koszyku ptaka zrzącego.
46 + Obraz na deszcze, w ekspressji portretu białogłowskiego w czarnej sukni z pierzcieniem rubinowym na palcu.
47 + Obraz 2-łokciowy, z ekspressją Vanitatis różnemi światowemi aparentiami.
48 + Obraz z ekspressją Akteona z Dianną etc.
49 + Obraz na łokci 1 1/2 z ekspressją kaczek z kurczęty i gołębia lecącego.
50 + Obraz z ekspressją człeka, przy różnej zwierzynie i lotnej siedzącego.
51 + Obraz 4-łokciowy tejże ręki, z ekspressją człeka ryby morskie płatającego.
52 + Obraz pół 5-łokciowy z ekspressją dwojga ludzi, konia, kozłów i baranów.
53 + Obraz tylkiż i tegoż magistra, z ekspressją polowania daniela
koszyku ptaka zrzącego.
46 + Obraz na deszce, w ekspressji portretu białogłowskiego w czarnej sukni z pierzcieniem rubinowym na palcu.
47 + Obraz 2-łokciowy, z ekspressją Vanitatis różnemi światowemi apparentiami.
48 + Obraz z ekspressją Akteona z Dianną etc.
49 + Obraz na łokci 1 1/2 z ekspressją kaczek z kurczęty i gołębia lecącego.
50 + Obraz z ekspressją człeka, przy różnej zwierzynie i lotnej siedzącego.
51 + Obraz 4-łokciowy tejże ręki, z ekspressją człeka ryby morskie płatającego.
52 + Obraz pół 5-łokciowy z ekspressją dwojga ludzi, konia, kozłów i baranów.
53 + Obraz tylkiż i tegoż magistra, z ekspressją polowania daniela
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 174
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
udał przed Ludem prostym, że Duch Z. lata do uszu jego, inspirując Święte Dogmata, i maksymy do Religii się regulujące. Tego namienionego Gołębia wyuczył Kleryk jeden ambitiosus. dla nie otrzymania Honoru pewnego, z Rzymu aż do Saracenów w Arabię profugus, który prostakom opowiedział, że do którego człeka Duch Święty w postaci Gołębia przyleci, i będzie z nim rozmawiał, żebyście go za wielkiego mieli Proroka. W tym z kąta sekretnego wypuścił Gołębia głodnego, przed tym od nikogo nie widanego. ten do ucha MahomETA poleciał prosto po swoje pożywienie, łatwo od prostych Duchem Świętym poczytany, jako świadczy Tomas Bruxellensis Lib: 10 cap: 1.
udał przed Ludem prostym, że Duch S. lata do uszu iego, inspiruiąc Swięte Dogmata, y maxymy do Religii się reguluiące. Tego namienionego Gołębia wyuczył Kleryk ieden ambitiosus. dla nie otrzymania Honoru pewnego, z Rzymu aż do Saracenow w Arabię profugus, ktory prostakom opowiedział, że do ktorego człeka Duch Swięty w postaci Gołębia przyleci, y będzie z nim rozmawiał, żebyście go za wielkiego mieli Proroka. W tym z kąta sekretnego wypuścił Gołębia głodnego, przed tym od nikogo nie widanego. ten do ucha MACHOMETA poleciał prosto po swoie pożywienie, łatwo od prostych Duchem Swiętym poczytany, iako swiadczy Thomas Bruxellensis Lib: 10 cap: 1.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1096
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
osobie urodziwej Panny. Chcąc wiernym poufałym się komu stawić, pokazuje się w postaci pieska, kota. W Czechach był czart Rybencał, który inter mirabilia, i to uczynił, iż szklarzowi idącemu na targ i zmordowanemu prezentował blisko drogi siebie pieńkiem, szklarz usiadł, szkła potłukł. Powiadają, że nie bierze na się postaci gołębia, owieczki, baranka, gdyż te zwierzęta Chrystusa Pana symbolizują; w czym ja nie bardzo consentio, ponieważ samego Chrystusa bierze postać, gdyż się wielom Świętym w osobie jego prezentował, chcąc oszukać. Najbardziej się delektuje postacią kozła; który znaczy szpetność, odrzucenie, lewą rękę na dniu sądym.
