zabiliśmy łosia i sarn kilka szczwaliśmy: pouciekały. Eodem die strzelcy sześć sarn wieczór mi przynieśli, żurawia i głuszcza.
7^go^ do Słobodyszcz pojechałem, kędy mi ptaka strasznego zabito wielkości i piór jako łabędź, nosa długości blisko łokcia, wole alias podgarle jako pęcherz, w które gardło lazło wody dobrej miary półtora garnca.
10^go^ ubito mi niedźwiedzia, sarn cztery. Item sarn dwie przyniesiono.
10^go^ jeździłem na szpacjer z jejmością oglądać pustynie dóbr tyszkiewiczowskich, to jest Bystrzyka, miejsca pięknego, Machnówki zamku murowanego, Żyżelewa, Białopola miejsca swobody i sposobnego do fortecy. Kilka dni bawiłem się objeżdżając desertam arabiam. W dzień Bożego Wstąpienia
zabiliśmy łosia i sarn kilka szczwaliśmy: pouciekały. Eodem die strzelcy sześć sarn wieczór mi przynieśli, żurawia i głuszcza.
7^go^ do Słobodyszcz pojechałem, kędy mi ptaka strasznego zabito wielkości i piór jako łabędź, nosa długości blisko łokcia, wole alias podgarle jako pęcherz, w które gardło lazło wody dobréj miary półtora garnca.
10^go^ ubito mi niedźwiedzia, sarn cztery. Item sarn dwie przyniesiono.
10^go^ jeździłem na szpacyer z jejmością oglądać pustynie dóbr tyszkiewiczowskich, to jest Bystrzyka, miejsca pięknego, Machnówki zamku murowanego, Żyżelewa, Białopola miejsca swobody i sposobnego do fortecy. Kilka dni bawiłem się objeżdżając desertam arabiam. W dzień Bożego Wstąpienia
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 75
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kamieńmi sadzone jasnymi, o, jak drogimi. Ulice jako kształtnie rozłożone, wszytkie, o, jako pięknie rozmierzone; w każdej pełno jest przedziwnej piękności i wesołości. Żadną makułą nigdy niezmienione bielą się bruki, perłami sadzone droższymi barzo niż uriańskimi, bo niebieskimi. Pozór budynków ziemskich postawiony ku temu Miastu został osądzony czernidłem jednym garnca skopciałego i wzgardzonego. Wszechmocny Twórca, który świat budował, firmament ślicznie gwiazdami haftował, wszędzie jaki ślad swej chwały zostawił, gdy świat wystawił. Tu się w swój Boski majestat fundował, żeby nim wszytkie monarchy celował oraz pokazał dostatek swojego państwa wiecznego. Ta ręka, która żywioły stworzyła, wszytek świat na trzech palcach zawiesiła
kamieńmi sadzone jasnymi, o, jak drogimi. Ulice jako kształtnie rozłożone, wszytkie, o, jako pięknie rozmierzone; w każdej pełno jest przedziwnej piękności i wesołości. Żadną makułą nigdy niezmienione bielą się bruki, perłami sadzone droższymi barzo niż uryjańskimi, bo niebieskimi. Pozór budynków ziemskich postawiony ku temu Miastu został osądzony czernidłem jednym garnca skopciałego i wzgardzonego. Wszechmocny Twórca, który świat budował, firmament ślicznie gwiazdami haftował, wszędzie jaki ślad swej chwały zostawił, gdy świat wystawił. Tu się w swój Boski majestat fundował, żeby nim wszytkie monarchy celował oraz pokazał dostatek swojego państwa wiecznego. Ta ręka, która żywioły stworzyła, wszytek świat na trzech palcach zawiesiła
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 108
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. Jeżeli tedy chcesz stół naprzykład Octangułowy lać marmurowy. Białym/ czarnym/ alboli i innemi kolorami floryzowany. Tak postąpisz. Każ uczynić rame w Octanguł tak wielką jaki ma być stół/ ale żeby się rozebrać mogła na części. Alboli też z gliny uczyń łatwo brzegi w Octanguł. Uczyń lentrych/ do garnca wody pół funta kleju dołożywszy/ a zowią to wodą sekretną. Potym gips miałko przesiany wodą ciepłą (wlawszy do niej wody owej kłijowej ale nie wiele/ bo gdyby wiele/ toby robota nie rychło schnęła) jak śmietanę/ i wylej miedzy ramy/ w pół naprzykład wysokości ram. Kiełnią subtelną równo rozgarnij/
