic, gdzie jakem był przyjęty, traktowany, szanowany, udarowany, trudno wypisać. Wesele to sprawowała ip. Oborska: haniebnie kosztowne i z wygodami na wszystkich. Ludzi zacnych gromada była a najwięcej ewangelików. Ip. Oborski starosta horbowski oddawał, ip. Olendski marszałkowie wołkowyski dziękował za damę. Po tem weselu we wtorek drugie przyjaciółom swym, we czwartek trzecie sługom swym honorifice sprawowała. Bawiliśmy się w Rubieżewicach dni pięć, nazad do Rohotnej stanęliśmy 29 Octobris, i zaraz jechałem do ip. referendarza w.
razy byliśmy i mszy świętéj słuchali.
22 Octobris na wesele jp. Dąbrowy z jp. Grabowską jeździłem do Rubieżewic, gdzie jakem był przyjęty, traktowany, szanowany, udarowany, trudno wypisać. Wesele to sprawowała jp. Oborska: haniebnie kosztowne i z wygodami na wszystkich. Ludzi zacnych gromada była a najwięcéj ewangelików. Jp. Oborski starosta horbowski oddawał, jp. Olendski marszałkowie wołkowyski dziękował za damę. Po tém weselu we wtorek drugie przyjaciołom swym, we czwartek trzecie sługom swym honorifice sprawowała. Bawiliśmy się w Rubieżewicach dni pięć, nazad do Rohotnéj stanęliśmy 29 Octobris, i zaraz jechałem do jp. referendarza w.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 70
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
zową, od dygnitarstw, od urzędów jako niegodnych odkładają, spółkować i małżeństwa miewać z nimi zakazują, naostatek na ludzie dobrze urodzone, illegitimitatem zadając, się targają, mówią, że legitima matrimonia nie są, jedno w kościele katolickim; za tym idzie, iż wszyscy, którzy z małżeństwa, jako od greków, ewangelików i innych są spłodzeni, illegitimi, a tak dobra ich kadukiem dyspozycji KiMci przypadają. W sprawy i rady tajemne się wdają KiMci; nasz zwierzchny stan duchowny, świecki i pospolity, tako jest zhołdowany i prawie zniewolony, że nic radzić, nic czynić nie mogą, kiedyby się przyłączyć radą swą nie mieli
zową, od dygnitarstw, od urzędów jako niegodnych odkładają, spółkować i małżeństwa miewać z nimi zakazują, naostatek na ludzie dobrze urodzone, illegitimitatem zadając, się targają, mówią, że legitima matrimonia nie są, jedno w kościele katolickim; za tym idzie, iż wszyscy, którzy z małżeństwa, jako od greków, ewangelików i innych są spłodzeni, illegitimi, a tak dobra ich kadukiem dyspozycyi KJMci przypadają. W sprawy i rady tajemne się wdają KJMci; nasz zwierzchny stan duchowny, świecki i pospolity, tako jest zhołdowany i prawie zniewolony, że nic radzić, nic czynić nie mogą, kiedyby się przyłączyć radą swą nie mieli
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 467
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
co tam za kłótnie były! Wejrzymy naprzód do siedmiogrodzkiej ziemie. Kto zbawił państwa Zygmunta Batorego, jedno ich praktyka z strony rakuskiej? Kto tej kłótnie, mieszaniny jest przyczyną? — Zali nie oni? Kto rebelii jest przyczyną w Węgrzech? —Izali nie oni, którzy pod takiem czasem cesarza przywiedli na wygubienie i wytracenie ewangelików? Dowiedzmy się, kto jest przyczyną rozruchu w Anglii, do jakich tumultów, do jakich rozruchowi krwie rozlania przyszło, jeśli nie z przyczyny ich? Accuratissime bez afektu dowiedzmy się, czyja rada była jachania KiMci do Szwecji anno 1598 i z jaką intencją, gdyż oni na pokoju KiMci, jako sami, tak
