dziewczej dostawszy się ręki, Takieś jej wzajem pozadawał męki.
Wyganiasz w pole bydełko skotaku, A Bóg je żywi, tenże i nas pasie, Że jeszcze żyjem, choć w takim hałasie.
Pczołka w lipowym ma swój domek pniaku, Słowiczek we krzu, pliszeczka na kępie Gnieździ się, nasz dom, nasze gniazdo w stępie.
Ziemnemu roście korzonek pędraku, Ptaszkowi ziarnko, żabkom deszczyk z nieba, A nam jak ciężko na chleb robić trzeba.
Szczęśliwszyś teraz, szczęśliwszy wieśniaku! Twoja w lepiance bezpieczna prostota: My i za murem niepewne żywota.
Polak Kamieńca a Rusin Kodaku Pilnuje, my też u krakowskiej bramy Czasem z nagimi
dziewczej dostawszy się ręki, Takieś jej wzajem pozadawał męki.
Wyganiasz w pole bydełko skotaku, A Bog je żywi, tenże i nas pasie, Że jeszcze żyjem, choć w takim hałasie.
Pczołka w lipowym ma swoj domek pniaku, Słowiczek we krzu, pliszeczka na kępie Gnieździ się, nasz dom, nasze gniazdo w stępie.
Ziemnemu roście korzonek pędraku, Ptaszkowi ziarnko, żabkom deszczyk z nieba, A nam jak ciężko na chleb robić trzeba.
Szczęśliwszyś teraz, szczęśliwszy wieśniaku! Twoja w lepiance bezpieczna prostota: My i za murem niepewne żywota.
Polak Kamieńca a Rusin Kodaku Pilnuje, my też u krakowskiej bramy Czasem z nagimi
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 369
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Segna, Zara, Pescha, Raguza, Budoa, Dolcigno. etc. 9. Grecja w całym świecie przedtym sławne Państwo, teraz w Bissurmańskiej władzy, cale do siebie niepodobone. Zamyka w sobie te części. Macedonią, w której sławne przedtym były miasta Dyrrachium, Pella, Filipa i Aleksandra Królów Ojczyzna. Stagira Arystotelesa gniazdo. Tessalonika Cicerona wygnaniem sławna. Amfipolis gdzie August Cesarz Rzymski Greckiego języka się uczył. Epirus: w której ziemi sławne były miasta Dodone, Nikopol, Panorm, etc. Tessalią teraz Janna nazwaną: w którym kraju pamiętne miasto było Teby, miejsca wesołe Tempe. Góry pryncypalne Olimp Pelion, Ossa. Liwadią: w której
Segná, Zara, Peschá, Raguza, Budoa, Dolcigno. etc. 9. Graecia w całym świecie przedtym sławne Państwo, teraz w Bissurmańskiey włádzy, cale do siebie niepodobone. Zámyká w sobie te części. Macedonią, w ktorey sławne przedtym były miásta Dirrachium, Pella, Filippá y Alexandra Krolow Oyczyzna. Stagira Arystotelesa gniazdo. Tessalonika Ciceroná wygnaniem sławna. Amfipolis gdzie August Cesarz Rzymski Greckiego ięzyka się uczył. Epirus: w ktorey ziemi sławne były miasta Dodone, Nikopol, Panorm, etc. Tessalią teraz Janna nazwáną: w ktorym kraiu pámiętne miasto było Teby, mieysca wesołe Tempe. Gory pryncypalne Olimp Pelion, Ossa. Liwadią: w ktorey
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: G3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
sobie wieczną, Któremu na grób założyła cnota Fundament, sławę puściwszy do świata I utwierdziwszy pamiątkę stateczną; To jest rzeczą skuteczną Nad grób ozdobny króla karyjskiego, Nad katalogi rodu od Noego, Nad obraz przodka, który już na ścianie Muchy i starość przywiodła w nieznanie.
Ustawa sława cnych przodków w niecnocie, Szpetnych spraw jasne gniazdo nie ozdobi, Cnotą się domy trzymają pospołu; Ów zaś, co pamięć swą kładzie w robocie Grobowych fabryk, po próżnicy robi. Wstąpi on całkiem, nieborak, do dołu, A nędznego popiołu Ostatki z laty będą nieznajome; I ciało, próżnej sławy tak łakome, Dawny potka dział wszego nieboszczyka: Trzy łokcie ziemie
sobie wieczną, Któremu na grób założyła cnota Fundament, sławę puściwszy do świata I utwierdziwszy pamiątkę stateczną; To jest rzeczą skuteczną Nad grób ozdobny króla karyjskiego, Nad katalogi rodu od Noego, Nad obraz przodka, który już na ścianie Muchy i starość przywiodła w nieznanie.
