m ich Rodziców zapomógł, niżli potomstwo Sąsiadów Baronowi, iż ojców ich wyćwiczył w rzemiośle pijackim, Przysłowie łacińskie o Kartaginczykach nie nie konkluduje, ponieważ od nieprzyjaciół poszło, Szkoda że niemamy historyj Rzymskiej pisanej od Kartagińczyka, nauczylibyśmy się zapewne jakiego podobnego przysłowia o generozyj Rzymskiej hojnej z cudzego. Rachunek Mci Panowie jest fundamentem wszystkich spraw dobrze rozrządzonych, bez niego nic się regularnie, nic się porządnie stać niemoże. Niechże zważy adwersarz kupców, jeżeli się ta maksyma powszechna kwadruje z zdaniem jego, gdy kalkulatora próżniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, a handel jest duszą wspołeczeństwa ludzkiego.
m ich Rodzicow zapomogł, niżli potomstwo Sąsiadow Baronowi, iż oycow ich wyćwiczył w rzemiośle piiackim, Przysłowie łacińskie o Kartaginczykach nie nie konkluduie, ponieważ od nieprzyiacioł poszło, Szkoda że niemamy historyi Rzymskiey pisaney od Karthagińczyka, nauczylibyśmy się zapewne iakiego podobnego przysłowia o generozyi Rzymskiey hoyney z cudzego. Rachunek Mci Panowie iest fundamentem wszystkich spraw dobrze rozrządzonych, bez niego nic się regularnie, nic się porządnie stać niemoże. Niechże zważy adwersarz kupcow, ieżeli się ta maxyma powszechna kwadruie z zdaniem iego, gdy kalkulatora prożniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, á handel iest duszą wspołeczeństwa ludzkiego.
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 185
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
ująć chcieli własnym zbytkom lub wygodzie na ten czas, gdyby tego wymagało wspomożenie podupadłej ale nam nie znajomej osoby; jeżelibyśmy na koniec chcieli służyć Ojczyźnie bez nadziei nadgrody a z pewną stratą.
Podobno takowe uwagi upokorzyłyby w niejednym miłość własną, tającą istność rzeczy pod pożyczanym nazwiskiem.
Miłość bliźniego najcelniejszym jest prawa Religii naszej fundamentem, a razem najłatwiejszym i najmilszym. Świat pełen ubogich i potrzebnych, nie masz zatym momentu takiego, w którymby dobroczynności naszej oświadczyć i dać rzeczywistych dowodów nie zdarzyłaby się sposobność. Jałmużna użaleniem, radą, staraniem, zachęceniem, pomocą, w rękach nawet ubogiego jest. Bogaty z tego się najbardziej cieszyć powinien,
uiąć chcieli własnym zbytkom lub wygodzie na ten czas, gdyby tego wymagało wspomożenie podupadłey ale nam nie znaiomey osoby; ieżelibyśmy na koniec chcieli służyć Oyczyźnie bez nadziei nadgrody á z pewną stratą.
Podobno takowe uwagi upokorzyłyby w nieiednym miłość własną, taiącą istność rzeczy pod pożyczanym nazwiskiem.