co tam za kłótnie były! Wejrzymy naprzód do siedmiogrodzkiej ziemie. Kto zbawił państwa Zygmunta Batorego, jedno ich praktyka z strony rakuskiej? Kto tej kłótnie, mieszaniny jest przyczyną? — Zali nie oni? Kto rebeliej jest przyczyną w Węgrzech? —Izali nie oni, którzy pod takiem czasem cesarza przywiedli na wygubienie i wytracenie ewangelików? Dowiedzmy się, kto jest przyczyną rozruchu w Angliej, do jakich tumultów, do jakich rozruchowi krwie rozlania przyszło, jeśli nie z przyczyny ich? Accuratissime bez affektu dowiedzmy się, czyja rada była jachania KJMci do Szwecyej anno 1598 i z jaką intencyą, gdyż oni na pokoju KJMci, jako sami, tak
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 469
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tę sprawę gotową, także też i ex altera parte rycerstwo aby na sejmikach tę sprawę ku traktowaniu zlecili posłom. Skarby kościelne, gdyż są bona Reipublicae et serviunt in pios usus, żeby wedle konstytucji przez Ich. M. ks. biskupy były inwentowane. A iż przy wielu transformowanych ewangelickich kościelech jeszcze się najduje u ewangelików bacznych srebra kościelnego, słuszna, żeby i ci inwentarze przy sobie mieli. Z wielką też ujmą wolności szlacheckiej w dobrach ich za dekrety trybunalskimi przychodzi do tego, że szlachcic nie może graniczyć dóbr swych bez plebana, nie już sortis, ale in mera dote plebanali residentis; co znieść konstytucją sejmową.
Dwunasta: Dwór IKMci
tę sprawę gotową, także też i ex altera parte rycerstwo aby na sejmikach tę sprawę ku traktowaniu zlecili posłom. Skarby kościelne, gdyż są bona Reipublicae et serviunt in pios usus, żeby wedle konstytucyi przez Ich. M. ks. biskupy były inwentowane. A iż przy wielu transformowanych ewangelickich kościelech jeszcze się najduje u ewangelików bacznych srebra kościelnego, słuszna, żeby i ci inwentarze przy sobie mieli. Z wielką też ujmą wolności szlacheckiej w dobrach ich za dekrety trybunalskimi przychodzi do tego, że szlachcic nie może graniczyć dóbr swych bez plebana, nie już sortis, ale in mera dote plebanali residentis; co znieść konstytucyą sejmową.
Dwunasta: Dwór JKMci
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 432
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
by było z pociechą Kościoła Bożego i z wielką nieśmiertelną Rzpltej sławą. Stanisław: Ja o zwycięstwie barzo wątpię, bo się ewangelicy promowują, a duchowne osoby, a osobliwie Jezuity ganią. Wojciech: Nie trzeba nic wątpić i owszem mieć zupełną wiarę i nadzieję zwycięstwa od Boga przyniesionego. Bo co się pirwszego punktu tknie, ewangelików nie promowujemy, tylko tego chcemy, aby przysięgą pańską in suo robore zostawała potwierdzona confoederatio inter dissidentes, gdyż każdemu trzeba pokoju, a mamy też niektórzy takie ojce, matki, bracią, siostry, wuje, stryje, którzy, choć różni w wierze, ale tym się prawem i tą się wolnością cieszą; bo nas
by było z pociechą Kościoła Bożego i z wielką nieśmiertelną Rzpltej sławą. Stanisław: Ja o zwycięstwie barzo wątpię, bo się ewangelicy promowują, a duchowne osoby, a osobliwie Jezuity ganią. Wojciech: Nie trzeba nic wątpić i owszem mieć zupełną wiarę i nadzieję zwycięstwa od Boga przyniesionego. Bo co się pirwszego punktu tknie, ewangelików nie promowujemy, tylko tego chcemy, aby przysięgą pańską in suo robore zostawała potwierdzona confoederatio inter dissidentes, gdyż każdemu trzeba pokoju, a mamy też niektórzy takie ojce, matki, bracią, siostry, wuje, stryje, którzy, choć różni w wierze, ale tym się prawem i tą się wolnością cieszą; bo nas
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 144
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
