Szwedzki, Nie pięknie zakączyli gloriosa,facta Aleksander, że w Azjatyckich zanurzał się delicjach, a Annibal w Kapuańskich w Włoszech. Złamiesz krzemień, kosić, i kamień nie poduszcze, nie mogąc na kamieniu: Tak Bohatyrów in mollitie łamią się Animusze, Marte. Nie powinien być prędki i na Fortunę się spuszczający Hetman: Fabius że Cunctator, Wiktor: Ani się sam na oczywiste eksponować niebezpieczeństwo: Głową jest, a tę straciwszy, Wojsko jest tułubem, i całe agit Acehalum. Nigdy idąc do potyczki poalterowanej nie ma mieć miny, trybem Aleksandra, co jeżeli nie pewny o Rzeczypospolitej, którą Wojny utrzymują.
wiktoryj znakiem, przynajmiej ekscytarzem będzie Bellatorów
Szwedzki, Nie pięknie zakączyli gloriosa,facta Alexander, że w Azyatyckich zanurzał się delicyach, a Annibal w Kapuanskich w Włoszech. Złamiesz krzemień, kośić, y kamień nie poduszcze, nie mogąc na kamieniu: Tak Bohatyrow in mollitie łamią się Animusze, Marte. Nie powinien bydź prętki y na Fortunę się spuszczaiący Hetman: Fabius że Cunctator, Victor: Ani się sam na oczywiste exponować niebespieczeństwo: Głową iest, a tę straciwszy, Woysko iest tułubem, y całe agit Acehalum. Nigdy idąc do potycżki poalterowaney nie ma mieć miny, trybem Alexandra, co ieżeli nie pewny o Rzeczypospolitey, ktorą Woyny utrzymuią.
wiktoryi znakiem, przynaymiey excytarzem będzie Bellatorow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 428
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
a nie Hetmanem. Pospolicie Panowie siła sobie pozwałają/ dla tego iż wiele dokazać mogą: Ale baczni dobrze na on wierszyk pamiętają i pamiętać mają. Quantò plùs liceat, tantò libeat minus. Im się więcej zwiedzie tobie/ Tym mniej masz pozwalać sobie.
Tenże/ gdy z wielką chęcią chciał podnieść wojnę/ a Fabius Maksymus odradzał mu/ pokazując to/ iż pierwej potrzeba swe Państwo uspokoić: tak na to powiedział: Zawsze temu więcej serca dostaje/ który wojnę podnosi: niżli temu/ który się broni. Krótkich Powieści
Gdy nań Petilius i Quintus srodze przed wszytkim Senatem instigowali/ i wiele mu rzeczy nie trefnych zadawali: niechciał
á nie Hetmánem. Pospolićie Pánowie śiłá sobie pozwałáią/ dla tego iż wiele dokázáć mogą: Ale bácżni dobrze ná on wierszyk pámiętáią y pámiętáć máią. Quantò plùs liceat, tantò libeat minus. Im się więcey zwiedźie tobie/ Tym mniey masz pozwaláć sobie.
Tenże/ gdy z wielką chęćią chćiał podnieść woynę/ á Fabius Máximus odradzał mu/ pokázuiąc to/ iż pierwey potrzebá swe Páństwo vspokoić: ták ná to powiedźiał: Záwsze temu więcey sercá dostáie/ ktory woynę podnośi: niżli temu/ ktory się broni. Krotkich Powieśći
Gdy nań Petilius y Quintus srodze przed wszytkim Senatem instigowáli/ y wiele mu rzecży nie trefnych zádawáli: niechćiał
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 117
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ZAsiada na Stolicy Apostołskiej Ociec święty ALEKsANDER tego imienia VII. obrany po zeszciu INNOCENCIVSZA X. na początku Roku 1655. po którego obraniu czynił sobie świat otuchę/ że za czasu jego Panowania pokoj powszechny w Chrześcijaństwie nastać miał: na tym nawięcej te nadzieje zasadzając/ iż będąc teraźniejszy Papież (na ten czas zwany Fabius Gisius) Legatem Sedis Apostolicae przy Traktatach Munsterskich/ tandem Roku 1648. pokoj po wszytkiej Niemieckiej ziemi z ukontentowaniem wszytkich Interesatów/ i wielką jego chwałą/ stanął. Która to nadzieja skutek swój wzięła/ gdy Roku przeszłego u Gór Pirenejskich między Francuzem a Hiszpanem/ a w Prusiech w Klasztorze Oliwskim/ i w Daniej pod
