dni wieku naszego. Nie wystarczy życie wytwornej Pannie na wypełnienie wszystkich grymasów, wykwintów i korowodów, które ta profesja za sobą ciągnie. Gdybyśmy mogli tak długo żyć jak przed potopem Patriarchowie, mniejszaby była odłożyć Pannie na wydaniu, lat jakie pięćdziesiąt na uspokojenie niemowlęcej trwoźliwości, a dopiero drugie pięćdziesiąt obrócić na kurs doskonałej galanteryj. Ale w tym wieku skażonym i zepsutym zbyt dojrzałe owoce nie popłacają.
2do. Niech uważą Damy, iż jeźli życie trwa ktrotko, piękność jeszcze krócej. Najgładszą twarz marszczki orzą, i skoro pora przemijająca zadziwienia nad płci delikatnością upłynie; niegdys cudna, nieznacznie wprzystojną, dalej w poważną, dalej w letnią, aż
dni wieku naszego. Nie wystarczy życie wytworney Pannie na wypełnienie wszystkich grymasow, wykwintow y korowodow, ktore ta professya za sobą ciągnie. Gdybyśmy mogli tak długo żyć iak przed potopem Patryarchowie, mnieyszaby była odłożyć Pannie na wydaniu, lat iakie pięćdziesiąt na uspokoienie niemowlęcey trwoźliwości, á dopiero drugie pięćdziesiąt obrocić na kurs doskonałey galanteryi. Ale w tym wieku skażonym y zepsutym zbyt doyrzałe owoce nie popłacaią.
2do. Niech uważą Damy, iż ieźli życie trwa ktrotko, piękność ieszcze krocey. Naygładszą twarz marszczki orzą, y skoro pora przemiiaiąca zadziwienia nad płci delikatnością upłynie; niegdys cudna, nieznacznie wprzystoyną, daley w poważną, daley w letnią, aż
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 65
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Jako więc Bachusowi, słodkim winem grona Napełniwszy, zdojone przynoszą wymiona? Są psi, sieci, acz u mnie zwierzyna rzecz marna: Lepszy kapłon niż bażant, spaśny skop niż sarna, Kiedy z stajnie jelenia albo mi z karmnika Zabitego prowadzą do spiżarnie dzika. A co wszytkim rozkoszom świeckim daje mety (Nic nie są galanteryj pełne gabinety): Myśl bezpieczna, a zawsze przy wesołej cerze. Niechajże zdrów pan siedzi w swoim Belwederze; Mnie tylko zdrowia, kiedym nikomu nie dłużny, Póki Bóg żyć zaznaczył, w mojej trzeba Łużnej, Skąd się do weselszego, kędy wszytkie sadzę Rozkoszy, Belwederu szczęśliwie prowadzę, Gdzie, który w
Jako więc Bachusowi, słodkim winem grona Napełniwszy, zdojone przynoszą wymiona? Są psi, sieci, acz u mnie zwierzyna rzecz marna: Lepszy kapłon niż bażant, spaśny skop niż sarna, Kiedy z stajnie jelenia albo mi z karmnika Zabitego prowadzą do spiżarnie dzika. A co wszytkim rozkoszom świeckim daje mety (Nic nie są galanteryj pełne gabinety): Myśl bezpieczna, a zawsze przy wesołej cerze. Niechajże zdrów pan siedzi w swoim Belwederze; Mnie tylko zdrowia, kiedym nikomu nie dłużny, Póki Bóg żyć zaznaczył, w mojej trzeba Łużnej, Skąd się do weselszego, kędy wszytkie sadzę Rozkoszy, Belwederu szczęśliwie prowadzę, Gdzie, który w
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 334
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i pokazał Namioty jego tak obszerne, jako Warszawa abo Lwów w Murach swoich. Mam wszytkie znaki Wezyrskie które nad nim noszą. Chorągiew Mahometańską, którą mu dał Cesarz jego na wojnę, którą dziś zaraz posłałem Ojcu Z. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się, i innych tysiąc Galanteryj bardzo kosztownych; lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało, tylko kilka Sajdaków, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadnej komparacjej z Chocimską. Mam i konia Wezyrskiego ze wszytkim siedżeniem, i onego samego doje- żdzano, ale się przecie zachował, Kihaja jego, to jest pierwszego człeka po nim zabito, i Baszów nie
