, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a gażę ze skarbu koronnego dawać nam zaczęto. My tedy sami i na warcie przy ciele królewskim zostaliśmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i
, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a gażę ze skarbu koronnego dawać nam zaczęto. My tedy sami i na warcie przy ciele królewskim zostaliśmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986