ZAśiada ná Stolicy Apostolskiey Oćiec świety ALEXANDER tego imienia VII. obrány po zeszćiu INNOCENCIVSZA X. ná pocżątku Roku 1655. po ktorego obrániu cżynił sobie świát otuchę/ że zá cżásu iego Pánowánia pokoy powszechny w Chrześćiáństwie nástáć miał: ná tym nawięcey te nádźieie zásadzáiąc/ iż będąc teráźnieyszy Papież (na ten cżás zwány Fabius Gisius) Legatem Sedis Apostolicae przy Tráktatách Munsterskich/ tandem Roku 1648. pokoy po wszytkiey Niemieckiey źiemi z vkontentowániem wszytkich Interessatow/ y wielką iego chwałą/ stánął. Ktora to nádźieiá skutek swoy wźięłá/ gdy Roku przeszłego v Gor Pireneyskich między Fráncuzem á Hiszpanem/ á w Pruśiech w Klasztorze Oliwskim/ y w Dániey pod
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 2
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
zechcesz/ bez prace i niebezpieczeństwa tego odprawię. Cezar na to długo mówił/ i czemuby zaczętej zabawy przestać/ jako i swego/ i Rzeczypospolitej Rzymskiej zwyczaju/ nie broniąc dobrze zasłużonych towarzyszów odstąpić nie mógł/ powiadał. Francją barziej do Ariowista niż do nas przynależeć/ nie przyznawał: gdyż Arwerny i Ruteny/ Quintus Fabius Maksymus podbił/ a Senat im/ ani w powiat takie państwa odmieniając/ ani trybutu żadnego wkładając/ przepuścił. I jeśliby nadawniejszego czasu uważenie przyszło/ znalazłoby się/ że słusznie sobie Francją przywłaszczamy/ a jeśliby też wynalazek Senatu być miał in robore zachowan/ tedy to państwo przy wolnościach zostać swych ma/
zechcesz/ bez prace y niebespieczeństwá tego odprawię. Cezár ná to długo mowił/ y czemuby záczętey zabáwy przestáć/ iáko y swego/ y Rzeczypospolitey Rzymskiey zwyczáiu/ nie broniąc dobrze zásłużonych towárzyszow odstąpić nie mogł/ powiádał. Fráncyą barźiey do Aryowista niż do nas przynależeć/ nie przyznawał: gdyż Arwerny y Ruteny/ Quintus Fabius Maximus podbił/ á Senat im/ áni w powiát takie páństwá odmieniaiąc/ áni trybutu żadnego wkładáiąc/ przepuśćił. Y iesliby nádawnieyszego czásu vważenie przyszło/ znalázłoby sie/ że słusznie sobie Francyą przywłasczamy/ á ieśliby też wynalazek Senatu bydź miał in robore zachowan/ tedy to páństwo przy wolnośćiách zostać swych ma/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 30.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
których był Cezar po prawej ręce innym szciem/ dla zabawienia i rozerwania nieprzyjaciela wyprawił. Ci podobieństwem armaty Francuskiej barzo byli naszych strwożyli/ i chociaż prawe ramiona odkryte mieli/ co znakiem bywa pokoju i przyjaźni/ przecię to sobie tak naszy wykładali/ że nieprzyjaciel na oszukanie i zdradę to udziałał. Tegoż też czasu Lucjus Fabius Rotmistrz/ i którzy byli z nim pospołu na mur wleźli/ obskoczeni i pobici/ z muru zrzuceni. Markus Petrejusz zastępu tegoż Rotmistrz/ gdy wysiekał branę/ od wielkości zatłumiony i okrutnie prawie ranny/ zwątpiwszy o sobie/ do swoich co z nim dokazowali/ mówił: Ponieważ i siebie i was przy zdrowiu zachować
ktorych był Cezár po práwey ręce innym szćiem/ dla zábawienia y rozerwánia nieprzyiaćielá wypráwił. Ci podobieństwem ármaty Fráncuskiey bárzo byli nászych strwożyli/ y choćiaż prawe rámioná odkryte mieli/ co znákiem bywa pokoiu y przyiaźni/ przećię to sobie ták nászy wykładáli/ że nieprzyiaćiel ná oszukánie y zdrádę to vdźiałał. Tegoż też czasu Lucyus Fábius Rotmistrz/ y ktorzy byli z nim pospołu ná mur wleźli/ obskoczeni y pobići/ z muru zrzuceni. Márkus Petreiusz zastępu tegoż Rotmistrz/ gdy wyśiekał branę/ od wielkośći zátłumiony y okrutnie práwie ránny/ zwątpiwszy o sobie/ do swoich co z nim dokázowáli/ mowił: Ponieważ y śiebie y was przy zdrowiu záchowáć
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 183.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
bądź zuchwały. Jednemu nazbyt/ a drugiemu nic. Fortuna multis nimium dedit, nemini satis. Już to nie Dworka/ co nie ukaże rozporka. Im kto głupszy/ tym bywa bezpieczniejszy. Quo quis indoctior, eo impudentior. Terent. Centuria Quinta. Prouerb: Belg. 1. Cor: 8. Mimus. Fabius. 40
