głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.”
głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.”
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, który widzisz na figurze. 3.Przydaj skale łokci: zrysowaną w tęż właśnie miarę, jaką masz na linii scelami, nie większą nie mniejszą. Aby duktom, łokci nie przydawała większa, a mmniejsza nie ujmowała. I przypisz Skala łokci wyraźniej niż na figurze. 4.Na wierzchu Mapy, gdzie będzie więcej gołego pola napisz tytuł Mapy: Rok, Miesiąc, Dzień, zimieniem Autora, jeżeli dufasz robocie twojej. Demonstracja Map na tym się funduje: że Mapa ma zrysowania, anguły równe, i ściany proporcjonalne figurze na ziemi. Sposoby przenoszenia Granic abo Gruntów, przez Planimetrum, i przez Pantometrum, któreby zabrały cały Duernion
, ktory ẃidźisz na figurze. 3.Przyday skále łokći: zrysowáną w tęż właśnie miárę, iáką masz ná linii zcelámi, nie większą nie mnieyszą. Aby duktom, łokći nie przydawáłá większa, á mmnieysza nie vymowáłá. Y przypisz Skála łokći wyráźniey niż ná figurze. 4.Na wierzchu Máppy, gdźie będźie więcey gołego polá nápisz tytuł Máppy: Rok, Mieśiąc, Dźień, zimieniem Authorá, ieżeli dufasz roboćie twoiey. Demonstrácya Mapp ná tym się funduie: że Mappá ma zrysowánia, ánguły rowne, y śćiány proporcyonálne figurze ná źiemi. Sposoby przenoszęnia Gránic ábo Gruntow, przez Plánimetrum, y przez Pántometrum, ktoreby zábráły cáły Duernion
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: N
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
. Jam też, chociaż słusznego, przepłacił mu śmiechu, Jałowicę i sztukę płótna dawszy z blechu. 543. BRODA
Bodajże cię Pan Bóg miał i z tą twoją brodą! Rozmaicie bym myślił, byś nie wojewodą. Raz ponta, drugi mucha, to miotła, to szczotka, Czasem nic u gołego nie będzie podbródka. Tak tylko owi czynią rozbójnicy, że się Boją w mieście poznania, zrobiwszy co w lesie. Albo trzymasz z księżycem, który nigdy w mierze
Nie stoi: raz szczupleje, drugi cerę bierze, Albo ta broda, którą co raz to inaczej Sztafirujesz, niestatek twojej głowy znaczy. 544. NA
. Jam też, chociaż słusznego, przepłacił mu śmiechu, Jałowicę i sztukę płótna dawszy z blechu. 543. BRODA
Bodajże cię Pan Bóg miał i z tą twoją brodą! Rozmaicie bym myślił, byś nie wojewodą. Raz ponta, drugi mucha, to miotła, to szczotka, Czasem nic u gołego nie będzie podbródka. Tak tylko owi czynią rozbójnicy, że się Boją w mieście poznania, zrobiwszy co w lesie. Albo trzymasz z księżycem, który nigdy w mierze
Nie stoi: raz szczupleje, drugi cerę bierze, Albo ta broda, którą co raz to inaczej Sztafirujesz, niestatek twojej głowy znaczy. 544. NA
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 422
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
a Mistrzów wszelakich Gusł/ Czarów/ i Zabobonów/ I teraźniejszych czasów od złych/ a Pana Boga się nie bojących Chrześcijan: jako wiele innych ziół/ do złego i szkodzenia inym/ a sobie do zatracenia i potępienia wiecznego: I powiadają/ że korzeń Miarzów/ według pierwszego sposobu kopania na szyj zawieszony/ żeby się gołego ciała dotykał/ nieprzyjaźni i gniew miedzy dwiema otrokami błaga/ a do zgody i przyjaźni przywodzi: jednak ta przyjaźń/ niezgodą i nienawiścią się kończy/ a słusznie/ bo nie z Boga/ ani z błogosławieństwa jego świętego pochodzi/ ale z gusł do Szatana bezecnego. przeto się też tak kończy/ jako się wszczęła.
á Mistrzow wszelákich Gusł/ Czárow/ y Zabobonow/ Y teráznieyszych czásow od złych/ á Páná Bogá sie nie boiących Chrześćian: iáko wiele inych źioł/ do złego y szkodzenia inym/ á sobie do zátrácenia y potępienia wiecznego: Y powiádáią/ że korzeń Miarzow/ według pierwszego sposobu kopánia ná szyi záwieszony/ żeby sie gołego ćiáłá dotykał/ nieprzyiáźni y gniew miedzy dwiemá otrokámi błága/ á do zgody y przyiáźni przywodźi: iednák tá przyiaźń/ niezgodą y nienawiśćią się kończy/ á słusznie/ bo nie z Bogá/ áni z błogosłáwieństwá iego świętego pochodźi/ ále z gusł do Szátáná bezecnego. przeto sie też ták kończy/ iáko sie wsczęłá.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 123
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i drobne.