. Ieżeli tedy chcesz stoł náprzykłád Octángułowy láć mármurowy. Białym/ czarnym/ álboli i innemi kolorámi floryzowány. Tak postąpisz. Każ uczynic ráme w Octánguł ták wielką iáki ma bydz stoł/ ále zeby się rozebráć mogłá ná częśći. Alboli też z gliny uczyń łátwo brzegi w Octanguł. Vczyń lentrych/ do gárncá wody puł funtá kleiu dołożywszy/ á zowią to wodą sekretną. Potym gips miáłko prześiany wodą ćiepłą (wláwszy do niey wody owey kłiiowey ále nie wiele/ bo gdyby wiele/ toby robotá nie rychło schnęłá) iák śmietánę/ i wyley miedzy rámy/ w puł náprzykłád wysokośći rám. Kiełnią subtelną rowno rozgárniy/
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 131
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
godziny. Jeszcze to wiedz/ że tę wodę potrzeba pić dzień wedle dnia: to jest/ pierwszego dnia pułquarty/ drugiego kwartę/ trzeciego pułtory kwarty/ czwartego dnia pułgarnca/ piątego dnia pół trzeci kwarty/ szóstego trzy kwarty/ siódmego pułczwarty kwarty/ ósmego garniec/ choćby też i dwie godzinie onę pić/ przecię potrzeba garnca dopić. Znowu pójdziesz na zad aż przyjdziesz do pułquartka od któregoś zaczał/ co raz po pułquartku umniejszajac: to jest/ dziewiątego dnia wypijesz pułczwarty kwarty/ dziesiątego trzy kwarty; i tak umniejszając na każdy dzień/ staniesz i zakończysz na pułquartku. A nie zawsze tak wiele potrzeba pic tej wody: bo może być choroba
godźiny. Ieszcże to wiedz/ że tę wodę potrzebá pić dźień wedle dniá: to iest/ pierwszego dniá pułquarty/ drugiego quártę/ trzećiego pułtory quarty/ cżwartego dniá pułgárncá/ piątego dniá puł trzeći quarty/ szostego trzy quarty/ śiodmego pułcżwarty quarty/ osmego gárniec/ choćby też y dwie godźinie onę pić/ przećię potrzebá gárncá dopić. Znowu poydźiesz na zad aż prziydźiesz do pułquartká od ktoregoś zácżał/ co raz po pułquartku vmnieyszáiác: to iest/ dźiewiątego dniá wypiiesz pułcżwárty quarty/ dźieśiątego trzy quarty; y ták vmnieyszáiąc ná káżdy dzień/ stániesz y zakońcżysz ná pułquartku. A nie záwsze ták wiele potrzeba pic tey wody: bo może bydź chorobá
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 175.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
w perdocie: abo kurczątko jakie nie wielkie. Najadszy się/ jako naspokojniej się zachować: lub to lekkuchno sobie chodząc po mieszkaniu; lub też siedząc zabawiać się miłymi i uciesznymi rozmowami; a nie spać. Druga nauka jest/ jako wiele ma pić pacjent tej wody. jedno żem już namienił/ iż nawięcej do garnca ma dociągać; przeto niechcę ponawiać tego com już pierwej napisał: to tylko przydaję/ iż tak z nienagła mają zaczynać/ i co dzień przyczyniać/ aby przyrodzenie z lekka przyuczało się/ i gwałtownym trunkiem nie zatłumione było: gdyż dobrze Hippocrates powiedział. plurimùm, & repentè vel euacuare, vel replere, vel
w perdoćie: abo kurcżątko iakie nie wielkie. Náiadszy się/ iáko naspokoyniey się zachowáć: lub to lekkuchno sobie chodząc po mieszkaniu; lub też śiedząc zabawiáć się miłymi y vćiesznymi rozmowami; á nie spáć. Druga nauká iest/ iako wiele ma pić pácyent tey wodi. iedno żem iuż namienił/ iż nawięcey do gárncá ma doćiągáć; przeto niechcę ponawiać tego com iuż pierwey nápisał: to tylko przydáię/ iż ták z nienagłá máią zácżynáć/ y co dźień przycżyniáć/ aby przyrodzenie z lekká przyucżało się/ y gwałtownym trunkiem nie zatłumione było: gdyż dobrze Hippocrates powiedźiał. plurimùm, & repentè vel euacuare, vel replere, vel
