matkam vitulus et pridem Multa distentus sagina kapłonus, Est gołębiny fructus et korona Ficedularum.
Inkwiz, haec quorsum? tibi praeparantur, Te, Marce, czekant, adsis, o sodalis, Transige noctem hilaris et mecum Funde trientes.
Sat kłopotorum tenet usque dzienius, Ad odpoczynkum data grzecznus nocte Fruere et zmarskis caperatam egris Porrige frontem.
Mitte civiles domovesque curas, Quid agat Chmielus, meditentur króles, Nam nos non juvat, licet pretioso Spumet in auro.
Nos vina juvant et hic qui jagodis Tłoczatur sokus purus nec dilutus Nec Bachus placet, nisi sit ab omni Viduus unda.
Veni, tu solus mihi gościus eris, Preter quod tamen aderit
matkam vitulus et pridem Multa distentus sagina kapłonus, Est gołębiny fructus et corona Ficedularum.
Inquis, haec quorsum? tibi praeparantur, Te, Marce, czekant, adsis, o sodalis, Transige noctem hilaris et mecum Funde trientes.
Sat kłopotorum tenet usque dzienius, Ad odpoczynkum data grzecznus nocte Fruere et zmarskis caperatam aegris Porrige frontem.
Mitte civiles domovesque curas, Quid agat Chmielus, meditentur króles, Nam nos non iuvat, licet pretioso Spumet in auro.
Nos vina iuvant et hic qui jagodis Tłoczatur sokus purus nec dilutus Nec Bachus placet, nisi sit ab omni Viduus unda.
Veni, tu solus mihi gościus eris, Praeter quod tamen aderit
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 63
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mógł tę albo owę figurę z siebie uformować. W samym szyku, linia frontu, abo czoła, która jest oraz linia szerokości szyku, jest ta linia, w której jeden żołnierz z drugim o bok stoi. Linia boku, która jest oraz linia długości szyku, jest ta linia w który jeden żołnierz tył drugiego swoim frontem trzyma. W szykowaniu wojska według niektórych Wojowników ten jest wymiar. Pikietnikowi albo kopijnikowi jednemu w linii frontu albo w szerz, dają stop 3. W linii boku albo w zdłuż dają stop 7. Muszkietyerowi jezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii
mogł tę álbo owę figurę z siebie uformowáć. W samym szyku, linia frontu, ábo czołá, ktora iest oraz linia szerokości szyku, iest ta linia, w ktorey ieden żołnierz z drugim o bok stoi. Linia boku, ktora iest oraz linia długości szyku, iest ta linia w ktory ieden żołnierz tył drugiego swoim frontem trzyma. W szykowaniu woyska według niektorych Woiownikow ten iest wymiar. Pikietnikowi álbo kopiinikowi iednemu w linii frontu álbo w szerz, dáią stop 3. W linii boku álbo w zdłuz dáią stop 7. Muszkietyerowi iezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: Mv
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
są statuj Mężów niewolników, iż trofaeum Persowie nieśli, zbici od Pausanisza. TERMINY ZEGLUDZE SŁUZĄCE
Naprzód Okręt, czyli Wojenny, czyli Kupiecki, cztery ma wsobie Części, temi dwiema określonych Wierszami:
PRORA prior Navis, pars ultima PUPPIS:Dic latus ese RATEM, ventrem dic ese CARINAM.
To iest: PRORA jest Frontem Statku, PUPPIS tył Okrętu,
RATIS ściana, a dnem jest CARYNA dla sprzętu.
PRORAM albo Czoło, pysk Okrętu dają zawsze ostry, aby mógł przecinać wody, natrzeć na Nieprzyjaciela. Ten pysk bywał miedziany, stąd mówi Virgilius Spumas cere ruebant: od tego pysku po Łacinie Roztrum zwanego Naves rostratae. In Puppi,
są statuy Mężow niewolnikow, iż trophaeum Persowie nieśli, zbici od Pausanisza. TERMINY ZEGLUDZE SŁUZĄCE
Naprzod Okręt, czyli Woienny, czyli Kupiecki, cztery ma wsobie Części, temi dwiema okryślonych Wierszami:
PRORA prior Navis, pars ultima PUPPIS:Dic latus ese RATEM, ventrem dic ese CARINAM.
To iest: PRORA iest Frontem Státku, PUPPIS tył Okrętu,
RATIS ściana, a dnem iest CARYNA dla sprzętu.
