jednej hucie tak wielkie jako najwyższy chłop, grube do szlifowania i do polerowania, za które niegotowe, jeno jako z roboty, trzeba dać 100 czerwonych złotych, a od szlifowania i poloru pewnie drugie tyle. Widzielichmy, jako misternie i z wielką pracą robią w drugich hutach kielichy i insze galanterie wyborne. Przy nas robiono tamże słomkę ową szklaną różnych kolorów. Robią ciągnąc ją przez długą barzo salę, jako wosk miękki.
Po owym przypatrzeniu się prosili owi rezydenci na obiad księstwo IM do jednego pałacu, dokąd jechali z niewielką gromadą. Pałac piękny we wszytek aparament. Czestowali też splendidissime księstwo IM w osobnym
jednej hucie tak wielkie jako najwyższy chłop, grube do szlifowania i do polerowania, za które niegotowe, jeno jako z roboty, trzeba dać 100 czerwonych złotych, a od szlifowania i poloru pewnie drugie tyle. Widzielichmy, jako misternie i z wielką pracą robią w drugich hutach kielichy i insze galanterie wyborne. Przy nas robiono tamże słomkę ową szklaną różnych kolorów. Robią ciągnąc ją przez długą barzo salę, jako wosk miękki.
Po owym przypatrzeniu się prosili owi rezydenci na obiad księstwo IM do jednego pałacu, dokąd jechali z niewielką gromadą. Pałac piękny we wszytek aparament. Czestowali też splendidissime księstwo IM w osobnym
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
przecisnąć się barzo trudno. Karet samych ustawicznie na piacy stojących będzie pod tysiąc, lubo ustawicznie jedni nawiedziwszy odjeżdżają, drudzy zaś przybywają. Fertur tedy w Rzymie karet dziewięć tysięcy ustawicznie, krom forystierów i przybyłych.
Po południu w Pałacu (kardynała Chigi Flavii) oglądałem różne, jako monstra, tak też raritates i osobliwie galanterie.
Ten pałac, lubo jest w sobie niewielki, jednak oprócz pokojów, które wybornemi obrazami i sztukami pięknie przyozdobione, ma jednę galerią, pełną różnych wielkiego podziwiania godnych osobliwości. I niemal wszytkie, o których bestiach srogich i rzadkich słychać, tam się najdują. Jako krokodyle, których wielka moc i wielkich i mniejszych,
przecisnąć się barzo trudno. Karet samych ustawicznie na piacy stojących będzie pod tysiąc, lubo ustawicznie jedni nawiedziwszy odjeżdżają, drudzy zaś przybywają. Fertur tedy w Rzymie karet dziewięć tysięcy ustawicznie, krom forystierów i przybyłych.
Po południu w Pałacu (kardynała Chigi Flavii) oglądałem różne, jako monstra, tak też raritates i osobliwie galanterie.
Ten pałac, lubo jest w sobie niewielki, jednak oprócz pokojów, które wybornemi obrazami i sztukami pięknie przyozdobione, ma jednę galerią, pełną różnych wielkiego podziwiania godnych osobliwości. I niemal wszytkie, o których bestiach srogich i rzadkich słychać, tam się najdują. Jako krokodyle, których wielka moc i wielkich i mniejszych,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 236
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
jako nigdy malarz tak adumbrować nie może kolorami - wyrażonych, ozdobiona. Papug varii generis, kotów morskich, kruków indyjskich i innych niepospolitości niemało in eadem contignatione .
Czwarta kontignatio obiciem naturalissime wyrażonym (ani malarską sztuką lepiej wyrazić niepodobna) całą historia Aleksandri Magni oponami barzo wyśmienitemi przybrana.
Tak iż pałac dość jako w galanterie, tak też ozdoby bogate obfity, przy podziwieniu tak wielkich dostatków wybornie jeno królowi i największemu monarsze mieszkania godzien.
Dnia 14 Martii. Byłem w Pałacu Borghese Principis. Ten pałac anteponunt omnibus aliis w Rrzymie będącym, jakoż barzo wielki i wspaniały. Inter alias raritates, któremi jest napełniony, staroświeckimi statuami i innemi wielą
jako nigdy malarz tak adumbrować nie może kolorami - wyrażonych, ozdobiona. Papug varii generis, kotów morskich, kruków indyjskich i innych niepospolitości niemało in eadem contignatione .
