szesnaście i liszek dziewięć. Wróciliśmy się nazad 30 Praesentis.
14 Novembris jeździłem na pewną konferencją do Brzostowicy z księżną starościną żmudzką; znalazłem w Brzostowicy ip. Wyhowskiego koniuszego litewskiego, ip. Biegańskiego starostę starodubowskiego, ip. Łazowego. Dzień tylko tam zabawiwszy się po konferencji, odjechałem nazad, wziąwszy za fatygę drogi, głównego beczkę wina węgierskiego i pięknych psów sforę od księżnej ip. starościny.
19 Novembris z Rohotnej do Bakszt wyjechałem; stanąłem w Baksztach 26 ejusdem, a to tak nie sporo, żem po drodze polował koło Żuchowic, Mira i gdziem jeno knieje dobre zajrzał. W Baksztach zabawiłem się
szesnaście i liszek dziewięć. Wróciliśmy się nazad 30 Praesentis.
14 Novembris jeździłem na pewną konferencyą do Brzostowicy z księżną starościną żmudzką; znalazłem w Brzostowicy jp. Wyhowskiego koniuszego litewskiego, jp. Biegańskiego starostę starodubowskiego, jp. Łazowego. Dzień tylko tam zabawiwszy się po konferencyi, odjechałem nazad, wziąwszy za fatygę drogi, głównego beczkę wina węgierskiego i pięknych psów sforę od księżnéj jp. starościny.
19 Novembris z Rohotnéj do Bakszt wyjechałem; stanąłem w Baksztach 26 ejusdem, a to tak nie sporo, żem po drodze polował koło Żuchowic, Mira i gdziem jeno knieje dobre zajrzał. W Baksztach zabawiłem się
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
że mój jegomość to moje proroctwo z dobrą gracyją przyjął. „To pewna — odpowiedział — że mi na sercu nie zbywa” — i rwał się do fordymentu. „Nie masz czasu — mówię — oto moment zbawienia Ojczyzny, już się sesyja podobno zaczyna, zmiłuj się nad tą Matką strapioną i poczciwymi wszystkimi. Za fatygę WMci Panu, ile musisz się podobno od tumultu schronić, in omnem casum, jaką chcesz sumę, mam przy sobie, a jeżeli mało, mam plenipotencyją, na ile zechcesz.” Nie pyszny pachołek i dosyć tani, lubo skóra
na mnie drzała, jak on tu sumą kilku tysięcy czerwieńców zabrzęknie, ale galanton poczciwy
że mój jegomość to moje proroctwo z dobrą gracyją przyjął. „To pewna — odpowiedział — że mi na sercu nie zbywa” — i rwał się do fordymentu. „Nie masz czasu — mówię — oto moment zbawienia Ojczyzny, już się sessyja podobno zaczyna, zmiłuj się nad tą Matką strapioną i poczciwymi wszystkimi. Za fatygę WMMci Panu, ile musisz się podobno od tumultu schronić, in omnem casum, jaką chcesz summę, mam przy sobie, a jeżeli mało, mam plenipotencyją, na ile zechcesz.” Nie pyszny pachołek i dosyć tani, lubo skóra
na mnię drzała, jak on tu summą kilku tysięcy czerwieńców zabrzęknie, ale galanthon poczciwy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 152
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, i radach około Domowego pokoju. Nadzieja i wszytek sposób, w samym Wm. Memu M. Panu, któremu to Pan Bóg z umysłu zachowuje tę lauream domowego uciszenia, pewnie się to za bytnością Wm. M. M. Pana zdarzy: racz, tylko i zdrowiu Ojczyzny, i mojej uniżonej prośbie tę darować fatygę, bo inaczej bliska Ojczyzny zguba, i fatalny period. Czekam ja z wielką ochotą Wm. M. M. Pana, i z wielkiem pragnieniem wyglądam bytności Wm. M. M. Pana, sam w mojej Konsistencji, którego się na ten czas łasce z powolnością usług moich jak najpilniej zalecam. Dat. w
