. Na którą/ wołać trzeba: Hala miła Pani! Któż to/ co sam rad czyni/ w prostych dzieciach gani? Ciebieć to Matko/ własna Córka wyrażała; Która/ niedawno/ w muchy upstrzona/ widziała: I dziw/ że się nie zlękło serduszko dzieciny/ Licząc/ na twarzy twojej/ tak wiele gadziny. Koczują na twych skroniach/ Węże/ Sroki/ Wrony. Jakobyś Siostra była/ strasznej Persefony: Ze jednak trzyma je klej/ a ktemu cię znają; Dla tego twej pieszczonej twarzy/ nie kąsają. Ktoby cię nie znał/ rzekłby: Zgrobu się wywarła: Znać ją tam nie ubogo/
. Ná ktorą/ wołáć trzebá: Hálá miłá Páni! Ktoż to/ co sam rád czyni/ w prostych dźiećiách gáni? Ciebieć to Mátko/ włásna Corká wyrażáłá; Ktorá/ niedawno/ w muchy vpstrzona/ widźiáłá: Y dźiw/ że się nie zlękło serduszko dźiećiny/ Licząc/ ná twárzy twoiey/ ták wiele gádźiny. Koczuią ná twych skroniách/ Węże/ Sroki/ Wrony. Iákobyś Siostra byłá/ strászney Persefony: Ze iednák trzyma ie kley/ á ktemu ćię znáią; Dla tego twey pieszczoney twarzy/ nie kąsáią. Ktoby ćię nie znał/ rzekłby: Zgrobu się wywárłá: Znáć ią tám nie vbogo/
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D2
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
miasto swego imienia. Te trzy insuły są w posesji Hiszpańskiej.
Dalej ku wschodowi jest insuła Sardynia w cyrkumferencyj na mil 500. Włoskich. Przedniejsze ma miasta Caliarys, Orytana, i Safarys. Królewską koroną się zaszczyca. Król Sardyński teraz jest oraz panem Sabaudyj i Pedemontu. Liczy Arcybiskupów 3. Biskupów kilkunastu. Żadnej jadowitej gadziny nie cierpi. Atoli rodzi jadowite ziele, które nieostrożnie zjedzone śmiech sprawuje i w nim śmierć.
Tej od pułnocy przyległa jest insuła Korsica w cyrkumferencyj na mil 325. górami i lasami zagęszczona. Atoli w wyborne wino obfituje. Sławne porty liczy Vechio, Alerio, Calvi, Nebbio, Adiazzo, i Z. Bonifacego.
miásto swego imienia. Te trzy insuły są w possessyi Hiszpańskiey.
Dáley ku wschodowi iest insułá Sardynia w cyrkumferencyi ná mil 500. Włoskich. Przednieysze má miástá Caliaris, Oritaná, y Sáffaris. Krolewską koroną się zaszczycá. Krol Sardyński teraz iest oraz panem Sabaudyi y Pedemontu. Liczy Arcybiskupow 3. Biskupow kilkunástu. Zádney iadowitey gadziny nie cierpi. Atoli rodzi iadowite ziele, ktore nieostrożnie ziedzone smiech spráwuie y w nim śmierć.