rzeką, że służą Rzpltej, a więcby za posługi nie miała być nagroda? — I owszem, niechaj będzie zasłużonym w Rzpltej : są jurgielty, są starostwa niesądowe i insze dobra Rzpltej do rozdawania; nie do urzędów sądowych ani do dygnitarstw, prawem zakazanych, bo pomni się dobrze, że będąc bardzo wiele senatorów ewangelików in senatu zmocnionych vi et potentia, mało funditus nie wywrócili wiary katolickiej. Mogą tedy pokoju zażywać i łaski K. J. M., abo nagrody z dóbr Rzpltej za zasługi swoje. Co się zaś tknie strony procesu, niech nie będą tak sprośnymi, a nader szalonymi i głupimi, żebyśmy ich mieli
rzeką, że służą Rzpltej, a więcby za posługi nie miała być nagroda? — I owszem, niechaj będzie zasłużonym w Rzpltej : są jurgielty, są starostwa niesądowe i insze dobra Rzpltej do rozdawania; nie do urzędów sądowych ani do dygnitarstw, prawem zakazanych, bo pomni się dobrze, że będąc bardzo wiele senatorów ewangelików in senatu zmocnionych vi et potentia, mało funditus nie wywrócili wiary katolickiej. Mogą tedy pokoju zażywać i łaski K. J. M., abo nagrody z dóbr Rzpltej za zasługi swoje. Co się zaś tknie strony procesu, niech nie będą tak sprośnymi, a nader szalonymi i głupimi, żebyśmy ich mieli
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 146
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
to jarzmo z karków naszych, którym nas sobie pochełznali, oprymując nie tylko dissidentes, ale i nam, katolikom, bynamniej nie przepuszczą, ani sfolgują. Siła tu nas jest katolików w tym kole, którzy na nie barzo skwierczerny; tak nas barzo pourażali, że też niektórzy od nas dla ich niezmiernego łakomstwa poszli do ewangelików, a drudzy i do Arianów; sąć tu w kole, mogąc się ozwać i angarie swe powiedzieć. lura illis pro libitu fovent per fas et per nefas, bo nas sami sądzą, oppressa est ab illis libertas nostra; panowieć to naszy et nos illorum mancipia; nie ja panem we wsi abo w mia- steczku
to jarzmo z karków naszych, którym nas sobie pochełznali, oprymując nie tylko dissidentes, ale i nam, katolikom, bynamniej nie przepuszczą, ani sfolgują. Siła tu nas jest katolików w tym kole, którzy na nie barzo skwierczerny; tak nas barzo pourażali, że też niektórzy od nas dla ich niezmiernego łakomstwa poszli do ewangelików, a drudzy i do Aryanów; sąć tu w kole, mogąc się ozwać i angarye swe powiedzieć. lura illis pro libitu fovent per fas et per nefas, bo nas sami sądzą, oppressa est ab illis libertas nostra; panowieć to naszy et nos illorum mancipia; nie ja panem we wsi abo w mia- steczku
Skrót tekstu: DyskSzlachCz_II
Strona: 446
Tytuł:
Dyskurs szlachcica polskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
chcą, także i inszem świeckiem katolikom, którzy jem tego pomagają. Nie wiedząc, czemby ten rokosz ludziom ohydzie i z tego wszytkiego, co Rzplta po królu potrzebowała i jakiej upominała się naprawy, jako wyśliznąć, ludzie, Rzpltej i wolnościom szlacheckiem przeciwni, ten naleźli pretekst: udawają ten rokosz heretyków być fakcją, ewangelików, kościoła i wiary katolickiej i chwały bożej opresją, spiknieniem i buntem go zwąc, aby tak ludzi proste, którzy zelum absque scientia mają, przeciw rokoszowi obostrzyli i od popierania go wszytkich katolików odrazili i wodzowi nawet, co się o Rzpltą ujął, w zawieraniu tego rokoszu wstręt uczynili — niemały pewnie fortel i nie lada
