ziemi wszytko się godzi Aniołom/ nie tylko obok być Jezusowi; ale też z straszną rękawicą onemuż zmierzać do twarzyczki. A co dziwniej sza/ że twarzy JEZUS nie żasłania/ jako więc w pewnym plęsie podlejszego stanu ludzie/ czyniąc swym Panom krotofile/ zwykli przy twarzy dłoni nadstawiać/ aby twarz była wolna od pogębku. Znać/ że to nie igrzysko/ pono tą samą rzeczą policzek weźmie namilsze Dziecię? i teraz święty Anioł wizerunk czyni przyszłej JEZUSA hańby. Tak jest Duszo. Ten Syn namilszy Mariej Panny/ przyjdzie godzina/ gdy będzie mocno w twarz uderzony zbrojnym orężem. Ta twarz rumieńsza nad rubiny/ zarumieni się wszytka/ i
źiemi wszytko się godźi Anyołom/ nie tylko obok być Iezusowi; ale też z strászną rękawicą onemuż zmierzáć do twarzyczki. A co dźiwniey sza/ że twarzy IEZVS nie żasłánia/ iáko więc w pewnym plęśie podleyszego stanu ludźie/ czyniąc swym Pánom krotofile/ zwykli przy twarzy dłoni nadstawiáć/ aby twarz była wolna od pogębku. Znáć/ że to nie igrzysko/ pono tą samą rzeczą policzek weźmie namilsze Dźiećię? y teraz święty Anyoł wizerunk czyni przyszłéy IEZVSA háńby. Ták iest Duszo. Ten Syn namilszy Máryey Pánny/ przyidźie godźiná/ gdy będźie mocno w twarz vderzony zbroynym orężem. Tá twarz rumieńsza nád rubiny/ zarumieni się wszytká/ y
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 90
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
gniewie! w którym żale me spokoję, Z tej chwalebnej holery poznawam krew moję! I młodość mi się wraca, z tej rzeskiej ochoty: Podź mój synu, moja krwi, wywiedź mię z sromoty! Podź, zemścji się? RODERYK A czego? DIEGO ostatniej zniewagi, Która śmiertelne dała sławie naszej plagi; Pogębku mnie danego, dałcibybył garło, Gdyby chęć moję, słabe ramię było wsparło! Tę broń, której dotrzymać nie mogłem i razem Oddajęć w lepsze ręce pomstę swą z żelazem. Idź! i niedaj po Świecie krzywdzie mojej chodzić! Tylko krwią, ten się może raz zmyć i nadgrodzić; Umrzej, albo go
gniewie! w ktorym żale me spokoię, Z tey chwalebney holery poznáwam krew moię! Y młodość mi się wracá, z tey rzeskiey ochoty: Podź moy synu, moia krwi, wywiedź mię z sromoty! Podź, zemścii się? RODERIK A czego? DIEGO ostátniey zniewági, Ktorá smiertelne dáłá słáwie nászey plági; Pogębku mnie dánego, dáłcibybył gárło, Gdyby chęć moię, słábe rámię było wsparło! Tę broń, ktorey dotrzymać nie mogłem y rázem Oddaięć w lepsze ręce pomstę swą z żelazem. Idź! y niedáy po Swiecie krzywdzie moiey chodzić! Tylko krwią, ten się może raz zmyć y nádgrodzić; Umrzey, álbo go
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 118
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Szłyby były pod ziemię nakryte sromotą, Gdybym był nie miał syna, a godnego syna, Żebyś w nim, Królu kochał i Ja, i Kraina: On mi ręki pożycył, jego serce żywe, Hańbe moję omywszy wróciło poczciwe: Jeźli serce pokazać; i nim się ozdobić; Jeźli mścić się pogębku, ma karę zarobić; Ja mam tę burzą znosić, on niech będzie w ciszy, Wszak zawsze głowę karzą, kiedy ręka zgrzeszy, W tej pomście, co mnie smakiem a Ksymenie męką[...] Jam jest chersztem, ja głową, a on tylko ręką; Ksymena na Rodryka, nic nie skarżyłaby, Gdyby to
Szłyby były pod ziemię nákryte sromotą, Gdybym był nie miał syna, á godnego syna, Zebyś w nim, Krolu kochał y Iá, y Kráina: On mi ręki pożycył, iego serce żywe, Hańbe moię omywszy wroćiło poczciwe: Ieźli serce pokázać; y nim się ozdobić; Ieźli mśćić się pogębku, ma karę zarobić; Iá mam tę burzą znośić, on niech będzie w ciszy, Wszak záwsze głowę karzą, kiedy ręka zgrzeszy, W tey pomsćie, co mnie smákiem á Xymenie męką[...] Iám iest chersztem, iá głową, á on tylko ręką; Xymena na Rodryka, nic nie skarżyłáby, Gdyby to
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 142
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752