Miłość bliźniego naycelnieyszym iest prawa Religii naszey fundamentem, á razem nayłatwieyszym y naymilszym. Swiat pełen ubogich y potrzebnych, nie masz zatym momentu takiego, w ktorymby dobroczynności naszey oświadczyć y dać rzeczywistych dowodow nie zdarzyłaby się sposobność. Iałmużna użaleniem, radą, staraniem, zachęceniem, pomocą, w rękach nawet ubogiego iest. Bogaty z tego się naybardziey cieszyć powinien,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 192
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
że według zdania Złotoustego świętego/ na pierwsze słowa Pana Chrystusowe wykład czyniącego/ Piotr święty nad wszytkim światem Przełożonym jest uczyniony: a z wykładu miejsca drugiego/ że i nad Bracią/ to jest/ nad Apostołami/ i nad wszytkiego świata Cerkwią pieczołowanie jest jemu poruczone. Uważenie Pierwsze. Iż P. Chrystus Cerkwie swej jest Fundamentem/ Kamieniem i Głową przedniejszą sam przez się. A Piotr Z. tejże Cerkwi jest fundamentem/ kamienie/ i głową nie z samego siebie/ ale od Pana Chrystusa przedniejszej głowy powtórną głową postanowiony. Sprawuje tedy i rządzi Cerkwią i P. Chrystus i Piotr święty/ Pan Chrystus wnętrznie i niewidomie/ a Piotr Z
że według zdánia Złotoustego świętego/ ná pierwsze słowá Páná Christusowe wykład cżyniącego/ Piotr święty nád wszytkim świátem Przełożonym iest vcżyniony: á z wykłádu mieyscá drugiego/ że y nád Bráćią/ to iest/ nád Apostołámi/ y nád wszytkiego świátá Cerkwią piecżołowánie iest iemu poruczone. Vważenie Pierwsze. Iż P. Chrystus Cerkwie swey iest Fundámentem/ Kámieniem y Głową przednieyszą sam przez sie. A Piotr S. teyże Cerkwi iest fundámentem/ kámienie/ y głową nie z sámego śiebie/ ále od Páná Christusá przednieyszey głowy powtorną głową postánowiony. Spráwuie tedy y rządźi Cerkwią y P. Christus y Piotr święty/ Pan Christus wnętrznie y niewidomie/ á Piotr S
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 159
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
światem Przełożonym jest uczyniony: a z wykładu miejsca drugiego/ że i nad Bracią/ to jest/ nad Apostołami/ i nad wszytkiego świata Cerkwią pieczołowanie jest jemu poruczone. Uważenie Pierwsze. Iż P. Chrystus Cerkwie swej jest Fundamentem/ Kamieniem i Głową przedniejszą sam przez się. A Piotr Z. tejże Cerkwi jest fundamentem/ kamienie/ i głową nie z samego siebie/ ale od Pana Chrystusa przedniejszej głowy powtórną głową postanowiony. Sprawuje tedy i rządzi Cerkwią i P. Chrystus i Piotr święty/ Pan Chrystus wnętrznie i niewidomie/ a Piotr Z. zewnętrznie i widomie. P. Chrystus jest sam tej siły i władzy głową/ że wlewa
świátem Przełożonym iest vcżyniony: á z wykłádu mieyscá drugiego/ że y nád Bráćią/ to iest/ nád Apostołámi/ y nád wszytkiego świátá Cerkwią piecżołowánie iest iemu poruczone. Vważenie Pierwsze. Iż P. Chrystus Cerkwie swey iest Fundámentem/ Kámieniem y Głową przednieyszą sam przez sie. A Piotr S. teyże Cerkwi iest fundámentem/ kámienie/ y głową nie z sámego śiebie/ ále od Páná Christusá przednieyszey głowy powtorną głową postánowiony. Spráwuie tedy y rządźi Cerkwią y P. Christus y Piotr święty/ Pan Christus wnętrznie y niewidomie/ á Piotr S. zewnętrznie y widomie. P. Christus iest sam tey śiły y władzy głową/ że wlewa
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 159
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
żadnego niebezpieczeństwa nakłonienia się, upadnienia, albo przeważenia na tę lub owę ku niebiosom stronę. I tać to jest rezolucja zwyczajnego podziwienia ludzi, i kwestyj. Czemu lubo Antypodowie, lubo okręty w podziemny świat płynące, alboli same rzeki i morza około ziemi krążące, w Niebo nie spadają? Jako człowiek nogami, budynek fundamentem ziemi się trzyma, głową i wierzchołkiem swoim ku Niebu na dół wisząc? Iż z natury każda rzecz ciężka do swego centrum dąży, które centrum rzeczy sublunarnych, iż jest centrum ziemi: więc według proporcyj do tego centrum uciążają.
II. Czyli zaś wszystkie części całej sfery ziemi są jednakowej wagi? To jest: czyli
żadnego niebespieczeństwa nakłonienia się, upadnienia, álbo przeważenia na tę lub owę ku niebiosom stronę. Y tać to iest rezolucya zwyczaynego podziwienia ludzi, y kwestyi. Czemu lubo Antypodowie, lubo okręty w podziemny świat płynące, alboli same rzeki y morza około ziemi krążące, w Niebo nie spadaią? Iako człowiek nogami, budynek fundamentem ziemi się trzyma, głową y wierzchołkiem swoim ku Niebu na doł wisząc? Iż z natury każda rzecz ciężka do swego centrum dąży, ktore centrum rzeczy sublunarnych, iż iest centrum ziemi: więc według proporcyi do tego centrum uciążaią.
