nigdy, bo to jest moda Monotelitów Heretyków, jednę w Chrystusie wolę wyznających, i za to potępionych.
7. Ksiąg drukowanych nigdy nie zażywają, tylko pisanych bardzo starych, a drukowane być powiadają Uniackiemi, pofałszowanemi. Jak by w pisanej prędzej nie mógł być error? co Pisarz, to nowy może być Hereziarcha i Fałszerz, opuściwszy, albo przydawszy, albo słowo za słowo położywszy; a Księgi drukowane są bez erroru, bo idą ad Censuram.
8. Wody święconej nie mają w poszanowaniu, owszem jak diabeł, tak i oni wody takowej wzdrygają się. Jeśliby zaś na suknię kropla padla, to miejsce wyrzynają. A przecię Aquae Benedictae
nigdy, bo to iest moda Monotelitow Heretykow, iednę w Chrystusie wolę wyznaiących, y za to potępionych.
7. Ksiąg drukowanych nigdy nie zażywaią, tylko pisanych bardzo starych, á drukowane bydź powiadaią Uniackiemi, pofałszowanemi. Iak by w pisaney prędzey nie mogł bydź error? co Pisarz, to nowy moźe bydź Hereziarcha y Fałszerz, opuściwszy, albo przydawszy, albo słowo za słowo położywszy; á Księgi drukowane są bez erroru, bo idą ad Censuram.
8. Wody święconey nie maią w poszanowaniu, owszem iak diabeł, tak y oni wody takowey wzdrygaią się. Ieśliby zaś na suknię kropla padla, to mieysce wyrzynaią. A przecię Aquae Benedictae
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1119
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Więtszyć to niż Eliasz: którego was była W on czas nie równo mniejsza krzywda poruszyła. Trudno/ już dziś figury z proroctwy zasłonę Zrzuciwszy/ ukażą się na Pańską personę: Ioan: 18. 1 Reg. 1. Pamiątka
Toż Micheasza w on czas niewinnie potkało: Gdy Achabowi prawdę prorokował śmiało. Sedekiasz go fałszerz w oblicze uderzył: To/ pry/ kłamco powiadaj/ czemuby król wierzył. Toż ono miejsce znaczy. Rozdzierają swoje Szczoki/ i uderzyli mię w oblicze moje. O Baranku pokorny/ któż twej cierpliwości/ Kto się wydziwić może takiej łaskawości? Puściłeś się na takie niewymowne razy; Aby tylko z nas
Więtszyć to niż Eliasz: ktorego was byłá W on czás nie rowno mnieysza krzywdá poruszyłá. Trudno/ iuż dziś figury z proroctwy zasłonę Zrzućiwszy/ vkażą się ná Páńską personę: Ioan: 18. 1 Reg. 1. Pámiątká
Toż Micheaszá w on czás niewinnie potkáło: Gdy Achábowi prawdę prorokował śmiáło. Sedekiasz go fałszerz w oblicze vderzył: To/ pry/ kłamco powiaday/ czemuby krol wierzył. Toż ono mieysce znáczy. Rozdźieráią swoie Sczoki/ y vderzyli mię w oblicze moie. O Báránku pokorny/ ktoż twey ćierpliwośći/ Kto się wydźiwić może tákiey łáskáwośći? Puśćiłeś się ná tákie niewymowne rázy; Aby tylko z nas
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 20.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
choć kto w hirce chodzi, a lada co mówi, Bogu się nie rad modli, o brzuch się swój stara, wczasów cielesnych przestrzega, żartami się bawi, ze dnia noc czyni, od pożądliwości się nie wstrzymywa, w nocy i we dnie nie mogąc się obaczyć śpi, frant jest, szalbierz, matacz, fałszerz, zwodziciel, choćby w najgrubszej sukni chodził.”
Nie taki ma być derwisz, co tylko z postawy Derwiszem jest, a insze świadczą o nim sprawy; Bo on nie tylko nie ma szukać swego wczasu, Ale każdego na śmierć ma być gotów czasu, I choćby młyński kamień z góry biegł ku niemu, Nie
choć kto w hirce chodzi, a leda co mówi, Bogu się nie rad modli, o brzuch się swój stara, wczasów cielesnych przestrzega, żartami się bawi, ze dnia noc czyni, od pożądliwości się nie wstrzymywa, w nocy i we dnie nie mogąc się obaczyć śpi, frant jest, szalbierz, matacz, fałszerz, zwodziciel, choćby w najgrubszej sukni chodził.”
Nie taki ma być derwisz, co tylko z postawy Derwiszem jest, a insze świadczą o nim sprawy; Bo on nie tylko nie ma szukać swego wczasu, Ale kożdego na śmierć ma być gotów czasu, I choćby młyński kamień z góry biegł ku niemu, Nie
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 121
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879