K. KTo się na mleku sparzy/ ten na wodę dmucha. Kto nie da na piszczałkę/ ten w nią nie gra. Kiedy się łyka drą/ w ten czas je drzy. Dum subera suberant, subera suberare memento. Kiedy Niedziedzia uderzy gałąź/ tedy ryknie/ a kiedy go drzewo przywali/
bądź zuchwáły. Iednemu názbyt/ á drugiemu nic. Fortuna multis nimium dedit, nemini satis. Iuż to nie Dworká/ co nie vkaże rosporká. Im kto głupszy/ tym bywa bespiecżnieyszy. Quo quis indoctior, eo impudentior. Terent. Centuria Quinta. Prouerb: Belg. 1. Cor: 8. Mimus. Fabius. 40
K. KTo się ná mleku spárzy/ ten ná wodę dmucha. Kto nie da ná piszcżałkę/ ten w nię nie gra. Kiedy się łyká drą/ w ten cżás ie drzy. Dum subera suberant, subera suberare memento. Kiedy Niedźiedźiá vderzy gáłąź/ tedy ryknie/ á kiedy go drzewo przywáli/
Skrót tekstu: RysProv
Strona: C3
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
, że nie skwapliwy, wszystkich mądrych na świecie i Fabiusza onego imitował, co ono cunctando Romanani restituit rempublicam. A choć tyło to i z natury ma, nie jest to wada szkodliwa, owszem lepsze zawżdy rozmyślne consilium, niż skwapliwość nieopatrzna. Rokoszanin: Jeśli imitował, trzeba mu było wiedzieć, że jeden taki był Fabius w Rzymie i jeden raz taką wyprawieł sztukę w rzpltej, która nie każdemu i nie zawżdy i nie w każdej sprawie nadać się może. A ta zaś cunctatio, co się z człowiekiem rodzi, barziej ad res gerendas zawadza, niż pomaga, kto jej nie wedle czasu i inszych okoliczności używa. Ziemianin: Źleby go
, że nie skwapliwy, wszystkich mądrych na świecie i Fabiusza onego imitował, co ono cunctando Romanani restituit rempublicam. A choć tyło to i z natury ma, nie jest to wada szkodliwa, owszem lepsze zawżdy rozmyślne consilium, niż skwapliwość nieopatrzna. Rokoszanin: Jeśli imitował, trzeba mu było wiedzieć, że jeden taki był Fabius w Rzymie i jeden raz taką wyprawieł sztukę w rzpltej, która nie każdemu i nie zawżdy i nie w każdej sprawie nadać się może. A ta zaś cunctatio, co się z człowiekiem rodzi, barziej ad res gerendas zawadza, niż pomaga, kto jej nie wedle czasu i inszych okoliczności używa. Ziemianin: Źleby go
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 105
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
dawnych Rzymian.
PEłno u Historyków o wielkiej hojności i ludzkości dawnych Rzymian: niektóre tu przypomnię. Kartaginczykowie posłali do Rzymu o summę wielką pieniędzy na okup młodzieńców/ którzy byli w Rzymie w więzieniu/ których było dwa tysiące siedm set czterdzieści i cztery. Rzymianie nie wzięli nic od nich/ ale je tak darmo wypuścili. Fabius Maksymus zgodziwszy się z Anibalem/ że sobie mieli dać na frymark więźnie/ a w której stronieby się więcej nalazło/ miał za każdego zapłacić pół trzeci libry złota. Nalazło się że ten miał więcej jego więźniów sto czterdzieści i siedm/ a widząc że Senat Rzymski (do którego on słał częstokroć w tej sprawie)
dawnych Rzymian.
PEłno u Historykow o wielkiey hoynośći y ludzkośći dawnych Rzymian: niektore tu przypomnię. Cártháginczykowie posłáli do Rzymu o summę wielką pieniędzy ná okup młodźieńcow/ ktorzy byli w Rzymie w więźieniu/ ktorych było dwá tyśiące śiedm set czterdźieśći y cztery. Rzymiánie nie wźięli nic od nich/ ále ie ták dármo wypuśćili. Fábius Máximus zgodźiwszy sie z Anibalem/ że sobie mieli dáć ná frymárk więźnie/ á w ktorey stronieby sie więcey nálázło/ miał zá káżdego zápłáćić puł trzeći libry złotá. Nálázło sie że ten miał więcey iego więźniow sto czterdźieśći y śiedm/ á widząc że Senat Rzymski (do ktorego on słał częstokroć w tey sprawie)
Skrót tekstu: CesPiel
Strona: 35v
Tytuł:
Pielgrzym włoski
Autor:
Franciszek Cezary
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614