, na drugim nad zwyczaj podnosiło się pieniąc się z szelestem straszliwym, bałwany podchodziły aż do Liworny, i obijały się o starą fortecę. Przed trzęsieniem 19 tego miesiąca wody na przemiany podnosiły się, i opadały.
27 Około pierwszej z południa usłyszano naprzód straszliwe mruczenia podziemne złączone z trzęsieniem, które zakończyło się grzmotem nad zwyczaj głośnym i gwałtownym, po nim nastąpiło nowe trzęsienie silniejsze od pierwszego. Mruczenia podziemne trwały po trzęsieniu, wszystkie domy szkodę poniosły, żaden jednak nieobalony. Powietrze, i wody niektórych źrzodeł siarką były napełnione.
Morze podnosiło się i opadało, uspakajało się i bałwany rzucało z hukiem podobnym do strzelania z dział. Rybak jeden, którego
, na drugim nad zwyczay podnosiło się pieniąc się z szelestem straszliwym, bałwany podchodziły aż do Liworny, y obiiały się o starą fortecę. Przed trzęsieniem 19 tego miesiąca wody na przemiany podnosiły się, y opadały.
27 Około pierwszey z południa usłyszano naprzod straszliwe mruczenia podziemne złączone z trzęsieniem, ktore zakończyło się grzmotem nad zwyczay głośnym y gwałtownym, po nim nastąpiło nowe trzęsienie silnieysze od pierwszego. Mruczenia podziemne trwały po trzęśieniu, wszystkie domy szkodę poniosły, żaden iednak nieobalony. Powietrze, y wody niektorych źrzodeł siarką były napełnione.
Morze podnosiło się y opadało, uspakaiało się y bałwany rzucało z hukiem podobnym do strzelania z dział. Rybak ieden, ktorego
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 190
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
moim Peregrynancie, traktując o Francyj.
DZWON Moralny niech tu należy RAMIRIUS Król Hiszpański Panów i Rządców Hiszpańskich mniej sobie życzliwych kazał na machinie okrągłej ad formam Dzwona powieszać: Na to spectaculum zaprosił Senatorów; a że w nim serca nie dostawało, Pryncypała w posrzodku zawiesić kazał, a tak na świat cały Dzwon ten uczynił głośnym, Nadazy.
Tamże w Hiszpanii w Dieeezyj Cesar-Augustańskiej w Miasteczku Vililla Dzwon jest Campana miraculorum nazwany, który przez kilka Miesięcy niżli jakie nieszczęście na Chrześcijan padnie, sam dzwoni. Varius i Engelgrave świadczą. MOSTY PRZEDZIWNE w ŚWIECIE
WChinach liczą wielkich i znacznych Mostów na 10 tysięcy. Mniejszych bez liczby,bo w samym
moim Peregrynancie, traktuiąc o Francyi.
DZWON Moralny niech tu należy RAMIRIUS Krol Hiszpański Panow y Rządcow Hiszpańskich mniey sobie życzliwych kazał na machinie okrągłey ad formam Dzwona powieszać: Na to spectaculum zaprosił Senatorow; a że w nim serca nie dostawało, Pryncypała w posrzodku zawiesić kazał, a tak na świat cały Dzwon ten uczynił głośnym, Nadazy.
Tamże w Hiszpanii w Dieeezyi Cesar-Augustańskiey w Miasteczku Vililla Dzwon iest Campana miraculorum nazwany, ktory przez kilka Miesięcy niżli iakie nieszczęście na Chrześcian padnie, sam dzwoni. Varius y Engelgrave świadczą. MOSTY PRZEDZIWNE w SWIECIE
WChinach liczą wielkich y znacznych Mostow na 10 tysięcy. Mnieyszych bez liczby,bo w samym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 670
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest Paulinus Biskup Nolański R. P. 400. które nazwano Campanas od Kampanii Krainy i Nolas od Miasta Noli, gdzie są inwentowane. Ich zażywanie do wyznaczenia czasu Ófficiorum Divinorum postanowił Fabianus Papicz R. P. 604 a u Gregów nastało, aż w Roku 800.
Tubi Fonotechnici, to jest Trąby ciche szeptanie głośnym krzykiem i Tubalnym czyniącej, Inwentorem, kto jest, non konstat.
Tubum Opticum, albo Perspektywę wymyślił nie jaki Lipersein Zelandczyk w Holenderskiej Rzeczy-Pospolitej, Roku 1609.