PRORAM albo Czoło, pysk Okrętu dáią zawsze ostry, aby mogł przecinać wody, natrzeć na Nieprzyiaciela. Ten pysk bywał miedziany, ztąd mowi Virgilius Spumas cere ruebant: od tego pysku po Łacinie Rostrum zwanego Naves rostratae. In Puppi,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 79
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Świętych Fortunata, Hermakura, Z Krzyża, Wawrzyńca, Justyny, Stefana, Z Maryj, Klemensa, Eufemii, od siebie odległych na kroków 200, o trzech bramach. Koło wszystkich tych Bastionów w Mieście idzie w cyrkuł ulica obszerna jedna, dla uszykowania wojska najliczniejszego ku obronie służąca ; po nad którą ulicą, stoją Kamienice frontem ku polu na wszystkie strony jak obóz uszykowane. Od tych Bastionów, idą przestronne drogi w prospekt ku wieży mocno ufortyfikowanej w pośrzód Miasta stojącej. Fosy koło Miasta szerokie są na 30 kroków, głębokie na 12 kroków. Placów wolnych w cyrkumferencyj Miasta jest numero dziewięć. Diametru Miasta na krzyż go mierząc, jest na kroków
Swiętych Fortunata, Hermákura, S Krzyża, Wawrzyńca, Iustyny, Stefana, S Máryi, Klemensa, Eufemii, od siebie odległych ná krokow 200, o trzech brámach. Koło wszystkich tych Bastionow w Mieście idzie w cyrkuł ulica obszerná iedna, dla uszykowaniá woyska naylicznieyszego ku obronie służąca ; po nad ktorą ulicą, stoią Kamienice frontem ku polu na wszystkie strony iak oboz uszykowane. Od tych Bástionow, idą przestronne drogi w prospekt ku wieży mocno ufortyfikowaney w pośrzod Miasta stoiącey. Fossy koło Miasta szerokie są na 30 krokow, głębokie na 12 krokow. Placow wolnych w cyrkumferencyi Miasta iest numero dziewięć. Diametru Miasta ná krzyż go mierząc, iest na krokow
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 222
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
pięćdziesiąt i sześć, od różnych Dobrodziejów miejsca tamecznego sprowadzonej, jako to z Wiszniowca od I: O. Kścia Imci Wiszniowieckiego Kanclerza W. Kstwa Litewskiego, od Jaśnie W. I. Pana Hetmana W. Koronnego, od I. W. I. Pana Wojewody Kijowskiego, ta wszystka Harmata stała na Gorże pod Cmentarzem frontem na Miasto wyrychtowana. Konkurs Państwa.
A kiedy już co raz zbliżał się dzień koronacyj, Senatu Polskiego Senatorowie, Książęta, Oficjalistowie, Dygnitarze, Urzędnicy i insi udzielni Panowie, osobliwemi zawczasu zaproszeni listami, z wielkiemi Dworami swemi zjeżdżać się Poczęli. Pospólstwo z poblizszych ruszywszy się miast, Miasteczek, Wsi i wiosek znaczne kongresu
pięćdźiesiąt y sześć, od rożnych Dobrodźieiow mieyscá támecznego sprowádzoney, iáko to z Wiszniowcá od I: O. Xćia Imći Wiszniowieckiego Kanclerza W. Xstwá Litewskiego, od Iáśnie W. I. Pana Hetmána W. Koronnego, od I. W. I. Páná Wojewody Kijowskiego, tá wszystka Hármátá stáłá ná Gorże pod Cmentarzem frontem ná Miásto wyrychtowáná. Konkurs Páństwá.