Tey od pułnocy przyległa iest insułá Korsica w cyrkumferencyi ná mil 325. gorámi y lasami zagęszczoná. Atoli w wyborne wino obfituie. Słáwne porty liczy Vechio, Alerio, Calvi, Nebbio, Adiazzo, y S. Bonifácego.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. Ba sami Królowie dziedziczni, wygnańcy Jakub Stuartus, Zona i Synowie ich, Pretendentowie Angelskiej korony. Królestwo Angielskie zaczęło się w roku 449. liczy do tych czas Królów 52. Hibernia insuła w zdłuż na 400. mil, w szerz na 100. rachuje. Powietrze ma zdrowsze daleko niżeli w Anglii. Żadnej jadowitej gadziny nie cierpi. Cztery Prowincje w sobie zamyka, Langinią, Mononią, Cannacją, Hultonią Stołeczne miasto jest Armach. Forteca Dublin jest Vice Rejów Hibernii rezydencja. To Królestwo miało Arcybiskupa 1. Biskupów 12. Nim w posesją i herezją Angielską się dostało. W Hultonii jest na jeziorze wyspa gorżysta, samego Czartostwa łożysko, gdzie
. Bá sami Krolowie dziedziczni, wygnańcy Jakub Stuartus, Zona y Synowie ich, Pretendentowie Angelskiey korony. Krolestwo Angielskie zaczęło się w roku 449. liczy do tych czas Krolow 52. Hibernia insuła w zdłuż ná 400. mil, w szerz ná 100. rachuie. Powietrze má zdrowsze daleko niżeli w Anglii. Zádney iádowitey gadziny nie cierpi. Cztery Prowincye w sobie zamyká, Langinią, Mononią, Cannacyą, Hultonią Stołeczne miásto iest Armach. Forteca Dublin iest Vice Reiow Hibernii rezydencya. To Krolestwo miáło Arcybiskupá 1. Biskupow 12. Nim w possessyą y herezyą Angielską się dostáło. W Hultonii iest ná ieziorze wyspá gorżysta, samego Czartostwa łożysko, gdzie
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: G2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, I San szkutom niepewny dla prądziny skrytej, I Wisznia, co o Rzeczy słucha Pospolitej, I Tanew czarna, i Wieprz, dla spustnych przekazów Od młynów uwolniony prawem i od jazów, I co dwie województwa Radomierz graniczy, I Pilca, co czopowe pierwsze w Polsce liczy, Bug ruską krwią pamiętny, i Narew gadziny Nie cierpiąca, i pełen Muchawiec kłodziny, I Liw, nad którym kiedyś Jadźwingi siedzieli, I co litewskie księstwo z Podlasiem Piś dzieli, I Świder mazowiecki, i Ossa, co słupów Bolesławowych tyka, świadectw pruskich łupów, I Drwęca spod Brodnice, i Brda, co podnosi W Bydgoszczy spore skrzynie na połów łososi,
, I San szkutom niepewny dla prądziny skrytej, I Wisznia, co o Rzeczy słucha Pospolitej, I Tanew czarna, i Wieprz, dla spustnych przekazów Od młynów uwolniony prawem i od jazów, I co dwie województwa Radomierz graniczy, I Pilca, co czopowe pierwsze w Polszczę liczy, Bug ruską krwią pamiętny, i Narew gadziny Nie cierpiąca, i pełen Muchawiec kłodziny, I Liw, nad którym kiedyś Jadźwingi siedzieli, I co litewskie księstwo z Podlasiem Piś dzieli, I Świder mazowiecki, i Ossa, co słupów Bolesławowych tyka, świadectw pruskich łupów, I Drwęca spod Brodnice, i Brda, co podnosi W Bydgoszczy spore skrzynie na połów łososi,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 175
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Jako też na sądnym dniu pozna swoje owce Pasterz on, obleczone w szatańskie pokrowce? Odejdźcie precz, nie znam was, tak je będzie dzielił: Ciebiem ja czarno stworzył, a któż cię wybielił? Ciebie biało, któż upstrzył onę skórkę piękną, Że się ledwie anieli święci nie przelękną? Kto na cię tak wszetecznej gadziny naciska, Ten cię też słusznym prawem z niej niechaj wyiska. Co w sercu, to na gębie; tak plugawe gady, Cudzych włosów na głowie brzydkie maszkarady Miejsca u mnie nie mają, niech jak swoje garnie, Odejdźcie precz, nie znam was, czart do swej owczarnie. 463 (D). DO TEGO
Jako też na sądnym dniu pozna swoje owce Pasterz on, obleczone w szatańskie pokrowce? Odejdźcie precz, nie znam was, tak je będzie dzielił: Ciebiem ja czarno stworzył, a któż cię wybielił? Ciebie biało, któż upstrzył onę skórkę piękną, Że się ledwie anieli święci nie przelękną? Kto na cię tak wszetecznej gadziny naciska, Ten cię też słusznym prawem z niej niechaj wyiska. Co w sercu, to na gębie; tak plugawe gady, Cudzych włosów na głowie brzydkie maszkarady Miejsca u mnie nie mają, niech jak swoje garnie, Odejdźcie precz, nie znam was, czart do swej owczarnie. 463 (D). DO TEGO
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 389
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cefizjiskich wód. Gefisus jest rzeka pod górą Parnassem. Przemian Owidyuszowych B Primeteowicz. Deukalion potomek Prometeusza. C Epimeteowna. Pyrrha córka Epimeteusza. D Tytanowna. Taż Pyrrha z rodu Tytanów poszła. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Dwunastej.
