swą gładkość traci. Patrz-że, Jagusiu, i miej oko na to, A luboś świeża i, kwitniesz jak lato, Czekaj swej zimy: i na cię mróz siwy I śnieg na warkocz spadnie urodziwy; Nie czekaj raczej, a jeśli siać a żyć W czas zawsze lepiej, umiej czasu zażyć, Który jak górny potok rączo płynie, A zawsze lepszy ten, co już pominie; Bo jako widzisz teraz oczywiście, Że mróz pozdejmał i kwiecie, i liście, Tak tobie ten kwiat, co podobny wiośnie, Na ślicznych wargach i jagodach rośnie, Spadnie, gdy cię czas zgrzybiały podetnie I twe ustąpią późnym latom kwietnie, A na
swą gładkość traci. Patrz-że, Jagusiu, i miej oko na to, A luboś świeża i, kwitniesz jak lato, Czekaj swej zimy: i na cię mróz siwy I śnieg na warkocz spadnie urodziwy; Nie czekaj raczej, a jeśli siać a żyć W czas zawsze lepiej, umiej czasu zażyć, Który jak górny potok rączo płynie, A zawsze lepszy ten, co już pominie; Bo jako widzisz teraz oczywiście, Że mróz pozdejmał i kwiecie, i liście, Tak tobie ten kwiat, co podobny wiośnie, Na ślicznych wargach i jagodach rośnie, Spadnie, gdy cię czas zgrzybiały podetnie I twe ustąpią późnym latom kwietnie, A na
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 258
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wprawiona jest jednym końcem swoim w wierzch nieba, nad głowami naszymi będący, i drugim końcem w spodek nieba, pod ziemią będący. Te oboje miejsca, w które wprawiona jest Oś niebieska końcami swymi, zowią Polos, niektórzy naośkami, abo przyośkami mianują. A dwa są te przyośki niebieskie, jeden górny nad głowami naszymi; drugi spodni pod ziemią będący, na podziemnej części nieba: który iż się tam trochę nachylił ku południowej stronie, przetoż bywa rzeczon odpołudniowy. Powieda ty tedy Poety, że szlak szeroka krzywizną wskoś oddzielony, chroni się przyośka podziemnego niebieskiego, polum antarcticum, to jest, oddalony jest od niego
wpráwiona iest iednym końcem swoim w wierzch nieba, nád głowámi nászymi będący, y drugim końcem w spodek nieba, pod źiemią będący. Te oboie mieyscá, w ktore wpráwiona iest Oś niebieska końcami swymi, zowią Polos, niektorzy naośkámi, ábo przyośkámi miánuią. A dwa są te przyośki niebieskie, ieden gorny nád głowámi naszymi; drugi spodni pod źiemią będący, ná podźiemney częśći niebá: ktory iż się tám trochę nachylił ku południowey stronie, przetoż bywa rzeczon odpołudniowy. Powieda ty tedy Poety, że szlák szeroka krzywizną wskoś oddzielony, chroni sie przyośka podźiemnego niebieskiego, polum antarcticum, to iest, oddalony iest od niego
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
per prosopopaeiam. B O namożniejszy z Bogów. Do Jowisza tak mówi. C Zginąć od twego własnego. Od piorunu. Księgi Wtóre. D Coć wżdy zawinił brat twój. Neptunus Bóg morza. E Poirzyj/ że przyosiek obój zapalony. Dwa bowiem są przyośki, i dwa końca osi niebieskiej: Jeden górny, polus arcticus rzeczony; drugi podziemny, którego my nie widzimy, antarcticus rzeczony. Te obadwa już się w on czas zapalały. F Jakoż upaść i wasze pałace nie muszą? To jest, jakoż się i niebo będzie mogło otrzymać? G Oto pracuje i sam Atlas. Atlas był Król Maurytański, Japetów syn,
