swoję nie bywa bez czopa.
Co powiem o inszych, które smrodliwym ojców i mężów swoich warsztatom albo szynkwasom asystują, a biorą na siebie nieprzyzwoitą tych, o których się powiedziało, proporcyją już to rogów, już kamizol, już czubów i inszych strojów, zażywając do woli, bez różnicy, i w tym się zyskowi garca, wysłudze chłopów (Kaśka, daj piwa) nadstawiając ogromnie.
Mijam przez wzgardę publiczne burdele i lupanary, w których wszytko do kroju, do mody, do aparencji i garnituru znajdziesz bez nagany, jakby to w zacnych i górnych fraucymerach.
Co powiem o starych szpeciągach, które nie cierpiąc lat przy sobie mniejszych, powolności
swoję nie bywa bez czopa.
Co powiem o inszych, które smrodliwym ojców i mężów swoich warsztatom albo szynkwasom asystują, a biorą na siebie nieprzyzwoitą tych, o których się powiedziało, proporcyją już to rogów, już kamizol, już czubów i inszych strojów, zażywając do woli, bez różnicy, i w tym się zyskowi garca, wysłudze chłopów (Kaśka, daj piwa) nadstawiając ogromnie.
Mijam przez wzgardę publiczne burdele i lupanary, w których wszytko do kroju, do mody, do aparencyi i garnituru znajdziesz bez nagany, jakby to w zacnych i górnych fraucymerach.
Co powiem o starych szpeciągach, które nie cierpiąc lat przy sobie mniejszych, powolności
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 291
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wsypać w wino wodą rozbełtane, tedy woda wszytka stać będzie na wierzchu. Mętne wino ustoi się i wyklaryguje, jeśli weń trzasek z pod hebla, co najszerszych, ale też co najcie ńszych bukowego drzewa, wpuścisz na sznurku do dwóch dni do beczki. Albo też, jeśli do trzech garców wina, wlejesz pół garca oliwy, przesmażonej, mówi Szentywani Wino stanie się klarowne, kiedy wziąwszy jaj kilka kurzych surowych, i białki same w naczyniu poty kłucić aż się spienią, i wlać w tyleż wina, znowu kłocić razem, az zbieleje to wszytko, znowu przylać wina, i razem wlać w beczkę, zaszpontować. Albo wziąwszy wiśni kwaśnych
wsypać w wino wodą rozbełtane, tedy woda wszytka stać będzie na wierzchu. Mętne wino ustoi się y wyklaryguie, ieśli weń trzasek z pod hebla, co nayszerszych, ale też co naycie ńszych bukowego drzewa, wpuścisz na sznurku do dwoch dni do beczki. Albo też, ieśli do trzech garcow wina, wleiesz puł garca oliwy, przesmażoney, mowi Szentywani Wino stanie się klarowne, kiedy wziąwszy iay kilka kurzych surowych, y białki same w naczyniu poty kłucić aż się spienią, y wláć w tyleż wina, znowu kłocić razem, az zbieleie to wszytko, znowu przylać wina, y razem wlać w beczkę, zaszpontować. Albo wziąwszy wiśni kwaśnych
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 488
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, równo wysmaruj, jak przylgnie i wyschnie, będzie zwierciadło, Jest i inny sposób robienia zwierzciadła, ale przytrudny, i zabawny. Jak konia uczynić białego srokatym, albo tarantem?
Wziąć klejty od złota Ćwierć funta utłuc jak najsubtelniej, przesiać; wapna niegaszonego jak najświższego funt, ługu z dębowego, albo grabowego popiołu pół garca: warzyć to wraz przez pułtrzeciej godziny, aż się niby uczyni maść, którą w cieple smaruj konia, wprzód go dobrze wymywszy, wychędożywszy. Zrazu się pokaże kolor biały, nazajutrz inakszy. Jeśli chcesz te cętki małe mieć czarne, smażyć potrzeba dłużej tę materią, w naczyniu glinianym, polewanym. Co robić, by
, rowno wysmaruy, iak przylgnie y wyschnie, będzie zwierciadło, Iest y inny sposob robienia zwierzciádła, ále przytrudny, y zabawny. Iak konia uczynic białego srokatym, albo tarantem?
