Wilnem/ Moskal o tej dobie. Wnet że mu ja będę silnem Jak podpiję sobie. Iże Szwedzi twierdzą naszy Wysiedli pod Rygę. Ja przy pełnej siadszy flaszy/ Pokażę im figę. Na Daniny niech kto inny/ Łapa przywileje. Wakans u nas trunek winny/ Kto pełną naleje. Mądrym mądrość niechaj służy/ Dworowi fakcje. Tym się każdy baw coć płuży/ Ten żyje kto pije. A z uciesną Komitywą/ Zasiadszy za stołem. Gardzimy Kontemplatywą/ Przy trunku wesołym. A tobie z Wenery Synem/ Cny Bache ofiary. Oddajem wspieniwszy winem/ Garcowe Puhary. A Gospodarz gdy pozwoli/ Dla lepszej ochoty. Słodkomrucznej na Wioli/
Wilnęm/ Moskal o tey dobie. Wnet że mu ia będę śilnem Iák podpiię sobie. Iże Szwedźi twierdzą nászy Wyśiedli pod Rygę. Ia przy pełney śiadszy flászy/ Pokażę im figę. Ná Dániny niech kto inny/ Łápa przywileie. Wákáns v nas trunek winny/ Kto pełną náleie. Mądrym mądrość niechay służy/ Dworowi fákcye. Tym się káżdy baw coć płuży/ Ten żyie kto piie. A z vćiesną Komitywą/ Záśiadszy zá stołem. Gárdźimy Contemplátywą/ Przy trunku wesołem. A tobie z Wenery Synęm/ Cny Bacche ofiáry. Oddáiem wspieniwszy winęm/ Gárcowe Puháry. A Gospodarz gdy pozwoli/ Dla lepszey ochoty. Słodkomruczney ná Wioli/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 154
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, chybaby takiem, aby każdy ciała Rzpltej członek to. co tego w nim desideratur, poznawszy i w sobie zganiwszy, tak się tam na sejm stawił, jakoby in posterum powołaniu swemu dosyć czynić, a całość Rzpltej gorąco przed się wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcje obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z
, chybaby takiem, aby każdy ciała Rzpltej członek to. co tego w nim desideratur, poznawszy i w sobie zganiwszy, tak się tam na sejm stawił, jakoby in posterum powołaniu swemu dosyć czynić, a całość Rzpltej gorąco przed się wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcye obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 267
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
IMci wskazałem, że jeśliże KiM. tego małżeństwa, także i tej fakcji, na którą się zdobywa, nie zaniecha, tedy to królewstwo straci, co mi z tej konsyderacjej przyszło, że iż to małżeństwo przeciwne jest pobożności, która KiMci do tego królewstwa drogę usłała, jako też i te praktyki i fakcje przeciwne woli Bożej,
której KiM. do zatrzymania praw i wolności naszych a zbawienia nas panowania rakuskiego instrumentem swym mieć chciał, tedy niepodobna mi się zda, aby go Pan Bóg skarać i tej zaś korony pozbawić nie miał. Potym jednak w kilka dni rozdano urzędy podług onej, w Krakowie jeszcze uczynionej konkluzji, którą we
JMci wskazałem, że jeśliże KJM. tego małżeństwa, także i tej fakcyej, na którą się zdobywa, nie zaniecha, tedy to królewstwo straci, co mi z tej konsyderacyej przyszło, że iż to małżeństwo przeciwne jest pobożności, która KJMci do tego królewstwa drogę usłała, jako też i te praktyki i fakcye przeciwne woli Bożej,
której KJM. do zatrzymania praw i wolności naszych a zbawienia nas panowania rakuskiego instrumentem swym mieć chciał, tedy niepodobna mi się zda, aby go Pan Bóg skarać i tej zaś korony pozbawić nie miał. Potym jednak w kilka dni rozdano urzędy podług onej, w Krakowie jeszcze uczynionej konkluzyej, którą we
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 271