, y rádách około Domowego pokoiu. Nádźieiá y wszytek sposob, w sámym Wm. Memu M. Pánu, ktoremu to Pan Bog z vmysłu záchowuie tę lauream domowego vćiszenia, pewnie się to zá bytnością Wm. M. M. Páná zdárzy: rácz, tylko y zdrowiu Oyczyzny, y moiey vniżoney proźbie tę dárowáć fátygę, bo ináczey bliska Oyczyzny zgubá, y fátálny period. Czekam ia z wielką ochotą Wm. M. M. Páná, y z wielkiem prágnieniem wyglądam bytnośći Wm. M. M. Páná, sám w moiey Consistentiey, ktorego się ná ten czás łásce z powolnością vsług moich iák naypilniey zálecam. Dat. w
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 87
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
którego się na ten czas łasce z powolnością usług moich jak najpilniej zalecam. Dat. w Janowie. die 27. Iunij. 1663. Wm. M. M. Pana uniżony Brat i sługa Wacław Leszczyński Arcybiskup Gnieźnieński P. Z. przydano ręką jego własną. Mój Mości Panie Bracie, uniżenie proszę raczże podjąć fatygę, o którą proszę, tu zbieżeć, momentis res konstant, bytność W. M. M. Pana wszytko uspokoi pewnie. Od tegoż list drugi. Ósmy. Jaśnie Wielmożny Mości P. Marszałku Wielki Koron: Mój Wielce Mści P. i Bracie. ale tenże drugim listem.
POwrócił Mój Ksiądz Silnicki,
ktorego się ná ten czás łásce z powolnością vsług moich iák naypilniey zálecam. Dat. w Ianowie. die 27. Iunij. 1663. Wm. M. M. Páná vniżony Brát y sługá Wácław Leszczynski Arcybiskup Gnieźńinski P. S. przydano ręką iego własną. Moy Mośći Pánie Bráćie, vniżenie proszę ráczże podiąć fátigę, o ktorą proszę, tu zbieżeć, momentis res constant, bytność W. M. M. Páná wszytko vspokoi pewnie. Od tegoż list drugi. Osmy. Iáśnie Wielmożny Mośći P. Márszałku Wielki Koron: Moy Wielce Mśći P. y Bráćie. ále tenże drugim listem.
POwroćił Moy Ksiądz Silnicki,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 87
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
o ekspulsją i pozwy do reindukcji Pacom, kasztelanom żmudźkim, i Wołłowiczowi referendarzowi na trybunał miński wydał. A zatem gdy powrócił do Rzeczycy, strażnikowa lit. obligowała brata mego, teraźniejszego pułkownika; ażeby dla promocji sprawy jej jechał z Jałowickim do Mińska na reasumpcją kadencji mińskiej, i dała mu czerw, zł 100 za samą fatygę, a oprócz tego dała dość pieniędzy Jałowickiemu na ekspens prawny.
Gdy się działy rzeczy, tedy tymczasem Jałowicki zaczął konkurować o siostrę moją Agnieszkę, która była z sióstr najpiękniejsza i cale grzeczna. Miał dla siebie łaskawego brata mego, teraźniejszego pułkownika, i już była dla niego nadzieja wydania siostry mojej. Brat zatem mój z
o ekspulsją i pozwy do reindukcji Pacom, kasztelanom żmujdzkim, i Wołłowiczowi referendarzowi na trybunał miński wydał. A zatem gdy powrócił do Rzeczycy, strażnikowa lit. obligowała brata mego, teraźniejszego pułkownika; ażeby dla promocji sprawy jej jechał z Jałowickim do Mińska na reasumpcją kadencji mińskiej, i dała mu czerw, zł 100 za samą fatygę, a oprócz tego dała dość pieniędzy Jałowickiemu na ekspens prawny.
