Gallis Senonibus, Siena nazwane/ i od nich założone. W Roku przed Narodzeniem Chrystusa Pana 382. Wjechawszy w Miasto/ stań pod Złotym Aniołem/ gospodą/ barzo wygodną/ tam znajdziesz jeżeli zechcesz donajęcia konia/ aż do samego Rzymu/ za tanie pieniądze. w Rynek poszedszy obaczysz jedne piękną i wielką/ wyżej placu Fontanę/ z który na koło wszytkiego placu dojźrzysz/ wystawiony/ nakształt Jakubowy Muszlę, cegłą wszędzie równą wybudowany/ i od Marmuru białego wpasy niejako mieszany/ z czego się jak naturalna Muszla wydaje. Idź potym do Katedralnego Kościoła/ na Tum/ nazwiskiem il Duomo, kosztownie od Marmuru szczyro czarnego/ wewnątrz/ i
Gallis Senonibus, Siena názwáne/ y od nich záłożone. W Roku przed Národzeniem Chrystusá Páná 382. Wiechawszy w Miásto/ stáń pod Złotym Anyołem/ gospodą/ bárzo wygodną/ tám znaydźiesz ieżeli zechcesz donáięćia koniá/ áż do sámego Rzymu/ zá tanie pieniądze. w Rynek poszedszy obaczysz iedne piękną y wielką/ wyżey plácu Fontánę/ z ktory ná koło wszytkie^o^ plácu doyźrzysz/ wystáwiony/ nákształt Iákubowy Muszlę, cegłą wszędźie rowną wybudowány/ y od Mármuru biáłego wpásy nieiáko mieszány/ z czego się iák náturálna Muszlá wydáie. Idź potym do Káthedralnego Kośćiołá/ ná Thum/ názwiskiem il Duomo, kosztownie od Mármuru sczyro czárnego/ wewnątrz/ y
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 81
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ w całej nie przybierzesz Włoskiej Ziemi. Jeszcze do pewnego wnidziesz chłodnika/ Lecie i Zimie zieloności z siebie niepozbywającego/ na dwię piędzi/ od różnego wmiąsz grubego kwiecia jednemu względem grubości równającego się murowi/ wewnątrz od statuji/ i starożytności/ na koło od pięknych ław/ a wszytkich spód zielonym kwieciem. Proś żeć Fontanę Wenery pokażą/ która kunsztownie i sztucznie z siebie wydaje wody/ jednak nie ustawicznie/ tylko gdy człek zechce/ barzo wesoła rzecz do widzenia. Przytym Labirynt pewny/ zielonymi płoty/ na osobę ludzką wysoko ogrodzony/ tak dalece/ że w nim przechodzący się/ nie obaczysz ani dojzrzysz osoby. Potym cię do Sybille
/ w cáłey nie przybierzesz Włoskiey Ziemi. Ieszcze do pewnego wnidźiesz chłodniká/ Lećie y Zimie źielonośći z śiebie niepozbywáiącego/ ná dwię piędźi/ od rożne^o^ wmiąsz grube^o^ kwiećia iednemu względem grubośći rownáiącego się murowi/ wewnątrz od státuii/ y stárożytnośći/ ná koło od pięknych ław/ á wszytkich spod źielonym kwiećiem. Proś żeć Fontánę Venery pokażą/ ktora kunsztownie y sztucznie z siebie wydáie wody/ iednák nie ustáwicznie/ tylko gdy człek zechce/ bárzo wesoła rzecz do widzenia. Przytym Lábirynth pewny/ żielonymi płoty/ ná osobę ludzką wysoko ogrodzony/ ták dalece/ że w nim przechodzący się/ nie obaczysz áni doyzrzysz osoby. Potym ćię do Sybille
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 179
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
się tedy do tego/ co Pałacem i ogrodem/ zawiaduje/ któryć pokaże. Naprzód/ poprowadzi cię na Pałac/ do barzo kosztownych/ prawie Królewskich Pokojów i Gmachów/ wszytkich kosztownemi od złota i srebra drogo haftowanemi oponami/ od łoż/ zbyt drogo przybranych/ od statuji nakoło wyśmienitych. Na wielkiej obaczysz Sali/ jednę Fontanę wodną otoczoną skrzynią/ z której pod czas lata wgorąca/ wszytkę Salę ochłodzić możesz przytym i trunek albo napój wszelaki roztrzeźwisz i oziąbisz: będąc nakoło zbyt wyśmienito przyozdobiona. Podczas pogodny/ cały Rzym obaczyć możesz. Z Pałacu zeszedszy/ na dół do Ogroda/ przejdziesz na pewne nazwiskiem Grotta, zbyt strasznie głębokie miejsce