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Warszawie, ale na odległym miejscu od Warszawy. Audiencją mogą jednak mieć w okopach przy obecności obydwóch Stanów, którym Prymas, a potym Marszałek Koła Rycerskiego odpowiedzieć powinien, po audiencyj zaraz wyjechać powinni do swoich Kwater. Przedtym Rzeczpospolita naznaczała Rezydentów Posłom dla przestrogi fakcyj, ale teraz nie obserwują tego, i z tąd scysje i fakcje się dzieją. Kandydat do Tronu nie powinien się w Warszawie znajdować dla zamiesznia wolnej Elekcyj, chyba że niespodziewany Polak obrany będzie, jako Michał i Jan. Książęta Pruscy lubo hołdownicy Rzeczypospolitej niemogą się znajdować na Elekcyj, bo im nie pozwolono po śmierci Zygmunta III. Kwarciane Wojsko także po Zygmuncie III. pretendowało wolny mieć
Warszawie, ale na odległym mieyscu od Warszawy. Audyencyą mogą jednak mieć w okopach przy obecnośći obódwóch Stanów, którym Prymas, á potym Marszałek Koła Rycerskiego odpowiedźieć powinien, po audyencyi zaraz wyjechać powinni do swoich Kwater. Przedtym Rzeczpospolita naznaczała Rezydentów Posłom dla przestrogi fakcyi, ale teraz nie obserwują tego, i z tąd scyssye i fakcye śię dźieją. Kandydat do Tronu nie powinien śię w Warszawie znajdować dla zamiesznia wolney Elekcyi, chyba że niespodźiewany Polak obrany będźie, jako Michał i Jan. Xiążęta Pruscy lubo hołdownicy Rzeczypospolitey niemogą śię znaydować na Elekcyi, bo im nie pozwolono po śmierći Zygmunta III. Kwarćiane Woysko także po Zygmunćie III. pretendowało wolny mieć
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 139
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
M. PAN Nasz Miłościwy staranie swe około Rzeczyposp: nad kres nawet życia swego pociągając, nie tylko pozwolił: ale osobliwym i jedynym był powodem Stanom Koronnym i W. X. L. aby za żywota I. K. Mści mogli i chcieli o Sukcesorze na Państwo myślić, i radzić: i ponieważ wynikają już fakcje tych, którzy w bezpotomności Pana, i w niepewności Sukcesora, gruntują sobie nadzieję, w sadzić, poniewolnie Rzeczyposp: choć nie chcącej Pana. Dla tego my niżej podpisani Radę około Rzeczyposp: i Wolności Naszej uczyniwszy. Związek pewny za wiadomością, i przy Pomocy szczęścia I. K. Mci uczyniliśmy, zgodnie to
M. PAN Nász Miłośćiwy stáránie swe około Rzeczyposp: nád kres náwet żyćia swego poćiągáiąc, nie tylko pozwolił: ále osobliwym y iedynym był powodem Stanom Koronnym y W. X. L. áby zá żywotá I. K. Mśći mogli y chćieli o Successorze ná Páństwo myślić, y rádzić: y ponieważ wynikáią iuż fákcye tych, ktorzy w bezpotomnośći Páná, y w niepewnośći Successorá, gruntuią sobie nádźieię, w sádźić, poniewolnie Rzeczyposp: choć nie chcącey Páná. Dla tego my niżey podpisáni Rádę około Rzeczyposp: y Wolnośći Nászey vczyniwszy. Związek pewny zá wiádomośćią, y przy Pomocy szczęśćia I. K. Mći vczynilismy, zgodnie to
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 23
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
jego szatę dała/ i wszytko mocnie przeciw zbytkowi prawami obwarowała. Upatrzył świętej pamięci król Stefan/ chcąc zbytkom wszelakim drogę zagrodzić/ ale to/ jako u naszych nie stanęło/ non mei en judycij, te są dwie przyczynie dalekie/ które państwa pustoszą/ obalają/ żywot z sławą nieśmiertelną wydzierają. Bliskie zaś/ jako fakcje/ gdy aby na tym/ jako my chcemy/ chociaj rzadko dobrze/ stanęło: gdy aby inszych potencją swoją/ zdrowe rady podawających/ zatłumić/ połamać/ zepchnąć/ a siebie przed wszytkimi wystawić/ kupy zwodzimy. Stąd zamieszania/ gniewy/ i wnętrzny niepokój. Cesarza Juliusza Fakcja/ i Q. Pompejusza Rzym obaliła