II. Czyli zaś wszystkie części całey sfery ziemi są iednakowey wagi? To iest: czyli
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Av
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
duszy mojej? abym pokutował, abym za nią dobrze uczynił? fundacyję zapisał? Et vos i takich, a choć świątobliwych zamysłów niewykonają, zbiera Bóg przez śmierć! i mówią o sobie: Jużci nas niemasz. 5. Napisał Święty nasz Ociec, Z. Ignacy uważanie pierwsze, które nazwał fundamentem, albo gruntem. Zatapiam język mój w-ranach twoich dobry JEZU, spuść kropelkę Krwie twojej nań Panie, abym to pożytecznie i pamiętnie przełożył, spuść i na serca słuchaczów moich, aby te słowa do duszy przyjęli. Słowa są Z. Ojca. niebyło ziemie, niebyło nieba, niebyło
duszy moiey? ábym pokutował, ábym zá nię dobrze uczynił? fundácyię zápisał? Et vos i tákich, á choć świątobliwych zamysłow niewykonáią, zbiera Bog przez śmierć! i mowią o sobie: Iużći nas niemász. 5. Nápisał Swięty nász Oćiec, S. Ignácy uważánie pierwsze, ktore názwał fundámentem, álbo gruntem. Zátapiam ięzyk moy w-ránách twoich dobry IEZU, zpuść kropelkę Krwie twoiey nąń Panie, ábym to pożytecznie i pámiętnie przełożył, zpuść i ná serca słucháczow moich, áby te słowá do duszy przyięli. Słowá są S. Oyca. niebyło źięmie, niebyło niebá, niebyło
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 76
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Piękne gai podania, i bracią niezgodną, Jako, ciągnie, ogniwy mową swą łagodną Ku pańskiej intencji. Lub posłem na sejmie Wiecznym z tych tu województw, czyni to uprzejmie, Co się godzi i wiąże z ojczystemi prawy, Często jego powagą zaniesione wrzawy, Często głosy burzliwe, jakoby trydentem Hamowane niebieskim: a co fundamentem, Żarliwa ku ojczyźnie miłość to sprawuje, Która wszystkie inne w nim cnoty pieczętuje. Przecław po nim z Wacławem nie tylko rodzeni, Ale w pięknej spół z sobą parze urodzeni. Jeden wydał Lucyfer, jedna kołysała Ich Cunina, a obu (co dziw) uchowała Tak wielkiemi: jedno tchną, jednako i słyną,
Piękne gai podania, i bracią niezgodną, Jako, ciągnie, ogniwy mową swą łagodną Ku pańskiej intencyi. Lub posłem na sejmie Wiecznym z tych tu województw, czyni to uprzejmie, Co się godzi i wiąże z ojczystemi prawy, Często jego powagą zaniesione wrzawy, Często głosy burzliwe, jakoby trydentem Hamowane niebieskim: a co fundamentem, Żarliwa ku ojczyznie miłość to sprawuje, Która wszystkie inne w nim cnoty pieczętuje. Przecław po nim z Wacławem nie tylko rodzeni, Ale w pięknej spół z sobą parze urodzeni. Jeden wydał Lucyfer, jedna kołysała Ich Cunina, a obu (co dziw) uchowała Tak wielkiemi: jedno tchną, jednako i słyną,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 134
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
odmawiania, odrzucania najniższych próśb naszych, przewłoki, zawody, podstępowania inszych, oczernienia u pana, kalumnije, zdrady, kłamstwa i tysiączne inne umartwienia i pogardy? Mogąż być, mówię, porównane, by najpilniejszemu staraniu się o braterskie sufragija? Nie są i te starania bez znacznej subiekcji, ale w Rzpltej każdej, gdzie fundamentem wolności jest równość, żadnej nie znaczą podłości. Kto więc na nie narzeka, kto ich cierpieć nie może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcji (mówią republikanci za elekcjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcji, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości
odmawiania, odrzucania najniższych próśb naszych, przewłoki, zawody, podstępowania inszych, oczernienia u pana, kalumnije, zdrady, kłamstwa i tysiączne inne umartwienia i pogardy? Mogąż być, mówię, porównane, by najpilniejszemu staraniu się o braterskie suffragija? Nie są i te starania bez znacznej subiekcyi, ale w Rzpltej każdej, gdzie fundamentem wolności jest równość, żadnej nie znaczą podłości. Kto więc na nie narzeka, kto ich cierpieć nie może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcyi (mówią republikanci za elekcyjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcyi, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 270
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
ludzi całość, w bezpieczności zostawała. Stan Szlachecki które postanowił Prawa, tych bronić powinien.