Gdy się działy rzeczy, tedy tymczasem Jałowicki zaczął konkurować o siostrę moją Agnieszkę, która była z sióstr najpiękniejsza i cale grzeczna. Miał dla siebie łaskawego brata mego, teraźniejszego pułkownika, i już była dla niego nadzieja wydania siostry mojej. Brat zatem mój z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 265
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
czyniąc tegoż oficjalistę regimentarzem. Wolno i towarzyszowi pierwszemu husarskiemu dać regimentarstwo i komendę. Regimentarz tedy, objąwszy komendę nad obozem,
w którym najmniej tysiąc ludzi znajduje się, w swoich wielkich namiotach częstuje rycerstwo. Jest to rzecz kosztowna, dają tedy regimentarstwa majętnym ludziom, oprócz tego largicją jaką proporcjonalną rekompensuje im hetman koszt i fatygę. W wigilią zaś samego koła, gdy hetman wielki koronny przyjeżdża do tego miasta, pod którym stoi obóz, a zwyczajnie hetman konno jedzie z wielką asystencją, bo na te koło regimentarze partii różnych wojska koronnego, którzy bywają senatorowie lub urzędnicy koronni i inni panowie wielcy, zjeżdżają się, tedy regimentarz obozowy z wyborem rycerstwa
czyniąc tegoż oficjalistę regimentarzem. Wolno i towarzyszowi pierwszemu husarskiemu dać regimentarstwo i komendę. Regimentarz tedy, objąwszy komendę nad obozem,
w którym najmniej tysiąc ludzi znajduje się, w swoich wielkich namiotach częstuje rycerstwo. Jest to rzecz kosztowna, dają tedy regimentarstwa majętnym ludziom, oprócz tego largicją jaką proporcjonalną rekompensuje im hetman koszt i fatygę. W wigilią zaś samego koła, gdy hetman wielki koronny przyjeżdża do tego miasta, pod którym stoi obóz, a zwyczajnie hetman konno jedzie z wielką asystencją, bo na te koło regimentarze partii różnych wojska koronnego, którzy bywają senatorowie lub urzędnicy koronni i inni panowie wielcy, zjeżdżają się, tedy regimentarz obozowy z wyborem rycerstwa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 692
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, a drugą nam z podpisem swoim i z pieczęcią swoją wydać.
Tak tedy zakończywszy, wyjechaliśmy z kanclerzem koronnym. Brat mój pułkownik prosto od kanclerza poszedł i jak najprędzej wybrawszy się z Warszawy, wyjechał do domu, a ja jeszcze dla tych punktów zostałem się u kanclerza koronnego, dziękując mu za jego dobroczynną fatygę, i na obiedzie u niego zostałem się. Te tedy punkta są de tenore sequenti:
Punkta do dekretu trybunalskiego na kadencji nowogródzkiej w roku teraźniejszym nastąpić mającego między JOKsiążęciem IMcią Czartoryskim, kanclerzem wielkim W. Ks. Lit., i IMPanami Witanowskimi z jednej
a WYMPanami Matuszewicami z drugiej strony, mediante Jaśnie Oświeconych,
, a drugą nam z podpisem swoim i z pieczęcią swoją wydać.
Tak tedy zakończywszy, wyjechaliśmy z kanclerzem koronnym. Brat mój pułkownik prosto od kanclerza poszedł i jak najprędzej wybrawszy się z Warszawy, wyjechał do domu, a ja jeszcze dla tych punktów zostałem się u kanclerza koronnego, dziękując mu za jego dobroczynną fatygę, i na obiedzie u niego zostałem się. Te tedy punkta są de tenore sequenti:
Punkta do dekretu trybunalskiego na kadencji nowogródzkiej w roku teraźniejszym nastąpić mającego między JOKsiążęciem JMcią Czartoryskim, kanclerzem wielkim W. Ks. Lit., i JMPanami Witanowskimi z jednej
a WJMPanami Matuszewicami z drugiej strony, mediante Jaśnie Oświeconych,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 750
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ten akt pro 2da Februarii W. M. Pana; wiedząc, że swoją prezencją większą uczynisz solennitatem. O tę ostatnią usługę Cora moja, i ja z całym domem o dokument dawnej ku słudze swemu propensyj, konkuruję, aby W. M. Panu wszystkich trudności domowych aspera in vias planas jegoż łaska zamieniła. Fatygę tę naprzód orator pro domo mea przyszła sługa Boska, a potym i ja zabieram oblig regratificari W. M. Panu na co się piszę.
