inny kamyk imieniem Collimum w sobie zawiera ący, a czasem piasek, ziemię, wodę. Znajduje się w Persyj najwięcej nad morzem, i gdzie indziej na górach, skałach i Kamieniach; który Orłowie do swego biora gniazda, częścią prezerwując swoje Dzieci od jakiej bestii i zarazy według Pieriusza, częścią też: aby jajca wgniazdzie gdy nanich siedzą, od zbytecznego gorąca były prezerwowane. Wiele rzeczy zabobonnych mu przypisują: że złodziejów wydaje, przyszłe oznajmuje rzeczy: że najsmacniejszego połknąć niemoże kaska kto go ma przy sobie, póki nie oddali od siebie: co wszystko jest superstisiusum; ale to certum z doświadczenia Medyków, iż rodzącym pomaga Matronom,
inny kamyk imieniem Collimum w sobie zawiera ący, a czasem piasek, ziemię, wodę. Znayduie się w Persyi naywięcey nad morzem, y gdzie indziey na gorach, skałach y Kamieniach; ktory Orłowie do swego biora gniazda, częścią prezerwuiąc swoie Dzieci od iakiey bestyi y zarazy według Pieriusza, częścią też: aby iayca wgniazdzie gdy nanich siedzą, od zbytecznego gorąca były prezerwowane. Wiele rzeczy zabobonnych mu przypisuią: że złodzieiow wydaie, przyszłe oznaymuie rzeczy: że naysmacnieyszego połknąć niemoże kaska kto go ma przy sobie, poki nie oddáli od siebie: co wszystko iest superstisiusum; ale to certum z doswiadczeniá Medykow, iż rodzącym pomaga Matronom,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 658
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
albo Jarosław Skotnicki, po nim Jan IV. Suchiwilk. I w tym nie mniejszy error, że wtedy Granowski był Marszałkiem Wielkim; gdyż za panowania Ludwika Ministerium to ugruntowane nie było w Polsce, dopiero za Kazimierza, Wielkiego koło Roku 1366. nastawszy; pierwszym był Dobiesław Fredro Marszałkiem Wielkim, jako świadczy Paprocki w Gniazdzie Cnot. A Ksiądz Niesiecki w Herbarzu swoim wywodzi, że żadnego Granowskiego nie czytał Marszałkiem Wielkim Koronnym: sam tylko Okolski go wspomina, ale którego był wieku, nie namienia. A dajmy to, że w tedy był Marszałkiem, czy to Granowski, czy inny, czyli miał Ius gladii na ten czas? która
albo Iarosław Skotnicki, po nim Ian IV. Suchiwilk. I w tym nie mnieyszy error, że wtedy Granowski był Marszałkiem Wielkim; gdyż za panowania Ludwika Ministerium to ugruntowane nie było w Polszcze, dopiero za Kazimierza, Wielkiego koło Roku 1366. nastawszy; pierwszym był Dobiesław Fredro Marszałkiem Wielkim, iako swiadczy Paprocki w Gniazdzie Cnot. A Xiądz Niesiecki w Herbarzu swoim wywodzi, że żadnego Granowskiego nie cżytał Marszałkiem Wielkim Koronnym: sam tylko Okolski go wspomina, ale ktorego był wieku, nie namienia. A daymy to, że w tedy był Marszałkiem, cży to Granowski, cży inny, cżyli miał Ius gladii na ten czas? ktora
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 52
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
słodyczą koncentu, wiakąś w padają admiracją, a tym samym w ręce myśliwych, według Demokryta. Co czynić, aby mrówki ruszyć z gniazda?
Wziąć lebiodki suszonej, utłuc na miałki proszek, i na miejscu albo gniezdzie mrowczym posypać, zaraz opuszczą miejsce. Albertus. Jaskołki młode białemi uczynić?
Oliwą czyli olejem jajka wgniazdzie jaskółczym pośmarować, gdy dni piętnaście jaskółka na nich posiedzi, białe wyklują się jaskółczęta, ale za czasem znowu nabędą czarności. Cardanus. Jak plamy z sukna, materyj wywabić?
Weź soli ordynaryjnej miałko utartej, mydła czarnego według potrzeby, tym makuły nasmarować, wysuszyć, pierwej ługiem potym ciepłą wodą wypłukać, i wysuszyć,
słodyczą koncentu, wiakąś w padaią ádmirácyą, á tym samym w ręce myśliwych, według Demokryta. Co czynić, aby mrowki ruszyc z gniazda?
