nabył/ że się wszyscy jego Potomkowie Patriarchowie Aleksandryjscy Papieżami i sędziami Powszechnymi tytułują: i nad insze Patriarchy in Trigio służą. Oboje to od tego ś^o^ Caelestyna mają Patriarchowie Aleksandryjscy: a nasz mądry Zizani Heretykiem być spotwarzył/ na trzecim powszechnym Synodzie przeklętym. Dziwna rzecz zaprawdę/ Historyjej Cerkiewnej/ nierzkąc pisma ś^o^ i jego głębokich skrytości nie być wiadomym/ a Bogosłowić ważyć się. Cóż Cerkwi naszej Ruskiej z tym mowym Teologiem we wszytkim tym za zgoda? Co naszej czystej duszozbawiennej pszenicy/ z jego nieczystym duszotracącym kąkolem? przez który on nas do wszytkiego Katolickiego świata za Heretyki podał/ jakoby tak/ według tej jego nowej Tologiej Cerkiew nasza Ruska i
nábył/ że sie wszyscy iego Potomkowie Pátryárchowie Alexándryiscy Papieżámi y sędźiámi Powszechnymi tytułuią: y nád insze Pátryárchy in Trigio służą. Oboie to od tego ś^o^ Caelestyná máią Pátryárchowie Alexándriyscy: á nasz mądry Zizáni Haeretykiem bydź zpotwarzył/ ná trzecim powszechnym Synodźie przeklętym. Dźiwna rzecż záprawdę/ Historyey Cerkiewney/ nierzkąc pismá ś^o^ y iego głębokich skrytośći nie bydź wiádomym/ á Bogosłowić ważyć sie. Coż Cerkwi nászey Ruskiey z tym mowym Theologiem we wszytkim tym zá zgodá? Co nászey cżystey duszozbáwienney pszenicy/ z iego niecżystym duszotrácącym kąkolem? przez ktory on nas do wszytkiego Kátholickiego świátá zá Hęretyki podał/ iákoby ták/ według tey iego nowey Thologiey Cerkiew nászá Ruska y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 26
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
prostymi jako gołębice. Nie mądra ta zaiste odpowiedź/ kto cię tego nauczył/ pytającemu odpowiedzieć/ niewiem. Gdybyśmy niewiadomość tę naszę na nauce Ewanielskiej/ i na śś. Ojców naszych wierze zawieszali/ mogłoby nam i przed Bogiem i przed Bożymi pójść za obmowę/ jak tym którzybyśmy miałkim naszym rozumem głębokich wiary dogmat niepojmujący/ tak wierzyć siebie odpowiadali/ jak wierzył Złotousty ś. Basilius wiel: ś. Jan Damascen/ abo inszy który z Świętych: lub jak ci Święci Przodkowie nasi/ którzy się z narodu naszego w Cerkwi naszej Ruskiej światobliwością rozświecili. Ale nam ta taka odpowiedź w wymówkę pojśdź nie może: bośmy
prostymi iáko gołębice. Nie mądra tá záiste odpowiedź/ kto ćię tego náuczył/ pytáiącemu odpowiedźieć/ niewiem. Gdybysmy niewiádomość tę nászę ná náuce Ewányelskiey/ y ná śś. Oycow nászych wierze záwieszáli/ mogłoby nam y przed Bogiem y przed Bożymi poyść zá obmowę/ iák tym ktorzybysmy miáłkim nászym rozumem głebokich wiáry dogmat niepoymuiący/ ták wierzyć śiebie odpowiádáli/ iák wierzył Złotousty ś. Básilius wiel: ś. Ian Dámáscen/ ábo inszy ktory z Swiętych: lub iák ći Swięći Przodkowie náśi/ ktorzy sie z narodu nászego w Cerkwi nászey Ruskiey świátobliwośćią rozświećili. Ale nam tá táka odpowiedź w wymowkę poyśdź nie może: bosmy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 93
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
dna wylał na ojczyznę naszę. Przestań się gniewać, a z Olimpu twego Spuść oczy ku nam złotopromiennego: Oczy wdzięczniejsze nad słońce, Które ziemie przenikają końce. Zdało się, zdało po przeszłe te lata, Że albo koniec i ruina świata, Albo wiek Pyrrhy, i ona Powódź spaść miała Deukaliona Gdy po Hadriach pływały głębokichNiedoszłe Tygrem karki gór wysokich, Atlas po Eou brodził, A Proteusz bydło z pól uwodził. Widzieć szumnemi Wisłę było mętną Miecąc się flagi; skąd ona pamiętną Powodzią brzegi nabrzmiałe, Miasta i wsi pożerała całe. Niebo twarz smutną upłakawszy łzami, Gdy panna w wieńcu, było pod żaglami, Swiat gnił, a podziemne
