. M. P. Mar: Kalinowskiego Het: Pol:
Imperatorem decet stándo mori. PEdział Hetman/ Hetmanom umierać przystoi/ Stojąc/ Kawalerii w samym czele swoi. Jakoż by on nierównie/ twoi postępek chwalił/ Gdyś legszy trupem/ drogę Pohańcom zawalił. Fraszek. Skąpemu.
MAsz się dobrze/ a skneras flegmatyku stary/ Trzeba być odebrało/ szczęście dane dary. O Nierozgarnionym.
OCiec jego żył z Pańska/ i Ojczyźnie słuzył/ On z tego nic obojga/ jeszcze się podłużył. O Chorązym.
LUb w Formie/ lub za stołem/ przodkuje Chorązy/ Przodkować gdy na Wojnę nigdy nienadąży. Niemiejcie za złe/
. M. P. Mar: Kálinowskiego Het: Pol:
Imperatorem decet stándo mori. PEdźiał Hetman/ Hetmánom vmieráć przystoi/ Stoiąc/ Káwáleriey w sámym czele swoi. Iákosz by on nierownie/ twoi postępek chwalił/ Gdyś legszy trupem/ drogę Poháńcom záwálił. Frászek. Skąpemu.
MAsz sie dobrze/ á skneras phlegmátyku stáry/ Trzebá być odebráło/ sczęśćie dáne dáry. O Nierozgárnionym.
OCiec iego żył z Páńská/ y Oyczyźnie słuzył/ On z tego nic oboygá/ ieszcze sie podłużył. O Chorązym.
LVb w Formie/ lub zá stołem/ przodkuie Chorązy/ Przodkowáć gdy ná Woynę nigdy nienádąży. Niemieyćie zá złe/
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 40
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
ostra: tylo że oko jej nie przyjmując ściska się. 48. Czemu jedni w tej farie a drudzy winnej się kochają? Idzie to zatym jakiej kto kompleksji, czy choleryk, czy melancholik etc. bo gdy na farbę patrzem a wdzięczna far- ba, duchy podobne rozszerzają się i wzbudzają które w melancholiku czernieisze, w flegmatyku bielsze etc. i humor który z oną farbą ma jakieś porozumienie, jako to czarny z melancholią, ognisty z cholerą etc. i tak niejaka lubość: i zatym w farbie kochanie. 49. Czemu białe nie bywają przezroczyste? Białość bywa, albo gdy między małemi sztuczkami powietrze się zakrywa jako w śniegu i w ledzie
ostra: tylo że oko iey nie przyimuiąc śćiská się. 48. Czemu iedni w tey farie á drudzy winney się kocháią? Idzie to zatym iákiey kto komplexyey, czy choleryk, czy melancholik etc. bo gdy ná farbę pátrzem á wdźięczná far- bá, duchy podobne rozszerzaią się y wzbudzaią ktore w melancholiku czernieisze, w flegmátyku bielsze etc. y humor ktory z oną farbą ma iákieś porozumięnie, iáko to czarny z melancholią, ognisty z cholerą etc. y ták nieiáká lubość: y zatym w farbie kochánie. 49. Czemu biáłe nie bywáią przezroczyste? Biáłość bywá, álbo gdy między máłemi sztuczkámi powietrze się zakrywá iáko w śniegu y w ledzie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 204
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692