11. Czart wiele wie
osobie urodziwey Panny. Chcąc wiernym poufałym się komu stawić, pokazuie się w postaci pieska, kota. W Czechach był czart Rybencał, ktory inter mirabilia, y to uczynił, iż szklarzowi idącemu na targ y zmordowanemu prezentował blisko drogi siebie pieńkiem, szklarz usiadł, sżkła potłukł. Powiadaią, że nie bierze na się postaci gołębia, owieczki, baranka, gdyż te zwierzęta Chrystusa Pana symbolizuią; w czym ia nie bardzo consentio, ponieważ samego Chrystusa bierze postać, gdyż się wielom Swiętym w osobie iego prezentował, chcąc oszukać. Naybardziey się delektuie postacią kozła; ktory znaczy szpetność, odrzucenie, lewą rękę na dniu sądym.
11. Czart wiele wie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 206
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
to wypić spokarmem, w całym życiu znać niebędzie kaduka choroby to jest złej. Arnodus Villanovanus Albo też kto nosi pierścień z kopyta białego Oślego zrobiony, złej niecierpi choroby. Albertus Magnus. Czym stracić Brodawki?
Wez liścia figowego, niemi nacieraj brodawki zginą, byleś też same liście wziemię zakopał. Serce gołębia, nim brodawki ścierając, toż sprawuje, według Mizalda Autora. Ale ja doświadczyłem, że ziele te co koło murów starych rośnie żółto kwitnie, a zerwawszy go żółte z siebie sący mleko, tym młekiem jeśli raz, drugi, pośmarujesz brodawkę, trochę ją zraniwszy zginie, strzec się zaś potrzeba, aby krew ta
to wypić zpokarmem, w całym życiu znać niebędzie kaduka choroby to iest złey. Arnodus Villanovanus Albo też kto nosi pierścień z kopyta białego Oślego zrobiony, złey niecierpi choroby. Albertus Magnus. Czym stracić Brodawki?
Wez liścia figowego, niemi nacieray brodawki zginą, byleś też same liście wziemię zakopał. Serce gołębia, nim brodawki ścieraiąc, toż sprawuie, według Mizalda Autora. Ale ia doswiadczyłem, że ziele te co koło murow starych rośnie żołto kwitnie, a zerwawszy go żołte z siebie sączy mleko, tym młekiem ieśli raz, drugi, posmaruiesz brodawkę, trochę ią zraniwszy zginie, strzec się zas potrzeba, aby krew ta
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 513
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
et homo natus in ea, tojest nie jeden, ale wiele ludzi. Takie są teksty, Tribus Tribus, alias wszytkie Pokolenia: Generatio et generatio, tojest wiele generacyj. 18mo. Zażywają Hieroglificznych, Symbolicznych, Enigmatycznych figur i imaginacyj: jako to u Jeremiasza gladius Columbae, znaczy Chaldejską potencję, która na chorągwiach srebrnego gołębia zażywała in memoriam Semiramidy Drzewo u Daniela znaczyło Państwo Nabuchodonozora etc. 19no Jest in usu u nich i Fabuł Poetycznych wspomnienie, nie aprobując je, ale communi usu et stylo się akomodując; i tak o Titanach bajecznych jest w Judycie, o cornu Amaltheae znaczącym obfitość jest w Jobie; o Arkturze i Orionie jest w Amosie
et homo natus in ea, toiest nie ieden, ale wiele ludzi. Takie są texty, Tribus Tribus, alias wszytkie Pokolenia: Generatio et generatio, toiest wiele generacyi. 18mo. Zażywaią Hieroglificznych, Symbolicznych, Enigmatycznych figur y imaginacyi: iako to u Ieremiasza gladius Columbae, znaczy Chaldeyską potencyę, ktora na chorągwiach srebrnego gołębia zażywała in memoriam Semiramidy Drzewo u Daniela znaczyło Państwo Nabuchodonozora etc. 19no Iest in usu u nich y Fabuł Poetycznych wspomnienie, nie approbuiąc ie, ale communi usu et stylo się akommoduiąc; y tak o Titanach baiecznych iest w Iudycie, o cornu Amaltheae znaczącym obfitość iest w Iobie; o Arkturze y Orionie iest w Amosie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 599
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dopiero wierzę, iżeś urodzony Z naszej krwie, kiedyś męstwem takiem ozdobiony, I świadectwa, upewniam, nie pragnę inszego Nad tę próbę dzisiejszych sił i serca twego. Tak czyń, bracie, zawsze, tak sprawuj się, mój drogi: Te do sławy są słodkiej, te do nieba drogi. Nie urodzi gołębia śmiały orzeł ani Najserdeczniejszego lwa bojaźliwa łani”. PIEŚŃ XXXI.