per prosopopaeiam. B O namożnieyszy z Bogow. Do Iowisza ták mowi. C Zginąć od twego własnego. Od piorunu. Kśięgi Wtore. D Coć wżdy záwinił brát twoy. Neptunus Bog morzá. E Poyirzyi/ że przyośiek oboy zápalony. Dwá bowiem są przyośki, y dwá końca ośi niebieskiey: Ieden gorny, polus arcticus rzeczony; drugi podźiemny, ktorego my nie widźimy, antarcticus rzeczony. Te obádwá iuż się w on czás zápaláły. F Iákoż vpáść y wásze páłáce nie muszą? To iest, iakoż się y niebo będźie mogło otrzymáć? G Oto prácuie y sam Atlás. Atlás był Krol Maurytański, Iápetow syn,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 70
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
się tuż przewaliwszy Rusi wszytkyej, Półki prócz dwa zostawiwszy Z Głowackim pod Brodami, gdy go nie zawściągnie Nic już więcej nikedy, pod Lwów sam przyciągnie. Gdzie Podczaszy Ostroróg, z Miejską się wprzód Radą Zniósłszy o tym, gdy widzi wielką być zawadą Przedmieścia nieskończone Miastu tam niskiemu, Opalić je rozkaże, prócz Arcyszewskiemu Zamek górny, a Klasztor, poruczywszy pieczy Samymże Bernardynom, Bramy ubezpieczy, Mury, Wały, obroną. I tak rzekszy słowo: Jeden z-drugim umierać, czekali gotowo. Część WTÓRA
W-tymże się też Chmielnicki pokaże im z-góry Jako chmura burzliwa, abo potok który, Z-nieczystego Homolu, i Trackiej Rodopy Na Wiosnę
sie tuż przewáliwszy Ruśi wszytkyey, Połki procz dwá zostawiwszy Z Głowackim pod Brodámi, gdy go nie záwśćiągnie Nic iuż wiecey nikedy, pod Lwow sam przyćiągnie. Gdźie Podczaszy Ostrorog, z Mieyską sie wprzod Radą Znioższy o tym, gdy widźi wielką bydź zawádą Przedmieśćia nieskonczone Miástu tam niskiemu, Opalić ie rozkaże, procz Arćiszewskiemu Zamek gorny, á Klasztor, poruczywszy pieczy Samymże Bernárdynom, Bramy ubespieczy, Mury, Wały, obroną. I ták rzekszy słowo: Ieden z-drugim umierać, czekali gotowo. CZESC WTORA
W-tymże sie też Chmielnicki pokaże im z-gory Iako chmura burzliwa, abo potok ktory, Z-nieczystego Homolu, i Thrackiey Rodopy Ná Wiosne
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 37
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Scysje Polskich Książąt i Śląskich pokazały drogę Królom Czeskim do nabycia Śląska, najpierwej za Bolesława Pudyka, Ottokar Król Czeski Opawę opanował, potym Henricus Probus Książę Wrocławskie złączywszy się z Czechami, przymusił Kazimierza Książęcia Opolskiego, że musiał i siebie, i Księstwo swoje poddać i przyłączyć do Ktolestwa Czeskiego Roku 1289.
Jeden jest Śląsk Górny, a drugi Dolny. Oba obfitują w lasy, Zboże, Zwierza. Ma góry Śląsk Ryzenberg zwane złote i srebrne: Ma kuznice żelazne, miedziane, cynowe, Huty szklane. Śląsk cały ma Księstw 16. Wrocławskie, Głogowskie, Świdnickie, Lignickie, Brzegskie, Nisańskie, Olawskie, Opolskie, Sagańskie, Techińskie,
Scysye Polskich Xiążąt y Sląskich pokazały drogę Krolom Czeskim do nabycia Sląska, naypierwey zá Bolesława Pudiká, Ottokár Krol Czeski Opawę opanował, potym Henricus Probus Xiążę Wrocławskie złączywszy się z Czechami, przymusił Kazimierza Xiążęcia Opolskiego, że musiał y siebie, y Xięstwo swoie poddać y przyłączyć do Ktolestwa Czeskiego Roku 1289.
