kiedyś nieuczynna! Dobrześ za żonę dana Plutonowi, Kiedy cię prośba niska nie namówi; I to twój lepszy mąż, bo za muzykę Pozwolił z piekła wywieść Eurydykę, A ty, zazdrosna, nie chcesz ciemnej nocy Przyczernić trochę dla mojej pomocy. Bodajże twój wstyd widom był przed bogi, Gdy cię obłapia Faunus koziorogi! Bodaj to, w którym tak się kochasz, lice, Często-ć krwawiły mgłami czarownice! A mnie łaskawsza bogini wspomoże Wenus i w chmurze na kochane łoże Przeniesie, w której przejdę wszytkie straży, Choćby też z strachem — nie ma, kto nie waży. NA IMIĘ
Gniewam się, gniewam, gniewam, i
kiedyś nieuczynna! Dobrześ za żonę dana Plutonowi, Kiedy cię prośba niska nie namówi; I to twój lepszy mąż, bo za muzykę Pozwolił z piekła wywieść Eurydykę, A ty, zazdrosna, nie chcesz ciemnej nocy Przyczernić trochę dla mojej pomocy. Bodajże twój wstyd widom był przed bogi, Gdy cię obłapia Faunus koziorogi! Bodaj to, w którym tak się kochasz, lice, Często-ć krwawiły mgłami czarownice! A mnie łaskawsza bogini wspomoże Wenus i w chmurze na kochane łoże Przeniesie, w której przejdę wszytkie straży, Choćby też z strachem — nie ma, kto nie waży. NA IMIĘ
Gniewam się, gniewam, gniewam, i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 250
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
3689, do Tyreneusza, albo Laerta Króla Hetruryj ostatniego; za którego Tusków, albo Hetrusków Rzymianie zawojowali. A na drugie Królestwo ABORYGENÓW, którego Panem miał być Saturnus I, potym za Boga miany, i innych tu Królów anonymów rządziło piąciu, aż do Saturna II panującego za Debory Żydowskiej ; po którym rządzili Picus, Faunus, Latinus, ostatni z Aborygenów, gdyż od tego Latyna zwać się poczęło te Królestwo Latium, a Obywatele Latini, u których panowali: Eneasz, Askaniusz, Sylwiusz, właśnie za Samuela Proroka. Po nim successerunt 12 Sylwiuszów przez lat 366 panujących. Po tych Numitor Sylvius, i w lot detrusor jego Amulius Brat
3689, do Tyreneusza, albo Laerta Krola Hetrurii ostatniego; za ktorego Tuskow, albo Hetruskow Rzymianie zawoiowali. A na drugie Krolestwo ABORIGENOW, ktorego Panem miał bydź Saturnus I, potym zá Boga miany, y innych tu Krolow anonymow rządziło piąciu, aż do Sáturná II panuiącego za Debory Zydowskiey ; po ktorym rządzili Picus, Faunus, Latinus, ostatni z Aborigenow, gdyż od tego Latyna zwać się poczęło te Krolestwo Latium, a Obywatele Latini, u ktorych panowali: Eneasz, Askaniusz, Sylwiusz, włáśnie za Samuela Proroka. Po nim successerunt 12 Sylwiuszow przez lát 366 pánuiących. Po tych Numitor Sylvius, y w lot detrusor iego Amulius Brat
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 200
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Spytasz pono jak był zaraz śmiały? Hardego ośosieść konia jeździec niebywały? Rzekę. Rodowiteg[...] Rodowitego Szlachcica wrodzone Męstwo na Bucyfale nie będzie strwożone. Wyjezdza tedy strojno, w tym, gdy na szeroki Błoń wyjwyjedzie, wesołe obaczy widoki: Tu Amfio na cytrze w głośne brząka strony, Owdzie pod gajem smukłym Faunus wygolony Z przybranemi Driady śpiewa, skacze, kleszcze Rękoma: tu Apollo rytmy składa wieszcze. Owdzie Muzy w swój koncent z chórów na przemiany Wdzięcznym śpiewają tonem uczone paeany Tam przy brzbrzegach Hydaspy, Najades kurranty Nucą; a tu przy drogach śliczne Atalanty Prowadzą koło w takt swój, przy muzycznym tonie. Inne w inszej