dna wylał na ojczyznę naszę. Przestań się gniewać, a z Olimpu twego Spuść oczy ku nam złotopromiennego: Oczy wdzięczniejsze nad słońce, Które ziemie przenikają końce. Zdało się, zdało po przeszłe te lata, Że albo koniec i ruina świata, Albo wiek Pyrrhy, i ona Powódź spaść miała Deukaliona Gdy po Hadryach pływały głębokichNiedoszłe Tygrem karki gór wysokich, Atlas po Eou brodził, A Proteusz bydło z pól uwodził. Widzieć szumnemi Wisłę było mętną Miecąc się flagi; zkąd ona pamiętną Powodzią brzegi nabrzmiałe, Miasta i wsi pożerała całe. Niebo twarz smutną upłakawszy łzami, Gdy panna w wieńcu, było pod żaglami, Swiat gnił, a podziemne
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 86
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
śnieżnej szyje zawieszywa/ A biadasz mnie nędznemu co raz powtarzywa/ Mówiąc: Tyżeś to córko ma wielce kochana/ Przez tak wiele różnych ziem ode mnie szukana/ Dopiero się nalazła: a snadź lepiej beło Nie naleźć cię/ boby się i płaczu ulżeło. Milczysz? nie odpowiadasz na nasze pytania? Ale z głębokich piersi dobywasz wzdychania: M Toż tylko jedno możesz; więc na słowa moje/ Nie odpowiedzi/ ale ryki dajesz swoje. N A jam nędznik łożnicę gotował dla ciebie/ I pochodnie służące weselnej potrzebie. Nadzieja pierwsza zięcia mnie była po tobie/ Druga wnuków/ którem z was obiecował sobie: Podzisz/ ty teraz
śnieżney szyie záwieszywa/ A biadász mnie nędznemu co raz powtarzywa/ Mowiąc: Tyżeś to corko ma wielce kochána/ Przez ták wiele rożnych źiem ode mnie szukána/ Dopiero się nálázłá: á snadź lepiey beło Nie naleść ćię/ boby się y płáczu vlżeło. Milczysz? nie odpowiádasz ná násze pytánia? Ale z głębokich pierśi dobywasz wzdychánia: M Toż tylko iedno możesz; więc ná słowá moie/ Nie odpowiedźi/ ále ryki dáiesz swoie. N A iam nędznik łożnicę gotował dla ćiebie/ Y pochodnie służące weselney potrzebie. Nádźieiá pierwsza źięćiá mnie byłá po tobie/ Druga wnukow/ ktorem z was obiecował sobie: Podźisz/ ty teraz
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ciężaru ciała Foebowego nie czuły bystrze biegać, i wozem miotać poczęły: a on i samą wysokością miejsca, i widzeniem z bliska niezwyczajnych dziwów znaków niebieskich przestraszony, gdy koni rządzić dobrze nie mógł, zbiegły na niską i pochyłą stronę nieba: Za czym wiele krain, wiele Miast, wiele gór, lasów, i rzek głębokich, ogniem Słonecznym przybliżonym popaliły. Powieść Wtóra.
A W Tym Pyrois ognisty/ Eous błyszczący/ Eton rozpalony/ i Flegon gorący/ Rącze słoneczne konie/ przed woza porwaniem/ Płomienistym powietrze napełniły rżaniem: B Bijąc nogami w szranki/ biegu pożądnego Zbraniające, które gdy Terys/ wnuka swego Przejzrzanego nieszczęścia C niewiedząc/
ćiężaru ćiáłá Phoebowego nie czuły bystrze biegáć, y wozem miotać poczęły: á on y sámą wysokośćią mieyscá, y widzeniem z bliská niezwyczáynych dziwow znákow niebieskich przestrászony, gdy koni rządźić dobrze nie mogł, zbiegły ná niską y pochyłą stronę niebá: Zá czym wiele kráin, wiele Miast, wiele gor, lásow, y rzek głębokich, ogniem Słonecznym przybliżonym popaliły. Powieść Wtora.