Czwarta contignatio obiciem naturalissime wyrażonym (ani malarską sztuką lepiej wyrazić niepodobna) całą historia Alexandri Magni oponami barzo wyśmienitemi przybrana.
Tak iż pałac dość jako w galanterie, tak też ozdoby bogate obfity, przy podziwieniu tak wielkich dostatków wybornie jeno królowi i największemu monarsze mieszkania godzien.
Dnia 14 Martii. Byłem w Pałacu Borghese Principis. Ten pałac anteponunt omnibus aliis w Rrzymie będącym, jakoż barzo wielki i wspaniały. Inter alias raritates, któremi jest napełniony, staroświeckimi statuami i innemi wielą
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 244
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, Porcellany tłuczące się, a drogie: co za korzenie, Sukna bogate, koronki, wymyślne materie. Choć zbooa co poszlą lub potażu statkami do Gdańska, poszlą wołów do Wrocławia, i znaczne wezmą za te towary, summy, prawie wszystko to zostanie się u Niemców, za srebro i różne towary, galanterie.
8vo. Co kosztują Bale, Bankiety, hojnych Panów ambitum albo luxum szukających. Geografia Generalna i partykularna
Zapatrują się na Króla Baltazara w Piśmie Z. który tysie Senatorów i Rządców Prowincyj splendidè traktował, poił z naczynia Kościoła Jerozolimskiego. Stawią sobie przed oczy, ciż generosi Panowie Getę konsula Rzymskiego, który porządkiem abiecadła
, Porcellany tłuczące się, á drogie: co zá korzenie, Sukna bogate, koronki, wymyślne materie. Choć zbooa co poszlą lub potażu státkami do Gdánska, poszlą wołow do Wrocławia, y znaczne wezmą za te towary, summy, prawie wszystko to zostanie się u Niemcow, za srebro y rożne towary, galanterie.
8vo. Co kosztuią Bale, Bankiety, hoynych Panow ambitum albo luxum szukaiących. Geografia Generalna y partykularná
Zapatruią się na Krola Baltazara w Pismie S. ktory tysiae Senatorow y Rządcow Prowincyi splendidè traktował, poił z naczynia Koscioła Ierozolimskiego. Stawią sobie przed oczy, ciż generosi Panowie Getę konsula Rzymskiego, ktory porządkiem abiecadła
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
odnowić fortyfikacyj fortecy Temeswar, którą chcą przyprowadzić do tej doskonałości, aby się najpotężniejszm siłom oprzeć mogła. Z Córk 28 Maja.
Uformowała się tu liczna młodych Kawalerów kompania, której jak słychać, reguły fundamentalne te są: aby żadnej atencyj i względu nieczynili Damom tym, któreby pieniądze rozpraszały na materie, garnitury i galanterie Francuskie, zaniebywając tych, którzych im nanufaktury i fabryki Ojczyste dostarczają. Jeśli ci nowi Prawodawcy będą tak stateczni w swym przedsięwzięciu, jak są dobrze intencjonowani, nietrzeba wątpić, że ich rezolucja chwalebne i pożyteczne dla Ojczyzny sprowadzi skutki. Z Hamburga 16 Czerwca.
Z Kopenhagi piszą, iż odebrano tam wiadomość z Mascate Arabskiego
odnowić fortyfikacyi fortecy Temeswar, którą chcą przyprowadźić do tey doskonałośći, aby śię naypotężnieyszm śiłom oprzeć mogła. Z Cork 28 Maja.
Uformowała śię tu liczna młodych Kawalerów kompania, którey iak słychać, reguły fundamentalne te są: aby żadney attencyi i względu nieczynili Damom tym, któreby pieniądze rozpraszały na materye, garnitury i galanterye Francuskie, zaniebywając tych, którzych im nanufaktury i fabryki Oyczyste dostarczają. Ieśli ći nowi Prawodawcy będą tak stateczni w swym przedśięwźięćiu, iak są dobrze intencyonowani, nietrzeba wątpić, że ich rezolucya chwalebne i pożyteczne dla Oyczyzny sprowadźi skutki. Z Hamburga 16 Czerwca.