Wziąc kleyty od złotá cwierć funta utłuc iák naysubtelniey, przesiać; wápna niegaszonego iak nayswiższego funt, ługu z dębowego, albo grabowego popiołu puł garca: warzyć to wraz przez pułtrzeciey godziny, aż się niby uczyni maść, ktorą w cieple smaruy konia, wprzod go dobrze wymywszy, wychędożywszy. Zrazu się pokaże kolor biały, názaiutrz inakszy. Ieśli chcesz te cętki małe mieć czarne, smażyć potrzeba dłużey tę materyą, w naczyniu glinianym, polewanym. Co robić, by
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 507
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Parroni, Peesenes, Peijjembas, Pararveas, Pyraos, Paracuttos, Patarveas, Peravianni, Panapi. SAJMA, Salvajor, Sarmi, Siberes, którzy krew zwierząt mają, za napój, albo sok z ziela Cardes. Ziele jakieś u nich się rodzi z liściem szerokim, i głębokim, w jednym listku będzie wody pół garca. Surukusis, Surukufers, którzy w ustach osadzone noszą niebieskie kamyki. Swerwekuesis, Symannes, Schervis, Schervos, lud brodaty (co tam raritas) od głowy do kolan błękitno malowany, także i biłogłowy tym się smarują kolorem, od głowy po naturalia. Suchimileos, Schebajos, czyli Schiebeajos. TAPII, bardzo wojenni;
, Parroni, Peesenes, Peiiyiembas, Pararveas, Pyraos, Paracuttos, Patarveas, Peravianni, Panapi. SAYMA, Salvaior, Sarmi, Siberes, ktorzy krew źwierząt maią, za napoy, albo sok z zielá Cardes. Ziele iakieś u nich się rodzi z liściem szerokim, y głębokim, w iednym listku będzie wody puł garca. Surukusis, Surukufers, ktorzy w ustach osadzone noszą niebieskie kamyki. Swerwekuesis, Symannes, Schervis, Schervos, lud brodaty (co tam raritas) od głowy do kolan błękitno malowany, także y biłogłowy tym się smaruią kolorem, od głowy po naturalia. Suchimileos, Schebaios, czyli Schiebeaios. TAPII, bardzo woienni;
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 574
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
szmatki białe/ które służyć będą na ostatnie listki blade różowe. Mając roże, trzezba do nich i listków zielonych które tak uczynisz/ lub je drudzy z kitajki zielonej robią. Weś gryszpanu funt jeden naprzykład/ stłucz miałko/ wsyp w szklenicę/ nalej octu mocnego winnego/ (albo soku cytrynowego) z pół garca/ niech moknie dzień/ dwa/ trzy/ co raz drewienkiem mieszając/ i poruszając. Gdy ocet pozielenieje/ zlać go; zlawszy jeden/ może nalać i drugi i trzeci raz/ póki zielenieć będzie ocet. W drugim statyszku miej trochę (bo nie wiele trzeba) laugrunu/ to jest farby soczystej zielonej; na
szmátki biáłe/ ktore służyć będą ná ostátnie listki bláde rożowe. Maiąc roże, trzezbá do nich i listkow źielonych ktore ták uczynisz/ lub ie drudzy z kitayki źieloney robią. Weś gryszpánu funt ieden náprzykład/ ztłucz miáłko/ wsyp w śklenicę/ náley octu mocnego winnego/ (álbo soku cytrynowego) z puł gárcá/ niech moknie dźień/ dwá/ trzy/ co ráz drewienkiem mieszaiąc/ i poruszáiąc. Gdy ocet pozielenieie/ zláć go; zlawszy ieden/ może nálać i drugi i trzeći raz/ poki zielenieć będźie ocet. W drugim státyszku miey trochę (bo nie wiele trzeba) láugrunu/ to iest fárby soczystey źieloney; ná
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 199