A W Tym Pyrois ognisty/ Eous błyszczący/ Aethon rozpalony/ y Phlegon gorący/ Rącze słoneczne konie/ przed wozá porwániem/ Płomienistym powietrze nápełniły rżaniem: B Biiąc nogámi w szránki/ biegu pożądnego Zbrániáiące, które gdy Therys/ wnuka swego Przeyzrzánego nieszczęśćia C niewiedząc/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 60
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Bomby/ Bawoły ich same Działa ciągniące/ w gurę ogniem wysadzone/ nieprzyjacielowi dalej postąpić niedały. Szesnastego dnia: wedle Bramy Burgi/ chcąc niepzyjaciel Rewelin otrzymać/ tak gęstemi był osypany kulami/ i granatami/ iż więcej nad pięscet wybornego ludu trupem padło/ a Rewelin od nieprzyjaciela wolny został. postrzegli nasi kilka lochów głębokich d oRewelinu od nieprzyjaciela przekopanych; w których trupy pobite złożyli/ i ziemią ostatek zasypawszy/ swoję też Fosę naprawili. Siedmnastego dnia/ na świtaniu/ chciał nieprzyjaciel pod Rewelin podstąpić; ale nasi uczyniwszy wycieczkę; Dział dwa i Moźdzer wielki jeden odchrali. Wrócili się tego Dnia z Preszburga szpieg Wojska naszego/ i oznaimił
Bomby/ Báwoły ich sáme Dźiáłá ćiągniące/ w gurę ogniem wysádzone/ nieprzyiaćielowi dáley postąpić niedáły. Szesnastego dniá: wedle Brámy Burgi/ chcąc niepzyiaćiel Rewelin otrzymać/ ták gęstemi był osypány kulámi/ y gránatámi/ iż więcey nád pięscet wybornego ludu trupem pádło/ a Rewelin od nieprzyiaćielá wolny zostáł. postrzegli nási kilká lochow głębokich d oRewelinu od nieprzyiacielá przekopánych; w ktorych trupy pobite złożyli/ y źiemią ostátek zásypawszy/ swoię też Fossę nápráwili. Siedmnastego dniá/ ná świtániu/ chciał nieprzyiaćiel pod Rewelin podstąpić; ále náśi vcżyniwszy wyćiecżkę; Dźiał dwá y Moźdzer wielki ieden odchráli. Wroćili się tego Dniá z Preszburgá szpieg Woyská nászego/ y oznáimił
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: A4v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, albo Proroki nią, czyli Czartowskich wyroków Apollinowi imputowanych tłumaczkę od siebie natchniętą, wiatrem onym z Jaskini wypadającym nadętą, Greckim stylem dowcipnym, wątpliwym, i zawichłanym, in compendio słów dawał Consulentibus deklaracje decyzje, odpowiedzi. Ta Pytia, albo Pytonisa alias Białogłowa mieć powinna była lat piećdziesiąt, dopiero zgodna była dotych głębokich (bo z jamy) tajemnic. Tego Apollina Ora- SCJENCJA
culum Augustus Cesarz radząc się, ktoby po nim na Rządy Romani Imperii na ten czas in Summo flore będącego, miał być Succesorem, kiedy kilkarazy powtarza Hecatomben, to jest ze stu bydląt zabitych ofiary, tandem z trudnością takową odniósł finalną rezolucję, albo Oraculum
, albo Proroki nię, czyli Czartowskich wyrokow Apollinowi imputowanych tłumaczkę od siebie natchniętą, wiatrem onym z Iaskini wypadaiącym nadętą, Greckim stylem dowcipnym, wątpliwym, y zawichłanym, in compendio słow dawał Consulentibus deklaracye decyzye, odpowiedzi. Ta Pythia, albo Pythonisa alias Białogłowa mieć powinna była lat piećdzieśiąt, dopiero zgodna była dotych głębokich (bo z iamy) taiemnic. Tego Apollina Ora- SCYENCYA
culum Augustus Cesarz radząc się, ktoby po nim na Rządy Romani Imperii na ten czas in Summo flore będącego, miał bydź Succesorem, kiedy kilkarazy powtarza Hecatomben, to iest zę stu bydląt zabitych ofiary, tandem z trudnością takową odniosł finalną rezolucyę, albo Oraculum
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 46
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić et annulo gratiae obsigillare raczył.