się tedy do tego/ co Páłacem y ogrodem/ záwiáduie/ ktoryć pokaże. Naprzod/ poprowádźi ćię ná Páłac/ do bárzo kosztownych/ práwie Krolewskich Pokoiow y Gmáchow/ wszytkich kosztownemi od złotá y srebrá drogo háftowánemi oponámi/ od łoż/ zbyt drogo przybránych/ od státuii nákoło wyśmienitych. Ná wielkiey obaczysz Sali/ iednę Fontánę wodną otoczoną skrzynią/ z ktorey pod czás látá wgorącá/ wszytkę Salę ochłodźić możesz przytym y trunek álbo napoy wszeláki roztrzeźwisz y oźiąbisz: będąc nákoło zbyt wyśmienito przyozdobiona. Podczás pogodny/ cáły Rzym obaczyć możesz. Z Páłacu zeszedszy/ ná doł do Ogrodá/ przeydźiesz ná pewne názwiskiem Grotta, zbyt strásznie głębokie mieysce
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 184
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
poczyna Grabstwo Arminiac: a rozciąga się od Lestore aż do Nogarol/ a od Manioac aż do Bigorre. Ta kraina im się barziej przybliża do Langhe Bordejskiego/ tym barziej traci swoję żyzność: i tak nakoniec zostaje pustynią prawie niepożyteczną. Lestore leży na jednej gorze mając wokolo siebie trzy mury/ a wewnątrz ma jednę fontanę barzo bogatą/ z której więcej niż 80. źrzodeł wychodzi. Baczyć też tam wzgórę na jednej skale żywej/ którą oblewa rzeka Hers/ miasto Aus/ którego Arcybiskup ma więcej nad sto tysięcy franków intraty/ a ma pod sobą/ blisko ośmset parochij. I aczkolwiek ku takiemu bogactwu nie koresponduje wielkość tego miasta; jest
poczyna Grábstwo Arminiác: á rozćiąga się od Lestore áż do Nogarol/ á od Mánioác áż do Bigorre. Tá kráiná im się bárźiey przybliża do Lánghe Bordeyskiego/ tym bárźiey tráći swoię żyzność: y ták nákoniec zostáie pustynią práwie niepożyteczną. Lestore leży ná iedney gorze máiąc wokolo śiebie trzy mury/ á wewnątrz ma iednę fontanę bárzo bogátą/ z ktorey więcey niż 80. źrzodeł wychodźi. Baczyć też tám wzgorę na iedney skále żywey/ ktorą oblewa rzeká Hers/ miásto Aus/ ktorego Arcybiskup ma więcey nád sto tyśięcy fránkow intraty/ á ma pod sobą/ blisko ośmset párochiy. Y áczkolwiek ku tákiemu bogáctwu nie corresponduie wielkość tego miástá; iest
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 32
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i w ryby z wody słodkiej: a rodzi się tam wszytko/ aż do węgla samoródnego. Jest kraina barzo wesoła/ dla różnych położenia/ wysszych/ nizszych/ i równych. Ma w sobie/ oprócz różnych kasztelów/ miasto Montalbano/ położone w boku jednego pagórku wysokiego. Ma rzekę Tarno na dole/ i jednę fontanę obfitą/ którą zowią Grifone/ na wierzchu. Ma też jedno Grabstwo bogate we wszytkie dobra: i nie może nic cudniejszego widzieć na świecie/ jako winnice jego. AAGEN, I O KRAINIE między Morzami.
TEj krainy Aagen jest miasto przednie/ także nazwane/ barzo grzeczne. Powiat jego dziwnie jest obfity: a iż
y w ryby z wody słodkiey: á rodźi się tám wszytko/ áż do węgla sámorodnego. Iest kráiná bárzo wesoła/ dla roznych położenia/ wysszych/ nizszych/ y rownych. Ma w sobie/ oprocz roznych kásztelow/ miásto Montalbano/ położone w boku iednego págorku wysokiego. Ma rzekę Tarno ná dole/ y iednę fontanę obfitą/ ktorą zowią Griffone/ ná wierzchu. Ma też iedno Grábstwo bogáte we wszytkie dobrá: y nie może nic cudnieyszego widźieć ná świećie/ iáko winnice iego. AAGEN, Y O KRAINIE między Morzámi.