PO Potopie, ziemia władzą i promieniami Słońca (które jest przyczyną rozmnażania się zwierząt i gadziny) przepalona, między innymi rzeczami drobniejszymi bestii bezrozumnych, Pytona też Smoka wielkiego i szkodliwego zrodziła, którego pozór nowotnym ludziom nieznajomy i dziwny był: tego Apollo ustrzelał. A żeby pamiątka tej zacnej sprawy jego nie zaginęła, postanowił igrzyska, które były nazwane Pytia, to jest Smoczyny. Od onegoż czasu i samemu Apollinowi
Cephizyiskich wod. Gephisus iest rzeká pod gorą Párnâssem. Przemian Owidyuszowych B Primetheowicz. Deukálion potomek Prometheuszá. C Epimetheowná. Pyrrha corká Epimetheuszá. D Tytánowná. Táż Pyrrhá z rodu Tytánow poszłá. Księgi Pierwsze. Argument Powieśći Dwánastey.
PO Potopie, źiemiá władzą y promieniámi Słońcá (ktore iest przyczyną rozmnażánia się źwierząt y gádźiny) przepalona, między innymi rzeczámi drobnieyszymi bestyi bezrozumnych, Pythoná też Smoká wielkiego y szkodliwego zrodźiłá, ktorego pozor nowotnym ludźiom nieznáiomy y dziwny był: tego Apollo vstrzelał. A żeby pámiątká tey zacney spráwy iego nie záginęłá, postánowił igrzyská, ktore były názwáne Pythia, to iest Smoczyny. Od onegoż czásu y sámemu Apollinowi
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 25
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
czasem, że wiernym Królowi Sługa będżesz obiecuj. Przynamniej Hanowi Czyniąc kwoli, który cię w-tak wysokim pierzu Niechciał mieć i fortunie. Więc po tym przymierzu I przysiędze oddanej, rozsypią się one Nazad ku Zbarażowi zgraje niezmierzone. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Naszych Zbaraszcyków co tedy za status?
Gdzie jeszcze się trzymali tamtej śród gadziny Chłopstwa wyuzdanego aż do tej godziny Mizerni oblężeni. Czego tyle było, Ze się zdało, jakoby nic ich nie ubyło Chmielnickim i Tatary: z tymi tu Wojskami, Tymże zwykle uporem: Tymi się szturmami Dopinali Obozów. Jaka Scylla bywa Kiedy się miedzy ziemnym wiatrem odszczekiwa, I raz się zda, że Corus
czásem, że wiernym Krolowi Sługa będźesz obiecuy. Przynamniey Hánowi Czyniąc kwoli, ktory ćię w-tak wysokim pierzu Niechćiał mieć i fortunie. Więc po tym przymierzu I przysiędze oddaney, rozsypią się one Názad ku Zbáráżowi zgraie niezmierzone. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Naszych Zbaraśzcykow co tedy za status?
Gdźie ieszcze się trzymáli tamtey srzod gadziny Chłopstwá wyuzdánego áż do tey godźiny Mizerni oblężeni. Czego tyle było, Ze się zdáło, iakoby nic ich nie ubyło Chmielnickim i Tatáry: z tymi tu Woyskámi, Tymże zwykle uporem: Tymi się szturmámi Dopinali Obozow. Iáka Scyllá bywa Kiedy się miedzy źiemnym wiatrem odszczekiwa, I raz się zda, że Corus
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 94
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Teraz głód srogi cierpią wycieńczeni, zaczym jakby psi wściekli zajuszeni ciała na sobie zębami kąsają, wrzeszcząc, zgrzytają. A wtym z piekielnej kuchnie jeść wydają, dla głodnych gości półmiski stawiają, z ochotą wielką one prezentują i kredensują: żaby, jaszczurki, parchate bufony, żmije rozjadłe i wężów ogony, padalce, trzewa z gadziny brzydliwe, wspomnieć straszliwe. Te czarci w usta potępieńców tkają, jednę za drugą potrawę podają. Ach, jakowy smak w tych potrawach czują, co ich kosztują! Gadzina brzydka, nigdy niestrawiona, jak będzie kąsać wnętrzności połkniona! Luc. 16,(19-21)
O, kto wypowie mordy i dręczenia dla