A kiedy iuż co raz zbliźał się dźień koronácyi, Senátu Polskiego Senátorowie, Xiązęta, Officyálistowie, Dignitarze, Vrzędnicy y insi udźielni Pánowie, osobliwemi záwczásu zaproszeni listámi, z wielkiemi Dworámi swemi zieżdzáć się poczeli. Pospolstwo z poblizszych ruszywszy sie miast, Miasteczek, Wśi y wiosek znáczne kongresu
Skrót tekstu: RelKor
Strona: A3v
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
bić nie masz kogo, tak prędko obrotni, że są i nie są przed tobą; ciebie żeby umordował, siebie salwował; takowym chybkim obrotem, sam jeden, na wielu, ze stron wszystkich, obracać się nie zdołasz. Ostróżność sama Bellatorów z temi Narodami bywa Victrix, którzy uciekając biją, bo chybko obróciwszy się frontem, dla goniących bywają fatalni. Tyłu im dać nigdy nie potrzeba, jeśli na stronach nie masz odsieczy, bo poty uciekających dojeżdzają, póki nie tylko z pola, ale z życia nie wypędzą. Częściej rozpędzisz Tatarów, niżeli zniesiesz. A na zimno, słoty, głód, dziwnie ciepliwy Naród, dziwnie w prędkości eksercitowany
bić nie masz kogo, ták prętko obrotni, że są y nie są przed tobą; ciebie żeby umordowáł, siebie salwowáł; tákowym chybkim obrotem, sam ieden, ná wielu, ze stron wszystkich, obrácać się nie zdołasz. Ostrożność sama Bellatorow z temi Národami bywá Victrix, ktorzy uciekaiąc biią, bo chybko obrociwszy się frontem, dla goniących bywáią fatalni. Tyłu im dać nigdy nie potrzeba, ieśli ná stronách nie masz odsieczy, bo poty uciekaiących doieżdzaią, poki nie tylko z pola, ale z życia nie wypędzą. Częściey rospędźisz Tátarow, niżeli zniesiesz. A ná zimno, słoty, głod, dźiwnie ciepliwy Národ, dźiwnie w prętkości exercitowány
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 716
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
poczęła. Ta chorągiew ledwo nie funditus zniesiona, piąciu towarzystwa wzięli, kilku zabito, innych strzałami poraniono, i że pod Złoczów idą, obiecując się pode Lwów wraz dotrzeć. Na który odgłos kazał król im. zaraz z armat uderzyć na Zamku Wysokim i po wałach, rajtaryją swoję i królowej im. o pół mile frontem ku nieprzyjacielowi ordynować, w bramach, w fortach i po przedmieściach wartę miejską rozstawić, a piechoty imp. krakowskiego węgierskiej część na końcu przedmieścia od Halicza lokować, część na warcie sobie zostawić, ponieważ gwardyje swoje nadworne wszystkie wcześnie do fortęczek pogranicznych rozesłał, inito consilio z imp. krakowskim eo fere momento wszystkich znajdujących się we
poczęła. Ta chorągiew ledwo nie funditus zniesiona, piąciu towarzystwa wzięli, kilku zabito, innych strzałami poraniono, i że pod Złoczów idą, obiecując się pode Lwów wraz dotrzeć. Na który odgłos kazał król jm. zaraz z armat uderzyć na Zamku Wysokim i po wałach, rajtaryją swoję i królowej jm. o pół mile frontem ku nieprzyjacielowi ordynować, w bramach, w fortach i po przedmieściach wartę miejską rozstawić, a piechoty jmp. krakowskiego węgierskiej część na końcu przedmieścia od Halicza lokować, część na warcie sobie zostawić, ponieważ gwardyje swoje nadworne wszystkie wcześnie do fortęczek pogranicznych rozesłał, inito consilio z jmp. krakowskim eo fere momento wszystkich znajdujących się we
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 139
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Dał gniew przyczynę, Poszły w perzynę Amatne baszty,
Cenę straciły, W wągl się zmieniły, Błyszczące kaszty. Siedmiorakich świata cudów
Semiramidzie, Już nie cud idzie Lecz kurż na oko: DUCHOWNE.
I Piramida, Memficka Ida w Piasku głęboko. nietrwałość i zniszczenie, po części z osobna wyrażone.
Co cień swym frontem, Za Acherontem w Mile ciskała,
Wysokim czołem, Już się z padołem Wgłębi zrównała,
z Rodyiskim słupem, Ściemniały trupem Słoneczne blaski,
Mosiężnej cery Drogie minery Zasuły piaski.
Trwożcie się cienie! Mgliste stworzenie Umbry wieczorne,
Gdy nawet promień, Refleksje
Gaszą, i płomień, Fata niesforne.
Słońce glanś gubi,
Dał gniew przyczynę, Poszły w perzynę Amatne bászty,
Cenę stráciły, W wągl się zmieniły, Błyszczące kászty. Siedmiorákich świátá cudow
Semirámidźie, Iuż nie cud idźie Lecz kurż ná oko: DVCHOWNE.