iego szátę dáłá/ y wszytko mocnie przećiw zbytkowi práwámi obwárowáłá. Vpátrzył świętey pámięći krol Stephan/ chcąc zbytkom wszelákim drogę zágrodzić/ ále to/ iáko v nászych nie stánęło/ non mei en iudicij, te są dwie przyczynie dálekie/ ktore páństwá pustoszą/ obaláią/ żywot z sławą nieśmiertelną wydzieráią. Bliskie záś/ iáko fákcye/ gdy áby ná tym/ iáko my chcemy/ choćiay rzadko dobrze/ stánęło: gdy áby inszych potentią swoią/ zdrowe rády podawáiących/ zátłumić/ połamáć/ zepchnąć/ á śiebie przed wszytkimi wystáwić/ kupy zwodzimy. Stąd zámieszánia/ gniewy/ y wnętrzny niepokoy. Cesárzá Iuliuszá Fákcya/ y Q. Pompeiuszá Rzym obáliłá
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: G
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
emulacja służąc Ojczyźnie, spodziewać się dosłuzić i honoru i fortuny; nie tak jak dotąd się dzieje; substancja prywatna nie mogąc wystarczyć na utrzymanie się godnie na urzędzie, co częstokroć daje okazją, i łatwość do przekupowania tych, którzy nie mając tyle, ile im potrzeba, stają się venalia subjecta. Ustałyby intrygi, fakcje, zazdrości między konkurentami, które mieszają Rady publicźne, a co największa, że ten panis bene merentium do urzędów przyłączony, stanie się zapewne nadgrodą zasłużonych; bo dajmy, jeźli go kto, i bez zasługi dostąpi, będzie miał campum per exercitium funkcyj, swojej, stać się godnym jej, i zasługiwać się, nie
emulacya słuźąc Oyczyźnie, spodźiewać się dosłuźyć y honoru y fortuny; nie tak iak dotąd się dźieie; substancya prywatna nie mogąc wystarczyć na utrzymanie się godnie na urzędźie, co częstokroć daie okazyą, y łatwość do przekupowania tych, ktorzy nie maiąc tyle, ile im potrzeba, staią się venalia subjecta. Ustałyby intrygi, fakcye, zazdrośći między konkurrentami, ktore mieszaią Rady publicźne, a co naywiększa, źe ten panis bene merentium do urzędow przyłączony, stanie się zapewne nadgrodą zasłuźonych; bo daymy, ieźli go kto, y bez zasługi dostąpi, będźie miał campum per exercitium funkcyi, swoiey, stać się godnym iey, y zasługiwać się, nie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 34
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
praeter naturaliter praedominatur , nad wszystkie przyrodzone cnoty w stanie naszym Rycerskim; on bowiem przy niepomiarkowanej wolności, wolą swoję często extendit tak imperiosè, że jej nikt nie może przełamać, udając popędliwość za żarliwość o dobro pospolite, upor za nieporusżony statek; a najpospoliciej prywatę za interes publiczny; i z tąd ustawicźne rewolucje, fakcje, scysje, konfederacje, w których animositas coraz bardziej, wybucha nisźcząc się sami przez się, jako ogień, który się sam consumit przez swę własną wiolencją.
Im większe są prerogatywy stanu Rycerskiego, tym z większą, ostoźnością, należałoby ich zaziwać; Wielka, mieć liberum sensum, byle go nie pretendować imponere tym
praeter naturaliter praedominatur , nad wszystkie przyrodzone cnoty w stańie naszym Rycerskim; on bowiem przy niepomiarkowaney wolnośći, wolą swoię często extendit tak imperiosè, źe iey nikt nie moźe przełamać, udaiąc popędliwość za źarliwość o dobro pospolite, upor za nieporusźony statek; á naypospolićiey prywatę za interes publiczny; y z tąd ustawicźne rewolucye, fakcye, scyssye, konfederacye, w ktorych animositas coraz bardźiey, wybucha nisźcząc się sami przez się, iako ogień, ktory się sam consumit przez swę własną wiolencyą.