Ieden iest Sląsk Gorny, a drugi Dolny. Oba obfituią w lasy, Zboże, Zwierza. Ma gory Sląsk Ryzenberg zwáne złote y srebrne: Ma kuznice żelazne, miedziane, cynowe, Huty szklane. Sląsk cały ma Xięstw 16. Wrocławskie, Głogowskie, Swidnickie, Lignickie, Brzegskie, Nisanskie, Olàwskie, Opolskie, Sagańskie, Techinskie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 274
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jakiego głupiego doświadczenia/ ale i rozumu z naukami potrzebujecie/ uważając przytym do czego nas niezmiernie cielesne żądości przywieść/ że nie tylko ciała nasze odmienić/ ale i z dusze wyzuć mogą. K temu oto was proszę abyście sobie/ i zemną nic takowego co właśnie Bogu należy/ nie przypisowały: tylko wszytko onej górny Boskiej mądrośćo/ a potym naukom/ które nie w kolebkach legają/ ani na babich stołkach siadają: bo dzieci rodzić jest wam jakby wrodzona/ dziatki brać babom przynależna/ ale i to nie bez nabytego rozumu/ którego starki jeszcze od zwyż swych babek nabyły/ a wciornastkie wszytkiego się z niemych naczycielów naszych abo ustnie nauczyły
iákiego głupiego doświadczenia/ ále y rozumu z náukámi potrzebuiećie/ vważáiąc przytym do czego nas niezmiernie ćielesne żądośći przywieść/ że nie tylko ćiáłá násze odmienić/ ále y z dusze wyzuć mogą. K temu oto was proszę ábyśćie sobie/ y zemną nic takowego co włásnie Bogu należy/ nie przypisowáły: tylko wszytko oney gorny Boskiey mądrośćo/ á potym náukom/ ktore nie w kolebkách legáią/ áni ná bábich stołkách śiadáią: bo dźieći rodźić iest wam iakby wrodzona/ dźiatki bráć bábom przynależna/ ale y to nie bez nábytego rozumu/ ktorego stárki ieszcze od zwyż swych bábek nábyły/ a wćiornastkie wszytkiego się z niemych náczyćielow nászych ábo vstnie náuczyły
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
się pocznie zagrzewać/ wypluwać/ inszą co raz biorąc/ i tak czas jaki na tym strawić/ a potym w ząb włożyć Alkiermesu Lubelskiego/ który dziwnie uśmierza wszytkim bole zębów. P. z Z. B. Czyachowskiego, ROZDZIAŁ XIII. O Chorobach Brzemiennych prędkich, i ostrych.
Wszytkie prędkie i ostre choroby/ górny od Diocla są nazwane/ a Galenus zaś je tylko opisuje/ że którym poruszenie jest prędkie/ i nagłe niebezpieczeństwa następują takie złe są. Braserola mówi/ one są górne ostre/ które i krótkie są/ i srogie przypadki mają. Ztych niektóre z gorączką nacierają/ jako zapalenie błon mózgowych/ błon płucnych/ wrzód
się pocznie zágrzewáć/ wypluwáć/ inszą co raz biorąc/ y ták czás iaki ná tym strawić/ á potym w ząb włożyć Alkiermesu Lubelskiego/ ktory dźiwnie vśmierza wszytkim bole zębow. P. z Z. B. Cziachowskiego, ROZDZIAŁ XIII. O Chorobách Brzemiennych prędkich, y ostrych.