Y Pirámidá, Memficka Idá w Piasku głęboko. nietrwáłość y zniszczenie, po części z osobná wyráżone.
Co ćień swym frontem, Zá Acherontem w Mile ćiskáłá,
Wysokim czołem, Iuż się z pádołem Wgłębi zrownáłá,
z Rodyiskim słupem, Sćiemniały trupem Słoneczne bláski,
Mośiężney cery Drogie minery Zásuły piaski.
Trwożćie się ćienie! Mgliste stworzenie Umbry wieczorne,
Gdy náwet promień, REFLEXYE
Gászą, y płomień, Fátá niesforne.
Słońce glánś gubi,
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 9
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
em się tedy na ten czas na mego Myszkę kazawszy Pachołkowi co na nim siedział wędrować nazad za przeprawę Alec mię niezadługo dogonił na lepszym koniu niżeli ja siedział zdobycznym. Docinąmy tedy owę Piechotę a trębecki leci ordynowany owym na sukurs z dziesiącią Chorągwi Bojarów dumnych i z trzema Tysięcy Rajtaryjej Staneliśmy tedy tyłem do owych a Frontem do Nieprzyjaciela wpadają na nas tak jako by zjeść wytrzymalismy bos my musieli, kiedy widziemy że nas gnietą w owe błota zewrzemy się z niemi potężnie. Rajtaria wydali ogień do nas gęsto nasi zaś rzatko kto strzelił, bośmy już powystrzelali na owę piechotę, a nabic znowu było Niepodobna bo czas nie pozwolił. I tak
ęm się tedy na ten czas na mego Myszkę kazawszy Pachołkowi co na nim siedział wędrować nazad za przeprawę Alec mię niezadługo dogonił na lepszym koniu nizeli ia siedział zdobycznym. Docinąmy tedy owę Piechotę a trębecki leci ordynowany owym na sukkurs z dziesiącią Chorągwi Boiarow dumnych y z trzema Tysięcy Raytaryiey Staneliśmy tedy tyłęm do owych a Frontem do Nieprzyiaciela wpadaią na nas tak iako by zieść wytrzymalismy bos my musieli, kiedy widzięmy że nas gnietą w owe błota zewrzęmy się z niemi potęznie. Raytaryia wydali ogięn do nas gęsto nasi zas rzatko kto strzelił, bosmy iuz powystrzelali na owę piechotę, a nabic znowu było Niepodobna bo czas nie pozwolił. I tak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 94v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
się im że przeszed przez wszystkie szyki Nieprzyjacielskie tak jako. świdrem Wierciał prawie nic nie skruszywszy kopij i trafił directe na to miejsce co była jako broma między owemi Hulajgórodami którym miejscem szyki wyprowadzono w pole. Jednego tylko Towarzysza stracili przebijając się i Jednego także konia przebrawszy się przeciwko owej Bramie Obrócili się nazad z chorągwią i stanęli frontem w Tył Nieprzyjacielowi Dopowiedziano Wojewodzie że już proporce jego widać w tyle szyków Nieprzyjacielskich. Bał się że by ich tam niepognieciono Moskwę tez to niepomału to konfundowało ostatniemi kazał natrzeć siłami sam przed nami natarczywie skoczywszy siekł strzelał narazał się nie jak Hetman ale jak prosty Żołnierz Zmięszali się tedy Moskwa a potym wnogi. Teraz że
się im że przeszed przez wszystkie szyki Nieprzyiacielskie tak iako. swidręm Wierciał prawie nic nie skruszywszy kopij y trafił directe na to mieysce co była iako broma między owemi Hulaygorodami ktorym mieyscem szyki wyprowadzono w pole. Iednego tylko Towarzysza stracili przebiiaiąc się y Iednego także konia przebrawszy się przeciwko owey Bramie Obrocili się nazad z chorągwią y stanęli frontem w Tył Nieprzyiacielowi Dopowiedziano Woiewodzie że iuz proporce iego widac w tyle szykow Nieprzyiacielskich. Bał się że by ich tam niepognieciono Moskwę tez to niepomału to konfundowało ostatniemi kazał natrzeć siłami sąm przed nami natarczywie skoczywszy siekł strzelał narazał się nie iak Hetman ale iak prosty Zołnierz Zmięszali się tedy Moskwa a potym wnogi. Teraz że
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 107v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688