Ustawy kwitły, póki jeszcze były nowe; Acz jeszcze dawniej w sławnych szkołach pospolicie Żyło przy Pitagorze albo przy Archicie.
LXXXIX.
Póki filozofowie i ci święci żyli, W dobrych je obyczajach i cnotach ćwiczyli; Po ich śmierci prędko się jakoś popsowało I do jako nawiętszych niecnót się udało: Poczęło naprzód chodzić po nocy z gachami, Wszystko złe pełniąc, potem i ze złodziejami; Z oszukaniem, pamiętam, żem je raz zastała, Ale i z mężobójstwem częstom je widała.
XC.
Ci, którzy złe monety i pieniądze biją, Często się z niem po sklepach i piwnicach kryją. Barzo je trudno naleźć, bo ma z przyrodzenia
Ustawy kwitły, póki jeszcze były nowe; Acz jeszcze dawniej w sławnych szkołach pospolicie Żyło przy Pitagorze albo przy Archicie.
LXXXIX.
Póki filozofowie i ci święci żyli, W dobrych je obyczajach i cnotach ćwiczyli; Po ich śmierci prętko się jakoś popsowało I do jako nawiętszych niecnót się udało: Poczęło naprzód chodzić po nocy z gachami, Wszystko złe pełniąc, potem i ze złodziejami; Z oszukaniem, pamiętam, żem je raz zastała, Ale i z mężobójstwem częstom je widała.
XC.
Ci, którzy złe monety i pieniądze biją, Często się z niem po sklepach i piwnicach kryją. Barzo je trudno naleść, bo ma z przyrodzenia
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 317
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Testament/ takim kształtem pisał go. Kościołom Za mą duszę naznaczam dwa Tysiąca/ ale Z tego wiem nic nie będzie. Żony proszę aby Za Mąż niechodziła/ lecz z tego nic nie będzie. Dzieci do Szkoły oddać/ z tego nic nie będzie. Skromnie dóbr mych zażywać/ z tego nic niebędzie. Gachami się nie bawić/ z tego nic nie będzie. Synom zbierać i Córkom/ z tego nic nie będzie. Potomstwo rozporządzić/ z tego nic nie będzie. Popłacić co się winno/ z tego nic nie będzie. Czeladzi też nadgrodzić/ z tego nic nie będzie. Owo zgoła z tych rzeczy wszystkich nic nie będzie
Testament/ tákim kształtem pisał go. Kośćiołom Zá mą duszę náznaczam dwa Tysiącá/ ále Z tego wiem nic nie będźie. Żony proszę áby Zá Mąż niechodźiłá/ lecz z tego nic nie będźie. Dźieći do Szkoły oddáć/ z tego nic nie będźie. Skromnie dobr mych zażywáć/ z tego nic niebędźie. Gachámi się nie báwić/ z tego nic nie będźie. Synom zbieráć y Corkom/ z tego nic nie będźie. Potomstwo rozporządźić/ z tego nic nie będźie. Popłaćić co się winno/ z tego nic nie będźie. Czeladźi też nadgrodźić/ z tego nic nie będźie. Owo zgoła z tych rzeczy wszystkich nic nie będźie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 102
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650