y pokazał Namioty iego tak obszerne, iako Warszawa abo Lwow w Murach swoich. Mam wszytkie znaki Wezyrskie ktore nad nim noszą. Chorągiew Machometańską, ktorą mu dał Cesarz iego ná woynę, ktorą dźiś zaraz posłałem Oycu S. do Rzymu przez Talentego Pocztą, Namioty, wozy wszytkie dostały mi się, y innych tysiąc Galanteryi bardzo kosztownych; lubo się ieszcze śiła rzeczy nie widźiało, tylko kilka Saydakow, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadney komparacyey z Choćimską. Mam y konia Wezyrskiego ze wszytkim śiedźeniem, y onego samego doie- żdzano, ále się przećie zachował, Kiháia iego, to iest pierwszego człeka po nim zábito, y Bászow nie
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 1
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
umber dosyć będzie żelaskiem ostrym rysując trochę w głąb uczynić i farbą należytą natrzeć/ dłotów zaniechawszy. Jak zrobić Stoły z marmu: Jak zrobić Stoły z marmu: Jak zrobić Stoły z marmu: Jak zrobić Stoły z marmu: Jak zrobić Stoły z marmu: XII. Sposób robienia albo lania formy do wielu osobliwych Rarytates i Galanteryj w mieszkaniach, ogrodach, Kościółach służących.
Z Gruntu samego poczynając/ masz wiedzieć/ iż naprzód trzeba prototyp/ to jest sznycerską albo złotniczą tribowaną robotą obraz jaki/ na którego kształt czynisz/ sobie mieć formę dla zrobienia innych takich Obrazów. Jeżelibyś zaś ani z drzewa/ ani z kruszcu żadnego Obrazu i Protojpu na
umber dosyć będźie żelaskiem ostrym rysuiąc trochę w głąb uczynić i farbą należytą nátrzeć/ dłotow zániechawszy. Iák zrobić Stoły z mármu: Iák zrobić Stoły z mármu: Iák zrobić Stoły z mármu: Iák zrobić Stoły z mármu: Iák zrobić Stoły z mármu: XII. Sposob robienia álbo lania formy do wielu osobliwych Raritates i Gálánteryi w mieszkániách, ogrodách, Kośćiółách służących.
Z Gruntu samego poczynáiąc/ mász wiedzieć/ iż náprzod trzebá prototyp/ to iest sznycerską álbo złotniczą tribowáną robotą obráz iáki/ ná ktorego kształt czynisz/ sobie mieć formę dla zrobienia innych takich Obrázow. Ieżelibyś záś áńi z drzewá/ áni z kruszcu żádnego Obrázu i Protoypu ná
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 134
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
chęć sławy jest pomieszana z próżnością, bo ten który ją ma stara się barziej być chwalonym niżeli godnym chwały.
Jednakże Ariamen nie myślił, tylko żeby się podobał Amestrys, która go często prosiła, gdyby przypomniał Demokrytowi opisanie motylów. Ariamen starał się o to nie powiadając tylko tym ludziom, którzy byli sposobni do tej galanteryj, w dzień święta Amestrys, kiedy ją wszyscy przyjaciele wiązali pięknemi prezentami, posłał jej Ariamen szkatułkę złotą sadzoną klejnotami, w której się znajdowały Pugilares barzo bogate, gdzie było opisanie motylów. Ta galanteria zdziwiła mile Amestrys, że zaś w tym miejscu znajdowała się Palmis, przy odebraniu tego prezentu przeciwne skutki poczuły w sercach swoich
chęć słáwy iest pomieszáná z prożnośćią, bo ten ktory ią ma stárá się bárźiey być chwálonym niżeli godnym chwały.