Prochu i strzelby Inwentorem jest Bertoldus Szwarc, po Łacinie Niger, Mnich Fryburgeński Anno 1378. albo 1330. idq; tali casu : Będąc Chimistą, siarkę stłukł
iest Paulinus Biskup Nolański R. P. 400. ktore nazwáno Campanas od Kampanii Kráiny y Nolas od Miasta Noli, gdzie są inwentowane. Ich zażywánie do wyznaczenia czasu Ófficiorum Divinorum postanowił Fabianus Papicż R. P. 604 á u Gregow nastało, aż w Roku 800.
Tubi Phonotechnici, to iest Trąby ciche szeptánie głośnym krzykiem y Tubálnym czyniącey, Inwentorem, kto iest, non constat.
Tubum Opticum, albo Perspektywę wymyślił nie iáki Lippersein Zelandczyk w Holenderskiey Rzeczy-Pospolitey, Roku 1609.
Prochu y strzelby Inwentorem iest Bertholdus Szwartz, po Łácinie Niger, Mnich Fryburgeński Anno 1378. álbo 1330. idq; tali casu : Będąc Chimistą, siárkę stłukł
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 982
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. M. co tłumaczyli: Bóg opieka moja. 15to. Co to są: Nummi Moneta, i jak dawno na świecie? co na nich za figura była, i ich walor?
Teraźniejszym podobno dyskursem zaostrzę łakomcom habendi apetyt większy, u których Nummus i Numen za jedno. Aurum krore z natury silet, uczynię głośnym: wykopam go ex tenebris ignorantiae. Gór złotych, srebrnych, z górnikami przewracać nie myślę, szukając złotych wnętrzności i minerałów; pióra, nie rydla zażywam; które choć słabę, przecie ostre do wykopania additorum, skąd Monety, Pieniędzy jak dawno usus involuit na świecie, krótkim a esencjalnym dotknę stylem. W skarby nie
. M. co tłumacżyli: Bog opieka moia. 15to. Co to są: Nummi Moneta, y iak dawno na swiecie? co na nich za figura byłá, y ich walor?
TEraznieyszym podobno dyskursem zaostrzę łakomcom habendi apetyt większy, u ktorych Nummus y Numen za iedno. Aurum krore z natury silet, uczynię głośnym: wykopam go ex tenebris ignorantiae. Gor złotych, srebrnych, z gornikami przewracać nie myślę, szukaiąc złotych wnętrzności y minerałow; piora, nie rydla zażywam; ktore choć słabę, przecie ostre do wykopania additorum, zkąd Monety, Pieniędzy iak dawno usus involuit na swiecie, krotkim á essencyalnym dotknę stylem. W skarby nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 60
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
m się otrzeć o przednie rymopisy ważył, Którzy z tej cienkiej prace znacznej dostawali Pochwały i sławnymi na wieki zostali; Skąd i Maro, co męże, co wojny, co zbroje Śpiewał, naprzód rozgłosił wielkie imię swoje. Cienką tę pracą zowę, ale Maronowy Wysoki duch nie zniży się moimi słowy. Lubo Homera rymem głośnym wyrównywa, Lubo przed Askrejczykiem górę wylatywa, Gdy mu przyszło (mym zdanim) na sykulskie Muzy, Nie dogania pasterza pięknej Syrakuzy. A mnie co za rozsądek czeka, żem się pióry Małymi kusił o wierzch niedostępnej góry? Ten, co Ikara? Wszakże przewaga niech będzie Wiadoma! Kto nie waży, wysoko nie
m się otrzeć o przednie rymopisy ważył, Którzy z tej cienkiej prace znacznej dostawali Pochwały i sławnymi na wieki zostali; Skąd i Maro, co męże, co wojny, co zbroje Śpiewał, naprzód rozgłosił wielkie imię swoje. Cienką tę pracą zowę, ale Maronowy Wysoki duch nie zniży się moimi słowy. Lubo Homera rymem głośnym wyrównywa, Lubo przed Askrejczykiem górę wylatywa, Gdy mu przyszło (mym zdanim) na sykulskie Muzy, Nie dogania pasterza pięknej Syrakuzy. A mnie co za rozsądek czeka, żem się pióry Małymi kusił o wierzch niedostępnej góry? Ten, co Ikara? Wszakże przewaga niech będzie Wiadoma! Kto nie waży, wysoko nie
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 5
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
