Narola, do Kowna miód pity, Że wino do Tokaju, do Włoch aksamity, Małmazyją do Krety i, którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora. Nie gardź przecie, bo chociaż u ciebie się rodzi, Domowemu przewoźne piwo nie
Narola, do Kowna miód pity, Że wino do Tokaju, do Włoch aksamity, Małmazyją do Krety i, którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora. Nie gardź przecie, bo chociaż u ciebie się rodzi, Domowemu przewoźne piwo nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 168
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
gwinty, ni nity Wywrzesz,czeć na się musi koza sekret skryty. 122. CO TO ZA: „ZJADŁ PIES SADŁO”?
Zostawia dziewce pani do kapusty sadła; Pies czyli suka wpadszy do kuchniej je zjadła. Jeść co pasz, kiedy nie masz dla siadła kucharki: Wygląda z między węglów, porzuciwszy garki. 123. NAGROBEK PASKWILANTOWI
Paskwilograf tu leży, szarpacz cudzej sławy. Do piekła nie chce mu się, w niebie nie ma sprawy. Więc jak miewały koniec owe kartelusze W kloace — tam i jego spodziewać się dusze. 124. MÓWIĄ TO STĄD: „NE SUTOR ULTRA CREPIDAM”
— Szwiec przyszedł do malarza.
gwinty, ni nity Wywrzesz,czeć na się musi koza sekret skryty. 122. CO TO ZA: „ZJADŁ PIES SADŁO”?
Zostawia dziewce pani do kapusty sadła; Pies czyli suka wpadszy do kuchniej je zjadła. Jeść co pasz, kiedy nie masz dla siadła kucharki: Wygląda z między węglów, porzuciwszy garki. 123. NAGROBEK PASKWILANTOWI
Paskwilograf tu leży, szarpacz cudzej sławy. Do piekła nie chce mu się, w niebie nie ma sprawy. Więc jak miewały koniec owe kartelusze W kloace — tam i jego spodziewać się dusze. 124. MÓWIĄ TO STĄD: „NE SUTOR ULTRA CREPIDAM”
— Szwiec przyszedł do malarza.
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 38
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
coraz wąższym się zdaje, z którego przez interstitia, albo przestając, wybuchają o Górach znaczniejch w Świecie
ognie, ściany w Orificium tym są wychełtane, i ośmalone, siarczystą masą niby natarte, a z tych ścian, niejakie pokazują się meaty ogniste. Po zajęciu płomieni, i znowu ugaszeniu, słychać jak wrzące przy ogniu garki, jako zlustrowali personaliter Tomas Fazellus, i Petrus Bembus Roku 1541 O czym Fazellus Decade 1. Sicularum Rerum, Świeższy jeszcze Kireher Soc: IESU wielki Naturalium Scrutator, który ośmnaście Incendia AETNAE różnych lat trafiające się wylicza z Autorów, ostatnie kładąc Roku 1650. Siódme z tych Incendium najstraszniejsze wspomina za Juliusza Cesarza, śmierć jego
coraz wąższym się zdaie, z ktorego przez interstitia, albo przestaiąc, wybuchaią o Gorach znacznieych w Swiecie
ognie, ściany w Orificium tym są wychełtane, y osmalone, siarczystą masą niby natarte, a z tych ścian, nieiakie pokazuią się meaty ogniste. Po zaięciu płomieni, y znowu ugaszeniu, słychać iak wrzące przy ogniu garki, iako zlustrowali personaliter Thomas Fazellus, y Petrus Bembus Roku 1541 O czym Fazellus Decade 1. Sicularum Rerum, Swieższy ieszcze Kireher Soc: IESU wielki Naturalium Scrutator, ktory ośmnaście Incendia AETNAE rożnych lat trafiaiące się wylicza z Autorow, ostatnie kładąc Roku 1650. Siodme z tych Incendium naystrasznieysze wspomina zá Iuliusza Cesarza, śmierć iego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 546
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kościele, w Cerkwi słyszą czasem, a swoje bajki, we wszystkich swoich prawiąc sobie kompaniach, biesiadach, schadzkach, niemi sobie tak nabili głowę, i młodszych słyszących, że im tego najmędrszy wielu zgłowy niewybije argumentami. Ten tedy lud prosty, osobliwie Polski, daleki od Miast wielkich, rozumiejąc, że Święci garki lepią. że pieniądze z Nieba spadają, że jakiekolwiek osobliwości; których Maćko albo Hryńko w ich wsi nie zrobi, są dziełem Niebieskim. Trafiło się nie jednemu znaleźć srebrną monetę, od lat tysią- Srebrniki znalezione, czy są to Główki Z: Jana?