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 177.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
z dzielnika mnożyciela/ i multiplikować quotient/ po której multiplikacjej będziesz miał produkt w takichże Numerach jakie mnóstwa ryga w diuizjej miała/ jako tu widzisz ryga mnóstwa
Produkt
Dla Praktyki przerachuj te Egzempla. Pierwszy. Było na jednym posiedzeniu w kompanijej 8 person/ narachowano im co zasiądzieli/ 6 garncy wina Węgierskiego i pół garnca/ garniec po 80 gr. Ryńskiego 6 garncy/ i 3 kwarty/ garniec po złotyh 3. Włoskiego 3 garnce/ i 2 kwarcie i pół/ garniec po złotych 4. Za wieczerzą złotych 20 i gr. 6½ Chcesz wiedzieć co na jednę personę przychodzi/ multiplikuj garniec Węgierskiego przez 80 groszy/ potym przydaj za
z dźielniká mnożyćielá/ y multiplikowáć quotient/ po ktorey multiplikácyey będźiesz miał produkt w tákichże Numerách iákie mnostwá rygá w diuizyey miałá/ iáko tu widźisz rygá mnostwá
Produkt
Dla Práktyki przeráchuy te Exemplá. Pierwszy. Było ná iednym pośiedzeniu w kompániey 8 person/ nárachowano im co záśiedźieli/ 6 gárncy winá Węgierskiego y puł gárncá/ gárniec po 80 gr. Ryńskiego 6 gárncy/ y 3 kwarty/ gárniec po złotyh 3. Włoskiego 3 gárnce/ y 2 kwarćie y puł/ gárniec po złotych 4. Zá wieczerzą złotych 20 y gr. 6½ Chcesz wiedźieć co ná iednę personę przychodźi/ multiplikuy gárniec Węgierskiego przez 80 groszy/ potym przyday zá
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 41
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
. Kozłek.
Kozłek Nardusowi Indiańskiemu we wszytkim jest podobny/ jeno do wielu rzeczy słabszy/ niżli Nardus. (Gal:) Wodka z Kozłku.
Nalepszy i naprzystojniejszy czas/ do palenia tej wodki z Kozłku/ w Maju/ biorąc go ze wszystkim/ i drobno posiekawszy dystylować w Balneum marys. Potym do każdego pół garnca tej wodki przydać ośm łotów Prochu suchego/ tegoż korzenia Kozłku/ i postawić z naczyniem w kotle wody ciepłej/ przez dwadzieścia cztery godzin znowu ją przelutrować/ i długo na słońcu żonować. Ta wielkiego jest w lekarstwiech użytku. Piersiom Kaszlu.
Piersi zaziębione rozgrzewa. Przeto
Kaszel leczy/ z zimnej przyczyny. Dychawicy.
. Kozłek.
Kozłek Nárdusowi Indyáńskiemu we wszytkim iest podobny/ ieno do wielu rzeczy słábszy/ niżli Nardus. (Gal:) Wodká z Kozłku.
Nalepszy y naprzystoynieyszy czás/ do palenia tey wodki z Kozłku/ w Máiu/ biorąc go ze wszystkim/ y drobno pośiekawszy dystyllowáć w Balneum maris. Potym do káżdeg^o^ poł gárncá tey wodki przydáć ośm łotow Prochu suchego/ tegoż korzenia Kozłku/ y postáwić z naczjniem w kotle wody ćiepłey/ przez dwádźieśćiá cztery godźin znowu ią przelutrowáć/ y długo ná słońcu żonowáć. Tá wielkiego iest w lekárstwiech vżytku. Pierśiom Kaszlu.
Pierśi záźiębione rozgrzewa. Przeto
Kászel leczy/ z źimney przyczyny. Dycháwicy.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 54
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ po półtory garści/ Kozłku/ Rzepiku/ Kardusu/ albo Tureckiego Czubku liścia/ Kurzego ziela liścia i korzenia/ Wrotycze po garści/ Nasienia Biedrzeńcowego/ Anyżowego/ po półtora łota/ Konopi zielonych liścia młodego i z bylim ośm łotów/ wszystko pokrajać/ i w garncu wina dobrego białego warzyć/ przydawszy wody studziennej pół garnca/ aż do trzeciej części wywre: wyżąć albo wyprasowac co namocniej/ i przecedzić/ przydać funt miodu chędogiego/ i znowu warzyć pilnie odszymując/ a strzec by namniej nie ukipiało. Tego Trunku choremu rano i na noc dawać pić ciepło/ po sześci łyżek/ trzy godziny przed obojem jedzenim. Koniom.