Wziąć lebiodki susżoney, utłuc na miałki proszek, y na mieyscu albo gniezdzie mrowczym posypać, zaraz opuszczą mieysce. Albertus. Iaskołki młode białemi uczynić?
Oliwą czyli oleiem iayká wgniazdzie iaskołczym posmarować, gdy dni piętnaście iaskołka na nich posiedzi, białe wykluią się iaskołczęta, ale za czasem znowu nabędą czarności. Cardanus. Iak plamy z sukna, materyi wywabić?
Weź soli ordynaryiney miáłko utartey, mydła czarnego według potrzeby, tym mâkuły nasmarować, wysuszyć, pierwey ługiem potym ciepłą wodą wypłukáć, y wysuszyć,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 515
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wedle opisania Praw, nie godzi się. Poddani zaś poty do posłuszeństwa obowiązani są: póki w Prawach Wolnościach cali zostają. Copia Listu Senatora
Teraz pytam. Czy publicè et priuatim zachowane są Prawa? czy mogło większe, figlowniejsze, barziej ciężkie, stać się komu bezprawie? Czy mogła Wolność szpetniej, jako w swoim własnym gniazdzie, w Izbie Poselskiej być wywrócona? Na koniec, czy godziło się te występki nowemi bronić, z całą Stanu Rzeczypospolitej ruiną? Jako to, czy godziło się zaciągać Wojsko, bez wiadomości, i spytania Rzeczypospolitej? Litwą Koronę pustoszyć? Wojsko Rzeczypospolitej dla obrony granic postanowione, wewnętrzności jej wprowadzać? Szlacheckie dobra znosić? Szlachtę
wedle opisánia Praw, nie godźi się. Poddáni záś poty do posłuszeństwá obowiązáni są: poki w Práwách Wolnośćiách cáli zostáią. Copia Listu Senatorá
Teraz pytam. Czy publicè et priuatim záchowáne są Práwá? czy mogło większe, figlownieysze, bárźiey ćiężkie, stáć się komu bezpráwie? Czy mogłá Wolność szpetniey, iáko w swoim własnym gniázdźie, w Izbie Poselskiey bydź wywrocona? Ná koniec, czy godźiło się te występki nowemi bronić, z cáłą Stanu Rzeczypospolitey ruiną? Iáko to, czy godźiło się záćiągáć Woysko, bez wiádomośći, y spytánia Rzeczypospolitey? Litwą Koronę pustoszyć? Woysko Rzeczypospolitey dla obrony gránic postánowione, wewnętrznośći iey wprowádzáć? Szlácheckie dobrá znośić? Szláchtę
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 50
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
W. K. Mść tuszyć raczysz, do dobrego końca przywieść, i nieśmiertelną sławą W. K. Mści i Rzptej za poniżeniem tego nieprzyjaciela nagrodzić, mogą się znieść do czasu jakiego te incommoda bellorum; ale gdzieby w długą poszły i W. K Mść niemiałbyś pewnej nadzieje zmacania tego nieprzyjaciela w gniazdzie jego, co samo mogłoby nam folgę tu uczynić, obawiać się aby extrema necessitas nieprzywiodła ludzi ad indignissima quaevis; bo jeźliż na tym Sejmie script ów prywatny nie ex dignitate Rzptej podpisali, snadnie uważyć czego się dalej spodziewać. Rozumiem zatem abyś W. K. Mść pilnie i często sollicitował tak Cesarza
W. K. Mść tuszyć raczysz, do dobrego końca przywieść, i nieśmiertelną sławą W. K. Mści i Rzptéj za poniżeniem tego nieprzyjaciela nagrodzić, mogą się znieść do czasu jakiego te incommoda bellorum; ale gdzieby w długą poszły i W. K Mść niemiałbyś pewnéj nadzieje zmacania tego nieprzyjaciela w gniazdzie jego, co samo mogłoby nam folgę tu uczynić, obawiać się aby extrema necessitas nieprzywiodła ludzi ad indignissima quaevis; bo jeźliż na tym Sejmie script ów prywatny nie ex dignitate Rzptéj podpisali, snadnie uważyć czego się daléj spodziewać. Rozumiem zatém abyś W. K. Mść pilnie i często sollicitował tak Cesarza
Skrót tekstu: ZadzKoniec
Strona: 60
Tytuł:
Odpowiedź…
Autor:
Jakub Zadzik