TEy kráiny Aagen iest miásto przednie/ tákże názwáne/ bárzo grzeczne. Powiát iego dźiwnie iest obfity: á iż
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 34
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
aż do tego czasu. LIMOSIN.
OD miasta Limoges/ tak nazywają tę Prowincją/ która się dzieli na wysoką i niską Limosinę. Wyższej jest głową tamto miasto: a leży częścią w dole/ częścią po bokach niektórych górek/ wdłuż i wąsko. Ma rzekę Wiennę nie daleko: a ma też jakby na początku jednę fontanę obfitą/ która mu dodaje wody: i acz daleko leży od morza/ i nie ma też rzeki ku nawigacji/ jest jednak barzo kupeckie/ dla dowcipu i czujności tamtych ludzi/ gdyż są nieprzyjaciółmi lenistwa i próżnowania. Nie wiele ma pszenice: przetoż żywi się po więtszej części żytem/ jęczmieniem/ berem/ kasztanami
áż do tego czásu. LIMOSIN.
OD miástá Limoges/ ták názywáią tę Prouincyą/ ktora się dźieli ná wysoką y niską Limosinę. Wysszey iest głową támto miásto: á leży częśćią w dole/ częśćią po bokách niektorych gorek/ wdłuż y wąsko. Ma rzekę Wiennę nie dáleko: á ma też iákby ná początku iednę fontanę obfitą/ ktora mu dodáie wody: y ácz dáleko leży od morzá/ y nie ma też rzeki ku náuigátiey/ iest iednák bárzo kupeckie/ dla dowćipu y czuynośći támtych ludźi/ gdyż są nieprzyiaćiołmi lenistwá y proznowánia. Nie wiele ma pszenice: przetoż żywi się po więtszey częśći żytem/ ięczmieniem/ berem/ kásztanámi
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 36
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Godna żeby to miejsce znak wieczny miało/ przez kolumnę/ że się na nim JEZUS urodził. Aleć ta nie dla tej pamiątki kolumna. We francjej po zburzeniu i zrownaniu z ziemią miejsca tego/ z którego się zabicie przydało Henryka Króla/ na tym miejscu kolumna była wystawiona/ którą też potym zniesiono/ a fontanę tam postawiono. Kolumny takiej niechciał JEZUS w tej stajni/ dla pamiątki/ ale źrzodło tam wytrysnęło/ wyrażające źrzodło żywota Jezusa. Ale kolumnę chciał mieć w ochronie i w wiecznym poszanowaniu przy której go zabijać miano/ przy której źrzodło krwi swojej obfite miał wypuszczać/ i na wszytkie despekty przy niej wydany/ miał i
. Godna żeby to mieysce znak wieczny miáło/ przez kolumnę/ że się ná nim IEZVS vrodźił. Aleć tá nie dla tey pamiątki kolumná. We fráncyey po zburzeniu y zrownániu z źiemią mieyscá tego/ z ktorego się zabićie przydáło Henryká Krolá/ ná tym mieyscu kolumná byłá wystáwiona/ ktorą też potym znieśiono/ á fontánę tám postawiono. Kolumny tákiey niechćiał IEZVS w tey stáyni/ dla pámiątki/ ále źrzodło tám wytrysnęło/ wyrażáiące źrzodło żywotá Iezusá. Ale kolumnę chćiał mieć w ochronie y w wiecznym poszánowániu przy ktorey go zábiiáć miano/ przy ktorey źrzodło krwi swoiey obfite miał wypuszczáć/ y ná wszytkie despekty przy niey wydány/ miał y
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 242
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
, sposób nakładania podeń ognia dostatek przyprawnego. A dlatego, iż w tym jest wiele sposobów, tobie zostawuję, żebyś o nich obmyślał, bo ta profesyja jest fundowana na inwencjach rozmaitych i sposobach pięknych do widzenia, za które by puszkarz był szacowany za mądrego doskonałego. Do tego możesz pod mianowanym pagórkiem urobić jednę fontanę z rurkami ołowianymi albo drewnianymi, aby puścili wodę przez dziury CDE. Forma mianowany fontanny jest ta F, woda też ma wnijść przez dziurę G, a ma stać taż woda zawsze w wannie wyżej nad te miejsca, z których ma wynijść, a to może się uczynić mając beczki pełne wody potajemnie. Takie fontanny