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
być i z papieru klejonego listki. Do farby zaś zielonej przydawszy troszkę szafranu/ będą jasno zielone. Może wprzód i gummą git sfarbować żółto/ a potym nanieść zielono. Drudzy z pilnością większą ale bez laugrunu/ tak/ sobie postąpić każą. Wziąć funt naprzykład gryszpanu/ stłuc miałko/ nalać nań z pół garca dobrego octu winnego/ zamieszać dobrze/ przez dzień cztery/ albo pięć razy. Na ciepłym słońcu/ albo piecu przez ośm dni niech podstoi/ tak potym chować się może i przez rok. Jedno zlawszy/ może i drugi/ i trzeci raz nalać/ póki się ocet zazielenieje. Zażywanie jego takie/ w szkło jakie
bydź i z pápieru kleionego listki. Do fárby záś zieloney przydáwszy troszkę száfránu/ będą iásno zielone. Może wprzod i gummą git zfarbowáć zołto/ á potym nanieść zielono. Drudzy z pilnośćią większą ále bez láugrunu/ tak/ sobie postąpić káżą. Wziąć funt náprzykłád gryszpánu/ stłuc miáłko/ náláć náń z puł gárcá dobrego octu winnego/ zámieszáć dobrze/ przez dźień cztery/ albo pięć rázy. Ná ćiepłym słońcu/ álbo piecu przez ośm dni niech podstoi/ ták potym chowác się może i przez rok. Iedno zlawszy/ może i drugi/ i trzeci ráz naláć/ poki się ocet zázielenieie. Záżywánie iego tákie/ w śkło iakie
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 201
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. Insze Rozmarynowe, Lawendowe, Majeranowe, i inne pod szacunek. Od kamienia Saletry. gr: 10. Od Serów Holenderskich wielkich i małych, od sztuki. g. 2. Od Pargaminu do pisania i farbistego od kopy. gr: 20. Od kamienia Śliw Francuskich i Węgierskich. gr: 3. Od garca soku Limoniowego i Cytrynowego. gr: 2. Od Cetnara Stali wszelakiej, gr: 20. Od szyfunta Stali wszelakiej. gr: 20. Od Sztaby Żelaza. gr: 8. Od Cetnara Blachy grubej Żelaznej, gr: 20. Tygle Złotnickie na szacunek. Od wełny na Czapki, Magierki. gr: 8
. Insze Rozmarynowe, Lawendowe, Maieranowe, y inne pod szacunek. Od kamienia Saletry. gr: 10. Od Serow Holenderskich wielkich y małych, od sztuki. g. 2. Od Pargaminu do pisania y farbistego od kopy. gr: 20. Od kamienia Sliw Francuskich y Węgierskich. gr: 3. Od garca soku Limoniowego y Cytrynowego. gr: 2. Od Cetnara Stali wszelakiey, gr: 20. Od szyffunta Stali wszelakiey. gr: 20. Od Sztaby Zelaza. gr: 8. Od Cetnara Blachy grubey Zelazney, gr: 20. Tygle Złotnickie na szacunek. Od wełny na Czapki, Magierki. gr: 8
Skrót tekstu: InsWybCła
Strona: 136
Tytuł:
Instruktarz wybierania cła W. X. L. na tymże Sejmie postanowiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
liścia po dwu garści/ Lopowego drzewa kwiatu/ Kokornaku/ Paproci kwitnącej/ abo Strusiego pióra/ Ośmundam zowią Łacinnicy/ liścia Miarzowego/ liścia z drzewa Pigwowego/ Bazanowcu po pułtory garści/ Zwyciężyjadu/ abo Tojeści ośm łotów/ Kokoryczki cztery łoty: Te wszystkie rzeczy mają być świeżo zielone i drobno usiekane/ a z miedzianego garca dystylowane/ wlawszy na nie z dziesięć kwart wody studziennej/ a nie więcej tylko czterj kwarty odjąc dystylowanej wodki od tego. Te przez cały rok może chować/ dając jej ciepło dwakroć na dzień choremu/ abo rannemu po piąciu łyżek. Item. Czasu zimy.
