Bożego Narodzenia, tam odprawiwszy Zapust, w pół Postu Wielkiego wyjachał na Ruś, do Żółkwi, na święta Wielkanocne. I tak się skończyła ta wideńska okazja, zostawiwszy po sobie nasienie, z którego urosła żwaniecka, na której tenże Król był osobą swoją. Po żwanieckiej nastąpiła bukowińska, gdzieśmy byli in obsidione pod Gajami już bez prezencyji królewskiej, gdzie szczęśliwie wyprowadził wojska hetman wielki Stanisław Jabłonowski, którego wojska dosyć mała była kwota, bo się na tę kompaniją pod Glinianami tylko popisało dziesięć tysięcy naszych. Andrzej zaś Potocki, kasztelan krakowski, na tenczas hetman polny z partyją wojska został pod Śniatyniem. Turków zaś na nas, w tych dziesięciu
Bożego Narodzenia, tam odprawiwszy Zapust, w pół Postu Wielkiego wyjachał na Ruś, do Żółkwi, na święta Wielkanocne. I tak się skończyła ta wideńska okazyja, zostawiwszy po sobie nasienie, z którego urosła żwaniecka, na której tenże Król był osobą swoją. Po żwanieckiej nastąpiła bukowińska, gdzieśmy byli in obsidione pod Gajami już bez prezencyji królewskiej, gdzie szczęśliwie wyprowadził wojska hetman wielki Stanisław Jabłonowski, którego wojska dosyć mała była kwota, bo się na tę kompaniją pod Glinianami tylko popisało dziesięć tysięcy naszych. Andrzej zaś Potocki, kasztelan krakowski, na tenczas hetman polny z partyją wojska został pod Śniatyniem. Turków zaś na nas, w tych dziesięciu
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 89
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
, Giemza
KUBA Pomaga Bóg, panowie! Ba, braciać to nasi Siedzą ot sobie.
STANIEK Wasi, miły Kuba, wasi.
KUBA Cóż tu teraz czynicie, moi bracia mili?
KLIMEK Otośmy tu i z bydłem naszem przypędzili.
STANIEK Już my się nachodzili za temi marchami; Niech sobie za tamtemi chodzą tam gajami.
KUBA I naszeć bydło tuż też za tą chodzi gorą, Bo ma trawy dostatek i paszą barz sporą.
KLIMEK Toście wszyscy odeszli, a bydełko jako? Sąż tam psi przy nim?
DAMETA Bracie, o, nie lada jako My sobie postępujem w rzeczach koło siebie. Już tam dobrze jest wszytko, choć
, Giemza
KUBA Pomaga Bóg, panowie! Ba, braciać to nasi Siedzą ot sobie.
STANIEK Wasi, miły Kuba, wasi.
KUBA Cóż tu teraz czynicie, moi bracia mili?
KLIMEK Otośmy tu i z bydłem naszem przypędzili.
STANIEK Już my się nachodzili za temi marchami; Niech sobie za tamtemi chodzą tam gajami.
KUBA I naszeć bydło tuż też za tą chodzi gorą, Bo ma trawy dostatek i paszą barz sporą.
KLIMEK Toście wszyscy odeszli, a bydełko jako? Sąż tam psi przy nim?
DAMETA Bracie, o, nie lada jako My sobie postępujem w rzeczach koło siebie. Już tam dobrze jest wszytko, choć
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 235
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
rezygnaciej, zapisem, wszem wobec i każdemu z osobna, komu o tem teraz i na potym wiedzieć będzie należało. J iż ja część swą całą i zupełną, we wsi Uładowie mającą, i będącą ojczystą i dziedziczną, s poddanymi ludźmi, ciągłymi podsąsiadkami, z gruntami, polami, lasami, dąbrowami, sianozęcmi, gajami, zapustami, niwami oranymi i nie oranymi, z rzekami, rzeczkami, na stawy, łozyszkami z łowami rybnymi, ptaszymi, zwierzynnymi, ze wszytkimi i wszelakimi pożytkami tej mianowanej części uładowskiej mianowanymi i niemianowanymi, małymi i wielkimi, pospolitymi i osobliwymi, teraz będącymi i na potym, za dowcipem ludzkim wynajdzionymy. Jak iz
resignaciey, zapisem, wszem wobec y kazdemu z osobna, komu o tem teraz y na potym wiedziec będzie nalezało. J yz ia częsc swą całą y zupełną, we wsi Uładowie maiącą, y będącą oyczystą y dziedziczną, s poddanymi ludzmi, ciągłymi podsąsiadkami, z gruntami, polami, lasami, dąbrowami, sianozęcmi, gaiami, zapustami, niwami oranymi y nie oranymi, z rzekami, rzeczkami, na stawy, łozyszkami z łowami rybnymi, ptaszimi, zwierzinnymi, ze wszitkimi y wszelakimi pozytkami tey mianowaney częsci uładowskiey mianowanymi y niemianowanymi, małymi y wielkimi, pospolitymi y osobliwymi, teraz będącymi y na potym, za dowcipem ludzkim wynaydzionymy. Jak iz
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 236
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
to summie pułtoru tysięcy złotych polskich połowice tegoż sioła Strucowki z poddanemi ciągłemi i nieciągłemi, ogródnikami, podsusiedkami, bojarami, kozakami z ich wszelakiemi powinnościami, czynszami, podaczkami zboznemi i pienięznemi, dziesięcinami, daniami miodowemi, podwodami, robociznami, gruntami, polami oranemi i nieoranemi, sianozęciami, ogrodami, borami, lasami, gajami, dombrowami, chrostami zarosłemi, z łowy zwierzynnemi i ptaszemi, z połowicą arędy i przychodów wszelakich, z młynami z niego na rzecę wiely będącego, z wolnym łowieniem ryb w tymże stawie i spustem onego po połowicy z wolnym mieleniem w tymże młynie na potrzebę ich m panów Hawratyńskich bez czerhy i bez miareczki
to summie pułtoru tysięcy złotych polskych połowice tegoz sioła Strucowky s poddanemi ciągłemi y nieciągłemi, ogrodnikami, podsusiedkami, boiarami, kozakami z jch wszelakiemi powinnosciami, czynszami, podaczkami zboznemi y pienięznemi, dziesięcinami, daniami miodowemi, podwodami, robociznami, gruntami, polami oranemi y nieoranemi, sianozęciami, ogrodami, borami, lasami, gaiami, dombrowami, chrostami zarosłemi, z łowy zwierzynnemi y ptaszemi, z połowicą arędy y przychodow wszelakich, z młynami z niego na rzecę wiely będącego, z wolnym łowieniem ryb w tymze stawie y spustem onego po połowicy z wolnym mieleniem w tymze młynie na potrzebę jch m҃ panow Hawratynskich bez czerhy y bez miareczki
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 356 v
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644