6. Czas Jesienny do przesadzania wygodniejszy, niżli na Wiosnę: oprócz miejsc z natury zimnych, lub mokrych.
7. W wszelkim przesadzaniu uważać potrzeba, ażeby z korzenia gałęzie tak ulokować respektem Części Świata, jak przedtym były.
8. Wszelkie drzewka przez przesadzenie bywają lepsze.
9. Gnoju na korzenie gołego nie należy kłaść, lecz w przody ziemię.
10. Gdy szczepy albo drzewka schną z gorącości, ziemią okopać wysoko, często ich skrapiać, zasłaniać słomą, obwijać mieką gliną, albo smarować łojem po skórze około szczepu, lub olejem zaskrapiać, przynależy.
11. Gdy drzewka mają być przesadzone, dobrze ich trochę oskrobać
y drobne.
6. Czás Jeśienny do przesadzania wygodnieyszy, niżli na Wiosnę: oprocz mieysc z nátury źimnych, lub mokrych.
7. W wszelkim przesadzániu uważáć potrzebá, áżeby z korzęnia gáłęźie ták ulokowáć respektem Częśći Swiátá, iák przedtym były.
8. Wszelkie drzewka przez przesadzenie bywáią lepsze.
9. Gnoiu ná korzenie gołego nie należy kłáść, lecz w przody źięmię.
10. Gdy szczepy álbo drzewká schną z gorącośći, ziemią okopáć wysoko, często ich skrapiáć, zásłániáć słomą, obwiiáć mieką gliną, álbo smárowáć łoiem po skorze około szczepu, lub oleiem záskrapiáć, przynależy.
11. Gdy drzewká máią bydź przesádzone, dobrze ich trochę oskrobáć
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: F2
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
przejeżdzać się dla pokrzepienia zdrowia/ i zażywać przestrzeńszej swobody.
Aleć to nie sam jeden przykład jest zgwałconego Prawa powszechnego Narodów od Turków w osobie Poselskiej. Przypomnię tu niektóry/ i pokażę/ iż się nie lepiej z Posłem Króla Francuskiego/ i innych Panów Chrześcijańskich obchodzili. Pocznę od Monsieur de Sanoy, którego wzięli z gołego podejrzenia/ jakoby się miał przyłożyć do ucieczki Koniecpolskiego Hetmana Polskiego/ który pojmany w potrzebie/ w sadzony był do Kasztelu nad Morzem/ com go dopiero wspomniał/ i uszedł z niego w ten sposób. Dodali mu w Pasztecie sznura jedwabnego/ świdra/ i piłki/ z czym się tak dobrze sprawił/ że wypiłowawszy
przeieżdzáć się dla pokrzepienia zdrowia/ y záżywáć przestrzeńszey swobody.
Aleć to nie sam ieden przykłád iest zgwałconego Práwá powszechnego Narodow od Turkow w osobie Poselskiey. Przypomnię tu niektory/ y pokáżę/ iż się nie lepiey z Posłem Krolá Fráncuskiego/ y innych Pánow Chrześćiáńskich obchodźili. Pocznę od Monsieur de Sanoy, ktorego wźięli z gołego podeyrzenia/ iákoby się miał przyłożyć do vćieczki Koniecpolskiego Hetmaná Polskiego/ ktory poimány w potrzebie/ w sádzony był do Kasztelu nád Morzem/ com go dopiero wspomniał/ y vszedł z niego w ten sposob. Dodáli mu w Pásztećie sznurá iedwábnego/ świdrá/ y piłki/ z czym się ták dobrze spráwił/ że wypiłowáwszy
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 109
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
będziem w tym leżeć rosole, Skoro wojsko zgłodzimy, nie będzie z kim w pole; I tych, którzy u Brahy niepotrzebnie ślęczą, Ruszyć, niech w obóz wnidą, niech się z nami zręczą. Tak rozumiał Chodkiewicz, ale na to zgody Nie było, żeby Polskę w niepewne zawody I jej zdrowie, jakoby gołego na zyzie, Stawiać na niestatecznej fortuny decyzie. Czego żałować możesz, a poprawić wiecznie Nie możesz, na wątpliwy los nie każ bezpiecznie. Na to jednak zezwolą, żeby ci, co w Brasze Na załodze leżeli, weszli w szańce nasze; Drudzy radzili w nocy, kiedy śpią poganie, Wywieść wojsko z obozu i
będziem w tym leżeć rosole, Skoro wojsko zgłodzimy, nie będzie z kim w pole; I tych, którzy u Brahy niepotrzebnie ślęczą, Ruszyć, niech w obóz wnidą, niech się z nami zręczą. Tak rozumiał Chodkiewicz, ale na to zgody Nie było, żeby Polskę w niepewne zawody I jej zdrowie, jakoby gołego na zyzie, Stawiać na niestatecznej fortuny decyzie. Czego żałować możesz, a poprawić wiecznie Nie możesz, na wątpliwy los nie każ bezpiecznie. Na to jednak zezwolą, żeby ci, co w Brasze Na załodze leżeli, weszli w szańce nasze; Drudzy radzili w nocy, kiedy spią poganie, Wywieść wojsko z obozu i