że jako terra saepe venientem super se bibens imbrem, et germinans herbam opportunam his àquibus colitur accipit benedictionem. Tak proferens spinas et tribulos, reproba, est et maledicto proxima, cuius consummatio in combustionem. Brać hojne Boskie a zwłaszcza duchowne/ już cicho z rosą spadające przez wnętrzne i skryte natchnienia/ już ogromnym/ głośnym potokiem przez nauki i przepowiadania wylane te zbawienne soki: a sucho niepłodnie zostawać? albo co gorsza cierniem i ostry głogie gospodarskie Pańskie ręce kłoć/ i razić? terra reproba est. Maledicto proxima bliska/ bliska złej godziny następującego przklęctwa; a po wiecznym łask odjęciu i spustoszeniu na żałosny koniec przyścia i skazania in combustionem Znanym
że iáko terra saepe venientem super se bibens imbrem, et germinans herbam opportunam his àquibus colitur accipit benedictionem. Ták proferens spinas et tribulos, reproba, est et maledicto proxima, cuius consummatio in combustionem. Bráć hoyne Boskie á zwłaszczá duchowne/ iuż ćicho z rosą spádaiące przez wnętrzne y skryte nátchnieniá/ iuż ogromnym/ głośnym potokiem przez náuki y przepowiádánia wylane te zbáwienne soki: á sucho niepłodnie zostáwać? álbo co gorsza ćierniem y ostrý głogié gospodárskie Páńskie ręce kłoć/ y raźić? terra reproba est. Maledicto proxima bliska/ bliska złey godźiny nástępuiącego przklęctwa; á po wiecznym łásk odięćiu y spustoszeniu ná żałosny koniec przyśćia y skázánia in combustionem Znanym
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 377
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, a udzieli w potrzebie i w niedostatku zostającym, w tych osobliwie pospolitych uciskach, niech zawzięty odmieni nienawiść i chęć zemsty w łagodność, i darowanie przeciwnikowi swemu, niechaj rozkosznik zakaże zmysłom swoim niegodziwego dotyćczynienia! Którzyśmy mieli nieszczęście zgorszeniem naszym drugich zepsuć, i zbuntować przeciw Bogu, naprawujmy te zgorszenia jawną odmianą życia, głośnym przykładem, i powodem do dobrego innych; zerwijmy węzły niegodziwe ze stworzeniem, odetnijmy wszystkie do ponowienia obrazy Boskiej okazje, Wszyscy którzy się do stanu winowajców czujemy, a któż jest z nas ktoby się do tego nieczuł? karzmy nieprawości nasze w nas samych przez posty, trudzenia ciała, jałmużny, częste błagania miłosierdzia
, a udzieli w potrzebie i w niedostatku zostaiącym, w tych osobliwie pospolitych uciskach, niech zawzięty odmieni nienawiść i chęć zemsty w łagodność, i darowanie przeciwnikowi swemu, niechay rozkosznik zakaże zmysłom swoim niegodziwego dotyćczynienia! Którzyśmy mieli nieszczęście zgorszeniem naszym drugich zepsuć, i zbuntować przeciw Bogu, naprawuymy te zgorszenia iawną odmianą życia, głośnym przykładem, i powodem do dobrego innych; zerwiymy węzły niegodziwe ze stworzeniem, odetniymy wszystkie do ponowienia obrazy Boskiey okazye, Wszyscy którzy się do stanu winowayców czuiemy, a któż iest z nas ktoby się do tego nieczuł? karzmy nieprawości nasze w nas samych przez posty, trudzenia ciała, iałmużny, częste błagania miłosierdzia
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 23
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
z chęcią strzegą. Z tąd za Bożą pomocą wszędzie się szerzyła Ich pobożność, i nowy cnot progres czyniła, A sam Król na Mandatów Boskich zachowanie, I swój umysł, i wszytkie skłonił swe staranie, I tę miłość miał w serce swe wrytą każdego Momentu, aby mógł strzec rozkazu Boskiego. Sam był nauki Pańskiej głośnym Oratorem Do ludu, a nad wiele dusz Gubernatorem, Prowadząc ich do portu: bo świadom był tego; Ze ta pierwsza powinność stanu Królewskiego Ma być: lud swój do Pańskiej bojaźni prowadzić. Tedy ten umiał sobie Król Święty w tym radzić: W rządach bowiem Królestwa roztropnie poczynał, Poddanych do bojaźni Boskiej napominał, Rządząc