Koniowi barzo brzuchatemu
/ po półtory gárśći/ Kozłku/ Rzepiku/ Kárdusu/ álbo Tureckiego Czubku liśćia/ Kurzego źiela liśćia y korzenia/ Wrotycze po gárśći/ Naśienia Biedrzeńcowego/ Anyżowego/ po połtorá łotá/ Konopi źielonych liśćia młodego y z bylim ośm łotow/ wszystko pokráiáć/ y w gárncu winá dobrego białego wárzyć/ przydawszy wody studzienney poł gárncá/ áż do trzeciey częśći wywre: wyżąć álbo wyprásowác co namocniey/ y przecedźić/ przydáć funt miodu chędogiego/ y znowu wárzyć pilnie odszymuiąc/ á strzedz by namniey nie vkipiáło. Tego Trunku choremu ráno y ná noc dáwáć pić ćiepło/ po sześći łyżek/ trzy godźiny przed oboiem iedzenim. Koniom.
Koniowi bárzo brzuchátemu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
liścia/ Koczanków żółtych po garści/ Gwajaku drobno raszplowanego sześć łotów/ korzenia Dzięgielu leśnego/ abo polnego/ to jest/ mniejszego korzenia Kozłkowego po trzy łoty. A te zioła i korzenia mają być świeże/ i posiekać drobno/ a z drzwem raszplowanym pomieszać/ nalać na to ze cztery garnce wody studziennej/ i pułtora garnca z tego wyciągnąć wodki/ tej z rana i w wieczor rannym/ po ośmi abo dziesiąci łyżek dawać ciepło pić/ aż się im rany pogoją. Zmazom
Z twarzy wszelakie zmazy wodka Biedrzeńcowa spądza/ umywając się nią/ nic nie ścierając/ ażby weschła w ciało. Tak płeć chędogą i gładką uczyni/ często się
lisćia/ Koczánkow żołtych po garśći/ Gwáiaku drobno rászplowánego sześć łotow/ korzenia Dźięgielu leśnego/ ábo polnego/ to iest/ mnieyszego korzenia Kozłkowego po trzy łoty. A te źiołá y korzenia máią bydź świeże/ y pośiekáć drobno/ á z drzwem rászplowánym pomieszáć/ nálać ná to ze cztery gárnce wody studźienney/ y pułtorá gárncá z tego wyćiągnąć wodki/ tey z ráná y w wieczor ránnym/ po ośmi ábo dźieśiąći łyżek dáwáć ćiepło pić/ áż sie im rány pogoią. Zmázom
Z twarzy wszelákie zmázy wodká Biedrzeńcowa spądza/ vmywáiąc sie nią/ nic nie śćieráiąc/ áżby weschłá w ćiáło. Ták płeć chędogą y głádką vczyni/ często sie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 72
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ używają/ jest osobliwym ratunkiem.
Też chorobom wyższej pomienionym wnętrznym/ jest barzo potrzebne.
Dioszkorydes w księgach o winach/ nie z korzenia Biedrzencowego/ ale z jego nasienia każe to wino czynić/ biorąc nasienia świeżego Biedrzencowego prawie dojźrzałego/ miałko go utarszy/ i w węzeł zawiązawszy ośminaście łotów/ włożyć to w pułtrzecia garnca Mosztu świeżego. To wino po wykiśnieniu Chęć do jedzenia
Chęć do jedzenia utraconą przywodzi. Żołądkowi.
Żołądek do trawienia naprawia/ i boleści w nim układa.
Moczu ciężkiemu puszczaniu dobre. Drugi sposób tego wina czynienia Biedrzeńcowego.
Biorą korzenia Biedrzeńcowego suchego sześć łotów/ nasienia tegoż trzy łoty/ korzenia Omanowego/ Lubczykowego po łocie
/ vżywáią/ iest osobliwym rátunkiem.
Też chorobom wysszey pomienionym wnętrznym/ iest bárzo potrzebne.
Dyoszkorides w kśięgách o winách/ nie z korzenia Biedrzencowego/ ále z iego nasienia każe to wino czynić/ biorąc naśienia świeżego Biedrzencowego práwie doyźrzáłego/ miáłko go vtárszy/ y w węzeł záwiązawszy ośminaśćie łotow/ włożyć to w pułtrzećiá gárncá Mosztu świeżego. To wino po wykiśnieniu Chęć do iedzenia
Chęć do iedzenia vtráconą przywodźi. Zołądkowi.
Zołądek do trawienia náprawia/ y bolesci w nim vkłada.
Moczu ćiężkiemu pusczániu dobre. Drugi sposób tego winá czynienia Biedrzeńcowego.
Biorą korzenia Biedrzeńcowego suchego sześć łotow/ nasienia tegoż trzy łoty/ korzenia Omanowego/ Lubsczykowego po łoćie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 72
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613