Wszytkie prędkie y ostre choroby/ gorny od Diocla są názwáne/ á Galenus záś ie tylko opisuie/ że ktorym poruszenie iest prędkie/ y nagłe niebespieczenstwá nástępuią tákie złe są. Braserolá mowi/ one są gorne ostre/ ktore y krotkie są/ y srogie przypadki maią. Ztych niektore z gorączką náćieráią/ iáko zapalenie błon mozgowych/ błon płucnych/ wrzod
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Gv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Węgli nie mało przydają. Te wynależenie, ile wiem, stało się w Hrabstwie Wernigerodzkim; a palenie w ten sposób węgli staje się w piecach żelaznych okrągłych na mocnym czworo graniastym murowanym fundamencie postawionych. Piec takowy ma trzy rzędy, które się jeden na drugim stawia, z których wyższe rzędy zawsze są mniejsze niżeli dolne. Górny rząd ma na wierzchu otwarcie przez które się darn wkłada, i które według upodobania potym można zamknąć. Rżąd dolny ma na wierzchu roszt, na którym się kładzie darn; cztery mury kamienne fundamentalne mają także drzwi do zamknięcia. Chcąc palić darn na węgle, zapali się na roszcie nieco suchych drew, a darn z góry
Węgli nie mało przydaią. Te wynależenie, yle wiem, stało się w Hrabstwie Wernigerodzkim; a palenie w ten sposob węgli staie się w piecach żelaznych okrągłych na mocnym czworo graniastym murowanym fundamencie postawionych. Piec takowy ma trzy rzędy, ktore się ieden na drugim stawia, z ktorych wyższe rzędy zawsze są mnieysze niżeli dolne. Gorny rząd ma na wierzchu otwarcie przez ktore się darn wkłada, y ktore według upodobania potym można zamknąć. Rżąd dolny ma na wierzchu roszt, na ktorym się kładzie darn; cztery mury kamienne fundamentalne maią także drzwi do zamknięcia. Chcąc palić darn na węgle, zapali się na roszcie nieco suchych drew, a darn z gory
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 30
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
mieć też w swojej dyspozycyjej konie żupne, obroków pilnować, z p. podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod swą mocą lesznego, cieślów górnych i dolnych, krom kasztowych, ma ceduły wszystkie podpisować, o robotach z p. p. stygarami i lesznym naradzić
mieć też w swojej dyspozycyjej konie żupne, obroków pilnować, z p. podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod swą mocą lesznego, cieślów górnych i dolnych, krom kasztowych, ma ceduły wszystkie podpisować, o robotach z p. p. stygarami i lesznym naradzić
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 53
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
za złotych 10: dla tego dał tak wiele, ze mu puściła niektóre rzeczy przy tej zagrodzie, i sama zaraz ustąpiła; ręczył za niego lan Kąszek, ze ma bycz dobrym gospodarzem.
3212. (542) An. D. 1637, 4. Januarii, Kupił Symon Świętek młynek u Pana, który jest górny, za złotych 50, z których pieniędzy Pan dał młynarzowi Walentemu złotych 20; w ten sposób, ze ten Walenty młynarz nakładał na ten młynek kostem swoim i trzymał go kilka czasz, dla tego tamtęn puścił, ze ma inszy stary. Ten pomieniony Symon Swietek na każdy rok będzie powinien czynszowac, tylko ze ma
za złotych 10: dla tego dał tak wiele, ze mu pusciła niektore rzeczy przy tey zagrodzie, y sama zarasz ustąpiła; ręczył za niego ląn Kąszek, ze ma bycz dobrym gospodarzęm.
3212. (542) An. D. 1637, 4. Ianuarii, Kupił Symon Swiętek młynek u Pana, ktory iest gorny, za złotych 50, z ktorych pieniedzÿ Pąn dał młynarzowi Walentemu złotych 20; w tęn sposob, ze tęn Walenty młynarz nakładał na tęn młynek kostem swoim y trzymał go kilka czasz, dla tego tamtęn puscił, ze ma inszy starÿ. Tęn pomieniony Symon Swietek na kazdy rok będzie powinien czynszowac, tylko ze ma
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 336
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921