Ustawa sława cnych przodków w niecnocie, Szpetnych spraw jasne gniazdo nie ozdobi, Cnotą się domy trzymają pospołu; Ów zaś, co pamięć swą kładzie w robocie Grobowych fabryk, po próżnicy robi. Wstąpi on całkiem, nieborak, do dołu, A nędznego popiołu Ostatki z laty będą nieznajome; I ciało, próżnej sławy tak łakome, Dawny potka dział wszego nieboszczyka: Trzy łokcie ziemie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 147
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
I Helenę, dla której w niwecz poszła Troja. Śliczną krasą przechodzi twarz nadobna twoja. Wspaniałe czoło gładki alabastr celuje, A twarz niebieską roża purpurą farbuje. Oczy żywe kryształy, wdzięczne i łaskawe, Wargi szczyre korale lub rubiny krwawe. Zęby perły wschodowe, szyja jak śnieg biała. Nuż jedyna ozdoba kochanego ciała I gniazdo wszytkich pieszczot, pierś szczyro słoniowa, Którą subtelny rąbek pod swą strażą chowa. Insze zaś wdzięki szata bogata ukryła, Jak je natura prawem wstydu ogrodziła. Jednak jako jest morze z samych wod spojone, Jako niebo z samych gwiazd prześwietnych złożone, Jak słońce szczyra światłość, tak twe piękne ciało Ze wszech gracij i
I Helenę, dla ktorej w niwecz poszła Troja. Śliczną krasą przechodzi twarz nadobna twoja. Wspaniałe czoło gładki alabastr celuje, A twarz niebieską roża purpurą farbuje. Oczy żywe kryształy, wdzięczne i łaskawe, Wargi szczyre korale lub rubiny krwawe. Zęby perły wschodowe, szyja jak śnieg biała. Nuż jedyna ozdoba kochanego ciała I gniazdo wszytkich pieszczot, pierś szczyro słoniowa, Ktorą subtelny rąbek pod swą strażą chowa. Insze zaś wdzięki szata bogata ukryła, Jak je natura prawem wstydu ogrodziła. Jednak jako jest morze z samych wod spojone, Jako niebo z samych gwiazd prześwietnych złożone, Jak słońce szczyra światłość, tak twe piękne ciało Ze wszech gracij i
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 248
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
pozwolone. Authores zabójstwa paena colli ukarani: sami Rzeznicy, że swego Arcy-Pasterza bronili, wielkie nadane sobie mają Privilegia. Leżało Miasto zrujnowane lat 36, aż go Otto IV. Cesarz restaurował. Teraz in Imperio trzyma primatum między Miastami.
MEMPHIS vulgo Kajr, albo Alkair, Arabskim językiem nazwane Miasto Królów Egipskich Stolica, zabobonów gniazdo; gdzie Apisa albo Sorapisa Bożka w Wołowy postaci największy był Cultus: tam Cuda Świata Piramidy, Królów Groby. Nazwali też byli te Miasto Egipską Babilonią. Ludovicus Romanus Pisze w Księdze Nawigacyj, że większe nad Paryż pięć razy: Książę Mikołaj Radziwiłł regestruje tam Obywatelów na siedm kroć stotysięcy, Więcej o tym Mieście Curiositatum
pozwolone. Authores zaboystwa paena colli ukarani: sami Rzeznicy, że swego Arcy-Pasterza bronili, wielkie nadane sobie maią Privilegia. Leżało Miasto zruynowane lat 36, aż go Otto IV. Cesarz restaurował. Teraz in Imperio trzyma primatum między Miastami.
