, ut ad summa perducta, rursus ad infimum velociùs, quam ascenderunt, relabantur.
Po BOGO, który ludit inOrbe terrarum, jak piłką rzuca i zrzuca de culmine, szczęśliwe Królestwa, te są EVERSIV A RERUM PUBLICARUM. 1mo: SPRAWIEDLIWOSC należyta ukrzywdzonym nie administrowana. Tak Pokolenie BENIAMIN wykorzeniło nie co innego, tylko że Gabaonitów nie wydali tych, którzy Lewity Zonie sromotny gwałt uczynili, Iudic: 19, w ruinę poszło Miasto sławne CORYNTHUS, nie karząc swoich Obywatelów tych, którzy Posłów Rzymskich afrontowali, lejąc na nich faeces. Widział się Rzym w płomieniach wznieconych od Francuzów, że za porwanie Zony Aruntowi Hetruskiej Nacyj Człekowi, Sprawiedliwości nie uczynili
, ut ad summa perducta, rursus ad infimum velociùs, quam ascenderunt, relabantur.
Po BOGO, ktory ludit inOrbe terrarum, iak piłką rzuca y zrzuca de culmine, szczęśliwe Krolestwa, te są EVERSIV A RERUM PUBLICARUM. 1mo: SPRAWIEDLIWOSC należyta ukrzywdzonym nie administrowana. Tak Pokolenie BENIAMIN wykorzeniło nie co innego, tylko że Gabaonitow nie wydali tych, ktorzy Lewity Zonie sromotny gwałt uczynili, Iudic: 19, w ruinę poszło Miasto sławne CORYNTHUS, nie karząc swoich Obywatelow tych, ktorzy Posłow Rzymskich afrontowali, leiąc na nich faeces. Widział się Rzym w płomieniach wznieconych od Francuzow, że za porwanie Zony Aruntowi Hetruskiey Nacyi Człekowi, Sprawiedliwości nie uczynili
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 436
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
iż to Pan przykazał Malach. 2. Usta Kapłańskie będą umiejętności abo nauki pilnowały/ a z ust ich będą przepytywać oprawie/ bo on jest Aniołem albo posłem Pana zastępów. A jako Moiżesz w wątpliwościach do Boga/ tak sędzia mądry do namieśnika Bożego uciekać się ma. Czego Josue niechowając barzo pobłądził/ wierząc plotkom Gabaonitów/ a Boga się niedokładając. I sędzią każdz wesprze się bezpiecznie na takiej podporze/ to jest/ na rozsądku Kapłańskiem którego powinnośćinter lepram et non lepram rozeznać/ gdyż on ma clauem nie tylo jurysdykcionis ale i secintiae i latwie się dołoży drugiego/ wczem sam powątpiwa. Ba i pownien każdy pasterz dobry ozwać
isz to Pan przykazał Malach. 2. Vstá Kápłáńskie będą vmieiętnośći ábo náuki pilnowáły/ á z vst ich będą przepytywáć opráwie/ bo on iest Aniołem álbo posłem Páná zastępow. A iáko Moiżesz w wątpliwośćiách do Bogá/ ták sędzia mądry do namieśniká Bożego vćiekáć się ma. Czego Iosue niechowáiąc bárzo pobłądził/ wierząc plotkom Gábáonitow/ á Bogá się niedokładáiąc. I sędzią káżdz wesprze się bespiecznie ná tákiey podporze/ to iest/ ná rozsądku Kápłánskiem ktorego powinnośćinter lepram et non lepram rozeznáć/ gdysz on ma clauem nie tylo iurisdictionis ále y secintiae y látwie się dołoży drugiego/ wczęm sam powątpiwa. Bá y pownien káżdy pásterz dobry ozwáć
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 5
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
niezmieniła. Wiek złoty.
KIedy bladego złota/ i naimniej nieznąno/ Czemuż proszę wiek tamten/ złotym nazywano? Słońca i czasu zawód.
CZy słońce? czy płynny czas? prendszego by było Pytasz się? Czas niestanął/ słońce raz stanęło. Won czas kiedy Jozue/ chcąc zgubić do końca/ Pysznych Gabaonitów/ zatrzymał bieg słońca. Fraszek. Nagrobek Koniowi. I. M. P. Mikołaja Raszowskiego.
TV pod tym słupem leży/ koń łyssocisawy/ Jeżeli który zgodny/ do Marsowy sprawy. Za fraszkę Bellerofont/ i Pegazus lotny/ Przeszedł ich dzielny Rumak/ rący i obrotny. Namniej mu bieg/ i praca/
niezmieniłá. Wiek złoty.
KIedy bládego złotá/ y naimniey nieznąno/ Czemusz proszę wiek támten/ złotym názywano? Słońcá y czásu zawod.
CZy słońce? czy płynny czás? pręndszego by było Pytasz się? Czás niestánął/ słońce raz stánęło. Won czás kiedy Iozue/ chcąc zgubić do końcá/ Pysznych Gabáonitow/ zátrzymał bieg słońcá. Frászek. Nagrobek Koniowi. I. M. P. Mikołáiá Rászoẃskiego.
TV pod tym słupem lezy/ koń łyssoćisáwy/ Ieżeli ktory zgodny/ do Mársowy spráwy. Zá frászkę Bellerophont/ y Pegázus lotny/ Przeszedł ich dźielny Rumak/ rączy y obrotny. Namniey mu bieg/ y praca/
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 6
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674