Z Kopenhagi piszą, iż odebrano tam wiadomość z Mascate Arabskiego
Skrót tekstu: GazWil_1765_29
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
ob rationes belli na jednem miejscu stać) za nieprędkie wydanie prowiantów i kontrybucji popalili; niektóre też z złości, jako Denhofowi marszałkowi konfederacji i substytutowi Czermińskiemu, od węgła do węgła wszystkie dobra popalili. Wiele też skarbów po zamkach, pałacach i dworach pozabierali Szwedzi, a osobliwie Opalińskiemu staroście nowomiejskiemu, w Rytwianach nieoszacowane skarby i galanterie wzięli. Duchowieństwo opłacając klasztory i głowy ich, nie mając inszego sposobu, musieli Szwedom dawać argenterie kościelne i różne klejnoty; skąd wielka irrewerencja działa się, gdy owe naczynia Bogu do ofiary poświęcone w ręce luterskie dostawały się. Król Stanisław i ten miał wojsko formalne pod swoim hetmanem wojewodą kijowskim Józefem Potockim, jedne nowego zaciągu
ob rationes belli na jedném miejscu stać) za nieprędkie wydanie prowiantów i kontrybucyi popalili; niektóre téż z złości, jako Denhofowi marszałkowi konfederacyi i substytutowi Czermińskiemu, od węgła do węgła wszystkie dobra popalili. Wiele téż skarbów po zamkach, pałacach i dworach pozabierali Szwedzi, a osobliwie Opalińskiemu staroście nowomiejskiemu, w Rytwianach nieoszacowane skarby i galanterye wzięli. Duchowieństwo opłacając klasztory i głowy ich, nie mając inszego sposobu, musieli Szwedom dawać argenterye kościelne i różne klejnoty; zkąd wielka irrewerencya działa się, gdy owe naczynia Bogu do ofiary poświęcone w ręce luterskie dostawały się. Król Stanisław i ten miał wojsko formalne pod swoim hetmanem wojewodą kijowskim Józefem Potockim, jedne nowego zaciągu
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 99
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
rzeczy wiele podwód około Warszawy do stolicy prowadził. Naostałek i słup marmurowy wielki przed bramą w Warszawie, statuę Zygmunta III dźwigający, chciał wziąć, ale nie było sposobu do wiezięcia tak wielkiej machiny. I tak nie dosyć, że car wszystkie stany rzeczypospolitej zrujnował, niezliczone miliony na wojska wybrał, naostatek wszystkie ozdoby, galanterie kosztowne z Walszawy zabrał, a król August na to wszystko spał; jeszcze za owe kontempty, pomagał carowi Szweda gnębić, actu wtenczas z wojskami swemi i osobą swoją asystując w Pomeranii, dla wyrobienia interesów moskiewskich. A car, jako się niżej pokaże, potem opuściwszy króla Augusta cicho w traktat wszedł z Szwecją, najmniejszej
rzeczy wiele podwód około Warszawy do stolicy prowadził. Naostałek i słup marmurowy wielki przed bramą w Warszawie, statuę Zygmunta III dźwigający, chciał wziąść, ale nie było sposobu do wiezięcia tak wielkiéj machiny. I tak nie dosyć, że car wszystkie stany rzeczypospolitéj zrujnował, niezliczone miliony na wojska wybrał, naostatek wszystkie ozdoby, galanterye kosztowne z Walszawy zabrał, a król August na to wszystko spał; jeszcze za owe kontempty, pomagał carowi Szweda gnębić, actu wtenczas z wojskami swemi i osobą swoją asystując w Pomeranii, dla wyrobienia interesów moskiewskich. A car, jako się niżéj pokaże, potém opuściwszy króla Augusta cicho w traktat wszedł z Szwecyą, najmniejszéj
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 188
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
eskortem do Białej samego. Po wysłaniu bowiem, gdym był intencionatus zażyć rózgami concubinas 20, horrende słyszyć z świadectwem, jak byli gwałtem brane, zaprzedawane, co widząc więźniowy onych po lat kilkanaście i przymuszony plezyr, darowałem onym, kazawszy wraz do swych odjeżdżać domów. 29.Skarbce, 30. arienterie, galanterie rewidowałem i pieczętowałem. Przytym strzelbę dość przednią zastawszy, wziąć w paki kazałem dla ustawicznego koło niej dozoru. Dobra tutejsze i lud koło tychże będący musi być odmieniony z wielu kradzież, com już sam dociekł. December