MEMPHIS vulgo Kayr, albo Alkair, Arabskim ięzykiem nazwane Miasto Krolow Egypskich Stolica, zabobonow gniazdo; gdzie Apisa albo Sorapisa Bożka w Wołowy postaci naywiększy był Cultus: tam Cuda Swiata Pyramidy, Krolow Groby. Nazwali też byli te Miasto Egypską Babylonią. Ludovicus Romanus Pisze w Księdze Nawigacyi, że większe nad Paryż pięć razy: Xiąże Mikołay Radziwiłł regestruie tam Obywatelow na siedm kroć stotysięcy, Więcey o tym Mieście Curiositatum
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 420
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
od góry Sameron, a ta sama góra tak zwana od nie jakiego Samer Pana gruntu. Tę i grunt Król Iżraelski AMRI za dwa talenta Srebra, to jest za dwa tysiące czerwonych złotych od namienionego nabywszy Dziedzica Somer, czyli Semer z wanego, fundował Miasto SAMARYĘ, laty przed Narodzeniem Chrystusowym 923. Było to wielkiego Bałwochwalstwa gniazdo, gdzie pretekstu tum very DEI wziąwszy superstycję od Roboama Króla, Cielca Złotego wenerowali, i wszelkiej Religii exercitium promowowali; dlatego też Salmazar Król Asyryiski z gruntu te zrujnował Miasto, w Niewolę jednych zabrawszy, drugich rozegnawszy Obywatelów: Lecz jakokolwiek jeszcze subsistentem cale zrujnował Hircanus Żydowski Biskup. Tandem Herodes Askalenita, Teste Iosepho,
od gory Sameron, a ta sama gora tak zwana od nie iakiego Samer Pana grontu. Tę y grunt Krol Iżràélski AMRI za dwa talenta Srebra, to iest za dwa tysiące cżerwonych złotych od namienionego nabywszy Dziedzica Somer, czyli Semer z wànego, fundował Miasto SAMARIĘ, laty przed Narodzeniem Chrystusowym 923. Było to wielkiego Bałwochwalstwa gniazdo, gdzie praetextu tum veri DEI wziąwszy superstycyę od Roboama Krola, Cielca Złotego wenerowali, y wszelkiey Religii exercitium promowowali; dlatego też Salmazàr Krol Asyryiski z gruntu te zruynował Miasto, w Niewolę iednych zabrawszy, drugich rozegnawszy Obywatelow: Lecz iakokolwiek ieszcze subsistentem cale zruynował Hircanus Zydowski Biskup. Tandem Herodes Askalenita, Teste Iosepho,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 422
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, bo tak nią jak prawdziwym upije się Winem, według świadectwa Pliniusza i Owidiusza mówiącego.
Quam quicunque parum moderato gurgite traxit, Haud aliter titubat, acsi mera vina bibiset.
To jest:
Kto wód Lincestis rzeki pije sporą czarę. Z nóg się wali, jakby pił wino główne stare.
W całym Świecie największe Krokodylów gniazdo i Hyppotamów jest NILUS Rzeka Egipska, cui exordium nil, albo nihil u Herodota, po Hebrajsku GICHON, według LXX tojest Septuaginta Tłumaczów GEHON, jedna z Rzek de medio Paradysi wypadających. Po łacinie NILUS od Nileusa Króla wziął Imię, albo od błota, lub namułu, który żyznym czyni Królestwo Egipskie. Berosus nazwał go
, bo tak nią iak prawdziwym upiie się Winem, według świadectwa Pliniusza y Owidiusza mowiącego.
Quam quicunque parum moderato gurgite traxit, Haud aliter titubat, acsi mera vina bibiset.
To iest:
Kto wod Lyncestis rzeki piie sporą czarę. Z nog się wali, iakby pił wino głowne stare.