Iednákże Aryámen nie myślił, tylko żeby się podobał Amestrys, ktorá go często prośiłá, gdyby przypomniał Demokrytowi opisanie motylow. Aryamen stáráł się o to nie powiadáiąc tylko tym ludźiom, ktorzy byli sposobni do tey gálánteryi, w dźień świętá Amestrys, kiedy ią wszyscy przyiáćiele wiązáli pięknemi prezentami, posłał iey Aryámen szkátułkę złotą sadzoną kleynotámi, w ktorey się znaydowáły Pugilares bárzo bogáte, gdźie było opisanie motylow. Tá gálánteryá zdźiwiłá mile Amestrys, że záś w tym mieyscu znaydowáła się Pálmis, przy odebrániu tego prezentu przećiwne skutki poczuły w sercách swoich
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: E
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
estymuje opisanie motylów: Ta galanteria rozgłosiła się u dworu. Demokryt który dał te opisanie żartował, dowiedziawszy się iż było włożone w tak bogatą szkatułkę. A jako we wszystkich dworach: Królowie wiedzą co się dzieje i co kto mówi, osobliwie co należy do ich osób albo do ich Państw. Dariusz dowiedział się o tej galanteryj nie tylko od Królowej, ale i od dworzan swoich; publicznie nic nie znajdował do nagany, ale przez racje tajemne nie aprobował pasyj Ariamena do Amestrys, bo mając napełnioną głowę wielkiemi zamysłami, i nową wojną w Grecyj wziął rezolucją, oddalić obydwóch Książąt ode dworu, i tego nie aprobując że Kserkses kochał Palmis, bo
estymuie opisanie motylow: Tá gálanteryá rozgłośiłá się u dworu. Demokryt ktory dał te opisanie żartował, dowiedźiawszy się iż było włożone w ták bogátą szkátułkę. A iáko we wszystkich dworách: Krolowie wiedzą co się dźieie y co kto mowi, osobliwie co náleży do ich osob álbo do ich Páństw. Dáryusz dowiedźiáł się o tey gálanteryi nie tylko od Krolowey, ále y od dworzan swoich; publicznie nic nie znaydował do nágány, ále przez rácye táiemne nie approbowáł passyi Aryamená do Amestrys, bo máiąc nápełnioną głowę wielkiemi zámysłámi, y nową woyną w Grecyi wźiął rezolucyą, oddálić obudwuch Xiążąt ode dworu, y tego nie approbuiąc że Xerxes kochał Palmis, bo
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: E2
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
, Imię zaś własne mają Kupidynów. Wrodzaju Bogiń nad wszystkiemi gładka, Przysłała swoich najkochańszych Synów, Żeby Fortunnej Królowy służyli, A jak umieją, tak ją zabawili.
Ubior tej Księżnej, ADOLF nie wydołał Opisać, z jakiej Płaszcz jej materyj, Chociażby Kupców Paryskich przywołał, Niezgadną, bo ta z samych galanteryj, Złota niewidać, jedwab skrył się w motki, Mniejsza o suknią, niech to będą plotki. Bo ADOLF twarzy wdzięk szacuje więcej, Bogate stroje za nic ma u siebie, Kochać Boginią zaczyna góręcej, Przyznając że jest urodzona w Niebie, Świat takiej nie ma, ani jej mieć może, Zapewne to być
, Imię zaś własne maią Kupidynow. Wrodzaju Bogiń nád wszystkiemi głádka, Przysłáła swoich náykochańszych Synow, Zeby Fortunney Krolowy służyli, A iák umieią, ták ią zábawili.