ca kilkaset w ziemi leżącą, głowę na jednej stronie mającą:
Kościele, w Cerkwi słyszą cżasem, á swoie bayki, we wszystkich swoich prawiąc sobie kompaniach, biesiadach, schadzkach, niemi sobie tak nabili głowę, y młodszych słyszących, że im tego naymędrszy wielu zgłowy niewybiie argumentami. Ten tedy lud prosty, osobliwie Polski, daleki od Miast wielkich, rozumieiąc, że Swięci garki lepią. że pieniądze z Nieba spadaią, że iakiekolwiek osobliwości; ktorych Maćko albo Hryńko w ich wsi nie zrobi, są dziełem Niebieskim. Trafiło się nie iednemu znaleśc srebrną monetę, od lat tysią- Srebrniki znalezione, cży są to Głowki S: Iana?
ca kilkaset w ziemi leżącą, głowę na iedney stronie maiącą:
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 47
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
korony osobliwie u Rzymian z piór i skrzydeł na postrach nieprzyjaciół akomodowane. Inne wełniane były, jakich zażywano na ofiarach Penatium, to jest Bożków domowych według Solina libr. 4. cap. 9. Agatokles Król Sycylijski znając się do swego podłego urodzenia, że był figlô genitore satus, po pokojach swych, stołach, kredensach garki stawiał ukoronowane. Spytany o tajemnice i racją takowej koronacyj, odpowiedział: Olla Corona mea, jako świadczy Michalinus. Niejaki Gwalter, według innych Walter niewolnik, za ambit do korony Czeskiej, żelazną rozpaloną miał sobie wciśnioną na głowę. Pipinus chcąc Jakich strojów na głowie zażywano?
się Apulii uczynić Królem, na ośle w papierowej
korony osobliwie u Rzymian z pior y skrzydeł na postrach nieprzyiacioł akkommodowane. Inne wełniane były, iakich zażywano na ofiarach Penatium, to iest Bożkow domowych według Solina libr. 4. cap. 9. Agatokles Krol Sycyliyski znaiąc się do swego podłego urodzenia, że był figlô genitore satus, po pokoiach swych, stołach, kredensach garki stawiał ukoronowane. Spytany o taiemnice y racyą takowey koronacyi, odpowiedział: Olla Corona mea, iako swiadcży Michalinus. Nieiaki Gwalter, według innych Walter niewolnik, za ambit do korony Czeskiey, żelazną rozpaloną miał sobie wciśnioną na głowe. Pipinus chcąc Iakich stroiow na głowie zażywano?
się Apulii ucżynić Krolem, na osle w papierowey
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 78
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obróczku i sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, majeranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas dojenia, przez takież ziela cedzić mleko, garki parzyć, przyczyniwszy pokrzyw i naw rotku. Item wziąć podpuszczki, ukroić skibkę, wymie tym nasmarować, także i trochą masłem i po kawałku podawać krowom. Dobra rzecz od czarów w rogi zawiertywać ziela namienione supra i poświęcone. Item Agnus DEI, Grana Z. Joanny, Grana z Paschału, wosk z gromnicy święconej,
osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obroczku y sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, maieranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas doienia, przez takież ziela cedzić mleko, garki parzyć, przyczyniwszy pokrzyw y naw rotku. Item wziąć podpuszczki, ukroić skibkę, wymie tym násmarować, także y trochą masłem y po kawałku podawać krowom. Dobra rzecz od czarow w rogi zawiertywać ziela namienione supra y poświęcone. Item Agnus DEI, Grana S. Ioanny, Grana z Paschału, wosk z gromnicy swięconey,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 404
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
.
W PROWINCYJ SUCHEN rodzi się Kse jeden zwierz noszący Moschum; vulgò Bisem, po naszemu Piżmo, albo Zybet. Małpy wzrostu ludzkiego. Ptaszek ów z kwiatu się rodzący nazwiskiem Tunghou, żyjący póki kwiat trwa. W PROWINCYJ KsANSI mnóstwo jest kamiennych węglów, na opał idących, i studni ognistych, przy których wypalają garki. W PROWINCYJ zaś KsENSI, jest Miasto Hanchung nad rzeką Hanhung, od natury et ab arte umocnione, 25. mil od Sygamu Miasta, w tejże Prowin- Całego świata, praecipue o Japonii
cyj leżącego, dokąd jest droga śrzodkiem góry wyrobiona z mostami z balustratą żelazną przez przepaści przechodnia, koło tej drogi 3.
.
