różnej figury, i ich używaniu.
XVIII. Zaiste przedziwne dzieło i cud natury, a raczej Autora Natury Boga, lubo z swojej u ludzi estymacyj w podłych wydaje się szkiełkach. Z których jedne i najdalsze obiecta o milę i drugą, nawet same luminarze Niebieskie, tuż przed oko stawiają. Drugie, najdrobniejsze atomiki, gołemu niewidome oku, odkrywają, i oneż przyczyniając wszystkie ich przypadki reprezentują. Trzecie jednę rzecz wielorako multyplikują. Inne, na podziw kolory, obrazki, cudne rzeczy widomych aparencje sprawują. Których wszystkich skutków całą przyczyną jest polerownego szkła różna figura, to płaska, to wydrożona, to wypukła, to sferyczna, to triangułowa,
rożney figury, y ich używaniu.
XVIII. Záiste przedziwne dzieło y cud nátury, á raczey Autora Nátury Boga, lubo z swoiey u ludzi estymacyi w podłych wydáie się szkiełkach. Z ktorych iedne y naydalsze obiecta o milę y drugą, náwet same luminarze Niebieskie, tuż przed oko stawiaią. Drugie, naydrobnieysze atomiki, gołemu niewidome oku, odkrywaią, y oneż przyczyniaiąc wszystkie ich przypadki reprezentuią. Trzecie iednę rzecz wielorako multyplikuią. Jnne, ná podziw kolory, obrazki, cudne rzeczy widomych apparencye sprawuią. Ktorych wszystkich skutkow cáłą przyczyną iest polerownego szkła rożna figura, to płaska, to wydrożona, to wypukła, to sferyczna, to tryangułowa,
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y3v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
kilką także kornetów rajtarów Megant ich pułkownik, człowiek już w leciech bardzo podeszły, a nie wiele opowiedzi przez trębacze czekając, wyskoczył w kilka koni niespodziewanie przyjacielskim sposobem witać pułkownika, od niego pytany będąc jakoby się tak poważył wpaść w ręce ich, odpowiedział, iż to nigdy w niego wniść nie mogło, aby się zupełnie gołemu słowu polskiego szlachcica nie miał powierzyć, nie czyta wszy nigdy, aby kiedy Polacy (siła jawuje mogąc) zdradą kogo pod płaszczem traktatów mieli imać. Czem sobie zaraz pułkowoika i wszystkich jego zwyciężywszy, gdy począł starzec rzewno płakać, że ona nieszczęsna okazja zapisania wiana królewnie angielskiej od męża jej Frydrycha Falzgrafa przywiodła do tego
kilką także kornetów rajtarów Megant ich pułkownik, człowiek już w leciech bardzo podeszły, a nie wiele opowiedzi przez trębacze czekając, wyskoczył w kilka koni niespodziewanie przyjacielskim sposobem witać pułkownika, od niego pytany będąc jakoby się tak poważył wpaść w ręce ich, odpowiedział, iż to nigdy w niego wniść nie mogło, aby się zupełnie gołemu słowu polskiego szlachcica nie miał powierzyć, nie czyta wszy nigdy, aby kiedy Polacy (siła jawuie mogąc) zdradą kogo pod płaszczem traktatów mieli imać. Czem sobie zaraz pułkowoika i wszystkich jego zwyciężywszy, gdy począł starzec rzewno płakać, że ona nieszczęsna okazya zapisania wiana królewnie angielskiej od męża jej Frydrycha Falzgraffa przywiodła do tego
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 111
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
rozumienia. Trzeci dowód/ Jest to prawo u wszystkich narodów uchwalone/ że gdy kto kogo wczym obwini/ nie dadzą mu wiary/ aż dowody swego obwinienia przełoży/ i tego wielkie podobieństwa pokaże. Jako mimo insze/ ucznie to Clarus wiwodzi par. fin: q. 7. n. 3. Przetoż gołemu powołaniu wierzyć nietrzeba/ ażby przytoczył znaki i przyczyny zaktóremiby mógł się sędzia jąć pojmanci/ a przynamniej go harestować/ abo zaręczyć/ przypozować/ pojmać: Według mądrego i pobożnego zdania sędziego Bo gdy by się to niechowało/ będzie wolno każdemu następować na sławę drugiego/ i onego wdawać i przyprawiać wniebezpiecceństwo zdrowia Taka
rozumięnia. Trzeći dowod/ Iest to prawo v wszystkich národow vchwalone/ że gdy kto kogo wczym obwini/ nie dadzą mu wiary/ áż dowody swego obwinięnia przełoży/ y tego wielkie podobieństwa pokaże. Iáko mimo insze/ vcznie to Clarus wiwodźi par. fin: q. 7. n. 3. Przetosz gołemu powołaniu wierzyć nietrzebá/ ażby przytoczył znaki y przyczyny záktoremiby mogł się sędźiá iąć poimanci/ á przynamniey go harestowáć/ ábo záręczyć/ przypozowáć/ poimáć: Według mądrego y pobożnego zdánia sędźiego Bo gdy by się to niechowáło/ będzie wolno każdemu nástępowáć ná sławę drugiego/ y onego wdawáć y przypráwiáć wniebespiecceństwo zdrowia Táka
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 86
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680