Ubior tey Xiężney, ADOLF nie wydołał Opisać, z iákiey Płaszcz iey máteryi, Chociażby Kupcow Páryskich przywołał, Niezgadną, bo ta z samych galanteryi, Złota niewidać, iedwab skrył się w motki, Mnieysza o suknią, niech to będą plotki. Bo ADOLF twárzy wdzięk szácuie więcey, Bogáte stroie zá nic ma u siebie, Kochać Boginią záczyna goręcey, Przyznaiąc że iest urodzona w Niebie, Swiat tákiey nie ma, áni iey mieć może, Zápewne to być
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 61
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
prawdziwą rzecz patrzał. Do tego śpiewanie rozmaite co przedniejszych śpiewaków ze włoskiej ziemi raptum człowieka trzymało. Chciał królewic imć tegoż wieczora księcia pożegnać, ale księżna sama wymogła to na nim, że przez jutrzejszy dzień został.
Martius. 1. Darował książę królewiczowi imci trzech koni jakich miał najpiękniejszych w stajni swej i kilka inszych galanteryj, malowania starych sławnych mistrzów. Księciu panu kanclerzowi dał piękną czarę albo żółwia kryształowego, i mnie czarę kryształową. W wieczór galerę z ogniów przyprawnych urobioną przed pałac książęcy, z którego królewic patrzał, takiem oczu omamieniem, jakoby na morzu płynęła, wyprowadziwszy, gdy ją zapalono, piękne spectaculum, wielkość sroga rac i inszych
prawdziwą rzecz patrzał. Do tego śpiéwanie rozmaite co przedniejszych śpiéwaków ze włoskiéj ziemi raptum człowieka trzymało. Chciał królewic jmć tegoż wieczora księcia pożegnać, ale księżna sama wymogła to na nim, że przez jutrzejszy dzień został.
Martius. 1. Darował książę królewicowi jmci trzech koni jakich miał najpiękniejszych w stajni swéj i kilka inszych galanteryj, malowania starych sławnych mistrzów. Księciu panu kanclerzowi dał piękną czarę albo żołwia kryształowego, i mnie czarę kryształową. W wieczór galerę z ogniów przyprawnych urobioną przed pałac książęcy, z którego królewic patrzał, takiém oczu omamieniem, jakoby na morzu płynęła, wyprowadziwszy, gdy ją zapalono, piękne spectaculum, wielkość sroga rac i inszych
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 151
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
w przód z rozkazania Gubernatora pokazywano nam pałace, pokoje, kosztowne obbicia od złota, haftowany baldachin kosztownej roboty, na którym herb królewski z drogich pereł i kamieni robiony, a zwłaszcza jeden był diament haniebnie świecący, jako laskowy orzech równy, inszych zasie niemało mniejszych i rubinów, inszych raritates do uciechy królewskiej, tak też galanteryj pięknych szkatuł kabinety. Potem Galerie obbicia wszędzie barzo bogate, obrazy i insze malowania cudowne, kaplice królewskie, róg jednorożcowy i inszych wiele raretates. Fontanna barzo zacna i kosztowna w pośrodku dziedzińca. Zwierzyniec zaraz przy Zamku i ogród Wody, sadzawki, przejażdżki na wodzie i przechadzki piękne. Szliśmy potem do swej gospody dobrą
w przód z rozkazania Gubernatora pokazywano nam pałace, pokoje, kosztowne obbicia od złota, haftowany baldachin kosztownej roboty, na którym herb królewski z drogich pereł i kamieni robiony, a zwłaszcza jeden był dyament haniebnie świecący, jako laskowy orzech równy, inszych zasie niemało mniejszych i rubinów, inszych raritates do uciechy królewskiej, tak też galanteryj pięknych szkatuł kabinety. Potem Galerye obbicia wszędzie barzo bogate, obrazy i insze malowania cudowne, kaplice królewskie, róg jednorożcowy i inszych wiele raretates. Fontanna barzo zacna i kosztowna w pośrodku dziedzińca. Zwierzyniec zaraz przy Zamku i ogród Wody, sadzawki, przejażdżki na wodzie i przechadzki piękne. Szliśmy potem do swej gospody dobrą
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 160
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883