Teraz głód srogi cierpią wycieńczeni, zaczym jakby psi wściekli zajuszeni ciała na sobie zębami kąsają, wrzeszcząc, zgrzytają. A wtym z piekielnej kuchnie jeść wydają, dla głodnych gości półmiski stawiają, z ochotą wielką one prezentują i kredensują: żaby, jaszczurki, parchate bufony, żmije rozjadłe i wężów ogony, padalce, trzewa z gadziny brzydliwe, wspomnieć straszliwe. Te czarci w usta potępieńców tkają, jednę za drugą potrawę podają. Ach, jakowy smak w tych potrawach czują, co ich kosztują! Gadzina brzydka, nigdy niestrawiona, jak będzie kąsać wnętrzności połkniona! Luc. 16,(19-21)
O, kto wypowie mordy i dręczenia dla
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 71
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
nazwanych w Historiach, dziś Holsatami: gdzie ta została Gambriwiów pamiątka, że Hamburg Miasto w Stomarsji inaczej i zdawna zwało się Gambrivium. Inni Marsi populi, byli w Włoszech, silni olim bardzo, sedes mający między Pelignami Samnitami, przeciw jadom wężowym z natury mocni i trucizną się bawiący, których ślina na ukąszenia jakiej gadziny pomagała. Innych Marsów kładzie w Scytyj Herodostus. Jedni to podobno tak są po Świecie dispersi. Świezi Geografowie Marsów lokują w Włoskiej Kampanii in Abruzzo, Oltra, to jest w Aprutium dalszym.
MANDUBII albo Ausabii lud w Burgundii Księstwie, na granicy Szampanii Francuskiej, w Powiecie Aleksieńskim, albo Alesji.
MEDIO MATRICES alias w
nazwanych w Historyach, dziś Holsatami: gdzie ta została Gambriwiow pamiątka, że Hamburg Miasto w Stomarsii inaczey y zdawna zwało się Gambrivium. Inni Marsi populi, byli w Włoszech, silni olim bardzo, sedes maiący między Pelignámi Samnitami, przeciw iadom wężowym z natury mocni y trucizną się bawiący, ktorych slina ná ukąszenia iakiey gadziny pomagała. Innych Marsow kładzie w Scytyi Herodostus. Iedni to podobno tak są po Swiecie dispersi. Swiezi Geografowie Marsow lokuią w Włoskiey Kampanii in Abruzzo, Oltra, to iest w Aprutium dalszym.
MANDUBII albo Ausabii lud w Burgundii Xięstwie, na granicy Szampanii Francuzkiey, w Powiecie Alexieńskim, albo Alesii.
MEDIO MATRICES alias w
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 147
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
mają wolne do chwalenia Pana Boga, a heretykom całe prawie dni wolne w ich własnych kościołach bluźnić imię pańskie. Co jakoby rzecz sromotna była, zwłaszcza w kościele zakonu kaznodziejskiego, na wywracanie herezji od Boga postanowionego, kto ma rozum niech uważa, a stąd ich, choć, po wzięciu tych miast, nie wygnano tej gadziny z pomienionych kościołów, niechaj nikt nie mówi, aby cesarz chrześcijański nie miał się łaskawiej z heretykami obchodzić, aniżeli mu się godzi. ROZDZIAŁ XXXVI. O OSTATKU ZABAWEK ELEARSKICH ZA RENEM, I JAKO CESARZOWI POŻYTECZNE I WDZIĘCZNE BYŁY. Elearowie kwarter odmieniwszy Lampshejm wysiekli, do dobycia Hajdelbergu jako pomogli. Ruszenie Elearów przez Ren ku
mają wolne do chwalenia Pana Boga, a heretykom całe prawie dni wolne w ich własnych kościołach bluźnić imie pańskie. Co jakoby rzecz sromotna była, zwłaszcza w kościele zakonu kaznodziejskiego, na wywracanie herezyi od Boga postanowionego, kto ma rozum niech uważa, a ztąd ich, choć, po wzięciu tych miast, nie wygnano tej gadziny z pomienionych kościołów, niechaj nikt nie mówi, aby cesarz chrześciański nie miał się łaskawiej z heretykami obchodzić, aniżeli mu się godzi. ROZDZIAŁ XXXVI. O OSTATKU ZABAWEK ELEARSKICH ZA RENEM, I JAKO CESARZOWI POŻYTECZNE I WDZIĘCZNE BYŁY. Elearowie kwarter odmieniwszy Lampshejm wysiekli, do dobycia Hajdelbergu jako pomogli. Ruszenie Elearów przez Ren ku
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 104
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859