STAN SZLACHECKI; jako te wszystkie pisał Prawa, Wolności, i Powinności, jako Królom, Panom Korony na głowy, i Sceptrá do rąk daje, jako do boku Pańskiego SENAT do dawania rady, spośrzodka siebie przysposobia i podaje jako fundamentem jest Rzeczypospolitej, co i Prawa opowiadają, Potissima Pars Regni Nobilitas, to jest: Najosobliwsza Rzeczypospolitej Cześć jest Szlachta, jako naostatek tegoż Stanu ręce i piersi, najbezpieczniejszą są Ojczyzny i w niej Panującego gwardia: tak abynic w Stanie Rzeczypospolitej z kluby swej nie wypadało, aby Prawa i Wolności, nie wzruszone były
ludźi cáłość, w bespiecznośći zostawáłá. Stan Sżláchecki ktore postánowił Práwa, tych bronić powinien.
STAN SZLACHECKI; iáko te wszystkie pisał Práwá, Wolnośći, y Powinnośći, iáko Krolom, Pánom Korony ná głowy, y Sceptrá do rąk dáie, iáko do boku Pánskiego SENAT do dawánia rády, zpośrzodká śiebie przysposobia y podáie iáko fundámentem iest Rzeczypospolitey, co y Práwá opowiádáią, Potissima Pars Regni Nobilitas, to iest: Nayosobliwsza Rzeczypospolitey Cześć iest Szláchtá, iáko náostátek tegoż Stanu ręce y pierśi, naybespiecznieyszą są Oyczyzny y w niey Pánuiącego gwárdya: ták ábynic w Stanie Rzeczypospolitey z kluby swey nie wypadáło, áby Práwá y Wolnośći, nie wzruszone były
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
w cale Rzeczposp: i Wojska jej, a dochodząc głęboką konsideracją statum teraźniejszych, i euentum przyszych rzeczy, instancią swoję za Ich Mościami Pany Kanclerzami przez list swój wnosić: Gdzie we wszytkim jako Wodzowi swemu, naszemu Wielce Mościwemu Panu, i Dobrodziejowi chciałoby się wolej akomodować, odstąpiwszy od tego Punktu, który zostaje fundamentem swobodnych wolności Rycerskich. Od czego zbijają konsideracje różnych imprez, ale na jakąś elusią, kiedy się starają aby fortelami, przez instrumenta na to uformowane, Wojsko rozrywali, i do niebezpieczeństwa honoru i zdrowia przyprawić mogli, abyśmy od tego Punktu supersedowali, który chcąc sobie pozyskać łaskę Wm. Naszego Wielce Miłościwego Pana i Dobrodzieja
w cále Rzeczposp: y Woyská iey, á dochodząc głęboką considerácyą statum teráznieyszych, y euentum przyszych rzeczy, instáncią swoię zá Ich Mośćiámi Pány Kánclerzámi przez list swoy wnośić: Gdźie we wszytkim iáko Wodzowi swemu, nászemu Wielce Mościwemu Pánu, y Dobrodźieiowi chciáłoby się woley accomodowáć, odstąpiwszy od tego Punctu, ktory zostáie fundámentem swobodnych wolnosći Rycerskich. Od czego zbijáią consideracye rożnych imprez, ále ná iákąś elusią, kiedy się stáráią áby fortelámi, przez instrumentá ná to vformowáne, Woysko rozrywáli, y do niebespieczeństwá honoru y zdrowia przypráwić mogli, ábysmy od tego Punctu supersedowáli, ktory chcąc sobie pozyskáć łáskę Wm. Nászego Wielce Miłośćiwego Páná y Dobrodźieiá
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 110
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666