W. M. Pana N. N. List zapraszający na Święta, albo na jaką inną wesołość do domu swego.
NIe chcąc być tanquam passer solitarius pod dachem moim,
ten ákt pro 2da Februarii W. M. Páná; wiedząc, że swoją prezencyą większą uczynisz solennitatem. O tę ostátnią usługę Cora mojá, y ja z cáłym domem o dokument dáwney ku słudze swemu propensyi, konkurruję, áby W. M. Pánu wszystkich trudnośći domowych aspera in vias planas jegoż łáská zámieniłá. Fátygę tę náprzod orator pro domo mea przyszłá sługá Boska, á potym y ja zábieram oblig regratificari W. M. Pánu ná co śię piszę.
W. M. Páná N. N. List zápraszájący ná Swiętá, álbo ná jáką inną wesołość do domu swego.
NIe chcąc być tanquam passer solitarius pod dachem moim,
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: C2
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
sobą zostawali/ Matka zwłaszcza/ która już w dojźrzalsze co dali Lata swe zachodziła/ wszytkie dni nocy Nad sobą prżepłakała. Skąd aż do pomocy Górnych apelowali/ na wszytkie uczynki Wylawszy się pobożne. Drogie upominki Do Delfu i Efezu wyprawili różno Bogi tamte legując. Jakoż i nie próżno/ To czynili/ bo przez ich fatygę codzienną Matka twoją poczuła zatym się brzemienną/ Smaki mieniąc w potrawach.. Skąd jakie mężowi I wszytkiemu przyniosła wesele Domowi/ Ten rozumie/ kto darów takich mieć nie może/ Próżno tylko na strojne poglądając łoże. Więc skoro ku czasowi swemu przychodziła/ Jako zawsze czytaniem rada się bawiła Historyj i Poetów/ tak najwięcej tedy
sobą zostawáli/ Mátká zwłaszczá/ ktora iuż w doyźrzálsze co dáli Látá swe zachodziłá/ wszytkie dni nocy Nád sobą prżepłakáłá. Zkąd áż do pomocy Gornych ápellowáli/ ná wszytkie vczynki Wylawszy się pobożne. Drogie vpominki Do Delfu y Efezu wypráwili rożno Bogi tamte leguiąc. Iákoż y nie prożno/ To czynili/ bo przez ich fatygę codzienną Mátká twoią poczułá zátym się brzemienną/ Smáki mieniąc w potráwách.. Zkąd iákie mężowi Y wszytkiemu przyniosłá wesele Domowi/ Ten rozumie/ kto darow tákich mieć nie może/ Prożno tylko ná stroyne poglądáiąc łoże. Więc skoro ku czásowi swemu przychodźiłá/ Iáko záwsze czytániem rádá się báwiłá Historyi y Poetow/ ták naywięcey tedy
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 15
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
publicis, quam in privatis. Przed którym także żalił się król im. na ichmpp litewskich wiolencyje i ich manifestacyją, osobliwie na uniwersał.
Okopu towarzystwo dziesiąciu janczarów przyprowadzili, dwudziestu zostawiwszy we Lwowie imp. krakowskiemu, których jak dostali, przeszłą pocztą wypisałem w.ks.m. dobrodziejowi. Za tę tedy heroiczną fatygę kazał kroi im. temu ochoczemu tworzystwu, których było in nro 10 trzynaście set zł. z skarbu swego wyliczyć, et cum declaratione ulterioris gratiae principis onych ekspediować in instanti, aby się pospieszali do tej swej konsystencyjej, ile pod czas ten, kiedy się większych spodziewać od nieprzyjaciela potrzeba inkursyj, osobliwie podczas teraźniejszych świąt ruskich
publicis, quam in privatis. Przed którym także żalił się król jm. na ichmpp litewskich wiolencyje i ich manifestacyją, osobliwie na uniwersał.
Okopu towarzystwo dziesiąciu janczarów przyprowadzili, dwudziestu zostawiwszy we Lwowie jmp. krakowskiemu, których jak dostali, przeszłą pocztą wypisałem w.ks.m. dobrodziejowi. Za tę tedy heroiczną fatygę kazał kroi jm. temu ochoczemu tworzystwu, których było in nro 10 trzynaście set zł. z skarbu swego wyliczyć, et cum declaratione ulterioris gratiae principis onych ekspediować in instanti, aby się pospieszali do tej swej konsystencyjej, ile pod czas ten, kiedy się większych spodziewać od nieprzyjaciela potrzeba inkursyj, osobliwie podczas teraźniejszych świąt ruskich
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958