W PROWINCYI SUCHEN rodzi się XXe ieden zwierz noszący Moschum; vulgò Bisem, po naszemu Piżmo, albo Zybet. Małpy wzrostu ludzkiego. Ptaszek ow z kwiatu się rodzący nazwiskiem Tunghou, żyiący poki kwiat trwa. W PROWINCYI XANSI mnostwo iest kamiennych węglow, na opáł idących, y studni ognistych, przy ktorych wypalaią garki. W PROWINCYI zaś XENSI, iest Miásto Hanchung nad rzeką Hanhung, od natury et ab arte umocnione, 25. mil od Sygamu Miasta, w teyże Prowin- Całego świata, praecipuè o Iaponii
cyi leżącego, dokąd iest droga śrzodkiem góry wyrobiona z mostami z balustratą żelazną przez przepaści przechodnia, koło tey drogi 3.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 537
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i okrągłe jako Jowisz, bez egona, bez brody, bez warkocza: taka świeciła R. 1665, 1682. jako twierdzi P. Cassyni (mem: del’ akad: 1699 ) z kąd zaś pochodzi to światło w kometach, i czemu go planety nie mają, niżej powiemy, Tu tylko to przydaję dwa garki wodą nalane nieróżnią się od siebie co do istoty iż z jednego przy ogniu stojącego para wychodzi, z drugiego zaś od ognia oddalonego nie. Toż mówić o kometach i planetach.
Na inne zarzuty dawno już odpowiedział Seneka, które to dowcipne odpowiedzi już dla ukontentowania ciekawości czytelnika, już dla pokazania dawności tego zdania o
y okrągłe iako Jowisz, bez egona, bez brody, bez warkocza: taka świeciła R. 1665, 1682. iako twierdzi P. Cassyni (mem: del’ acad: 1699 ) z kąd zaś pochodzi to światło w kometach, i czemu go planety nie maią, niżey powiemy, Tu tylko to przydaię dwa garki wodą nalane nierożnią się od siebie co do istoty iż z iednego przy ogniu stoiącego para wychodzi, z drugiego zaś od ognia oddalonego nie. Toż mowić o kometach y planetach.
Na inne zarzuty dawno iuż odpowiedział Seneka, ktore to dowcipne odpowiedzi iuż dla ukontentowania ciekawości czytelnika, iuż dla pokazania dawności tego zdania o
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 64
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tak trzeba publico laudo obmyślać communi bono, które po wielkiej części z prywatnego coalescit, jako żeby według proporcyj státus kondycyj i fortuny każdy circumscribat życie swoje quo ad modu, subsistendi.
Szlachcic. Winszujemy sobie nowego Kuchmistrza Koronnego, Cześnika, oraz Krajczego.
Szlachcic. Moś- Panie Bracie alboż to Sejmiki nasze jeszcze w cudze garki agłądać będą? i łokciem się albo kwartą bawić? nie ta ich profesja. Jeśli się mensura podoba, co wola, czeka W. M. Pana za Klauzura.
Szlachcic. Reformę to W, Pan widzę zamyśla Polsce naszej, chcąc nas mieć strictioris observantiae Fra-tres, za Klauzurę Mos- Panie z taką regułą.
ták trzebá publico laudo obmyśláć communi bono, ktore po wielkiey częśći z prywátnego coalescit, jáko żeby według proporcyi státus kondycyi y fortuny káżdy circumscribat żyćie swoje quo ad modu, subsistendi.
Szláchćic. Winszujemy sobie nowego Kuchmistrza Koronnego, Cześnika, oraz Kráyczego.
Szláchćic. Moś- Pánie Bráćie álboż to Seymiki násze jeszcze w cudze garki agłądáć będą? y łokćiem śię álbo kwartą báwić? nie tá ich professya. Jeśli śię mensura podoba, co wola, czeka W. M. Páná zá Klauzurá.
Szláchćic. Reformę to W, Pan widzę zamyśla Polszcze nászey, chcąc nas mieć strictioris observantiae Fra-tres, zá Klauzurę Mos- Pánie z táką regułą.
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: P6v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ziemiańsku i groch do obiadu. „Znać się Waszmości zrodził, mój nie uszedł gradu. Nie mam marchwi i rzepy, cebule, pietruszki; Kapustę gąsienice pojadły i muszki. Przyjdzie mi się ze wstydem niemałym ośmielić, Żebyś mi Waszmość raczył wszytkiego udzielić. A przy tym, jeśli można rzecz, na krupy w garki O który korzec z łaski dla wnucząt tatarki.” Dano jabłek na wety: „O, jaka nowina! Proszę i o te, bo mi grad na sadzie ścina.” Toż wysławszy kieszenie u spódnice obie, Każe schować ostatek hajdukowi sobie. Prowadzę ją na nocleg potem do pokoju. „Wiem, że
ziemiańsku i groch do obiadu. „Znać się Waszmości zrodził, mój nie uszedł gradu. Nie mam marchwi i rzepy, cebule, pietruszki; Kapustę gąsienice pojadły i muszki. Przyjdzie mi się ze wstydem niemałym ośmielić, Żebyś mi Waszmość raczył wszytkiego udzielić. A przy tym, jeśli można rzecz, na krupy w garki O który korzec z łaski dla wnucząt tatarki.” Dano jabłek na wety: „O, jaka nowina! Proszę i o te, bo mi grad na sadzie ścina.” Toż wysławszy kieszenie u spódnice obie, Każe schować ostatek hajdukowi sobie. Prowadzę ją na nocleg potem do pokoju. „Wiem, że
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 632
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987