1. Odłożywszy komisją dóbr tych i innych qua opiekun, ruszyłem się
eskortem do Białej samego. Po wysłaniu bowiem, gdym był intencionatus zażyć rózgami concubinas 20, horrende słyszyć z świadectwem, jak byli gwałtem brane, zaprzedawane, co widząc więźniowy onych po lat kilkanaście i przymuszony plezyr, darowałem onym, kazawszy wraz do swych odjeżdżać domów. 29.Skarbce, 30. arienterie, galanterie rewidowałem i pieczętowałem. Przytym strzelbę dość przednią zastawszy, wziąć w paki kazałem dla ustawicznego koło niej dozoru. Dobra tutejsze i lud koło tychże będący musi być odmieniony ź wielu kradzież, com już sam dociekł. December
1. Odłożywszy komisją dóbr tych i innych qua opiekun, ruszyłem się
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 87
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
niemają wywrócić Historyikę i rozsiać, a wieczną in populo o Królu dać imprezyą złą. Powiedał mi godny KĄCKI, co Kasztelanem Krakowskim umarł: ze wpokoju będąc u Króla KAŹMIRZA paziem, był takimże Wajer, wielkiej w Prusach Familij, Chłopiec cudownie złościwy i swywolny, który w Gabinecie Królewskim i papiery przewracał i galanterie psował: kilka razy chłostę mu dano ale darmo bez poprawy. Raz Król rozgniewany z impacjencyj rzekł: wolałbym psa widzieć wpokoju niż tego chłopca; Wajer wybiegszy rozsiał: że Król mówił: że wolał bym psa widzieć wpokoju niż Szlachcia Polskiego, co tak głęboko za prawdę wzięto, że w rewolucjach
niemaią wywrocić Historyikę y rozsiać, a wieczną in populo o Krolu dać impressyą złą. Powiedał mi godny KĄCKI, co Kasztelanem Krakowskim umarł: ze wpokoiu będąc u Krola KAŹMIRZA paźiem, był takimże Wayer, wielkiey w Prusach Familij, Chłopiec cudownie złośćiwy y swywolny, ktory w Gabinecie Krolewskim y papiery przewracał y galanterye psował: kilka razy chłostę mu dano ale darmo bez poprawy. Raz Krol rozgniewany z impacyencyi rzekł: wolałbym psa widzieć wpokoiu niż tego chłopca; Wayer wybiegszy rozsiał: że Krol mowił: że wolał bym psa widzieć wpokoiu niż Szlachcia Polskiego, co tak głęboko za prawdę wźięto, że w rewolucyach
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 25
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
panowie, szlachta, pospólstwo.
Pocznę od księżej. Ci oto mają trochę pieniędzy albo groszy, nie wszyscy wprawdzie; bo też i około nich wielki zbytek: by św. Bernard zmartwychwstał, nie wiem, jakoby teraz pisał de corrupto ecclesiae statu . Wynieśli się i księża wzgórę; jakie szaty, sobole, rysie, galanterie, dwory, barwy, czeladź, jednochodniki, wozy, pojazdy, bankiety! Aż strach patrzeć dobremu katolikowi na ich zbytki, które mają oni ex bonis sponsae . A kiedyby to zachowywali w uszanowaniu, jeśli kto, tedy ci mogliby zawsze upadłą Rzpltą swymi dostatkami podźwignąć, którymi ich opatrzyli przodkowie naszy. Więc
panowie, szlachta, pospólstwo.
Pocznę od księżej. Ci oto mają trochę pieniędzy albo groszy, nie wszyscy wprawdzie; bo też i około nich wielki zbytek: by św. Bernard zmartwychwstał, nie wiem, jakoby teraz pisał de corrupto ecclesiae statu . Wynieśli się i księża wzgórę; jakie szaty, sobole, rysie, galanterye, dwory, barwy, czeladź, jednochodniki, wozy, pojazdy, bankiety! Aż strach patrzeć dobremu katolikowi na ich zbytki, które mają oni ex bonis sponsae . A kiedyby to zachowywali w uszanowaniu, jeśli kto, tedy ci mogliby zawsze upadłą Rzpltą swymi dostatkami podźwignąć, którymi ich opatrzyli przodkowie naszy. Więc
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 243
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918