piejącego kura, Deszczowa się z opoki twardej stała chmura I spadały w gorącej gorzkie krople plucie. O szczęśliwy kamieniu! O święty kogucie! 234 (N). PRÓŻNA SŁAWA
Siła prawił przede mną jeden wojewoda, Jako na różne figle swojego ogroda Wielką sumę wyliczył, jako niezrównaną, Na swą sławę, ozdobił Warszawę fontaną. Nuż pałac tak wspaniały, piękny i bogaty, Że na to przez lat dziesięć wszytkie swe intraty, Kilkadziesiąt tysięcy na każdy rok łożył. Pytam, jeśli też szpital ubogim założył, Siła na chwałę bożą, obronę ojczyzny, Dla zbawienia dusze swej wydał gotowizny, Trzymając kilka Rzeczypospolitej włości. „Wierę — rzecze —
piejącego kura, Deszczowa się z opoki twardej stała chmura I spadały w gorącej gorzkie krople plucie. O szczęśliwy kamieniu! O święty kogucie! 234 (N). PRÓŻNA SŁAWA
Siła prawił przede mną jeden wojewoda, Jako na różne figle swojego ogroda Wielką sumę wyliczył, jako niezrównaną, Na swą sławę, ozdobił Warszawę fontaną. Nuż pałac tak wspaniały, piękny i bogaty, Że na to przez lat dziesięć wszytkie swe intraty, Kilkadziesiąt tysięcy na kożdy rok łożył. Pytam, jeśli też szpital ubogim założył, Siła na chwałę bożą, obronę ojczyzny, Dla zbawienia dusze swej wydał gotowizny, Trzymając kilka Rzeczypospolitej włości. „Wierę — rzecze —
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 106
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kupido zawodzi, Czasem łuk złoży i bez broni chodzi I gospodarskiej pilnując pogody, Gracuje z trawy pafijskie ogrody. W ogrodzie jego zioła są nadzieje, Chwast — obietnice, które wiatr rozwieje, Męczeństwa, posty są suche gałęzi, Labirynt — pęta, w których swoje więzi,
Niewola — kwiatkiem, owocem jest szkoda, Fontaną — oczy i gorzkich łez woda, Wzdychania — letnim i miłym wietrzykiem, Nieszczerość — łapką, figiel — ogrodnikiem, Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła, Które głóg zdrady otoczył dokoła; Nadto ma z muru nieprzebyte płoty, Gdzie wapnem — troska, kamieniem — kłopoty. Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem
Kupido zawodzi, Czasem łuk złoży i bez broni chodzi I gospodarskiej pilnując pogody, Gracuje z trawy pafijskie ogrody. W ogrodzie jego zioła są nadzieje, Chwast — obietnice, które wiatr rozwieje, Męczeństwa, posty są suche gałęzi, Labirynt — pęta, w których swoje więzi,
Niewola — kwiatkiem, owocem jest szkoda, Fontaną — oczy i gorzkich łez woda, Wzdychania — letnim i miłym wietrzykiem, Nieszczerość — łapką, figiel — ogrodnikiem, Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła, Które głóg zdrady otoczył dokoła; Nadto ma z muru nieprzebyte płoty, Gdzie wapnem — troska, kamieniem — kłopoty. Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 10
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Kościelnych, zelanta czci Boskiej gorliwego. Zaczym w prędkim sadzawkę zgotowawszy czasie, Tym, którzy uwierzyli, każe Chrzest brać nasie. Więc wprzód Senatorowie, i możni Książęta, Urzędnicy, Magistrat, i inni Panięta. Przytym swym Chrzest przyjmują porządkiem Żołnierze, Nakoniec i pospólstwo z wielką skruchą bierze. A którzy tą fontaną Chrztu omyci byli, Nietylko sobie zdrowia czerstwego nabyli, Lecz jakąkolwiek mieli chorobę przeciwną Swemu zdrowiu, pozbywszy tą mocą Chrztu dziwną, Na ciele, i na duszy zdrowi powracali, A Bogu za doznaną dobroć dziękowali. Dla tej tedy przyczyny, i dla tego cudu Cisnęła się, gromadą wielkość zewsząd ludu Do Króla Jozafata
Kośćielnych, zelántá czći Boskiey gorliwego. Záczym w prędkim sadzawkę zgotowawszy czáśie, Tym, ktorzy vwierzyli, każe Chrzest bráć náśie. Więc wprzod Senatorowie, y możni Xiążętá, Vrzędnicy, Magistrat, y inni Paniętá. Przytym swym Chrzest przyymuią porządkiem Zołnierze, Nákoniec y pospolstwo z wielką skruchą bierze. A ktorzy tą fontáną Chrztu omyci byli, Nietylo sobie zdrowia czerstwego nábyli, Lecz iákąkolwiek mieli chorobę przećiwną Swemu zdrowiu, pozbywszy tą mocą Chrztu dźiwną, Ná ćiele, y ná duszy zdrowi powracáli, A Bogu zá doznáną dobroć dźiękowáli. Dla tey tedy przyczyny, y dla tego cudu Cisnęłá się, gromádą wielkość zewsząd ludu Do Krolá Iozáphátá
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 253
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tedy, który by był potężniejszy i większy powagi, postawisz piramidę na prawej stronie, ale dla cesarza i króla we środku, z przyprawionym herbem, znowu trzecią dla mniej potężnego książęcia albo pana na lewy stronie, z herbem także. I ta piramida średnia to sygnifikuje, że ten między nimi najpotężniejszy cesarz albo król jest fontaną laski i może więcej nad drugich, którzy tam są i że ma więcej dostatków i fortuny aniźli drudzy, których piramidy bez fontann uczynione są. Rys. 187 ROZDZIAŁ X O SŁUPIE OZDOBNYM OGNIEM PRZYPRAWNYM, RACAMI I KULAMI, DO TEGO O DEMONSTRACYJEJ FORMY, JAKĄ MA MIEĆ
Ten słup A może się ozdobić wielą ogniów przyprawnych
tedy, który by był potężniejszy i większy powagi, postawisz piramidę na prawej stronie, ale dla cesarza i króla we środku, z przyprawionym herbem, znowu trzecią dla mniej potężnego książęcia albo pana na lewy stronie, z herbem także. I ta piramida średnia to sygnifikuje, że ten między nimi najpotężniejszy cesarz albo król jest fontaną laski i może więcy nad drugich, którzy tam są i że ma więcy dostatków i fortuny aniźli drudzy, których piramidy bez fontan uczynione są. Rys. 187 ROZDZIAŁ X O SŁUPIE OZDOBNYM OGNIEM PRZYPRAWNYM, RACAMI I KULAMI, DO TEGO O DEMONSTRACYJEJ FORMY, JAKĄ MA MIEĆ
Ten słup A może się ozdobić wielą ogniów przyprawnych
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 420
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969