nie najduje się. A uczynił to wsamy koniec ów/ aby przez ten swój drzewiany instrument/ tak dobrze prostych ludzi niewinne dusze zabijał/ jak drudzy w tym dziele społpracownicy jego instrumentami żelaznymi. Jakoż i nie niepomyśli mu się powiodło. Bośmy się za te jego babie Kazki tak chwycili/ jakoby była Ewanielska prawda. i nie inaczej o Soborze Florenckim dzierżymy/ i wierzymy/ tylko jak nam bezimienny ten kleryk do wiadomości o nim podał. Tak na tej jego baśni polegszy/ jakoby inaczej o tym dzierżąc/ zbawienia swego nie byliśmy pewni. Zaczym nam i ów nasz upadek/ który co dzień znaczny na sobie ponosimy/
nie náyduie sie. A vczynił to wsámy koniec ow/ áby przez ten swoy drzewiány instrument/ ták dobrze prostych ludźi niewinne dusze zábijał/ iák drudzy w tym dźiele społprácownicy iego instrumentámi żeláznymi. Iákoż y nie niepomyśli mu sie powiodło. Bosmy sie zá te iego bábie Kazki ták chwyćili/ iákoby byłá Ewányelska prawdá. y nie inácżey o Soborze Florentskim dźierżymy/ y wierzymy/ tylko iák nam bezimienny ten klerik do wiádomośći o nim podał. Ták ná tey iego baśni polegszy/ iákoby ináczey o tym dźierżąc/ zbáwienia swego nie bylismy pewni. Zácżym nam y ow nász vpadek/ ktory co dźień znáczny ná sobie ponośimy/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 77
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
incerti Authoris ad Dauidem Chytreum. Jakoby w Wierze/ o Obrzędach/ i Ceremoniach ludzi Religii Ruskiej. Gdzie miedzy innemi niewymownego podziwienia godnemi calumniami/ i te summatim zebrane rzeczy zadają. Jakoby Synowie moi Rosiejskiej Cerkwie Kapłani i Nauczyciele/ ze wszystkim opiece ich powierzonem ludem niebieskiego słowa prawdy jeszcze nie poznali/ jakoby ich zbawienna światłość Ewanielska jeszcze nie oświeciła: jakoby u nich Ewanielium święte nigdy czytane nie było: jakoby oni w Cerkwiach miasto Ewanielium szczyre bajki zawodząc lud prosty/ powiadać mieli: jakoby oni wielkie grzechów odpusty temu mieli dawać/ któryby nieprzyjaciela swego albo Rzymskiego Katolika zabił: jakoby oni krzywoprzysięgać rozkazywali: jakoby oni nauczać mieli/ że żywy człowiek
incerti Authoris ad Dauidem Chytreum. Iákoby w Wierze/ o Obrzędách/ y Ceremoniách ludzi Religiey Ruskiey. Gdźie miedzy innemi niewymownego podźiwienia godnemi calumniami/ y te summatim zebráne rzecży zádáią. Iákoby Synowie moi Rośieyskiey Cerkwie Kápłani y Náucżyćiele/ ze wszystkim opiece ich powierzonem ludem niebieskiego słowá prawdy ieszcże nie poználi/ iákoby ich zbáwienna świátłość Ewánielska ieszcże nie oświeciłá: iákoby v nich Ewánielium święte nigdy cżytáne nie było: iákoby oni w Cerkwiach miásto Ewánielium szcżyre bayki záwodząc lud prosty/ powiádáć mieli: iákoby oni wielkie grzechow odpusty temu mieli dawáć/ ktoryby nieprzyiaćielá swego álbo Rzymskiego Cátholiká zábił: iákoby oni krzywoprzyśięgáć roskazywáli: iákoby oni náucżáć mieli/ że żywy cżłowiek
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 27
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Cerkwie ś. do synów.
Księstwa/ i niektórzy z spół obywatelów waszych Polaków i Litwy/ tak o was rozumieją. Proszę was dla żywego Boga miłe dziatki moje/ dajcie rozumowi miejsce/ a sądźcie z baczeniem. Co dają wam te słowa ich wiedzieć. Żałosna w prawdzie rzecz jest/ że do tych czasów jeszcze Ewanielska światłość Rusi nie oświeciła: Azaliście jeszcze nie poznali Boga w Trójcy jedynego/ Ojca nierodzonego/ Syna rodzonego a Ducha ś. pochodzącego. Czy jeszczeście nie poznali jednorodzonego Syna Bożego (który dla człowieka i dla zbawienia jego zstąpił z nieba/ i wcielił się z Ducha świętego/ i z Mariej Dziewice) prawdziwego i
Cerkwie ś. do synow.
Kśięstwá/ y niektorzy z społ obywátelow wászych Polakow y Litwy/ ták o wás rozumieią. Proszę was dla żywego Bogá miłe dźiatki moie/ dayćie rozumowi mieysce/ á sądźćie z bacżeniem. Co dáią wam te słowá ich wiedźieć. Záłosna w prawdźie rzecż iest/ że do tych cżásow ieszcże Ewánielska świátłość Ruśi nie oświećiłá: Azaliśćie ieszcże nie poználi Bogá w Troycy iedynego/ Oycá nierodzonego/ Syná rodzone^o^ á Duchá ś. pochodzącego. Cży ieszcżeśćie nie poználi iednorodzonego Syná Bożego (ktory dla cżłowieká y dlá zbáwienia iego zstąpił z niebá/ y wćielił się z Duchá świętego/ y z Máriey Dźiewice) prawdźiwego y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610