domus ulla, nec civitas, nec genus hominum, universum stare nec natura omnis neque mundus potest. Cicero, De legibus, lib. 3.
Wszystkie więc, co ich jest pod słońcem, małe i wielkie państwa mają zawsze przytomną, zawsze radę skuteczną. Monarchowie i co dzień, ile tego potrzeba, w swoich gabinetach radzą i decydują zaraz. Edykty ich albo wyroki, ordynanse, prawa, rezolucyje interesów prawie bezprzestanne są. Na końcu każdego roku wielkie się z nich jako z praw królewskich zbierają to-
my. Rzplte wolne w każdy tydzień mają naznaczone dni kilka do swoich kongresów, gdzie bez odwłoki radzą i stanowią o wszystkim. Wszędzie wcześna
domus ulla, nec civitas, nec genus hominum, universum stare nec natura omnis neque mundus potest. Cicero, De legibus, lib. 3.
Wszystkie więc, co ich jest pod słońcem, małe i wielkie państwa mają zawsze przytomną, zawsze radę skuteczną. Monarchowie i co dzień, ile tego potrzeba, w swoich gabinetach radzą i decydują zaraz. Edykty ich albo wyroki, ordynanse, prawa, rezolucyje interessów prawie bezprzestanne są. Na końcu każdego roku wielkie się z nich jako z praw królewskich zbierają to-
my. Rzplte wolne w każdy tydzień mają naznaczone dni kilka do swoich kongressów, gdzie bez odwłoki radzą i stanowią o wszystkim. Wszędzie wcześna
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 110
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, wytarguje tyle na nas, ile nieprzyjaciel wydrze, tak dalece że się stanie remedium pejus malo.
Na zawarcie zaś pozitecznych z postronnemi traktatów, trzeba ustawicznie mieć Ministrów swoich u wszystkich Dworów, żeby nie przez publicźne gazety, ale dostatecznie wiedzieliśmy zawsze, co się w całej Europie dzieje; i przestrzeżeni co się w Gabinetach wszystkich Dworów knuje; co za negocjacje i kombinacje różnych interesów; co za koniunktury, które się według rozmaitych okoliczności trafiają, żebyśmy ich mogli opportunè zazić. Bez tych potrzebnych prekaucyj, będziemy zawsze jako jesteśmy igrzyskiem cudzych potencyj, które nami rządzą weług swoich interesów.
Trzecia część budynku, fundamenta żałoziwszy, i wynioźszy
, wytarguie tyle na nas, ile nieprzyiaćiel wydrze, tak dalece źe się stanie remedium pejus malo.
Na zawarćie zaś poźytecznych z postronnemi traktatow, trzeba ustawicznie mieć Ministrow swoich u wszystkich Dworow, źeby nie przez publicźne gazety, ale dostatecznie wiedźieliśmy zawsze, co się w całey Europie dźieie; y przestrzeźeni co się w Gabinetach wszystkich Dworow knuie; co za negocyacye y kombinacye roźnych interessow; co za koniunktury, ktore się według rozmaitych okolicznosći trafiaią, źebyśmy ich mogli opportunè zaźyć. Bez tych potrzebnych prekaucyi, będźiemy zawsze iako iesteśmy igrzyskiem cudzych potencyi, ktore nami rządzą weług swoich interessow.
Trzecia część budynku, fundamenta załoźywszy, y wynioźszy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 10
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
musi, że najlepsze rezolucje, i postanowienia, tak w pewnych cyrkumstancjach od sekretu zawiśły, że będąc odkryte, nie tylko się wykonać nie mogą, ale owszem zaszkodzić, kiedy je malevoli wiedząc, przeciwko nam samym zazić zechcą; dla tego wszyscy Monarchowie tak wielkie koszty, łożą, żeby wiedzieć, co się w najsekretniejszych gabinetach traktuje; my im ochraniamy tego kosztu, nie trzeba im szpiegów, aby wiedzieć nasze Rady, sami się z niemi wydajemy, a zatym, nikt temu nie sprzeczy, czego ziczę, żeby obrady nasze, odprawowały się semotis arbitris.
Co do drugiego, jeżeli w Trybunałach sprawy przywołują z Regestru, dopieroź tam gdzie sprawa
muśi, źe naylepsze rezolucye, y postanowieńia, tak w pewnych cyrkumstancyach od sekretu zawiśły, źe będąc odkryte, nie tylko się wykonać nie mogą, ale owszem zaszkodźić, kiedy ie malevoli wiedząc, przećiwko nam samym zaźyć zechcą; dla tego wszyscy Monarchowie tak wielkie koszty, łoźą, źeby wiedzieć, co się w naysekretńieyszych gabinetach traktuie; my im ochraniamy tego kosztu, nie trzeba im szpiegow, aby wiedźieć nasze Rady, sami się z niemi wydaiemy, a zatym, nikt temu nie sprzeczy, czego źyczę, źeby obrady nasze, odprawowały się semotis arbitris.
Co do drugiego, ieźeli w Trybunałach sprawy przywołuią z Regestru, dopieroź tam gdźie sprawa
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 79
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
na porwanie grafa Brylla i uwiezienie go z Warszawy, którego król pruski żądał dostać w ręce swoje, dowiedziawszy się z archiwum drezdeńskiego, że ten minister wciągnął pana swego w alians z Marią Teresą, cesarzową, przeciw królowi pruskiemu na wydarcie mu Śląska, a który zamach monarcha, na wszystkie strony obrotny i szpiegów po wszystkich gabinetach sobie podejrzanych mający, uprzedził zajechaniem Saksonii i wpadnieniem do Czech. Minister tedy, bojaźliwy, żeby kogo z Polaków nie wzięła pokusa porwaniem jego przysłużeć się królowi pruskiemu, udał przed nimi, iż wraz z nim jest gas na życie królewskie. Dowiedziawszy się zaś lepiej, iż żądanie króla pruskiego nie było tak mocne albo ostygło
na porwanie grafa Brylla i uwiezienie go z Warszawy, którego król pruski żądał dostać w ręce swoje, dowiedziawszy się z archiwum drezdeńskiego, że ten minister wciągnął pana swego w alians z Marią Teresą, cesarzową, przeciw królowi pruskiemu na wydarcie mu Szląska, a który zamach monarcha, na wszystkie strony obrotny i szpiegów po wszystkich gabinetach sobie podejrzanych mający, uprzedził zajechaniem Saksonii i wpadnieniem do Czech. Minister tedy, bojaźliwy, żeby kogo z Polaków nie wzięła pokusa porwaniem jego przysłużeć się królowi pruskiemu, udał przed nimi, iż wraz z nim jest gas na życie królewskie. Dowiedziawszy się zaś lepiej, iż żądanie króla pruskiego nie było tak mocne albo ostygło
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 77
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak