, i ręki, kości we śrzodku apparent, a co było ciało, w kamień się obróciło, co maxima novitas; i innych wiele barzo wyśmienitej roboty figur.
Stamtąd potym byłem in Kolegio Romano u ojców jezuwitów, w Galeriej jednej Patris Kircheri nazwanej, który jest praestantissimus inter omnes totius Europae mathematicus. W tej Galerze wiele naturae et considerationi humanae contraria experientia
widzieć było, de rarefactione et condensatione, de vacuo, jako non datur vacuum, de agenti in distans, et de aliis speculationibus mathematicis, quod partes ascendat, et totum quod ex illis componitur partibus non ascendat; experientia, jako statui przedtym mawiały - jest też tam jedna mówiąca
, i ręki, kości we śrzodku apparent, a co było ciało, w kamień się obróciło, co maxima novitas; i innych wiele barzo wyśmienitej roboty figur.
Stamtąd potym byłem in Collegio Romano u ojców jezuwitów, w Galeriej jednej Patris Kircheri nazwanej, który jest praestantissimus inter omnes totius Europae mathematicus. W tej Galerze wiele naturae et considerationi humanae contraria experientia
widzieć było, de rarefactione et condensatione, de vacuo, jako non datur vacuum, de agenti in distans, et de aliis speculationibus mathematicis, quod partes ascendat, et totum quod ex illis componitur partibus non ascendat; experientia, jako statui przedtym mawiały - jest też tam jedna mówiąca
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 220
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Opisanie krótkie Zdobycia Galery Przedniejszej AleksandryjSKIEJ W Porcie u Metelliny;Za sprawą dzielną, i odwagą wielką, Kapitana MARKA JAKYMOWSKIEGO Który był więzniem na tejże Galerze, Z oswobodzeniem 220. Więźniów Chrześcijań. Z Włoskiego na Polskie przełożone. W KRAKOWIERoku Pańskiego/ 1628.
Opisanie krótkie, Zdobycia Galery przedniejszej AleksandryjSKIEJ w Porcie u Metelliny. POtęga Państwa Tureckiego/ jako na wszytkich członkach swych upadać poczęła/ za ponowieniem w ludziach pobożności/ i życia Chrześcijańskiego/ przez ustawy Konsylium świętego Trydentskiego
Opisánie krotkie Zdobyćia Galery Przednieyszey ALEXANDRYISKIEY W Porcie v Metelliny;Zá spráwą dzielną, y odwagą wielką, Kápitaná MARKA IAKYMOWSKIEGO Ktory był więzniem ná teyże Gálerze, Z oswobodzeniem 220. Więźniow Chrześćiáń. Z Włoskiego ná Polskie przełożone. W KRAKOWIERoku Páńskiego/ 1628.
Opisánie krotkie, Zdobyćia Galery przednieyszey ALEXANDRIYSKIEY w Porćie v Metelliny. POtęgá Páńśtwá Tureckiego/ iáko ná wszytkich członkách swych vpadáć poczęłá/ zá ponowieniem w ludźiách pobożnośći/ y żyćia Chrześćiáńskiego/ przez vstáwy Concilium świętego Trydentskiego
Skrót tekstu: OpisGal
Strona:
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Porty/ do Aleksandrii. Jadąc tedy w tę drogę/ przypłynęli do miasta jednego Metellino, które położone jest nad morzem Egeum. tam opatrzywszy się w potrzeby/ na początku Miesiąca Listopada/ zapuszczali się po wielekroć z Portu w drogę: ale zawsze musieli się wrócić/ dla wielkiej burze i nawałności morskiej. Były przy tej Galerze trzy insze Galery/ które za powróceniem ostatnim stanęły osobno od tej galery przedniejszej; nie daleko jednak barzo/ jako by na trzecią część mile. Stanęły tedy trzy Galery u Portu/ który zowią szeroki/ i u Portu Caramuściali; a sam Kapitan Kasymbek stanął u Portu/ który zowią Stretto, abo ścisły. i dnia
Porty/ do Alexándryey. Iádąc tedy w tę drogę/ przypłynęli do miástá iednego Metellino, ktore położone iest nád morzem AEgeum. tám opátrzywszy się w potrzeby/ ná początku Mieśiącá Listopadá/ zápuszczáli się po wielekroć z Portu w drogę: ále záwsze muśieli się wroćić/ dla wielkiey burze y náwáłnośći morskiey. Były przy tey Galerze trzy insze Galery/ ktore zá powroceniem ostátnim stánęły osobno od tey galery przednieyszey; nie dáleko iednák bárzo/ iáko by ná trzećią część mile. Stánęły tedy trzy Galery v Portu/ ktory zowią szeroki/ y v Portu Caramusciali; á sam Kápitan Kassymbek stánął v Portu/ ktory zowią Stretto, ábo śćisły. y dniá
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A2v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
a sam Kapitan Kasymbek stanął u Portu/ który zowią Stretto, abo ścisły. i dnia 12. Listopada wysiadł na ląd/ aby sobie wytchnął/ mając zsobą około siedmidziesiąt Turków/ a było wszytkich pułtorasta/ tak żołnierzów/ jako i Urzędników/ które zsobą wiózł: że ich w ten czas nie zstało na Galerze tylko do ośmidziesiąt. Był między więźniami Chrześcijańskimi na tej Galerze Marek Jakimowski/ rodem z Baru/ kraju Podolskiego. Ten z młodości swojej ćwicząc się w dziełach rycerskich/ był też w zaciągu pod Cycorą/ i tam pojmany/ dostał się w ręce nieprzyjacielskie. A widząc na ten czas/ że Kapitan tej Galery wysiadł na
á sam Kápitan Kassymbek stánął v Portu/ ktory zowią Stretto, ábo śćisły. y dniá 12. Listopádá wyśiadł ná ląd/ áby sobie wytchnął/ máiąc zsobą około śiedmidźieśiąt Turkow/ á było wszytkich pułtorástá/ ták żołnierzow/ iáko y Vrzędnikow/ ktore zsobą wiozł: że ich w ten czás nie zstáło ná Gálerze tylko do ośmidźieśiąt. Był między więźniámi Chrześćiáńskimi ná tey Gálerze Márek Iákimowski/ rodem z Baru/ kráiu Podolskiego. Ten z młodośći swoiey ćwicząc się w dźiełách rycerskich/ był też w zaćiągu pod Cycorą/ y tám poimány/ dostał się w ręce nieprzyiaćielskie. A widząc na ten czás/ że Kápitan tey Galery wyśiadł ná
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A2v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, abo ścisły. i dnia 12. Listopada wysiadł na ląd/ aby sobie wytchnął/ mając zsobą około siedmidziesiąt Turków/ a było wszytkich pułtorasta/ tak żołnierzów/ jako i Urzędników/ które zsobą wiózł: że ich w ten czas nie zstało na Galerze tylko do ośmidziesiąt. Był między więźniami Chrześcijańskimi na tej Galerze Marek Jakimowski/ rodem z Baru/ kraju Podolskiego. Ten z młodości swojej ćwicząc się w dziełach rycerskich/ był też w zaciągu pod Cycorą/ i tam pojmany/ dostał się w ręce nieprzyjacielskie. A widząc na ten czas/ że Kapitan tej Galery wysiadł na ląd z niemałą częścią Turków: polecając się pilnie Panu Bogu
, ábo śćisły. y dniá 12. Listopádá wyśiadł ná ląd/ áby sobie wytchnął/ máiąc zsobą około śiedmidźieśiąt Turkow/ á było wszytkich pułtorástá/ ták żołnierzow/ iáko y Vrzędnikow/ ktore zsobą wiozł: że ich w ten czás nie zstáło ná Gálerze tylko do ośmidźieśiąt. Był między więźniámi Chrześćiáńskimi ná tey Gálerze Márek Iákimowski/ rodem z Baru/ kráiu Podolskiego. Ten z młodośći swoiey ćwicząc się w dźiełách rycerskich/ był też w zaćiągu pod Cycorą/ y tám poimány/ dostał się w ręce nieprzyiaćielskie. A widząc na ten czás/ że Kápitan tey Galery wyśiadł ná ląd z niemałą częśćią Turkow: polecáiąc się pilnie Pánu Bogu
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A2v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ląd z niemałą częścią Turków: polecając się pilnie Panu Bogu/ począł myślić/ jakoby siebie i towarzystwo z niewoli wyrwać/ i oswobodzić. Powierzył tedy zamysłu swego dwiema inszym/ to jest Stefanowi Szatanowskiego/ i Janowi Stołczynie: którzy obadwa/ jako i on/ więźniami będąc/ nie przykowani byli/ ale wolno chodzili po Galerze za dnia/ dla posług ro- zmaitych. A iż ci dwaj nie ufiajac aby mogli ujść/ to zradzali mu to barzo on krótko odpowiedział/ że w zamysłach tak odważnych więcej trzeba mieć nadzieję w Panu Bogu/ i w mocy potężnej ręki/ na obronę własnego zdrowia i honoru; a niżeli w uważeniu tacyj/ i
ląd z niemałą częśćią Turkow: polecáiąc się pilnie Pánu Bogu/ począł myślić/ iákoby śiebie y towárzystwo z niewoli wyrwáć/ y oswobodźić. Powierzył tedy zamysłu swego dwiemá inszym/ to iest Stephánowi Szátánowskiego/ y Janowi Stołczynie: ktorzy obádwá/ iáko y on/ więźniámi będąc/ nie przykowáni byli/ ále wolno chodźili po Gálerze zá dniá/ dla posług ro- zmáitych. A iż ći dwáy nie vfiáiac áby mogli vyść/ to zradzáli mu to bárzo on krotko odpowiedział/ że w zamysłách ták odważnych więcey trzebá mieć nádźieię w Pánu Bogu/ y w mocy potężney ręki/ ná obronę własnego zdrowia y honoru; á niżeli w vważeniu tácyi/ y
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A2v
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Bogu i upokorzenie/ a posłuszeństwo przeciw Stolicy Apostołskiej/ oddali do nóg Ojca świętego chorągiew zacną i wielką/ z białego jedwabiu/ na której pięknie uhartowane były cztery Miesiące Tureckie/ pełne charakterów Arabskich/ i po wszystkiej chorągwi pełno także było tych charakterów haftowanych. Oddali przy tym lampę abo laternię wielką Turecką/ która była na galerze z mosiądzu pozłoconego. Potym zawieślili wiele inszych chorągwi po różnych kościołach w Rzymie/ mianowicie/ u ś. Stanisława Patrona Polskiego jednę: drugą w kościele ś. Zuzanny/ z tą jednak kondycją/ że skoro dokończony będzie kościół/ który teraźniejszy Ociec święty buduje na pamiątkę ś. Gaja Papieża i Męczennika/ tedy ma być
Bogu y vpokorzenie/ á posłuszeństwo przećiw Stolicy Apostolskiey/ oddáli do nog Oycá świętego chorągiew zacną y wielką/ z białego iedwabiu/ ná ktorey pięknie vhártowáne były cztery Mieśiące Tureckie/ pełne chárákterow Arábskich/ y po wszystkiey chorągwi pełno tákże było tych chárákterow hawtowánych. Oddáli przy tym lámpę ábo láternię wielką Turecką/ ktora byłá ná galerze z mośiądzu pozłoconego. Potym záwieślili wiele inszych chorągwi po rożnych kośćiołách w Rzymie/ miánowićie/ v ś. Stánisłáwá Pátroná Polskiego iednę: drugą w kośćiele ś. Zuzánny/ z tą iednák kondycyą/ że skoro dokończony będźie kośćioł/ ktory teráźnieyszy Oćiec święty buduie ná pámiątkę ś. Gáiá Papieżá y Męczenniká/ tedy ma bydź
Skrót tekstu: OpisGal
Strona: A4
Tytuł:
Opisanie krótkie zdobycia galery przedniejszej aleksandryjskiej
Autor:
Marco Marnaviti
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
takie perły tylko w Lotaryngijej widział na jednym obrazie, a dano od samego przeborowania dziesięć tysięcy złotniczkowi, bo sam mistrz nie ważył się tak drogiej wiercić perły. Diamenty, także ledwie takie, widzieć w Wenecji.
Nowiny, które galernik, świeżo odbity, powiadał w Ankonie. Dwa roki i półtora miesiąca byłem na galerze tureckiej, jużbym był dalej nie wytrwał; przypłynęliśmy w nocy do jakiejś insuły, gdzieśmy statków, poprawiali przez kilka dni. Tameśmy dziwne bestie widzieli po chrostach bukszpanowych, ale osobliwie ptaki na kształt orłów białe. Którzy mieli nosy sześć razy większe i grubsze niżeli sam, a po brzegach chodzić ryby
takie perły tylko w Lotaryngijej widział na jednym obrazie, a dano od samego przeborowania dziesięć tysięcy złotniczkowi, bo sam mistrz nie ważył się tak drogiej wiercić perły. Dyamenty, także ledwie takie, widzieć w Wenecyej.