, sposób nakładania podeń ognia dostatek przyprawnego. A dlatego, iż w tym jest wiele sposobów, tobie zostawuję, żebyś o nich obmyślał, bo ta profesyja jest fundowana na inwencyjach rozmaitych i sposobach pięknych do widzenia, za które by puszkarz był szacowany za mądrego doskonałego. Do tego możesz pod mianowanym pagórkiem urobić jednę fontanę z rurkami ołowianymi albo drewnianymi, aby puścili wodę przez dziury CDE. Forma mianowany fontany jest ta F, woda też ma wnijść przez dziurę G, a ma stać taż woda zawsze w wannie wyżej nad te miesca, z których ma wynijść, a to może się uczynić mając beczki pełne wody potajemnie. Takie fontany
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 404
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
, jako i dla wielu inszych jaśnie wielmożnych PP senatorów, a mianowicie jaśnie wielmożnego IMP Zamoyskiego wojewody kijowskiego, pana mego miłościwego, jako kanclerza, który zdobi to królestwo dla swych własności cnót, jako i wiele jest inszych, których jam jest sługą. Przeto ten konterfekt eksplikuję na zalecenie Polski uczyniony, to jest tę fontanę A, która wypuściła z siebie wodę i ogień, żeby się pokazała figura B, która znaczy Polskę w wodzie, a dlatego, że jest na niejakim morzu dostatków, a skąd wypuszcza wodę C, znaczy się, że na wiele części świata udziela swych dostatków, które produkuje drugim państwom nie inacy, jedno jako jaka
, jako i dla wielu inszych jaśnie wielmożnych PP senatorów, a mianowicie jaśnie wielmożnego JMP Zamoyskiego wojewody kijowskiego, pana mego miłościwego, jako kanclerza, który zdobi to królestwo dla swych własności cnót, jako i wiele jest inszych, których jam jest sługą. Przeto ten konterfekt eksplikuję na zalecenie Polski uczyniony, to jest tę fontanę A, która wypuściła z siebie wodę i ogień, żeby się pokazała figura B, która znaczy Polskę w wodzie, a dlatego, że jest na niejakim morzu dostatków, a skąd wypuszcza wodę C, znaczy się, że na wiele części świata udziela swych dostatków, które produkuje drugim państwom nie inacy, jedno jako jaka
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 430
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
to, lecz pragnie, by który bądź wieprz, bądź żółty wypadł nań lew z góry, kręcąc w obaręcz oszczep ustalony w dąbrowie onej.
A gdy zwierz głębiej szpiegi mu uwodzi (jako nieszczęście, w kogo chce, ugodzi), po nich też żartkie rozpuściwszy stopy, w świeże on tropy.
Nadszedł fontanę krystałową w chłodzie, gdzie z panienkami w przeźrzoczystej wodzie bielsze bogini nad śnieg członki meła, by potu zbyła.
Czym kość słoniowa nad insze wzrok bawi bądź gdy lelią wonną wiosna stawi, tak tam i Febe przodek u nich miała w cudności ciała.
Kąpiąc się grały młode białegłowy, słowiczym głosem śpiewając rytm nowy, który
to, lecz pragnie, by który bądź wieprz, bądź żółty wypadł nań lew z góry, kręcąc w obaręcz oszczep ustalony w dąbrowie onéj.
A gdy źwierz głębiej szpiegi mu uwodzi (jako nieszczęście, w kogo chce, ugodzi), po nich też żartkie rozpuściwszy stopy, w świeże on tropy.
Nadszedł fontanę krystałową w chłodzie, gdzie z panienkami w przeźrzoczystej wodzie bielsze bogini nad śnieg członki meła, by potu zbyła.
Czym kość słoniowa nad insze wzrok bawi bądź gdy leliją wonną wiosna stawi, tak tam i Febe przodek u nich miała w cudności ciała.
Kąpiąc się grały młode białegłowy, słowiczym głosem śpiewając rytm nowy, który
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 268
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995