XXXIV.
Tak mówiąc, Rynald wielkie serce zaprawuje Do wielkich dzieł, prace mu rycerskie smakuje. On chciwie barzo słucha z przyrodzonej chęci I złote słowa w żywej rysuje pamięci. Potem go drugiej zaraz braciej ukazuje; W tych serdecznej miłości ogień się zajmuje.
dopiero wierzę, iżeś urodzony Z naszej krwie, kiedyś męstwem takiem ozdobiony, I świadectwa, upewniam, nie pragnę inszego Nad tę próbę dzisiejszych sił i serca twego. Tak czyń, bracie, zawsze, tak sprawuj się, mój drogi: Te do sławy są słodkiej, te do nieba drogi. Nie urodzi gołębia śmiały orzeł ani Najserdeczniejszego lwa bojaźliwa łani”. PIEŚŃ XXXI.
XXXIV.
Tak mówiąc, Rynald wielkie serce zaprawuje Do wielkich dzieł, prace mu rycerskie smakuje. On chciwie barzo słucha z przyrodzonej chęci I złote słowa w żywej rysuje pamięci. Potem go drugiej zaraz braciej ukazuje; W tych serdecznej miłości ogień się zajmuje.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 436
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, zwłaszcza wodny, Na przysmak się nie zejdzie; chyba że kto głodny: Już ten mało w języku i w gębie smaku ma, Żeby wolał, niż pstrąga, do obiadu suma, Płocicę niźli śliża, wyza niż łososia, Niźli sarnę dzikiego wieprza abo łosia, Łabędzia niż cyrankę, pawa niż kapłona, Niż gołębia, choć drobny, srogiego bociana. Siła ma przed indykiem w swym jarząbek mięsie, Smaczniejsze kuropatwie zawsze niźli gęsie. I przed pana wątrobę tylko z wielkiej szczuki, Ostatek idzie na sług abo na hajduki. Chyba że nie języka, lecz głodnego brzucha, Nie smaku, ale swego apetytu słucha, Abo że rzadkie rzeczy
, zwłaszcza wodny, Na przysmak się nie zejdzie; chyba że kto głodny: Już ten mało w języku i w gębie smaku ma, Żeby wolał, niż pstrąga, do obiadu suma, Płocicę niźli śliża, wyza niż łososia, Niźli sarnę dzikiego wieprza abo łosia, Łabędzia niż cyrankę, pawa niż kapłona, Niż gołębia, choć drobny, srogiego bociana. Siła ma przed indykiem w swym jarząbek mięsie, Smaczniejsze kuropatwie zawsze niźli gęsie. I przed pana wątrobę tylko z wielkiej szczuki, Ostatek idzie na sług abo na hajduki. Chyba że nie języka, lecz głodnego brzucha, Nie smaku, ale swego apetytu słucha, Abo że rzadkie rzeczy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 162
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
hetmanowi służyła, która mu też powagę u wszystkich dalszą sprawiła, bo on i w małej potędze przecię tego dokazal, co mógł, a król Michał pod Gołębiem daleko z większym wojskiem pospolitego ruszenia próżnował, a o siedem mil niemal od obozu swego plądrujących Tatarów bić nie ważył się.