Nowiny, które galernik, świeżo odbity, powiadał w Ankonie. Dwa roki i półtora miesiąca byłem na galerze tureckiej, jużbym był dalej nie wytrwał; przypłynęliśmy w nocy do jakiejś insuły, gdzieśmy statków, poprawiali przez kilka dni. Tameśmy dziwne bestye widzieli po chrostach bukszpanowych, ale osobliwie ptaki na kształt orłów białe. Którzy mieli nosy sześć razy większe i grubsze niżeli sam, a po brzegach chodzić ryby
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 325
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
. A zostają Turkami Chrześcijanie/ częścią za jaką wielką swą pasją/ (tak Cherseogli został Turczynem/ i potym wielkim urzędnikiem przy Bajazecie/ aby się był zemścił nad ojcem swym/ który mu odjął był panią młodą w dzień wesela: Lucchiarli też zaprzał się wiary/ aby tylo pomścił się nad jednym Słowakiem towarzyszem swym na galerze/ który go nazywał parszywym) częścią też odstępują wiary/ aby uszli utrapienia i mąk: drudzy dla tego/ iż się spodziewają godności i urzędów doczesnych: a takich i owych drugich/ znajduje się barzo wiele w Konstantynopolu: i nazywają ich Chrześcijany potajemnymi: ale ci jednak/ abo za gnuśnością/ aby z sobą mogli
. A zostáią Turkámi Chrześćiánie/ częśćią zá iáką wielką swą pássyą/ (ták Cherseogli został Turczynem/ y potym wielkim vrzędnikiem przy Báiázećie/ áby się był zemśćił nád oycem swym/ ktory mu odiął był pánią młodą w dźień wesela: Lucchiárli też záprzał się wiáry/ áby tylo pomśćił się nád iednym Słowakiem towárzyszem swym ná gálerze/ ktory go názywał párszywym) częśćią też odstępuią wiáry/ áby vszli vtrapienia y mąk: drudzy dla tego/ iż się spodźiewáią godnośći y vrzędow doczesnych: á tákich y owych drugich/ znáyduie się bárzo wiele w Constántinopolu: y názywáią ich Chrześćiány potáiemnymi: ále ći iednák/ ábo zá gnusnośćią/ áby z sobą mogli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 153
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
nie tylko że nie myślą o niej, Ojcowską drugi pracą w młodym wieku trwoni Miasto przyrobku dzieciom. A cóż będzie potem? I dzieci głodem, i on mrze pod cudzym płotem; Niegodni zmiłowania, na świeckiej zabawce Miasto roboty młodość gubiąc, marnotrawcę. Co dzień żołnierz dla krwawej umiera wysługi, Robi lat kilkadziesiąt na galerze drugi, Sól w szybie kuje abo kamień w skale twardej Łomie, choć ręce z skóry lezą od oszkardy, Żeby skoro go z prace wiek wyprzęże nużny, Miał gdzie głowę przytulić, nie prosząc jałmużny. Włóczy się od komina do komina gądek, Gdzie by głowę opoił, obetkał żołądek; Ni sługa, ni przyjaciel
nie tylko że nie myślą o niej, Ojcowską drugi pracą w młodym wieku trwoni Miasto przyrobku dzieciom. A cóż będzie potem? I dzieci głodem, i on mrze pod cudzym płotem; Niegodni zmiłowania, na świeckiej zabawce Miasto roboty młodość gubiąc, marnotrawcę. Co dzień żołnierz dla krwawej umiera wysługi, Robi lat kilkadziesiąt na galerze drugi, Sól w szybie kuje abo kamień w skale twardej Łomie, choć ręce z skóry lezą od oszkardy, Żeby skoro go z prace wiek wyprzęże nużny, Miał gdzie głowę przytulić, nie prosząc jałmużny. Włóczy się od komina do komina gądek, Gdzie by głowę opoił, obetkał żołądek; Ni sługa, ni przyjaciel
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 71
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987