W całym Swiecie naywiększe Krokodylow gniazdo y Hyppotamow iest NILUS Rzeka Egypska, cui exordium nil, albo nihil u Herodota, po Hebraysku GICHON, według LXX toiest Septuaginta Tłumaczow GEHON, iedna z Rzek de medio Paradisi wypadaiących. Po łacinie NILUS od Nileusa Krola wzioł Imie, albo od błota, lub námułu, ktory żyznym czyni Krolestwo Egypskie. Berosus nazwał go
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 561
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na ziemi żyjący Zwierz, alias Animal Amfibium, Straszna jest bestia dla długich i ostrych zębów, któremi i drzewa jak siekierą przecina. Przednie ma nogi do psich, i do gęsich podobne: Ogon jak uryby łuską okryty, który zawsze w wodzie trzyma, sam na brzegu, albo w brzegu siedzący. Dla tego gniazdo swoje miewa niższe, wyższe, najwyższe nad wodą, niby pro incremento vel decremento wody, spuszcza się ku wodzie, albo podnosi, zawsze ogonowi swemu wygodę czyniąc; który u Ludzi jest in esu et usu w Post Wielki, Olaus Magnus, Albertus Magnus. Ma to do siebie ten Zwierz, że in peryculo zostając
na ziemi żyiący Zwierz, alias Animal Amphibium, Straszna iest bestya dla długich y ostrych zębow, ktoremi y drzewa iak siekierą przecina. Przednie ma nogi do pśich, y do gęśich podobne: Ogon iak uryby łuską okryty, ktory zawsze w wodzie trzyma, sam na brzegu, albo w brzegu siedzący. Dla tego gniazdo swoie miewa niższe, wyższe, naywyższe nad wodą, niby pro incremento vel decremento wody, spuszcza się ku wodzie, albo podnosi, zawsze ogonowi swemu wygodę czyniąc; ktory u Ludzi iest in esu et usu w Post Wielki, Olaus Magnus, Albertus Magnus. Ma to do siebie ten Zwierz, że in periculo zostaiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 572
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
swoje fundamenta rzucone Roku 1098. od Z. Bernarda. Opata potym Klarewalleńskiego,[...] pierwszą plantę od Stefana[...] nakiego Reguły Z. Benedykta. Z. Bernard młodzi z sobą pocągnął na żywot Zakonny 30. razem, a wprzód siedmiu Braci swoich, ich o tąd Pater. Najpierwszy był ich Klasztor Cistercium w Burgundii, teraz Gniazdo Zakonu i Sedes Generała. Fundator Zakonu tego alias Z. Bernard od Chrystusa traktowany ampleksu i Krwie z Boku napojem, a od Matli Najświętszej kanarem,z piersi atak: Hinc pastus a Vulnere hinc lictatus ab Ubere Od ztyłu słodkiego i od tych podobno napojów Mellifluus. Na Ramionach swoich wszystkie instrumenta Męki Pańskiej dźwigał,
swoie fundamenta rzucone Roku 1098. od S. Bernarda. Opata potym Klarewallenskiego,[...] pierwszą plantę od Stefana[...] nàkiego Reguły S. Benedykta. S. Bernard młodzi z sobą pocągnął ná żywot Zakonny 30. rázem, á wprzod siedmiu Braci swoich, ich o tąd Pater. Naypierwszy był ich Klasztor Cistercium w Burgundii, teraz Gniázdo Zakonu y Sedes Generała. Fundator Zakonu tego aliàs S. Bernard od Chrystusa traktowany amplexu y Krwie z Boku napoiem, á od Matli Nayświętszey kanárem,z piersi átâk: Hinc pastus a Vulnere hinc lictatus ab Ubere Od styłu słodkiego y od tych podobno napoiow Mellifluus. Ná Ramionach swoich wszystkie instrumenta Męki Pańskiey dzwigał,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1034
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, żeby honor do tego domu, ponieważ się z nim w jednejże książęcej kolebce rodził, coraz wyżej rosnąc i miłość osobliwszą zabrawszy do niego, to sprawił, aby Łąbędzięta jego po całej Litwie skrzydła swoje rozciągnęły, a na każdym krześle piórko jakie z tegoż się znajdowało ptaka.
Alboż nie jest szczęśliwe Łabędziów tych gniazdo, w którym chciał Bóg uczcić naród ten i ojczyznę naszą. Gniazdo to stare i właśnie litewskie, a tym lepsze to Łabędzie, że ojczyste, nie skądinąd z daleka przyleciałe, które by długo do powietrza tutejszego przywykać i cudzą dziedziną trącić miały. Czytając kroniki, herbarze uznacie, iż prawie równo jak orzeł królewski do
, żeby honor do tego domu, ponieważ się z nim w jednejże książęcej kolebce rodził, coraz wyżej rosnąc i miłość osobliwszą zabrawszy do niego, to sprawił, aby Łąbędzięta jego po całej Litwie skrzydła swoje rozciągnęły, a na każdym krześle piórko jakie z tegoż się znajdowało ptaka.
Alboż nie jest szczęśliwe Łabędziów tych gniazdo, w którym chciał Bóg uczcić naród ten i ojczyznę naszą. Gniazdo to stare i właśnie litewskie, a tym lepsze to Łabędzie, że ojczyste, nie skądinąd z daleka przyleciałe, które by długo do powietrza tutejszego przywykać i cudzą dziedziną trącić miały. Czytając kroniki, herbarze uznacie, iż prawie równo jak orzeł królewski do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 485
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986