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tej prawdzie świadectwo, co warto uwagi tym bardziej, że ten wymysł miał być już znany, i zażyty w Europie. Według powieści ich, Egipcjanie jajca kładą w piece, w których tak umieją pomiarkować ogień, i ciepło porównać z kokoszym, że kurczenta nie mniej są mocne od tych, które się w zwyczajnym wysiadują gniazdzie. Czas zaś do tego uważają sposobny, od ostatnich dni Grudnia, aż do końca Kwietnia, bo gorąco nieznośne mają w inszych Miesiącach. W pierwszych czterech więcej trzech kroć sto tysięcy jajec, sposobem wspomnionym sadzą, które się w prawdzie nie wszytkie wyklują, ale i tak mnóstwo wielkie małym bardzo kosztem kurcząt mają. To
tey prawdzie świádectwo, co warto uwagi tym bardziey, że ten wymysł miał bydz iuż znány, y zażyty w Europie. Według powieśći ich, Egypcyánie iayca kładą w piece, w ktorych tak umieią pomiarkować ogień, y ciepło porownać z kokoszym, że kurczenta nie mniey są mocne od tych, ktore się w zwyczaynym wysiaduią gniázdzie. Czas zaś do tego uważaią sposobny, od ostatnich dni Grudniá, aż do końca Kwietniá, bo gorąco nieznośne maią w inszych Miesiącach. W pierwszych czterech więcey trzech kroć sto tysięcy iaiec, sposobem wspomnionym sadzą, ktore się w prawdzie nie wszytkie wykluią, ále y tak mnostwo wielkie małym bardzo kosztem kurcząt maią. To
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 140
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
dziedzicznem/ spadkiem/ ale dobrowolnym od poddanych obraniem/ i podaniem. Niebezpieczny to czas względem samego Państwa; bo ponieważ własnego Dziedzica nie ma/ każdy godny i niegodny/ według upodobania woli swojej pretendować go może; nieuznawając Sędziego żadnego pretensij swoich/ jeśli słuszne albo nie/ nad samę potęgę a wolą. W odbieżanym gniazdzie każdy ptak byle miał z to śmiałości i serca/ usieść/ ptaszęta swoje lągnąć i wychowywać może/ bo własnego nie masz gospodarza który je usłał abo też ulepił. Póki go inszy ptak strzeże/ w nim siedzi/ potomstwo swoje odchowywa/ nie każde się skrzydło nań/ i na gniazdo jego targnie/ ale jako
dźiedźicznem/ spádkiem/ ále dobrowolnym od poddánych obrániem/ y podániem. Niebeśpieczny to czas względem sámego Páństwá; bo ponieważ włásnego Dźiedźicá nie ma/ káżdy godny y niegodny/ według vpodobánia woli swoiey pretendowáć go może; nieuznawaiąc Sędźiego żadnego pretensiy swoich/ ieśli słuszne álbo nie/ nád sámę potęgę á wolą. W odbieżánym gniazdźie káżdy ptak byle miał z to śmiáłośći y sercá/ vśieść/ ptaszętá swoie lągnąć y wychowywáć może/ bo własnego nie mász gospodárzá ktory ie vsłał ábo też vlepił. Poki go inszy ptak strzeże/ w nim śiedźi/ potomstwo swoie odchowywa/ nie káżde się skrzydło nań/ y ná gniazdo iego tárgnie/ ále iáko
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 4
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
abowiem pod gniazdem/ od białego Orła odbieżanym/ pierwsze fundamenta i Miasto swoje Gniezno/ albo Gniezdo nazwane założyło: od samego miejsca i wroszki nauczone/ aby nigdy nie przypuszczało dziedzica/ ale było gniazdem wolnym: nie dlatego aby je wolno było każdemu okupować i osieść/ ale dlatego aby go wolno było Synom Koronnym w tym gniazdzie odchowanym/ i temu i owemu ptakowi byle Orlego rodu/ który et rostro et vngue armatus in hostem powierzyć. Jako tedy o gniazdo odbieżane/ każdy ptak pokusić się może jeśli śmiały. Tak o bezdziedziczne Monarchie/ każdy starać się może/ nie patrząc jeśli go do tego wiedzie ambitia, abo słuszna praetensia. Niebezpieczny to