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 175
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
jako Dronos Tronus/ Gęda Geta: stądże sławne są upoetów Gethyca plectra. A czasem też i proste T. jako Powiedacz Poeta. 13. To też uważyć potrzeba/ że Żydzi miemają pewnych jako my Wokaliszów/ ale je w jednem tylko Alef punktatmi rozznaczają/ równie jako my/ a, a/ od gołego A. Zaczym Etymonując słowa/ nie trzeba się wiele sadzić na ich Wokalisach/ ale tylko na samych prawie Konsonantach. Często też H. nie potrzebnie przydają: jako Jeruzalem miasto Jeruzalem. 14. Nuż trzeba zawsze i na to pamiętać/ iż przed Claudiusem (jako się w 9. rozdz. pokazało) nie było
iáko Dronos Thronus/ Gęda Getha: ztądże sławne są vpoetow Gethyca plectra. A czásem też y proste T. iáko Powiedácz Poetá. 13. To też vważyć potrzebá/ że Zydźi miemáią pewnych iáko my Wokaliszow/ ále ie w iednem tylko Aleph punktátmi rozznáczáią/ rownie iáko my/ á, ą/ od gołego A. Záczym Aethymonuiąc słowá/ nie trzebá się wiele sádźić ná ich Wokalisach/ ále tylko ná samych práwie Konsonántách. Często też H. nie potrzebnie przydáią: iáko Hieruzalem miásto Ieruzalem. 14. Nuż trzebá záwsze y ná to pámiętáć/ iż przed Claudiusem (iáko się w 9. rozdź. pokazáło) nie było
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 20
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
słów/ które się jeno od A. abo E. poczynają/ poprawcy pierwotny początek odcieli: jako się w Perspekt: pierwszą regułą psowania słów pokazało. Żydzi zaś nie mają pewnych wokaliszów/ abo słowiących liter/ ale je tylko świeżo wynalezionemi znakami/ w jednym alef rozznaczają/ jako my/ ć. i cz od gołego c. Zaczym przed wynalezieniem takowych znaków/ łacno im było zepsować Anosa w Enosa. A tego że temu słowu Anos nie inszej litery jedno P. nie dostawa/ tak iż ma być nie Anos ale Panos/ a zatym i pomienione miasto Setowe od niego nazwane/ nie Anocha ale Panocha/ stąd się
słow/ ktore się ieno od A. ábo E. poczynáią/ poprawcy pierwotny początek odćieli: iáko się w Perspekt: pierwszą regułą psowánia słow pokazáło. Zydźi záś nie máią pewnych wokaliszow/ ábo słowiących liter/ ále ie tylko świeżo wynáleźionemi znákámi/ w iednym aleph rozznaczáią/ iáko my/ ć. y cz od gołego c. Záczym przed wynáleźieniem tákowych znákow/ łácno im było zepsowáć Anosá w Enosá. A tego że temu słowu Anos nie inszey litery iedno P. nie dostawa/ ták iż ma bydź nie Anos áłe Pános/ á zátym y pomienione miásto Sethowe od niego názwáne/ nie Anochá ále Pánochá/ ztąd się
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 41
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Wiele dojek na Krowę. Czas strzyzenia. Wełny wazenie, i onej dyspozycja. Dokument Owiec odeszłych. Dozór aby Szkotak w polu nie doił Szkopy kiedy obrzynać. PUNKTA PartykulARNE. Czas na miesiwa za salãnie. Szkotaka chować sposobnego. Dla nieszskaliczenia jako Owce straszyć. Karmia dla Owiec. Owsiana Słoma, Owcom szkodliwa. Podczas gołego pola ma pasterż wyganiać Owce. Ziół jakich przysposabiać na lekarstwa Owcom. Jako im zadawać. Błotnik aby był przy Owczarni. Lekarstwo jak gotować Owcom. EkonomIKI ZIEMIAŃSKIEJ, Drugie lekarstwo. XXI. o NABIAŁACH.
NABIAałY tak od Krów, jako i od Owiec, trzy razy na dzień spuszczają, z rana, na południe
Wiele doiek ná Krowę. Czás strzyzenia. Wełny wazenie, y oney dispositia. Dokument Owiec odeszłych. Dozor áby Szkotak w polu nie doił Szkopy kiedy obrzynáć. PVNKTA PARTICVLARNE. Czás ná mieśiwá zá salãnie. Szkotaká chować sposobnego. Dla nieszskályczenia iáko Owce strászyć. Karmia dla Owiec. Owśiána Słoma, Owcom szkodliwa. Podczás gołego pola ma pásterż wygániać Owce. Zioł iákich przysposabiać na lekarstwá Owcom. Iáko im zádawáć. Błotnik áby był przy Owczárni. Lekárstwo iák gotowáć Owcom. OEKONOMIKI ZIEMIANSKIEY, Drugie lekárstwo. XXI. ô NABIAŁACH.
NABIAałY ták od Krow, iáko y od Owiec, trzy rázy ná dźień spuszczáią, z ráná, ná południe
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 32
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675