Im większe są prerogatywy stanu Rycerskiego, tym z większą, ostoźnośćią, naleźałoby ich zaźywać; Wielka, mieć liberum sensum, byle go nie pretendować imponere tym
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 60
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
którego pretium powinniśmy za najdroźszy skarb legować posteritati.
Ten porządek żeby był uniwersalny in statu, trzeba żeby go każdy in particulari obserwował in certis gradibus; Jeżeli mnie kto spyta, w czym go zakładam? odpowiedam, że w tym: żeby urodzenie nie zawsze miało preeminencją przed zasługami, dostatki przed cnotą, intrygi i fakcje przed rzetelnością, i interes przed dobrą reputacją; żeby nikogo talenta, w niepohamowaną nie uwodziły ambicją, fortuna w nie pomiarkowany zbytek, emulacja, albo raczej zazdrość w nie uleczoną nienawiść, i wolność w licencją niepohamowaną: tym się zaszczycali przodkowie nasi, na to i nam pamiętać trzeba, abyśmy ich cnotę nie naruszoną
ktorego pretium powinniśmy za naydroźszy skarb legowáć posteritati.
Ten porządek źeby był uniwersalny in statu, trzeba źeby go kaźdy in particulari obserwował in certis gradibus; Ieźeli mnie kto spyta, w czym go zakładam? odpowiedam, źe w tym: źeby urodzenie nie zawsze miało preeminencyą przed zasługámi, dostatki przed cnotą, intrygi y fakcye przed rzetelnośćią, y interes przed dobrą reputácyą; źeby nikogo talenta, w niepohamowaną nie uwodźiły ambicyą, fortuna w nie pomiárkowany zbytek, emulacya, albo raczey zazdrość w nie uleczoną nienawiść, y wolność w licencyą niepohamowaną: tym się zaszczycáli przodkowie nasi, na to y nam pamiętáć trzeba, abyśmy ich cnotę nie naruszoną
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 151
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, że cudzoziemcy pospolicie zakupują sobie nasze suffragia, rozumieją że wstempując na Tron nabyli jus proprietatis perpetuae Królestwa.
Wiem ja co za racja nas przywodzi, aby Piasta nie obierać; bojemy się żeby ambicja nie uczyniła tyle kandydatów, ile Elektorów, każdemu wolna będąc konkurencja, a z tąd żeby nie powstały in immensum scysje, fakcje, dla których nie podobna by się nigdy spodziewać inutatem suffragiorum.
Przyznaję żeby się było nad czim reflektować, gdybym sobie nie żałoził, (jako to subsequenter pokażę,) porządku in forma Electionis, przez który praecludo viam, że niktby nie mógł być Królem obrany, ani przez korupcje, ani intrygi, a
, źe cudzoźiemcy pospolićie zakupuią sobie nasze suffragia, rozumieią źe wstęmpuiąc na Tron nábyli jus proprietatis perpetuae Krolestwa.
Wiem ia co za rácya nas przywodźi, aby Piasta nie obieráć; boiemy się źeby ambicya nie uczyniła tyle kándydátow, ile Elektorow, kaźdemu wolna będąc konkurrencya, á z tąd źeby nie powstáły in immensum scyssye, fákcye, dla ktorych nie podobna by się nigdy spodźiewáć inutatem suffragiorum.
Przyznáię źeby się było nad cźym reflektowáć, gdybym sobie nie záłoźył, (iako to subsequenter pokaźę,) porządku in forma Electionis, przez ktory praecludo viam, źe niktby nie mogł bydź Krolem obrány, ani przez korrupcye, ani intrygi, á
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 165
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733