Niosę pokorną submisją i prośbę do was, wielmożny IMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako od zacnych i głębokich w ojczyźnie naszych statystów intima docilitate uczyć się wielkich ich sentymentów pragnę i tak usilnie na pozyskanie dobroczynnego respektu tirocinia usług moich dysponować, ut ea etiam ipsa, quae extra intellectum et aestimationem obsequii sunt, assiduitas tamen meriti pertinacis evincat.
Więcej mówić nie zdołam, obruor bowiem wielkością łaski twojej, IWPanie i Dobrodzieju, i ten
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić et annulo gratiae obsigillare raczył.
Niosę pokorną submisją i prośbę do was, wielmożny JMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako od zacnych i głębokich w ojczyźnie naszych statystów intima docilitate uczyć się wielkich ich sentymentów pragnę i tak usilnie na pozyskanie dobroczynnego respektu tirocinia usług moich dysponować, ut ea etiam ipsa, quae extra intellectum et aestimationem obsequii sunt, assiduitas tamen meriti pertinacis evincat.
Więcej mówić nie zdołam, obruor bowiem wielkością łaski twojej, JWPanie i Dobrodzieju, i ten
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 142
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić i sygnetem łaski opieczętować raczył. Niosę pokorną submisją i prośbę do was, Wielmożny IMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako od zacnych i głębokich w ojczyźnie naszej statystów z najgłębszą uwagą uczyć się wielkich ich sentymentów pragnę i tak usilnie na pozyskanie dobroczynnego respektu pierwsze kroki usług moich dysponować, aby nawet tego, co leży poza rozumieniem i oceną posłuszeństwa, dokonała jednak wytrwałość uporczywej zasługi. Więcej mówić nie zdołam, gnę się bowiem pod ciężarem wielkości łaski twojej, IWPanie i
województwa brzeskiego uniwersalnie obowiązanych sobie wielką swoją rekomendacją stwierdzić i sygnetem łaski opieczętować raczył. Niosę pokorną submisją i prośbę do was, Wielmożny JMĆ Panie łowczy i podstarości grodzki, horodniczy i sędzio grodzki, dobrodzieje moi, suplikując, abyście mię do społeczności pracy i łaskawego serca swego przyjąć raczyli, od których jako od zacnych i głębokich w ojczyźnie naszej statystów z najgłębszą uwagą uczyć się wielkich ich sentymentów pragnę i tak usilnie na pozyskanie dobroczynnego respektu pierwsze kroki usług moich dysponować, aby nawet tego, co leży poza rozumieniem i oceną posłuszeństwa, dokonała jednak wytrwałość uporczywej zasługi. Więcej mówić nie zdołam, gnę się bowiem pod ciężarem wielkości łaski twojej, JWPanie i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 144
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ojcu wdzięczność? Obrać do pochwał jego, opuściwszy pierwszych, człowieka ostatniego? Jestże to sprawiedliwych gustów sprawiedliwy sentyment? Chcieć, aby to życie i cnoty, któreście w ojcu kochali, drugim też zachwalone były, a spuszczać się w tym na prosty i szczęśliwego jeszcze w tym nie mający nałogu rozum? Ale dochodzę głębokich myśli waszych do mówienia o takim mężu, którego i najprostszemu snadniej chwalić, aniżeli najzawziętszemu na niego ganić, podejrzana by rzecz była zażywać wybornego w dowcipie kaznodziei, który gdy co dowcipem naddaje, wątpliwą prawdę czyni.
Toć podobno okazją owej przymowie dało: myśliwi po polu ze psami, pocztarze po drogach z nowinami, kaznodzieje
ojcu wdzięczność? Obrać do pochwał jego, opuściwszy pierwszych, człowieka ostatniego? Jestże to sprawiedliwych gustów sprawiedliwy sentyment? Chcieć, aby to życie i cnoty, któreście w ojcu kochali, drugim też zachwalone były, a spuszczać się w tym na prosty i szczęśliwego jeszcze w tym nie mający nałogu rozum? Ale dochodzę głębokich myśli waszych do mówienia o takim mężu, którego i najprostszemu snadniej chwalić, aniżeli najzawziętszemu na niego ganić, podejrzana by rzecz była zażywać wybornego w dowcipie kaznodziei, który gdy co dowcipem naddaje, wątpliwą prawdę czyni.
Toć podobno okazją owej przymowie dało: myśliwi po polu ze psami, pocztarze po drogach z nowinami, kaznodzieje
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 477
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986