Dwory tylko szlacheckie i chaty chłopskie koło Gołębia od wojska wielkie miały dokuczenie. Niedziel 20 wojsko królewskie pod Gołębiem stało, a potem kiedyś niekiedyś, kiedy już i Kaptłan basza spode Lwowa i Adys aga z Podgórza z inszymi agami, i cesarz turecki spod Kamieńca ruszył do domu, toż dopiero król Michał z pospolitym ruszeniem spod Gołębia pod Rok 1672
Lublin pomknął się
hetmanowi służyła, która mu też powagę u wszystkich dalszą sprawiła, bo on i w małej potędze przecię tego dokazal, co mógł, a król Michał pod Gołębiem daleko z większym wojskiem pospolitego ruszenia próżnował, a o siedem mil niemal od obozu swego plądrujących Tatarów bić nie ważył się.
Dwory tylko slacheckie i chaty chłopskie koło Gołębia od wojska wielkie miały dokuczenie. Niedziel 20 wojsko królewskie pod Gołębiem stało, a potem kiedyś niekiedyś, kiedy już i Kaptłan basza spode Lwowa i Adys aga z Podgórza z inszymi agami, i cesarz turecki spod Kamieńca ruszył do domu, toż dopiero król Michał z pospolitym ruszeniem spod Gołębia pod Rok 1672
Lublin pomknął się
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 405
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tylko szlacheckie i chaty chłopskie koło Gołębia od wojska wielkie miały dokuczenie. Niedziel 20 wojsko królewskie pod Gołębiem stało, a potem kiedyś niekiedyś, kiedy już i Kaptłan basza spode Lwowa i Adys aga z Podgórza z inszymi agami, i cesarz turecki spod Kamieńca ruszył do domu, toż dopiero król Michał z pospolitym ruszeniem spod Gołębia pod Rok 1672
Lublin pomknął się i tam przez jesień całą stojąc niedziel kilka, nic nie robił. Tylko artykuły na Sobieskiego i na wojsko jego i na wszystkich, którzy do boku jego pod Gołąb nie przychodzili, nie tak on sam, jako adherentowie jego umawiali.
Marszałkiem tych rad był (żal się Boże) człowiek
tylko slacheckie i chaty chłopskie koło Gołębia od wojska wielkie miały dokuczenie. Niedziel 20 wojsko królewskie pod Gołębiem stało, a potem kiedyś niekiedyś, kiedy już i Kaptłan basza spode Lwowa i Adys aga z Podgórza z inszymi agami, i cesarz turecki spod Kamieńca ruszył do domu, toż dopiero król Michał z pospolitym ruszeniem spod Gołębia pod Rok 1672
Lublin pomknął się i tam przez jesień całą stojąc niedziel kilka, nic nie robił. Tylko artykuły na Sobieskiego i na wojsko jego i na wszystkich, którzy do boku jego pod Gołąb nie przychodzili, nie tak on sam, jako adherentowie jego umawiali.
Marszałkiem tych rad był (żal się Boże) człowiek
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 405
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
aż w samej piekielnej się bromie, Żeby nam ani szatan, zguby naszej pilny, Ani śmierć, ani piekło, ani świat był silny. Lecz że tak święta, wielka i trudna robota Ani jest mojej ręki, ani mózgu z błota, O Jezu, którego ran niezbrodzona głębia, Racz mi pióra z onego użyczyć gołębia, Który się, co widziała niezliczona rzesza, Nad twoją boską głową przy Jordanie wiesza; A co ręka na papier inkaustem kryśli, Drukuj krwią swą na sercu i na mojej myśli. PRZEDANIE (11)
Nowy jarmark i dotąd jeszcze nie słychany W starym się Jeruzalem począł: sług na pany. Dotąd swe niewolniki,
aż w samej piekielnej się bromie, Żeby nam ani szatan, zguby naszej pilny, Ani śmierć, ani piekło, ani świat był silny. Lecz że tak święta, wielka i trudna robota Ani jest mojej ręki, ani mózgu z błota, O Jezu, którego ran niezbrodzona głębia, Racz mi pióra z onego użyczyć gołębia, Który się, co widziała niezliczona rzesza, Nad twoją boską głową przy Jordanie wiesza; A co ręka na papier inkaustem kryśli, Drukuj krwią swą na sercu i na mojej myśli. PRZEDANIE (11)
Nowy jarmark i dotąd jeszcze nie słychany W starym się Jeruzalem począł: sług na pany. Dotąd swe niewolniki,
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 555
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987