. Spytasz pono iák był záraz śmiáły? Hárdego ośośieść konia iezdźiec niebywáły? Rzekę. Rodowiteg[...] Rodowitego Szláchcicá wrodzone Męstwo ná Bucyfale nie będźie strwożone. Wyiezdza tedy stroyno, w tym, gdy ná szeroki Błoń wyiwyiedźie, wesołe obaczy widoki: Tu Amphio ná cytrze w głośne brząka strony, Owdzie pod gáiem smukłym Faunus wygolony Z przybránemi Dryády śpiewa, skacze, kleszcze Rękomá: tu Apollo rythmy skłáda wieszcze. Owdźie Muzy w swoy concent z chorow ná przemiány Wdźięcznym śpiewaią tonem uczone paeány Tám przy brzbrzegách Hydáspy, Naiádes kurránty Nucą; a tu przy drogách śliczne Atálánty Prowádzą koło w tákt swoy, przy muzycznym tonie. Inne w inszey
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 27
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, że miał przy swym stanie Kapłańskim świątobliwe w pustyniej mieszkanie, Sannaar tak nazwanej, imieniem rzeczony Barlaam, którego wiek laty nachylony, Cerę włosem krył siwym. Ten kiedy z Boskiego Natchnienia wziął wiadomość, w jakim Królewskiego Syna piastuje szczęście pożyciu, zapadłe Porzuciwszy jaskinie, szedł między osiadłe Ludem kraje: gdzie, nie już Faunus kosmowłosy Panował; lecz Cerery żyznej kwitły kłosy. A odmieniwszy fanty Zakonne, przybrany W szaty świeckie, by mógł ujść ludziom niepożnany Za równego z nich, jechał na łodzi szerokiej Wiatrem sobie życzliwym, po wodzie głębokiej, I przybył do Indyej na port żamierzony. A tam uczyniwszy się kupcem z obcej strony Zmyślonym, przywędrował
, że miał przy swym stanie Kápłáńskim świątobliwe w pustyniey mieszkánie, Sánnáár ták názwáney, imieniem rzeczony Bárláám, ktorego wiek láty náchylony, Cerę włosem krył śiwym. Ten kiedy z Boskiego Nátchnienia wźiął wiádomość, w iákim Krolewskiego Syná piástuie szczęśćie pożyćiu, zápádłe Porzućiwszy iáskinie, szedł między ośiádłe Ludem kráie: gdźie, nie iuż Fâunus kosmowłosy Pánował; lecz Cerery żyzney kwitły kłosy. A odmieniwszy fánty Zákonne, przybrány W száty świeckie, by mogł vyść ludźiom niepożnány Zá rownego z nich, iechał ná łodźi szerokiey Wiátrem sobie życzliwym, po wodźie głębokiey, Y przybył do Indyey ná port żámierzony. A tám vcżyniwszy się kupcem z obcey strony Zmyślonym, przywędrował
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 33
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
piękna mowa/ ze złych zła wypływa: Niedziw/ jaka przyczyna taki skutek bywa. Dworzanek I. Gawińskiego/
Z łacińskiego. W Qwadrach Pełni/ i na Nowiu/ Rzadko masz miecz w pogotowiu. Dama twa/ jak sama głosi; Tarcz gotowcem zawsze nosi.
Pannicus terror Gdy ufy uciekają pełne próżnej trwogi/ Faunus rzecze; Ktoli to w moje trąbi rogi?
Pogrzeb swadziebny DUszę Niebu polecał/ a Ciało grobowi/ Gdy się Frącek dostać miał rzkomo Charontowi. Zenie to arcydobrze na rękę się działo/ Bo się jego śmierć onej jak wesele zdało. Czemu? niewiem. Ten tedy jakby pozbył Ducha Leży zmarły. W tym jego
piękna mowá/ ze złych zła wypływa: Niedźiw/ iáká przyczyná táki skutek bywa. Dworzánek I. Gawinskiego/
Z łáćińskiego. W Qwádrách Pełni/ y ná Nowiu/ Rzadko masz miecz w pogotowiu. Dámá twá/ iák sámá głośi; Tarcz gotowcem záwsze nośi.
Pannicus terror Gdy vffy vćiekáią pełne prozney trwogi/ Faunus rzecze; Ktoli to w moie trąbi rogi?
Pogrzeb swadźiebny DVszę Niebu polecał/ á Ciáło grobowi/ Gdy się Frącek dostáć miał rzkomo Chárontowi. Zenie to árcydobrze ná rękę się dźiáło/ Bo się iego śmierć oney iák wesele zdáło. Czemu? niewiem. Ten tedy iákby pozbył Duchá Lezy zmárły. W tym iego
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 100
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664