Gdzieby się więc w zimie trafiło/ a tej wodki
liśćia po dwu gárśći/ Lopowego drzewá kwiátu/ Kokornaku/ Páproći kwitnącey/ ábo Struśiego piorá/ Osmundam zowią Láćinnicy/ liśćia Miarzowego/ liśćia z drzewá Pigwowego/ Bázánowcu po pułtory gárśći/ Zwyćiężyiádu/ ábo Toieśći ośm łotow/ Kokoryczki cztery łoty: Te wszystkie rzeczy máią bydź świeżo źielone y drobno vśiekáne/ á z miedźiánego gárcá distyllowáne/ wlawszy ná nie z dźieśięć kwart wody studźienney/ á nie więcey tylko czterj kwarty odjąc distylowáney wodki od tego. Te przez cáły rok może chowáć/ dáiąc iey ćiepło dwákroć ná dźień choremu/ ábo ránnemu po piąćiu łyżek. Item. Czásu źimy.
Gdźieby się więc w źimie tráfiło/ á tey wodki
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 270
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
.
WIdząc ktoś zastawione stoły/ aże z zbytkiem/ Pedział/ że utratnictwo/ jest występkiem brzydkiem. Gospodarz rzekł/ większe ja dziś widzę po tobie/ Jednookiś/ a szukasz okular na obie. Fraszek. Interrogatorium.
STaraś/ a czemuż wolisz młodego nisz Starca; . Nowszy pokrywki trzeba/ do starego garca. Do Myśliwego B. F.
Szczujesz widzę Zające/ A dłużysz się w tysiące Strzeż się/ bo wnidziesz wzarty Nowego jegosz charty/ Dzika/ Sarnę/ Wilka/ Przedałeś wsi kilka/ Jak przypowieść ona/ Zjadły Aktaeona. O Cyrulikach.
BAlwierze nowej ludzie Polityki/ Chowają w klatkach Kanarki/ Czyzyki. Więc
.
WIdząc ktoś zástáwione stoły/ áze z zbytkiem/ Pedźiał/ że vtrátnictwo/ iest występkiem brzydkiem. Gospodarz rzekł/ większe ia dźiś widzę po tobie/ Iednookiś/ á szukasz okular ná obie. Frászek. Interrogatorium.
STáraś/ á czemusz wolisz młodego nisz Stárcá; . Nowszy pokrywki trzebá/ do starego gárcá. Do Myśliwego B. F.
SCzuiesz widzę Záiące/ A dłużysz się w tyśiące Strzesz sie/ bo wnidźiesz wzárty Nowego iegosz chárty/ Dźiká/ Sárnę/ Wilká/ Przedałeś wśi kilká/ Iák przypowieść oná/ Ziádły Actaeoná. O Cyrulikách.
BAlwierze nowey ludźie Polytyki/ Chowáią w klatkách Kánárki/ Czyzyki. Wienc
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 54
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
zesławszy sługi/ znaleźli według jego powieści. Radę jednak uczyniwszy/ wykopać onego dziecięcia niechcieli/ ale różnie z daleka rozsadziwszy się/ strzegli/ jeśliby tam jaką białągłowa nie przystąpiła/ bo nie rozumieli/ żeby ciało Pańskie za kopane być miało. Stało się tedy/ że tasz czarownica przyszła na ono miejsce/ i garca dobywszy (na co straż zdaleka patrzała) płaszczem go okryła. Z którym garcem pojmana/ dana jest na męki/ gdzie kryła/ żeby w proch to obróciwszy według woli swojej/ szkody tak w ludziach/ jako i w inszym stworzeniu mogła czynić. Na ostatek trzeba wiedzieć/ iż czarownice przystępując do stołu Pańskiego/
zesławszy sługi/ ználeźli według iego powieśći. Rádę iednák vczyniwszy/ wykopáć onego dźiećięćiá niechćieli/ ále roznie z dáleká rozsádźiwszy sie/ strzegli/ iesliby tám iáką białągłowá nie przystąpiłá/ bo nie rozumieli/ żeby ciáło Páńskie zá kopáne byc miáło. Stáło sie tedy/ że tász cżárownicá przyszłá ná ono mieysce/ y gárcá dobywszy (ná co straż zdáleká pátrzáłá) płasczem go okryłá. Z ktorym gárcem poimána/ dána iest ná męki/ gdźie kryłá/ żeby w proch to obroćiwszy według woli swoiey/ szkody ták w ludźiách/ iáko y w inszym stworzeniu mogłá czynić. Ná ostátek trzebá wiedźieć/ iż czárownice przystępuiąc do stołu Páńskiego/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 81
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614