skrzydła woskiem przyhaftuj, Dedale, niech z tonącym Ikarem będę bajką cale! Lub niech te pióra bajki moje wyraszczają, które sobie gołębie z piersi wyrywają. Tymi będąc odzianą, w niebieską krainę ptaka twego, Jowiszu, swym lotem wyminę! O, głupie ptastwo, co się w porostach lążecie i w rzecznych brzegach kupą gniazdka budujecie! Gdyby mi wasze Dedal chciał skrzydła przyprawić, pewnie bym nie myśliła czasu w brzegach trawić, nie zniżałabym lotu nad wodnymi skały ani by się me skrzydła cichych wód tykały; ani bym wkoło jezior tak krążyła blisko, jako zwykły jaskółki piórmi prać bagnisko. W morzu bym skrzydeł moich tak
skrzydła woskiem przyhaftuj, Dedale, niech z tonącym Ikarem będę bajką cale! Lub niech te pióra bajki moje wyraszczają, które sobie gołębie z piersi wyrywają. Tymi będąc odzianą, w niebieską krainę ptaka twego, Jowiszu, swym lotem wyminę! O, głupie ptastwo, co się w porostach lążecie i w rzecznych brzegach kupą gniazdka budujecie! Gdyby mi wasze Dedal chciał skrzydła przyprawić, pewnie bym nie myśliła czasu w brzegach trawić, nie zniżałabym lotu nad wodnymi skały ani by się me skrzydła cichych wód tykały; ani bym wkoło jezior tak krążyła blisko, jako zwykły jaskółki piórmi prać bagnisko. W morzu bym skrzydeł moich tak
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 171
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
nieme było od Twórce swego nie uciecze/ człowiek na każdy moment zbiegiem się staje Boga swego. V. CZyli podobno chcą ci Duchowie rozmierzać miejsce na pałać nowonarodzonemu Królowi/ boć wierę nie służy stajnia tak potężnemu monarsze na mieszkanie. Ale to Panie nie dopuści sobie pałacu budować/ chce być uboższe nad ptaszęta co własne gniazdka mają. wszak i w Betlejem dość było pięknie wybudowanych pałaców/ a przecię nimi pogardziwszy/ do stajni skłonił się JEZUS pożyczanej. Nieogarniony ten Pan w tym jest cudowny/ że wzgardził wszytką wczesnością świata i będąc tak niezmiernym/ w małym ciałeczku jak najmniejszego zamiłował się kącika. VI. CZyli podobno na ludzie sznury/ łańcuchy
nieme było od Tworce swego nie vćiećze/ człowiek ná káżdy moment zbiegiem się stáie Bogá swego. V. CZyli podobno chcą ći Duchowie rozmierzáć mieysce ná páłać nowonárodzonemu Krolowi/ boć wierę nie służy stáynia ták potężnemu monársze ná mieszkánie. Ale to Panie nie dopuśći sobie pałacu budować/ chce być vboższe nád ptaszętá co własne gniazdká máią. wszak y w Bethlehem dość było pięknie wybudowánych pałacow/ á przećię nimi pogárdźiwszy/ do stáyni skłonił się IEZVS pożyczáney. Nieogárniony ten Pan w tym iest cudowny/ że wzgárdźił wszytką wczesnośćią świátá y będąc ták niezmiernym/ w máłym ćiałeczku iák naymnieyszego zámiłował się kąćiká. VI. CZyli podobno ná ludźie sznury/ łáńcuchy
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 70
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
uciech: nie tylko w niebie z skrzydlastych pienia wesołość czynią; ale też i na ziemi ptaszątka choć w małym ciele/ i które ziemską żyją potrawą/ subtelne głosy wydając/ mile człowieka cieszyć mogą? Więc pono razem ciż Duchowie wszytkiemu światu chcą opowiedzieć/ jako szczęśliwsze są ptaszęta nad JEZUSA, które w tym cierniu gniazdka swoje mieć mogą własne/ a ta Dziecina nie tylko zaraz w Dziecinnym wieku/ ale też i w męskim niemiała mieć miejsca/ gdzieby głowę swoję skłoniła? VIII. ZNak pono roży przynoszą ci Duchowie; bo gdzie jest ciernie/ tam też i kwiecie bywa między cierniem/ a zwłaszcza cierniem rożanym. Ostrość tego
vćiech: nie tylko w niebie z skrzydlastych pienia wesołość czynią; ale też y ná źiemi ptaszątká choć w máłym ćiele/ y ktore ziemską żyią potráwą/ subtelne głosy wydáiąc/ mile człowieká ćieszyć mogą? Więc pono rázem ćiż Duchowie wszytkiemu światu chcą opowiedźieć/ iáko szczęśliwsze są ptászętá nád IEZVSA, ktore w tym ćierniu gniazdka swoie mieć mogą własne/ á ta Dźiećiná nie tylko záraz w Dźiećinnym wieku/ ále też y w męzkim niemiáłá mieć mieysca/ gdźieby głowę swoię skłoniłá? VIII. ZNák pono roży przynoszą ći Duchowie; bo gdźie iest ćiernie/ tám też y kwiećie bywa między ćierniem/ a zwłaszczá ćierniem rożánym. Ostrość tego
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 257
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636