chcą, także i inszem świeckiem katolikom, którzy jem tego pomagają. Nie wiedząc, czemby ten rokosz ludziom ohydzie i z tego wszytkiego, co Rzplta po królu potrzebowała i jakiej upominała się naprawy, jako wyśliznąć, ludzie, Rzpltej i wolnościom ślacheckiem przeciwni, ten naleźli pretekst: udawają ten rokosz heretyków być fakcyą, ewangelików, kościoła i wiary katolickiej i chwały bożej opresyą, spiknieniem i buntem go zwąc, aby tak ludzi proste, którzy zelum absque scientia mają, przeciw rokoszowi obostrzyli i od popierania go wszytkich katolików odrazili i wodzowi nawet, co się o Rzpltą ujął, w zawieraniu tego rokoszu wstręt uczynili — niemały pewnie fortel i nie lada
Skrót tekstu: JezuitRespCz_III
Strona: 81
Tytuł:
Jezuitom i inszem duchownem respons
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
są, którzy fermento inescati pharisaico, choć nomina i habity szlacheckie po wierzchu noszą, ale wewnątrz animum truculentum jezuitowski mają (a znać ich dobrze, bo przy szabli pacierze ich u pasa wieszają, obrazki, krzyżyki w komorach swych stawiają, kompanie maskarne i insze ligi, konspiracje, a wszytko pod płaszczem nabożeństwa in perniciem ewangelików stroją), ci barziej, niż Żydów, niż Turków, niż nasprośniejszych poganów, ewangelików nazywają, ci dysmembracje i brak miedzy jednej matki syny, miedzy bracią czynią; ci od piersi jej, aby równo powinnego sobie nie używali pokarmu, odsadzają. Nielada zaprawdę katolictwo! Właśnie tak Pan Jezus, właśnie tak apostołowie jego
są, którzy fermento inescati pharisaico, choć nomina i habity szlacheckie po wierzchu noszą, ale wewnątrz animum truculentum jezuitowski mają (a znać ich dobrze, bo przy szabli pacierze ich u pasa wieszają, obrazki, krzyżyki w komorach swych stawiają, kompanie maskarne i insze ligi, konspiracye, a wszytko pod płaszczem nabożeństwa in perniciem ewangelików stroją), ci barziej, niż Żydów, niż Turków, niż nasprośniejszych poganów, ewangelików nazywają, ci dysmembracye i brak miedzy jednej matki syny, miedzy bracią czynią; ci od piersi jej, aby równo powinnego sobie nie używali pokarmu, odsadzają. Nielada zaprawdę katolictwo! Właśnie tak Pan Jezus, właśnie tak apostołowie jego
Skrót tekstu: JezuitRespCz_III
Strona: 90
Tytuł:
Jezuitom i inszem duchownem respons
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tyż animum truculentum jezuitowski mają (a znać ich dobrze, bo przy szabli pacierze ich u szable wieszają, obrazki, krzyżyki w komorach swych stawiają, kompanie maszkarne i insze ligi i konspiracje, a wszystko pod płaszczem nabożeństwa in perniciem ewangelikom stroją), ci barziej, niż Zydów, niż Turków, niż najsprośniejszych poganów, ewangelików nienawidzą, ci dysmembracją i brak między jednej matki syny, między bracią czynią, ci od piersi jej, aby równo powinnego sobie nie używali pokarmu, odsadzają. Nie lada zaprawdę katolictwo: właśnie tak Pan Jezus, tak apostołowie jego czynili, właśnie tak nauczali nawet i przodkowie naszv katolicy, właśnie podług tego sprawowali się
tyż animum truculentum jezuitowski mają (a znać ich dobrze, bo przy szabli pacierze ich u szable wieszają, obrazki, krzyżyki w komorach swych stawiają, kompanie maszkarne i insze ligi i konspiracye, a wszystko pod płaszczem nabożeństwa in perniciem ewangelikom stroją), ci barziej, niż Zydów, niż Turków, niż najsprośniejszych poganów, ewangelików nienawidzą, ci dysmembracyą i brak między jednej matki syny, między bracią czynią, ci od piersi jej, aby równo powinnego sobie nie używali pokarmu, odsadzają. Nie leda zaprawdę katolictwo: właśnie tak Pan Jezus, tak apostołowie jego czynili, właśnie tak nauczali nawet i przodkowie naszv katolicy, właśnie podług tego sprawowali się
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 133
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918