ábowiem pod gniazdem/ od białego Orłá odbieżánym/ pierwsze fundámentá y Miásto swoie Gniezno/ álbo Gniezdo názwáne założyło: od sámego mieyscá y wroszki náuczone/ áby nigdy nie przypuszczáło dźiedźicá/ ále było gniazdem wolnym: nie dlatego áby ie wolno było káżdemu occupowáć y ośieść/ ále dlatego áby go wolno było Synom Koronnym w tym gniazdźie odchowánym/ y temu y owemu ptakowi byle Orlego rodu/ ktory et rostro et vngue armatus in hostem powierzyć. Iáko tedy o gniazdo odbieżáne/ káżdy ptak pokuśić się może ieśli śmiáły. Ták o bezdźiedźiczne Monárchie/ káżdy stáráć się może/ nie pátrząc ieśli go do tego wiedźie ambitia, ábo słuszna praetensia. Niebeśpieczny to
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 5
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
pod czas Interregnum, zdrowie ich/ i dobra/ i majętności/ i żywot sam nawet straży/ i obrony potrzebuje. Zabity (że od podobieństwa zawziętego nie ostąpie) ptak od nie litościwego Strzelca albo od chytrego ptasznika w sidła pojmany/ albo od drugiego ptaka w pazury drapieżne na pokarm pojęty/ jeśli ptaszęta zostawił w gniazdzie: O w jakim miserne są niebezpieczeństwie? Jeśli głód nie zmorzy/ i z gniazda nie wyrzuci/ tedy kto dolezie i pozbiera; jeśli nie zbiorą/ albo łakomy Jastrząb napadnie/ albo bystrooki Sokół poje/ albo bujająca Kania wytępi: bronić się nie mogą/ chyba piskliwym głosem/ ratunku nie masz/ bo opiekun zginął
pod czás Interregnum, zdrowie ich/ y dobra/ y máiętnośći/ y żywot sam náwet stráży/ y obrony potrzebuie. Zábity (że od podobieństwá záwźiętego nie ostąpie) ptak od nie lutośćiwego Strzelcá álbo od chytrego ptaszniká w śidłá poimány/ álbo od drugiego ptaká w pázury drápieżne ná pokarm poięty/ ieśli ptaszętá zostáwił w gniazdźie: O w iákim miserne są niebeśpieczeństwie? Ieśli głod nie zmorzy/ y z gniazdá nie wyrzući/ tedy kto doleźie y pozbiera; ieśli nie zbiorą/ álbo łákomy Iástrząb nápadnie/ álbo bystrooki Sokoł poie/ álbo buiáiącá Kánia wytępi: bronić się nie mogą/ chybá pisklywym głosem/ rátunku nie mász/ bo opiekun zginął
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 5
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ albo łakomy Jastrząb napadnie/ albo bystrooki Sokół poje/ albo bujająca Kania wytępi: bronić się nie mogą/ chyba piskliwym głosem/ ratunku nie masz/ bo opiekun zginął. Toć się dzieje pod czas Interregnum z Synami Koronnemi/ nie litościwa śmierć zabija Pana/ Opiekuna i Ojca/ a poddani zostają jako ptaszeta w gniazdzie: Jednych nędza i głód przez ustawiczne Pułków/ Rot/ i Chorągwi Żołnierskich przechodzenie zmorzy: drugich nieprzyjaciel/ który w ten czas gdy stróża nie masz naradniej wpada/ wybierze/ i rozpuszczeniem zagonów swoich spustoszy/ i splondruje. A szczęśliwy jeśli Tyran jako Jastrząb z mocnym i z ostrym pazurem/ abo dzika kania z łakomym
/ álbo łákomy Iástrząb nápadnie/ álbo bystrooki Sokoł poie/ álbo buiáiącá Kánia wytępi: bronić się nie mogą/ chybá pisklywym głosem/ rátunku nie mász/ bo opiekun zginął. Toć się dźieie pod czás Interregnum z Synámi Koronnemi/ nie lutośćiwa śmierć zábija Páná/ Opiekuná y Oycá/ á poddáni zostáią iáko ptaszetá w gniazdźie: Iednych nędzá y głod przez vstáwiczne Pułkow/ Rot/ y Chorągwi Zołnierskich przechodzenie zmorzy: drugich nieprzyiaćiel/ ktory w ten czás gdy strożá nie mász narádniey wpada/ wybierze/ y rospuszczeniem zagonow swoich spustoszy/ y splondruie. A szczęśliwy ieśli Tyran iáko Iástrząb z mocnym y z ostrym pázurem/ ábo dźiká kániá z łákomym
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 5
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632