, co tylko do parzy, W polu nie chce pościgać: wiesić, gdzie się zdarzy. 6. WÓŁ DO SIODŁA, KOŃ DO PŁUGU
Wół gnuśny siodło, jarzmo wspaniały koń woli: Chłopi teraz pilnują wojny, szlachta roli. Powinien za odmianą stan chodzić natury: Słuszna chłopów na szlachtę, a tych postrzyc w gbury, Którzy wojny nie służąc, na grzbiecie kirysu Nie dźwigawszy, pilnują Gdańska, Wisły, flisu. 7. CO DWU ABO TRZECH WIE, JUŻ TO NIE SEKRET
„Tylkom to raz jednemu powiedział w sekrecie, Aż o tym głośno prawią szragarki na trecie” — Uskarżał mi się sąsiad. Rzekę: „Mój
, co tylko do parzy, W polu nie chce pościgać: wiesić, gdzie się zdarzy. 6. WÓŁ DO SIODŁA, KOŃ DO PŁUGU
Wół gnuśny siodło, jarzmo wspaniały koń woli: Chłopi teraz pilnują wojny, szlachta roli. Powinien za odmianą stan chodzić natury: Słuszna chłopów na szlachtę, a tych postrzyc w gbury, Którzy wojny nie służąc, na grzbiecie kirysu Nie dźwigawszy, pilnują Gdańska, Wisły, flisu. 7. CO DWU ABO TRZECH WIE, JUŻ TO NIE SEKRET
„Tylkom to raz jednemu powiedział w sekrecie, Aż o tym głośno prawią szragarki na trecie” — Uskarżał mi się sąsiad. Rzekę: „Mój
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 10
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z chlewa wywarł, żre, kieliszki scedza, Do każdego półmiska wszytkich nas uprzedza. Markotno zrazu, potem i dziwno było mi, Że tak ludzie mogą być grubi, tak łakomi, Szlachta zwłaszcza, gdzie małe w polityce dzieci Ćwiczą, choć ją u drugich widujemy kmieci. Karczmy, jarmarki winny, gdzie zasiadszy z gbury Na gorzałce, zapomnią szlacheckiej natury. Tymczasem sługa parę kuropatw postawi; Aż on z jedną na talerz, właśnie ją zaprawi. Myślę: alećby pierwej tak grubemu chłopu Na ręce, niż na ptaki, trzeba wlać ukropu. „Szkoda się — rzekę — tłuścić; młodszy to kto zrobi.” Lecz gdy ją ten
z chlewa wywarł, żre, kieliszki scedza, Do każdego półmiska wszytkich nas uprzedza. Markotno zrazu, potem i dziwno było mi, Że tak ludzie mogą być grubi, tak łakomi, Szlachta zwłaszcza, gdzie małe w polityce dzieci Ćwiczą, choć ją u drugich widujemy kmieci. Karczmy, jarmarki winny, gdzie zasiadszy z gbury Na gorzałce, zapomnią szlacheckiej natury. Tymczasem sługa parę kuropatw postawi; Aż on z jedną na talerz, właśnie ją zaprawi. Myślę: alećby pierwej tak grubemu chłopu Na ręce, niż na ptaki, trzeba wlać ukropu. „Szkoda się — rzekę — tłuścić; młodszy to kto zrobi.” Lecz gdy ją ten
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 74
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987