z chęćią strzegą. Z tąd zá Bożą pomocą wszędźie się szerzyłá Ich pobożność, y nowy cnot progres czyniłá, A sam Krol ná Mándatow Boskich záchowánie, Y swoy vmysł, y wszytkie skłonił swe stáránie, Y tę miłość miał w serce swe wrytą káżdego Momentu, áby mogł strzedz roskázu Boskiego. Sam był nauki Páńskiey głośnym Orátorem Do ludu, á nád wiele dusz Gubernátorem, Prowádząc ich do portu: bo świádom był tego; Ze tá pierwsza powinność stanu Krolewskiego Ma bydź: lud swoy do Páńskiey boiáźni prowádźić. Tedy ten vmiał sobie Krol Swięty w tym rádźić: W rządách bowiem Krolestwá rostropnie poczynał, Poddánych do boiáźni Boskiey nápominał, Rządząc
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 254
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tam się czekać/ rozkazał. Pięć pułków słabszych i do potrzeby nie barzo sposobnych/ w obozie na obronę zostawił/ piąciom drugim tegoż zastępu/ o pułnocy wszytkie zsobą zabrawszy sprzęty i zawady podróżne/ przeciwko rzece z wielkim rozruchem i zgiełkiem jachać kazał. Czołny też wielkie zewsząd zgromadził/ które chcąc aby płynęły z głośnym grzmotem wioseł/ tamże obrócił/ sam trochę zmieszkawszy cicho z trzema zastępami się puścił/ gdzie go miały statki czekać. Tam gdy przybył/ szpiegi Francuskie po brzegach wszytkich rozsadzone/ iż to znagła fala powstała była/ niczego się nie obawiające/ pobił/ zaczym wojsko i lud konny/ staraniem Szlachciców Rzymskich/ prędko i
tam sie czekáć/ roskazał. Pięć pułkow słábszych y do potrzeby nie bárzo sposobnych/ w oboźie ná obronę zostáwił/ piąćiom drugim tegoż zastępu/ o pułnocy wszytkie zsobą zabrawszy sprzęty y zawády podrożne/ przećiwko rzece z wielkim rozruchem y zgiełkiem iáchać kazał. Czołny też wielkie zewsząd zgromádźił/ ktore chcąc áby płynęły z głośnym grzmotem wioseł/ tamże obroćił/ sam trochę zmieszkawszy ćicho z trzemá zástępámi sie puśćił/ gdźie go miáły státki czekáć. Tám gdy przybył/ szpiegi Fráncuskie po brzegách wszytkich rozsadzone/ iż to znagłá falá powstáłá była/ niczego sie nie obawiáiące/ pobił/ záczym woysko y lud konny/ starániem Szláchćicow Rzymskich/ prędko y
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 189.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Pinda wzniosły/ Przeglada: i zdarzone: część z korzeniem zdrowym Wyrywa/ część sierpikiem skrawa mosiądzowym. Wiele się jej nadało/ ziół Apidanowych/ Wiele enipeowych/ nie mniej Amfrysowych/ I Penejus/ i wody Sperchijskie wydały Pobieranią/ i brzeg Baeces wiszem zagęściały. Wtąż zioła/ po Eubojskim Antedonie/ twała/ Jeszcze nie głośnym/ zmianą Glaukowego ciała. Dziewiąty dzień smokami na wosku jeżdząca Dziewiąta noc widziała/ pola pilnującą. Nazad gdy powróciła/ ledwie ziół uczuli Wonnych/ wiotchej starości skorę/ smocy/ zzuli. Przychodząca przed drzwiami/ i progiem stanęła/ Szczerym nakryta niebem; k czemu pokinęła Męskie tykwy/ i zdarnia ołtarzów zdziałała Parę:
Pindá wzniosły/ Przeglada: y zdárzone: część z korzeniem zdrowym Wyrywa/ część śierpikiem skrawa mośiądzowym. Wiele się iey nádało/ źioł Apidánowych/ Wiele enipeowych/ nie mniey Amphrysowych/ Y Peneius/ y wody Sperchiyskie wydáły Pobieranią/ y brzeg Baeces wiszem zágęśćiáły. Wtąż źiołá/ po Euboyskim Antedonie/ twáłá/ Ieszcze nie głośnym/ zmiáną Glaukowego ciáłá. Dźiewiąty dźien smokámi ná wosku ieżdzącá Dźiewiąta noc widźiáłá/ polá pilnuiącą. Nazad gdy powroćiłá/ ledwie źioł vczuli Wonnych/ wiotchey stárośći skorę/ smocy/ zzuli. Przychodząca przed drzwiámi/ y progiem stánęłá/ Szczerym nakryta niebem; k czemu pokinęłá Męskie tykwy/ y zdarnia ołtarzow zdźiáłáłá Parę:
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 167
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636